SARS-CoV-2

[Sybir]

Celna uwaga. Jeżeli ban dla pornoptikona to ban dla naiwniaka pełowca (...)

[Panopticon]

Podniosłem fakt wrzucania tłitów w ramach szydery. Przecież faktycznie je wkleja hurtowo. Nie mam wpływu na to co pomyśli sobie o tym ktoś inny. Ja chciałem jedynie zwrócić uwagę, że pornoptikon chorobliwie drąży temat maseczek, sam posiadając lewy papier na ich nienoszenie, jednocześnie wmawiając mi , że gdy wejdę do sklepu po bronksy, czy coś do jedzenia w wymaganej masce, ta maseczka mnie zabije. Rozumiem zatem , że pornoptikon w ogóle nie zbliża się do schodów prowadzących do wyjścia z piwnicy. Gdy zadałem proste pytanie w ramach ankiety, jak załatwia zakupy? W budowlanym, meblowym, spożywczym, czy na stacji benzynowej, to do dzisiaj jest w tej sprawie cisza. Premier mu przynosi siaty z żarciem, czy jak? Chyba nie muszę tego bardziej tłumaczyć?

Nie zabije cie, ale dlugotrwale noszenie kagancow, w pracy, na ulicy itp. może doprowadzić do uszczerbku na zdrowiu.
Wrzucałem już linka z badaniami na ten temat, ale jeszcze raz powtórzę:
http://proremedium.pl/2021/04/05/maski- ... ie-prawda/

To jest jeden z mitów, ale tak obezwładniono ludzi, że nawet z pieskiem przed dom się boją wyjść bez kagańca. Sobie kaganiec i psu też.
Niektórzy użytkownicy tego forum są tak bardzo ogłupieni propagandą, że wierzą, że te wszystkie zachorowania i śmierci są przez ludzi, którzy w kagańcu nie chodzą. I można wrzucić (co jest na moim ostatnim tweecie, ale nie będę go znowu powtarzał) jak wygląda wykres zachorowań po wprowadzeniu obowiązku chodzenia w kagańcu. Ale co to da, jak się zjawi zaraz jakaś ameba typu nicram i nazwie mnie szurem? Patrzcie na dane, weryfikujcie to co słyszycie. Jak profesorowie Szumowski i Gut się śmieją z noszenia kagańców, a tydzień później jest to obowiązkowe, to nie dziwi was to?

[bartwa]

Niekonsekwencja ludzi/władzy w ogóle mnie nie dziwi. Nie przyzwyczaiłeś się jeszcze?
Nie przejmuj się tym za bardzo, szkoda zdrowia, po prostu rób swoje. Chcesz to chodź w masce/kagańcu albo nie i tyle w temacie.

[535]

Podniosłem fakt wrzucania tłitów w ramach szydery. Przecież faktycznie je wkleja hurtowo. Nie mam wpływu na to co pomyśli sobie o tym ktoś inny. Ja chciałem jedynie zwrócić uwagę, że pornoptikon chorobliwie drąży temat maseczek, sam posiadając lewy papier na ich nienoszenie, jednocześnie wmawiając mi , że gdy wejdę do sklepu po bronksy, czy coś do jedzenia w wymaganej masce, ta maseczka mnie zabije. Rozumiem zatem , że pornoptikon w ogóle nie zbliża się do schodów prowadzących do wyjścia z piwnicy. Gdy zadałem proste pytanie w ramach ankiety, jak załatwia zakupy? W budowlanym, meblowym, spożywczym, czy na stacji benzynowej, to do dzisiaj jest w tej sprawie cisza. Premier mu przynosi siaty z żarciem, czy jak? Chyba nie muszę tego bardziej tłumaczyć?

Nie zabije cie, ale dlugotrwale noszenie kagancow, w pracy, na ulicy itp. może doprowadzić do uszczerbku na zdrowiu.

No i ...? Ile razy mam ci pisać, że mnie to nie dotyczy, a nawet szczerze mówiąc wali? Czy widziałeś mnie w grupie walczących za noszeniem maseczek, albo w grupie ich przeciwników? Za to pisałem z dziesięć razy, że ja się na tym nie znam i nawet nie staram się interpretować badań. Postawiłem sprawę bardzo jasno. Jeżeli potrzebuję kupić coś w sklepie, nie będę szarpał się z ochroną, czy też straszył i tak już mającą przejebane obsługę. Żaden to dla mnie problem, ani ujma założyć kawałek szmaty na ryj, jeżeli mam wybór typu, szybkie załatwienie sprawy versus afera o kawałek szmatki. Ty rozumiem przy każdej żabce, obi, czy innej ikei toczysz tłiterowy bój z laminowanym lewym zaświadczeniem lekarskim w dłoni... Już to kurwa widzę. W pozostałych sytuacjach zwykle nie mam tego problemu. Ani na ulicy, bo poruszam się samochodem lub w miejscach gdzie policji nie spotkasz, ani w pracy, gdyż pracuję u siebie i na własnych zasadach i nikt mi nie będzie pierdolił, czy mam założyć szmatkę, czy sombrero. Tymczasem ty z uporem nawijasz do mnie, że zabije mnie kawałek szmatki pod nosem, której używam przez kilkanaście minut w ciągu doby. Dla mnie jesteś dokładnie takim samym histerykiem jak ci , którzy twierdzą, że zabije mnie brak owej szmatki w każdym możliwym miejscu. Trochę zdrowego rozsądku do chuja miłego.

[Panopticon]

Ty 535 masz akurat całkiem zdrowe podejście, ale spójrzmy co pisze gościu, którego niektórzy użytkownicy mają za eksperta:

Tak więc ograniczcie kontakty z innymi ludźmi do minimum. Noście jednorazowe rękawiczki, maseczki. Nie wierzcie tym, którzy mówią, że nie działają. Nosząc maseczkę ochraniasz innych, zatem jeśli inni także noszą, chronią ciebie. Dezynfekujcie klamki, telefony. Myjcie ręce. To jest podstawa.

No ja też dygam, zwłaszcza, gdy muszę iść do sklepu, na pocztę itd. Napierdalam w maseczce, rękawiczkach itd. Czasami widzę podśmiechujki, ale walę to. Natomiast jak widzę ludzi i ich podejście to myślę, że będzie armagedon. Tak więc ponawiam apel z pierwszego postu tutaj - chroń przede wszystkim siebie.

Maseczkę możesz sobie zrobić samemu z papieru kuchennego. Możesz sobie uszyć z dwóch warstwy tetry i wkładać jako filtr rzeczony papier kuchenny, filtr od odkurzacza itd. Ogólnie na papierze aktywność tego gówna jest najmniejsza. Oczywiście taka maseczka jest jednorazowa. Z tetry możesz ją prać i wkładać w nią nowy filtr.

Ja wszystko spryskuję ze sklepu (opakowania oczywiście) takim roztworem (albo odkażaczem z Orlenu).

[nicram]

Nie zabije cie, ale dlugotrwale noszenie kagancow, w pracy, na ulicy itp. może doprowadzić do uszczerbku na zdrowiu.

Jaki uszczerbek na zdrowiu mają np. lekarze chirurdzy, którzy operują w kagańcu parę godzin dziennie?

[Sybir]

Cholera, to chyba powinienem już nie żyć, bo od roku zasuwam z kagańcem klasy FFP3 na pysku, czy to pracy, czy poza nią.

[Panopticon]

Jaki uszczerbek na zdrowiu mają np. lekarze chirurdzy, którzy operują w kagańcu parę godzin dziennie?

Personel medyczny: bóle głowy, mniejsza wydolność pracy, problemy z oddychaniem i upośledzenie funkcji poznawczych, podniesienie temperatury ciała, nasilone pocenie się, wzmożony niepokój i zmęczenie, urazy uciskowe, choroby skóry, zwiększona podatność na infekcje [34,41-55].

Np:

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC7775222/

[Panopticon]

Cholera, to chyba powinienem już nie żyć, bo od roku zasuwam z kagańcem klasy FFP3 na pysku, czy to pracy, czy poza nią.

To, że będziesz pił alkohol przez cały rok nie oznacza, że po roku umrzesz.
Ale niekorzystne skutki przyjdą z czasem.

Jak jesteś chorurgiem, to normalne, że trzeba je nosić. Jak kaszlesz, kichasz to najlepiej zostać w domu, ewentualnie wyjść w kagańcu.
Ale zdrowi ludzie nie powinni chodzić w kagańcu. Ewentualne korzyści nie niwelują wielu minusów.

[Sybir]

Krynico mądrości!

[Panopticon]

Krynico mądrości!

No i tak to właśnie jest, możesz podsyłać wyniki badań, wykresy, tabele.
A potem przyjdzie taki jeden i rzuci jedno zdanie.
Wcale się nie dziwie, że ci inteligentniejsi jak Bloodcult, Pacjent czy Triceratops nie chcą już się wdawać w większe dyskusje, nie ma z kim.

[mocny2_3]

Cholera, to chyba powinienem już nie żyć, bo od roku zasuwam z kagańcem klasy FFP3 na pysku, czy to pracy, czy poza nią.

To, że będziesz pił alkohol przez cały rok nie oznacza, że po roku umrzesz.
Ale niekorzystne skutki przyjdą z czasem.

Co ty pierdolisz synek za kocopoły.Od 16lat tyram w zakładzie lakierniczym.Maluje profile, parapety i inne chujstwa które później płyną do szwecji.16lat w masce + dodatkowe godziny w domu przy pracy z aerografem przy malowaniu modeli lakierami.Żadnych problemów z płucami etc, mogę ci zrobić badanie płuc czy czego tam jeszcze chcesz i przedstawić.Teraz doszła maska covidowa i takie pierdolenie możesz sobie wsadzić.To że ty siedzisz w piwnicy w której pewnie jest wilgoć powyżej jakiejkolwiek normy i wszelkiego rodzaju szkodliwe grzyby zjadają ci mózg to już inna sprawa.Wyjdź w końcu na potwietrze i dotleń ten mózg.Ozob też pierdoli ale chociaż chłopak sobie po górach pochodzi a ty siedzisz w tym bunkrze i z dnia na dzień coraz bardziej fixujesz.

[nicram]

Cholera, to chyba powinienem już nie żyć, bo od roku zasuwam z kagańcem klasy FFP3 na pysku, czy to pracy, czy poza nią.

W świetle wyjaśnień naszego eksperta cytującego artykuł (który wcale nie wskazuje, że maseczki powodują uszczerbek na zdrowiu) w piśmie bez IF to

upośledzenie funkcji poznawczych.

sprawiło, że już prawdopodobnie zauważyłeś, że nie żyjesz, a pisuje tutaj już tylko Twój hologram.

I jeszcze taki mały edit. Też w maseczce zapierniczam parę godzin dziennie i nie zauważyłem, żeby mnie głowa od niej bolała (chyba, że zbiera się na deszcz) Za to zauważyłem, że zdecydowanie mniej choruję od roku na infekcje górnych dróg oddechowych. Właściwie nie zachorowałem ani razu. Spisek?

[Sybir]

Jaki hologram? To kto na dyżurach tyra w skafandrze?
Panopticon, moar :V

[nicram]

Twój umysł został przeniesiony na mały czip i wydaje Ci się tylko, że tyrasz w skafandrze. Sterują tym czipem Gates i Soros z tajnego bunkra.

[Sybir]

Albo po prostu przerobili mnie na cyborga ¯\_(ツ)_/¯

[nicram]

Dokładnie!

[Sybir]

Mam jednak pewne wątpliwości - kto by płacił zdalnie sterowanemu cyborgowi? Czy to tylko element tej mistyfikacji czy też - jak to pisuje kol. Panopticon - przestawienia dla gawiedzi?

[535]

Ty 535 masz akurat całkiem zdrowe podejście, ale spójrzmy co pisze gościu, którego niektórzy użytkownicy mają za eksperta:

Tak więc ograniczcie kontakty z innymi ludźmi do minimum. Noście jednorazowe rękawiczki, maseczki. Nie wierzcie tym, którzy mówią, że nie działają. Nosząc maseczkę ochraniasz innych, zatem jeśli inni także noszą, chronią ciebie. Dezynfekujcie klamki, telefony. Myjcie ręce. To jest podstawa.

No ja też dygam, zwłaszcza, gdy muszę iść do sklepu, na pocztę itd. Napierdalam w maseczce, rękawiczkach itd. Czasami widzę podśmiechujki, ale walę to. Natomiast jak widzę ludzi i ich podejście to myślę, że będzie armagedon. Tak więc ponawiam apel z pierwszego postu tutaj - chroń przede wszystkim siebie.

Maseczkę możesz sobie zrobić samemu z papieru kuchennego. Możesz sobie uszyć z dwóch warstwy tetry i wkładać jako filtr rzeczony papier kuchenny, filtr od odkurzacza itd. Ogólnie na papierze aktywność tego gówna jest najmniejsza. Oczywiście taka maseczka jest jednorazowa. Z tetry możesz ją prać i wkładać w nią nowy filtr.

Ja wszystko spryskuję ze sklepu (opakowania oczywiście) takim roztworem (albo odkażaczem z Orlenu).

No i,,,? Zadam ci proste żołnierskie pytanie. Czy twoje wykształcenie lub wykonywany zawód pozwalają ci na bezsporną i jednoznaczną ocenę wyżej cytowanego postępowania?

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Cholera, to chyba powinienem już nie żyć, bo od roku zasuwam z kagańcem klasy FFP3 na pysku, czy to pracy, czy poza nią.

To, że będziesz pił alkohol przez cały rok nie oznacza, że po roku umrzesz.
Ale niekorzystne skutki przyjdą z czasem.

Jak jesteś chorurgiem, to normalne, że trzeba je nosić. Jak kaszlesz, kichasz to najlepiej zostać w domu, ewentualnie wyjść w kagańcu.
Ale zdrowi ludzie nie powinni chodzić w kagańcu. Ewentualne korzyści nie niwelują wielu minusów.

Gdzie ten fragment o tym, ze najmadrzejsi jak Booodcult przestali pisac. Chcialem juz dac zasluzonego tynfa a tak to trzeba obejsc sie smakiem.