HANNE HUKKELBERG
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9514
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
HANNE HUKKELBERG
Dobra, teraz poleci dość ciężki kaliber. Przypadkiem odkryłem tę oto norweską foczkę i jestem oczarowany - jej stuff brzmi niczym sama Björk w wersji sleepy, cold & frosty. Jej popisy wokalne wspierają ludzie z Jaga Jazzist i Exploding Plastix, całość jest zimowa, zadumana, melancholijna i przede wszystkim nietuzinkowa. Są co prawda tzw "smuty", ale za to w wersji szlachetnej i ambitnej, zamiast pułapki przemęczenia buły mamy tu refleksyjne rycie bani w takt spadającego deszczu, śniegu i innego chujstwa paskudzącego pogodę za oknem. Ja to łykam z miejsca.
http://www.myspace.com/hannehukkelberg
http://www.myspace.com/hannehukkelberg
Yare Yare Daze
- zekke
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1873
- Rejestracja: 03-08-2006, 16:01
Re: HANNE HUKKELBERG
z dupy wokal, ani w ta ani w tamta. na dodatek ma jakies nalecialosci brytolskiego akcentu wiec moze spierdalac z miejsca. sorry, nie wiem gdzie tu jest cokolwiek 'cold & forsty'. smetna, flegmantyczna muzyka dla jesienynch smutnych cipek czytajacych mange i sniacych o ksieciach ktory przebije w koncu ich wlochate bobry.
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9514
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: HANNE HUKKELBERG
Wow, ostro po niej pojechałeś
Bardzo fajna muza, klimacik snowy/frosty/iceland-like, pycha.
E tam, jest perfekt, dużo Björk + masa urozmaiceń, \m/zekke pisze:z dupy wokal
Bardzo fajna muza, klimacik snowy/frosty/iceland-like, pycha.
Yare Yare Daze
- zekke
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1873
- Rejestracja: 03-08-2006, 16:01
Re: HANNE HUKKELBERG
wszystko byloby zajebiscie gdyby muzyka/wokal mialy taki klimat o jakim piszesz.
- beastov23
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1303
- Rejestracja: 16-08-2008, 14:17
Re: HANNE HUKKELBERG
Ja nie będę aż tak ostry zekke. Kobietka całkiem przyjemna, ale jakoś specjalnie się nie wyróżnia. Masa urozmaiceń? moim zdaniem dość zachowawcze to jest.jester pisze:E tam, jest perfekt, dużo Björk + masa urozmaiceń, \m/.
Czas na poważne pytanie - gdzie Ty masz dużo Björk? Ja rozumiem np. Carla Kihlsted (Sleepytime Gorilla Museum) w utworze Phthisis czy chociaż Natasha Khan z Bat for Lashes (większość numerów z debiutu); tutaj jest dużo björkowej barwy i maniery, ale Hanne ma conajwyżej plakat Björk nad łóżkiem.
maximum walrus yields maximum walrus
:3
:3
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9514
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: HANNE HUKKELBERG
Ależ tam wpływy kultowej Islandki słychać cholernie wyraźnie. Żeby było śmieszniej, już od pierwszego tracku jedzie Björkową, tak samo "Berlin". HH wydaje się też bardziej zmienna, sporo tu stonowanych zabaw wokalnych, nie ma monotonii w tej kwestii - ja np. przy końcówce "Ticking Bomb" mam mokre gacie. Sięgnąłem zresztą po recenzje przed chwilą i co widzę - B***k, B***k i B***k
Yare Yare Daze
- beastov23
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1303
- Rejestracja: 16-08-2008, 14:17
Re: HANNE HUKKELBERG
Ja się nie pytam o to, co wyczytałeś w recenzji, tylko o to co słyszysz. Słyszę ją pierwszy raz, a wydaje mnie się jakbym słyszał to już z conajmniej kilkadziesiąt razy. Zachowawcze i odtwórcze. Nie mówię, że to źle, ale jakoś bieliznę mam ciągle suchą. Np. Northwind od razu kojarzy się chociażby z Garbarek (choć brakuje tej słodkości). Taki Fourteen to CocoRosie wannabe, ale nie wyszło, nie ten poziom. The Pirate - ile jest takich numerów? masa.jester pisze:Ależ tam wpływy kultowej Islandki słychać cholernie wyraźnie. Żeby było śmieszniej, już od pierwszego tracku jedzie Björkową, tak samo "Berlin". HH wydaje się też bardziej zmienna, sporo tu stonowanych zabaw wokalnych, nie ma monotonii w tej kwestii - ja np. przy końcówce "Ticking Bomb" mam mokre gacie. Sięgnąłem zresztą po recenzje przed chwilą i co widzę - B***k, B***k i B***k
Ogólnie, można sobie posłuchać, ale twoje zachwalanie tylko jej szkodzi. Jak słyszysz u niej Björk, to ok, ale uważam, że to mocno naciągane. Kwestię tego, że cokolwiek lekko odważniejszego z mieszaniem nastrojami od razu równa się do Björk, pozostawię do przemyślenia.
maximum walrus yields maximum walrus
:3
:3
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9514
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: HANNE HUKKELBERG
Nie jest naciągane - a po recki sięgnąłem 10 minut temu:) Dużo szeptośpiewu z \m/ VESPERTINE \m/
Yare Yare Daze
- beastov23
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1303
- Rejestracja: 16-08-2008, 14:17
Re: HANNE HUKKELBERG
No ok, ale Vespertine jest bodajże z 2001 . Jak pisałem, fajna lasia, ale nie przesadzałbym. Na pewno jest szczera w tym co robi, ma fajną czapeczkę i pewnie napiłbym się z nią kawy i poczytał jej wiersze. tyle.
maximum walrus yields maximum walrus
:3
:3
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9514
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: HANNE HUKKELBERG
No i?beastov23 pisze:No ok, ale Vespertine jest bodajże z 2001 .
Wiem, że to jeszcze nie ta skala z B (to oczywiste) i tego nie napisałem, ale stuff jest i tak mocno intrygujący i ciekawy, a odczuwalne piętno Islandki wychodzi tu wyłącznie na plus
Yare Yare Daze
- beastov23
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1303
- Rejestracja: 16-08-2008, 14:17
Re: HANNE HUKKELBERG
Masz rację, jest mocno intrygujący, jak czyjś świat kończy się na Björk. Jak w metalu lubię odczuwalne piętna, tak w przypadku Hanne, to już wolę oryginały.jester pisze:stuff jest i tak mocno intrygujący i ciekawy, a odczuwalne piętno Islandki wychodzi tu wyłącznie na plus
maximum walrus yields maximum walrus
:3
:3
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
Re: HANNE HUKKELBERG
To jest głosik dopiero. No i pewien teledysk rozdupcabeastov23 pisze:Natasha Khan z Bat for Lashes.
Give birth to something dead
Give birth to something old
Give birth to something old
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9514
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: HANNE HUKKELBERG
A ja powiem odwrotne - jak w metalu każdy łepek może przy odrobinie umiejętności podkradać sobie najprostsze riffy Hellhammer czy starych niemieckich kapel thrashowych i z miejsca zostać kultową kapelą retro, tak kiedy dochodzi to tak rzadkich cech indywidualnych jak barwa głosu, styl śpiewania, czy generalnie duch muzyki wtedy mocny inlfuence wybitnych jednostek jest wskazany przecież
Nawet Garm na AQFOM bawił się w Bowiego mocno
Poza tym HH to nie trzeciosortowy klon, a inspiracja właśnie
Nawet Garm na AQFOM bawił się w Bowiego mocno
Poza tym HH to nie trzeciosortowy klon, a inspiracja właśnie
Yare Yare Daze
- beastov23
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1303
- Rejestracja: 16-08-2008, 14:17
Re: HANNE HUKKELBERG
Zacznę od końca. "Nawet Garm"? no i co z tego? Może inaczej - nawet The 3rd and the mortal bawili się w Bowiego no i?jester pisze:A ja powiem odwrotne - jak w metalu każdy łepek może przy odrobinie umiejętności podkradać sobie najprostsze riffy Hellhammer czy starych niemieckich kapel thrashowych i z miejsca zostać kultową kapelą retro, tak kiedy dochodzi to tak rzadkich cech indywidualnych jak barwa głosu, styl śpiewania, czy generalnie duch muzyki wtedy mocny inlfuence wybitnych jednostek jest wskazany przecież
Nawet Garm na AQFOM bawił się w Bowiego mocno
Poza tym HH to nie trzeciosortowy klon, a inspiracja właśnie
HH barwę głosu ma w miarę ok, nie pieje itp, ale jak dla mnie nie wchodzi w manieryzmy Björk, przynajmniej te z którymi się ją głównie kojarzy. Ja nie wjeżdzam na ciebie, ale dziwi mnie trochę jak osoba, która choć trochę interesuje się taką muzyką może tak hurraoptymistyczne opinie prezentować. HH jest fajna, ale jednak nijaka. Ja np. nie czuję jakiś większych emocji przy tym, a tak z boku patrząc, to mnie takie rzeczy łatwo kupują, więc jest coś na rzeczy.
Odnośnie ducha muzyki, cóż, obracając się w danym gatunku, trudno uniknąć wpływów tych, którzy zaistnieli w świadomości twórców oraz odbiorców jako ci, którzy przecierali szlaki. nie musieli być nawet byli prekursorami, ale stali się na tyle popularni, że są po prostu kojarzeni z danymi zjawiskami.
...a tam rzadkich cech od razu. Wystarczy popatrzyć jak działają majorsi, żeby zrozumieć jak potężnym jest sprzęt + odpowiedni realizator. Chcesz mi wmówić, że nie pojmujesz sytuacji gdzie stadko fajnych panienek, które przychodzą do studia i chcą brzmieć jak Björk? Od razu odpowiem, wiem, że liczą się pomysły i z gówna czasem jednak nie ukręcisz (przynajmniej w tych "ambitniejszych odmianach ludzkiej twórczości"), co nie zmienia faktu, że strasznie to przewidywalne i to, niestety, w niefajny sposób.
maximum walrus yields maximum walrus
:3
:3
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9514
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: HANNE HUKKELBERG
I właśnie tu bym polemizowałbeastov23 pisze:HH barwę głosu ma w miarę ok, nie pieje itp, ale jak dla mnie nie wchodzi w manieryzmy Björk, przynajmniej te z którymi się ją głównie kojarzy.
Tyle że akurat tutaj nie robię całościowego "hurra!", to też określiłem stuff mianem fajnego (7-7,5\10), same wokale nieco wyżej bo są bliskie znakomitości. Nie spierając się o gust, na pewno nie nazwałbym ją nijaką. Takie omijam od razu.beastov23 pisze:dziwi mnie trochę jak osoba, która choć trochę interesuje się taką muzyką może tak hurraoptymistyczne opinie prezentować. HH jest fajna, ale jednak nijaka.
Rozumiem, o co Ci chodzi, tyle że tu wielkich majorsów i budżetu nie ma raczej, a decyduje i przeważa zarazem czynnik wrodzony u HH. Zresztą, zrzynać z wybitnych nie tak łatwo, nawet za milion bagsów. Ja po prostu czuję jakiś indywidualny rys w muzyce Norweżki i tyle. A to dla mnie podstawa. A jak zniesie próbę czasu to zobaczymy. Na razie wsiąkłem w to dość mocno.beastov23 pisze: ...a tam rzadkich cech od razu. Wystarczy popatrzyć jak działają majorsi, żeby zrozumieć jak potężnym jest sprzęt + odpowiedni realizator. Chcesz mi wmówić, że nie pojmujesz sytuacji gdzie stadko fajnych panienek, które przychodzą do studia i chcą brzmieć jak Björk? Od razu odpowiem, wiem, że liczą się pomysły i z gówna czasem jednak nie ukręcisz (przynajmniej w tych "ambitniejszych odmianach ludzkiej twórczości")
Yare Yare Daze
- zekke
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1873
- Rejestracja: 03-08-2006, 16:01
Re: HANNE HUKKELBERG
no tam to jest glos i kurwa klimat a nie jakies tam rozmydlone piardy, jesli juz o takich gatunkach/wokalistkach chcesz rozmawiac.Morph pisze:To jest głosik dopiero. No i pewien teledysk rozdupcabeastov23 pisze:Natasha Khan z Bat for Lashes.
- beastov23
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1303
- Rejestracja: 16-08-2008, 14:17
Re: HANNE HUKKELBERG
O to to. Numer zacny, ale nie zapominajmy o świetnym otwieraczu Horse and I czy przepotężnym The Wizard. Zresztą cały album niszczy ładunkiem zawartych emocji. Jeśli ktoś mi tutaj napisze, że HH > BFL to laryngolog nie pomoże .zekke pisze:no tam to jest glos i kurwa klimat a nie jakies tam rozmydlone piardy
maximum walrus yields maximum walrus
:3
:3
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9514
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: HANNE HUKKELBERG
Aaaa, już wczoraj pooglądałem wstępnie klipy tego BFL (w tym właśnie ten z rowerkami i klaskaniem) i szczerze mówiąc, mało to pierdolnięte, poza tym co coś w ogóle innego niż bohaterka tematu, więc nie wiem czemu to tutaj pada akurat. Hanne natomiast wciąga coraz bardziej i mocniej wrzyna mi się w mózg, przeplatam ją sobie z ostatnim Portishead i Demilich, co i wam radzę, bo ryje banię taki zestaw maksymalnie. No i - kto to u licha jest Heidi Klum?
Yare Yare Daze
- beastov23
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1303
- Rejestracja: 16-08-2008, 14:17
Re: HANNE HUKKELBERG
jak się leci na ozdobniki, to rzeczywiście mało. Chcesz pierdolnięcia + Björk? proszę (widocznie na klimat BFL jesteś zbyt zbuntowany):jester pisze:Aaaa, już wczoraj pooglądałem wstępnie klipy tego BFL (w tym właśnie ten z rowerkami i klaskaniem) i szczerze mówiąc, mało to pierdolnięte,
Sleepytime Gorilla Museum - Phthisis
Może dlatego, że rzucasz porównaniami do Björk, a nie każda panienka ze stancji zasłużyła sobie na takie wyróżnienie.poza tym co coś w ogóle innego niż bohaterka tematu, więc nie wiem czemu to tutaj pada akurat.
Heidi Klum to konkretna sztuka, ale zapomniałem, że dla ciebie ideałem jest Paris Hilton.Hanne natomiast wciąga coraz bardziej i mocniej wrzyna mi się w mózg, przeplatam ją sobie z ostatnim Portishead i Demilich, co i wam radzę, bo ryje banię taki zestaw maksymalnie. No i - kto to u licha jest Heidi Klum?
maximum walrus yields maximum walrus
:3
:3
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9514
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: HANNE HUKKELBERG
Zabierałem się za ten SGM już z 1000 razy, teraz będę miał impuls. Nie chcę sobie wyrabiać zdania na podstawie wersji live, przesłucham całość i dopiero się wypowiem.beastov23 pisze: Sleepytime Gorilla Museum - Phthisis
No właśnie że HH już bliżej do Björk niż tej od rowerków i królikówbeastov23 pisze: Może dlatego, że rzucasz porównaniami do Björk, a nie każda panienka ze stancji zasłużyła sobie na takie wyróżnienie.
Jakby Paris była jakimś pasztetem to bym rozumiał te docinki, a tak - what the fuck?beastov23 pisze: Heidi Klum to konkretna sztuka, ale zapomniałem, że dla ciebie ideałem jest Paris Hilton.
Yare Yare Daze