Najlepsze płyty 2023 roku

[Harlequin]

Cumbucket na to co nadejdzie.

[Pacjent]

[Bonecrusher]

Jestem po odsłuchu z flaka i dupy nie urwało, jest spoko i tyle. Raczej nie kupię bo przy obecnych cenach wyniosło by mnie to około 60 pln, ale za 40 bym sprawę przemyślał. Drogie coś się te płyty zrobiły

[Wódka i Piwo]

Jestem po odsłuchu z flaka i dupy nie urwało, jest spoko i tyle. Raczej nie kupię bo przy obecnych cenach wyniosło by mnie to około 60 pln, ale za 40 bym sprawę przemyślał. Drogie coś się te płyty zrobiły

A co jest dzisiaj tanie?

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

A co jest dzisiaj tanie?

Używane książki i płyty Enyi. Chociaż wiem, że wielu obecnych wybrałoby śmierć.

[Bonecrusher]

Jestem po odsłuchu z flaka i dupy nie urwało, jest spoko i tyle. Raczej nie kupię bo przy obecnych cenach wyniosło by mnie to około 60 pln, ale za 40 bym sprawę przemyślał. Drogie coś się te płyty zrobiły

A co jest dzisiaj tanie?

Tanie wino

[Żułek]

[ozob]

To oczywiste.

[Harlequin]

Kilkukrotnie tu i ówdzie ktoś pisał "Kiedy wy tych płyt słuchacie?", "scrollowanie i tyle", "Ile z tego znacie" itp. Zrobiłem mały eksperyment i podliczyłem jaki przerób nowosciowy miałem w styczniu. Jako, że pracuje przy kompie to relatywnie sporo czasu mogę poświęcić na słuchanie. Tak więc w styczniu 2023 przesłuchałem:

- od deski do deski przynajmniej 1 raz przesłuchłem 25 nowości (no, 24, bo "earscratcher" jest opublikowany bez jednej kompzycji)
- przescrollowałem 8 płyt
- z tych 25 płyt przesłuchanych w całosci więcej niż 1 raz prześłuchałem 8, z czego 5 dostałem do recenzji (Nothingness, Sonic Poison, Conjureth, Dequisitor, Astriferous) wiec wypadało poświęcić im czas. Pozostałe 3 to Obituary, Alcorn/Holmes/Sawyer oraz Art Ensemble Of Chicago.
- na półce z tego zestawu stoi tylko Art Ensemble Of Chicago
- w zasadzie przesłuchałem wszystko co chciałem,
- sporo czasu pochłonęło słuchanie nowegoAEOC, ostatniego The Attic, ostatniej Antigamy oraz Johnnyego Dyaniego

Tak więc:

Early contender na AOTY: Art Ensemble Of Chicago
BDB: Alcorn/Holmes/Sawyer, Astriferous, Deiquisitor, Rempis/Harnik/Longberg-Holm/Daisy

Rozczarowania: Luis Vicente 4tet

[vicek]

Sodalicja

[Bonecrusher]

Conjureth,Deiquisitor, Nothingness. A na horyzoncie nowy Ceremonial Bloodbath

[est]

Serio z tym Nothingness? Trochę takie wyjałowione mi się to wydało.

[Harlequin]

Nothingness akurat bardzo mocno średnie.

[Kilgore]

Kilkukrotnie tu i ówdzie ktoś pisał "Kiedy wy tych płyt słuchacie?", "scrollowanie i tyle", "Ile z tego znacie" itp. Zrobiłem mały eksperyment i podliczyłem jaki przerób nowosciowy miałem w styczniu. Jako, że pracuje przy kompie to relatywnie sporo czasu mogę poświęcić na słuchanie. Tak więc w styczniu 2023 przesłuchałem:

- od deski do deski przynajmniej 1 raz przesłuchłem 25 nowości (no, 24, bo "earscratcher" jest opublikowany bez jednej kompzycji)
- przescrollowałem 8 płyt
- z tych 25 płyt przesłuchanych w całosci więcej niż 1 raz prześłuchałem 8, z czego 5 dostałem do recenzji (Nothingness, Sonic Poison, Conjureth, Dequisitor, Astriferous) wiec wypadało poświęcić im czas. Pozostałe 3 to Obituary, Alcorn/Holmes/Sawyer oraz Art Ensemble Of Chicago.
- na półce z tego zestawu stoi tylko Art Ensemble Of Chicago
- w zasadzie przesłuchałem wszystko co chciałem,
- sporo czasu pochłonęło słuchanie nowegoAEOC, ostatniego The Attic, ostatniej Antigamy oraz Johnnyego Dyaniego

Tak więc:

Early contender na AOTY: Art Ensemble Of Chicago
BDB: Alcorn/Holmes/Sawyer, Astriferous, Deiquisitor, Rempis/Harnik/Longberg-Holm/Daisy

Rozczarowania: Luis Vicente 4tet

Słyszałeś Stańke Wooden music, wiem niby stare nagrania ale wydawniczo nowość, genialna płyta

[Harlequin]

Nie słyszałem jeszcze, cały czas sie zbieram, żeby po to sięgnąć.

[dzik]

Goatmoon

[Pacjent]

1. PUTRED „Repulsie Post​-​Mortem”
2. DEIQUISITOR „Apotheosis”
3. OBITUARY „Dying of Everything”
4. SONIC POISON „Eruption”
5. ASTRIFEROUS „Pulsations from the Black Orb”
6. LEPER COLONY „Leper Colony”
7. FESTERDECAY „Reality Rotten to the Core”
8. VOMI NOIR „L'Innommable Remugle et la M​é​lop​é​e Cavernuleuse des R​â​les Agoniques”
9. SARKASM „As Empires Decay”
10. KOHNERAH „Ominous Ubiquitous”

[ozob]

Deiquisitor to według mnie zdecydowanie najlepsza płyta w tym roku. Wspaniały, wielowarstwowy album o dopierdolonym brzmieniu. Brzmienie, które jest daleko od tego co proponuja dziesiatki innych kapel. 9/10

Wyróżniłbym jeszcze Elderseer za klimat minionej epoki, która już nie wróci. 8/10

Na podium zalapie się póki co Horda za młodzieńcza werwe oraz Terrestrial Hospice za całkiem zgrabne naśladownictwo, które wpada w ucho. Obie 7/10

[Bonecrusher]

Pięknie zażartował nowe Terrestial Hospice, więc dorzucę taką cegiełkę od siebie, ale Astriferou też ładnie gniecie, mam wrażenie, że ten rok będzie obfity w dobre albumy

[Malik Montana]

Pięknie zażartował nowe Terrestial Hospice, więc dorzucę taką cegiełkę od siebie, ale Astriferou też ładnie gniecie, mam wrażenie, że ten rok będzie obfity w dobre albumy

Wcześniej co innego pisałeś o tej płycie. Widzę, że gust Ci się zmienia w zależności od tego co ,,koledzy,, w internecie piszą o tej płycie.