Lata 2011-2020. Czy to najlepsza dekada w historii polskiego BM?

[535]

... i traktowanie z góry?

O przepraszam. To jest tylko twoje wrażenie. Być może nie jestem delikatną panienką i mój styl jest nieco szorstki , ale to jest kurwa black metal, a nie godzinki do matki boskiej zielnej. Ogarnij się zatem i przestań się mazać. Oczywiście jeżeli uważasz, że trzynastolatek przykładowo w 97 roku podobnie widział , słyszał i potrafił sobie poukładać muzykę co osobnik dziesięć lat starszy, twoje prawo. Moim zdaniem jest to fizycznie niemożliwe. Dam ci dobry przykład. Mój kolega Leszek. Facet kilka lat ode mnie starszy. Jak powszechnie wiadomo siedzący sercem, ciałem i duszą w tej muzyce. Nawiasem mówiąc bardzo sympatyczny gość. No kurwa w życiu bym nie śmiał polemizować z nim o pewnych kwestiach. Mimo, że przecież teoretycznie poznawaliśmy tę muzykę niemal równolegle. Tymczasem ty gniewasz się, że ci Pesten wyjechał z różnicą wieku. Bez sensu. Dobra. Nie sram ci już w ten temat.

[SODOMOUSE]

Michał, nie drążmy. Wszak wiadomo, wszystko jest do zaorania , a za za x lat nikt, nie będzie pamiętał o
jakimś pierdoleniu na forume. W każdej chwili, jestem w stanie zniknąć, bo doświadczyłem tego śmierci
obcowania. I sprawy mam tak pozamykane, że mój żywot/śmierć, nikomu, niczego nie skomplikuje. A muzyka,
doświadczona, była tylko tego elementu żywota, pewnym smakiem dumnym.

[535]

Był jakiś zamiennik sypany do cherbaty? Teraz cukier podobno strasznie drogi. Dobra. Nie drążę. Na chuj to komu.

[ozob]

podobnie widział , słyszał i potrafił sobie poukładać muzykę

Koniec końców wszystko i tak się sprowadza do tego czy coś się lubi czy też nie. Tylko w tę stronę prowadzi tą droga. Jedyna droga.

[maciek z klanu]

Panowie tylko nie wprowadzajmy tezy że wiek to wyznacznik gustu czy gatunku, bo to już duża abstrakcja.

[535]

Panowie tylko nie wprowadzajmy tezy że wiek to wyznacznik gustu czy gatunku, bo to już duża abstrakcja.

Maciej jesteś obserwowany. Cały czas.

[maciek z klanu]

Spoko, ale do tego się to sprowadza. Przecież na grupie takiej jak to forum widać ilu jest debili w różnych grupach wiekowych. Ja bym nieujednolical. To tak samo można rzucić że obecni 40parolatkowie gówno wiedzą w dupie byli, a mentorzy to 50latkowie, albo 60,70,90,100,110,120,130,140,150,160,170latkowie

[SODOMOUSE]

Był jakiś zamiennik sypany do cherbaty? Teraz cukier podobno strasznie drogi. Dobra. Nie drążę. Na chuj to komu.

nie, nie słodzę cherbaty, już dość DAWNo. Takje mam luźne wypady, piontkowe.

[535]

Spoko, ale do tego się to sprowadza. Przecież na grupie takiej jak to forum widać ilu jest debili w różnych grupach wiekowych. Ja bym nieujednolical. To tak samo można rzucić że obecni 40parolatkowie gówno wiedzą w dupie byli, a mentorzy to 50latkowie, albo 60,70,90,100,110,120,130,140,150,160,170latkowie

Maciek. Oczywiście. Tylko wiesz jaka jest różnica? Jak przyjdzie Adrian i jebnie komentarzem na temat metalu początku lat osiemdziesiątych to ja nie będę udawał, że miałem wtedy pióra do pasa i dżinsową katanę z eddim. Jak mi Leszek powie, choć nie powie. MIchał nie było cię tam to nie będę się na niego gniewał, bo po prostu ma rację. I teraz następna sprawa. Zaznaczam, że nie piszę tutaj o autorze tematu, ani o nikim konkretnym, żeby nie bylo zaraz strzałów z siedzenia. Czasy internetu ,jutubków i fejsbuków niosą za sobą chujowe zjawisko postarzania się czasem odmładzania w każdym razie wszelkiego rodzaju prób bycia kimś innym. Ja już nie wspominam patologii pożyczanych samochodów i fotografii na tle jachtów. Wszystko to wcześniej, czy później zaczyna śmieszyć, ale także czasem wkurwiać. Ludzie, którzy przedwczoraj usłyszeli jakiś dźwięk za trzy dni są ekspertami. Z jednej strony świetnie. Ja jestem, byłem i będę zawsze za. Z prostej przyczyny. Bez młodych ta muzyka zdechnie pod płotem. Natomiast musi być w tym wszystkim zdrowy rozsądek, bo czasem jak słyszę, albo czytam co się wyprawia to się naprawdę zastanawiam , czy już nie zjechać do zajezdni. Tym razem po raz ostatni. Kiedyś tego nie było. Bo jak braciak kumpla twardy fan pasów i parpli, notabene starszy o dziesięć lat mówił o muzyce to się go słuchało. Inna sprawa, że można było dostać bombę, bo chlop był czuły na punkcie swych miłości i skory do bitki. Oczywiście absolutnie tego nie pochwalam. Proszę tylko o zdrowy rozsądek i nie obrażanie się na dziadków, którzy brzmią jakby "wiedzieli lepiej". Swoją drogą to też zabawne jak odbierane są niektóre wypowiedzi.

[maciek z klanu]

Ja tutaj raczej nie opowiadałem się po ani jednej stronie, chciałem tylko zaznaczyć że ocena odbiorcy muzyki po wieku jest dość słaba i niemiarodajna. Co do powyższej twojej wypowiedzi to jest ona logiczna i sensowna.

[immortal69]

Ostródziaki z Marhoth

Niezłe jaja. Człowiek pochodzi z Osterode a się dowiaduje o takich kwiatkach ... Jakieś dane osobowe?

[hcpig]

Nie czytałeś kultowego wywiadu Oriasa? Chociaż już jako Mrok, nie Marhoth.

[535]

Orias to ten krasnal ogrodowy? Dobrze kojarzę?

[hcpig]

Panie nie obrażaj pan dobre?

A Marhoth to był świetny będ.

[535]

On kiedyś tutaj pisał z tego co pamiętam.

[hcpig]

Tak, jako Ścieżka Lewej Ręki.

[maciek z klanu]

Piotrek co jak co, ale pojęcie o bm miał bardzo duże. Jedynie swoim wojennym nastawieniem w internecie i krzywymi akcjami biznesowymi zaliczał wtopy. Ja z nim miałem kilkanaście lat temu bardzo dobry kontakt internetowy, masę rzeczy od niego kupiłem i zawsze było ok. No jedynie czas wysyłki zawsze bardzo długi był. Kiedyś wystawiałem mu na allegro demowki KSM i też problemem był długi czas wysyłki.

[535]

Tak, jako Ścieżka Lewej Ręki.

No tak ścieżka...wydaje mi się jednak, że to nie był jego jedyny pseudonimus.

[maciek z klanu]

5 osób tylko oddało swój głos? Slabo

[Oferma]

A to nie były dwa różne Oriasy?