5 najlepszych płyt z Ameryki Południowej
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 650
- Rejestracja: 22-05-2004, 20:21
- Lokalizacja: Galaktyka Kurwix
- Najprzewielebniejszy
- zahartowany metalizator
- Posty: 4246
- Rejestracja: 31-12-2001, 18:22
- JOYLESS
- zaczyna szaleć
- Posty: 157
- Rejestracja: 18-09-2005, 22:27
1. INRI
2. Immortal Force
3. Bloody Vengeance
4. campo De Campo de Extermínio
5. Morbid Visions
6. cala dyskografia mortem
7. magnificent glorification of lufifer/into the infernal regions of ancient cult
8 .burn the promised land
9. abominable anno domini
wiem, ze mialo byc 5, ale inaczej nie umiem. poza tym co chwile cos nowego mi przychodzi na mysl
2. Immortal Force
3. Bloody Vengeance
4. campo De Campo de Extermínio
5. Morbid Visions
6. cala dyskografia mortem
7. magnificent glorification of lufifer/into the infernal regions of ancient cult
8 .burn the promised land
9. abominable anno domini
wiem, ze mialo byc 5, ale inaczej nie umiem. poza tym co chwile cos nowego mi przychodzi na mysl
- antigod
- w mackach Zła
- Posty: 997
- Rejestracja: 12-07-2005, 18:09
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
- Mental
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1723
- Rejestracja: 31-08-2003, 12:29
- Lokalizacja: anus mundi
Sczerze mowiac Ameryka Pld. to dla mnie dosc egzotyczny kraj jezeli chodzi o muzyke, ale:
1.Sarcofago - INRI
2.Sepultura - Arise
3.Sepultura - Morbid Visions
4. Mortem - cokolwiek
5. Anal Vomit - Demoniac Flagellations (tak, tak !)
1.Sarcofago - INRI
2.Sepultura - Arise
3.Sepultura - Morbid Visions
4. Mortem - cokolwiek
5. Anal Vomit - Demoniac Flagellations (tak, tak !)
You may raise your chalice of nothing
And salute the leech that you are
And salute the leech that you are
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 186
- Rejestracja: 30-11-2005, 20:15
- Lokalizacja: Asgard
- Mental
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1723
- Rejestracja: 31-08-2003, 12:29
- Lokalizacja: anus mundi
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
[quote][i]Wysłane przez Major[/i]
chcę dotrzeć do (...) Ophiolatry (bo poza demo nic nie miałem okazji) [/quote]
Nie warto w tym sensie, że to najczystsza kalka dokonań tych bardziej znanych nazw (zwłaszcza KRISIUN). "Anti-Evangelistic Process" mogłem nabyć za psie pieniądze, ale stwierdziłem, że najpierw przesłucham i ostatecznie zrezygnowałem z zakupu.
chcę dotrzeć do (...) Ophiolatry (bo poza demo nic nie miałem okazji) [/quote]
Nie warto w tym sensie, że to najczystsza kalka dokonań tych bardziej znanych nazw (zwłaszcza KRISIUN). "Anti-Evangelistic Process" mogłem nabyć za psie pieniądze, ale stwierdziłem, że najpierw przesłucham i ostatecznie zrezygnowałem z zakupu.
Only SŁUCHANIE płyt is real!
- roman
- zaczyna szaleć
- Posty: 257
- Rejestracja: 23-01-2003, 20:30
- Lokalizacja: Łódź
Sarcofago 'I.N.R.I.'
A macie poslincie sie . Moja wersja nie jest az tak bogata (brak jednego inserta i tej zajebistej czarnej koperty), ale robi podobne wrazenie [url]http://www.nwnprod.com/sarcofago666.htm[/url]
Mutilator "Immortal Force"
Moglbym jeszcze dodac debiut Attomica (bo pamietam duzo rozmawialismy o niej ze znajomymi), lecz sluchalem tej plyty z 15 lat temu i zupelnie nie pamietam muzyki.
A macie poslincie sie . Moja wersja nie jest az tak bogata (brak jednego inserta i tej zajebistej czarnej koperty), ale robi podobne wrazenie [url]http://www.nwnprod.com/sarcofago666.htm[/url]
Mutilator "Immortal Force"
Moglbym jeszcze dodac debiut Attomica (bo pamietam duzo rozmawialismy o niej ze znajomymi), lecz sluchalem tej plyty z 15 lat temu i zupelnie nie pamietam muzyki.
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
[quote][i]Wysłane przez mistrzsardu[/i]
Morbosidad - Cojete A Dios Por El Culo[/quote]
Wiem, że ten temat zawdzięczamy przede wszystkim temu albumowi. Mnie on zmasakrował niesamowicie i to dopiero ostatnio, choć kupiłem go pod koniec 2004, ale ja już tak mam, że wolno jarzę geniusz poszczególnych tytułów. Debiut przy tym wypada blado. Zanim dorwałem dwójkę masturbowałem się nad nim dobre trzy lata, teraz leży i się kurzy.
Ja dodałbym "The Enlightenment" SARGATANAS, "Conquerors Of Armageddon" KRISIUN, "Decomposed By Possession" MORTEM, "Bestial Devastation" SEPULTURA. Jak widać sam death z delikatnym odjazdem w stronę black metalu w przypadku MORBOSIDAD i thrashu w przypadku SEPULTURA.
Słyszałem z tamtych rejonów zdecydowanie mniej niż bym chciał.
Morbosidad - Cojete A Dios Por El Culo[/quote]
Wiem, że ten temat zawdzięczamy przede wszystkim temu albumowi. Mnie on zmasakrował niesamowicie i to dopiero ostatnio, choć kupiłem go pod koniec 2004, ale ja już tak mam, że wolno jarzę geniusz poszczególnych tytułów. Debiut przy tym wypada blado. Zanim dorwałem dwójkę masturbowałem się nad nim dobre trzy lata, teraz leży i się kurzy.
Ja dodałbym "The Enlightenment" SARGATANAS, "Conquerors Of Armageddon" KRISIUN, "Decomposed By Possession" MORTEM, "Bestial Devastation" SEPULTURA. Jak widać sam death z delikatnym odjazdem w stronę black metalu w przypadku MORBOSIDAD i thrashu w przypadku SEPULTURA.
Słyszałem z tamtych rejonów zdecydowanie mniej niż bym chciał.
Only SŁUCHANIE płyt is real!
[quote][i]Wysłane przez Maria Konopnicka[/i]
Nie ma mowy, żebym się zmieścił w pięciu - nawet jeśli chodzi o samą Brazylię - żeby się nie powtarzać dodałbym tylko do tego co głównie wymienialiście "Disturbing the Noise" znakomitej ATOMICA. Ostatnio również z thrashowych rzeczy rozwaliła mnie totalnie ostatnia płyta CHAKAL, kurewsko podoba mi się również ostatni album VULCANO - "Tales From the Black Book". Skompletowałem ostatnio dyskografię Mystifier zakupując ich kolejne dwie płyty - również zapowiadają się zajebiście. Zdaje się, że nie wspomniał nikt o SEXTHRASH i ich świetnym “Sexual Carnage” (chociaż to ich jedyna płyta którą znam). Nie słyszałem też późniejszych płyt HOLOCAUSTO. Scena brazylijska jest jedną z najciekawszych na świecie (i najliczniejszych) - jestem zbyt cienki, żeby się na jej temat wypowiadać - nie mówiąc już o wymienianiu piątki najlepszych zespołów z całego kontynentu. [/quote]
maria mnie pozytywnie zaskoczył.wymienił starych tuzów tej sceny wsród nich niedoceniony atomica.zreszta brazylia była mocna w thrash metalu.warto wspomniec mój ulubiony mx, ale tez wymienione wyzej atomica i ratos de porao...holocausto tez bardzo lubie choc jako nazistó ich po prostu wykluczam.gdyby wymieniac dalej to jakies tam miejsce zajmuje tez peruwiański mortem,meksykanski toxodeth
Nie ma mowy, żebym się zmieścił w pięciu - nawet jeśli chodzi o samą Brazylię - żeby się nie powtarzać dodałbym tylko do tego co głównie wymienialiście "Disturbing the Noise" znakomitej ATOMICA. Ostatnio również z thrashowych rzeczy rozwaliła mnie totalnie ostatnia płyta CHAKAL, kurewsko podoba mi się również ostatni album VULCANO - "Tales From the Black Book". Skompletowałem ostatnio dyskografię Mystifier zakupując ich kolejne dwie płyty - również zapowiadają się zajebiście. Zdaje się, że nie wspomniał nikt o SEXTHRASH i ich świetnym “Sexual Carnage” (chociaż to ich jedyna płyta którą znam). Nie słyszałem też późniejszych płyt HOLOCAUSTO. Scena brazylijska jest jedną z najciekawszych na świecie (i najliczniejszych) - jestem zbyt cienki, żeby się na jej temat wypowiadać - nie mówiąc już o wymienianiu piątki najlepszych zespołów z całego kontynentu. [/quote]
maria mnie pozytywnie zaskoczył.wymienił starych tuzów tej sceny wsród nich niedoceniony atomica.zreszta brazylia była mocna w thrash metalu.warto wspomniec mój ulubiony mx, ale tez wymienione wyzej atomica i ratos de porao...holocausto tez bardzo lubie choc jako nazistó ich po prostu wykluczam.gdyby wymieniac dalej to jakies tam miejsce zajmuje tez peruwiański mortem,meksykanski toxodeth
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2649
- Rejestracja: 10-05-2005, 23:03
- Lokalizacja: Trójmiasto
[quote][i]Wysłane przez Maniek z bagien[/i]
Wiem, że ten temat zawdzięczamy przede wszystkim temu albumowi. Mnie on zmasakrował niesamowicie i to dopiero ostatnio, choć kupiłem go pod koniec 2004, ale ja już tak mam, że wolno jarzę geniusz poszczególnych tytułów. Debiut przy tym wypada blado. Zanim dorwałem dwójkę masturbowałem się nad nim dobre trzy lata, teraz leży i się kurzy.
[/quote]
Nie wiem czy słyszałeś split z Manticore, ale dwa kawałki tam zawarte po prostu miażdżą. Jeżeli "Morboso Blood Ritual" będzie na takim poziomie to strach pomyśleć.....
Oczywiście w miejsce wymienionych przezemnie kapel można by równie dobrze wpisć dowolną płytę Mortem, debiut Sex Trash czy debiut MX itd. Tylko, że wtedy temat musiałby się nazywać np. 20 najlepszych płyt...albo 30...albo
Wiem, że ten temat zawdzięczamy przede wszystkim temu albumowi. Mnie on zmasakrował niesamowicie i to dopiero ostatnio, choć kupiłem go pod koniec 2004, ale ja już tak mam, że wolno jarzę geniusz poszczególnych tytułów. Debiut przy tym wypada blado. Zanim dorwałem dwójkę masturbowałem się nad nim dobre trzy lata, teraz leży i się kurzy.
[/quote]
Nie wiem czy słyszałeś split z Manticore, ale dwa kawałki tam zawarte po prostu miażdżą. Jeżeli "Morboso Blood Ritual" będzie na takim poziomie to strach pomyśleć.....
Oczywiście w miejsce wymienionych przezemnie kapel można by równie dobrze wpisć dowolną płytę Mortem, debiut Sex Trash czy debiut MX itd. Tylko, że wtedy temat musiałby się nazywać np. 20 najlepszych płyt...albo 30...albo