NA CO JEST TERAZ HYPE ?

[nagrobek]

1.listonosz
2.autor tekstów na jakimś regionalnym portalu informacyjnym
3.tapicer

[Ogre]

4. Snycerz
5. Zaplatacz limitowanych edycji lin okrętowych

[abstract]

trzeba wyboldowac JANUSZA zeby bylo wiadomo, ze chodzi o JANUSZA pracujacego w magazynie, a nie pracownika magazynu jako takiego? :)

[Ascetic]

6. kucharz okrętowy - specjalizacja - ważenie pudding'u

7. tłumacz z serbskiego na łużycki

8. zbieracz darni i mchu oraz liści paproci. w Kampinosie.

[abstract]

8. zbieracz darni i mchu oraz liści paproci. w Kampinosie.

to jest dobry szczal! sam wykonywalem te czynnosc hobbystycznie zeszlej niedzieli, po czym onanizowalem sie - juz w domu - dzwiekami takimi i owymi, natchniony lesna przygoda

[dzik]

1.listonosz
2.autor tekstów na jakimś regionalnym portalu informacyjnym
3.tapicer

A dlaczego tapicer? Jak zostać tapicerem?

[hcpig]

FURIA Księżyc Milczy Luty / Guido

Fajnie, zwłaszcze że chyba dotychczas pisałeś że Furia to gówno i nie-bm. Czas zabrać się za ich lepsze płyty.

[Bloodcult]

Zgadza się. Jak przestali grać / udawać że grają Black Metal to wyszło im to na dobre.

[Drone]

Zgadza się. Jak przestali grać / udawać że grają Black Metal to wyszło im to na dobre.

O, to, to. "Księżyc" deklasuje wszystko, co nagrali do tej pory.

A co do hype'u, to obserwuję ogromny trend na zespoły stoner/doom, głównie te spod znaku "weed", "bong", "dope" itd. Frekwencja jest zadziwiająca, a co najśmieszniejsze, tak jak już powiedziano wyżej, polskie stonery cieszą się szczególną estymą - przykład: koncert BONGZILLA w Warszawie, jako support BELZEBONG. 1/3 sali wyszła po BELZEBONG. Rozumiem nawet to, ale jednocześnie bawi mnie, jak po takim koncercie słyszę młodzieńców rozprawiających, że BELZEBONG wypadł zajebiście, a BONGZILLA to jakieś gówno z blackowymi wokalami. :)

[Rejwan]

Furia to tylko dwie pierwsze płyty + huta laura live. później to już nudna hipsteriada.

[Triceratops]

Batushke też trzeba traktować jako hype. (..)
Hmm Ghost? :)

Batushka >>> Ghost

PS: Bloodcult, z ciekawści, zapodaj top dziesięć płyt ze swojego prywatnego hajpu (powiedzmy, do roku wstecz).

NOWOŚCI:
hype prawdziwy:
FURIA Księżyc Milczy Luty / Guido

prawie hype:
CULTES DES GHOULES Coven
SATYRICON Deep Calleth Upon Deep
URFAUST Empty Space Meditation
MERKABAH Million Miles

STAROCIE:
ARMIA Ultima Thule
COIL Black Antlers
GENESIS Selling England by the Pound
TOMASZ BUDZYŃSKI Luna
WISHBONE ASH Wishbone Ash / Argus

ANTYHYPE
czyli "nie kminię skąd zachwyty nad...."
BOLZER, ULVER, BLAZE OF PERDITION, ALUK TODOLO, TEITANBLOOD, THAW, EVILFEAST

nie kminię też stawiania "Podnoszenia Czarów" nad "Pogrzebem w Karczmie"

o whuj motzny rak, dobrze, ze wyroslem

[SODOMOUSE]

o , to jest hype, kasetowa edycja Goatmoon "Death before dishonour"....z 1o lat temu, to winyl mi za tyle poszedł (limit 11o szt) i byłem
bardzo zadowolony...
https://www.ebay.de/itm/Black-Metal-Tap ... SwwB1apWO5" onclick="window.open(this.href);return false;

[uglak]

Zgadza się. Jak przestali grać / udawać że grają Black Metal to wyszło im to na dobre.

O, to, to. "Księżyc" deklasuje wszystko, co nagrali do tej pory.

A co do hype'u, to obserwuję ogromny trend na zespoły stoner/doom, głównie te spod znaku "weed", "bong", "dope" itd. Frekwencja jest zadziwiająca, a co najśmieszniejsze, tak jak już powiedziano wyżej, polskie stonery cieszą się szczególną estymą - przykład: koncert BONGZILLA w Warszawie, jako support BELZEBONG. 1/3 sali wyszła po BELZEBONG. Rozumiem nawet to, ale jednocześnie bawi mnie, jak po takim koncercie słyszę młodzieńców rozprawiających, że BELZEBONG wypadł zajebiście, a BONGZILLA to jakieś gówno z blackowymi wokalami. :)

Co prawda akurat Belzebong troche mi sie przyjadl, ale rozumiem hype na koncerty stonerowe. Sam czesto sie na nie wybieram nawet bez sprawdzania co soba prezentuja wystepujace zespoly - swietna, niezobowiazujaca muzyka do browara.

[hcpig]

ANTYHYPE
czyli "nie kminię skąd zachwyty nad...."
BOLZER, ULVER, BLAZE OF PERDITION, ALUK TODOLO, TEITANBLOOD, THAW, EVILFEAST

Nie zauważyłem żadnego ciśnienia na BOP na forume.

Ja natomiast nie łapę całej tej nowej fali dusznego death metalu z inspiracji Incantation/Portal.

[535]

Nie zauważyłem żadnego ciśnienia na BOP na forume.

Naprawdę? Przecież Plastek często o nich wspominał.

[Anzhelmoo]

Zgadza się. Jak przestali grać / udawać że grają Black Metal to wyszło im to na dobre.

O, to, to. "Księżyc" deklasuje wszystko, co nagrali do tej pory.

A co do hype'u, to obserwuję ogromny trend na zespoły stoner/doom, głównie te spod znaku "weed", "bong", "dope" itd. Frekwencja jest zadziwiająca, a co najśmieszniejsze, tak jak już powiedziano wyżej, polskie stonery cieszą się szczególną estymą - przykład: koncert BONGZILLA w Warszawie, jako support BELZEBONG. 1/3 sali wyszła po BELZEBONG. Rozumiem nawet to, ale jednocześnie bawi mnie, jak po takim koncercie słyszę młodzieńców rozprawiających, że BELZEBONG wypadł zajebiście, a BONGZILLA to jakieś gówno z blackowymi wokalami :)

Na Belzebonga hype jest globalny - na wszelkich stoner/doom grupkach na FB, kolektyw ten jest stawiany na równi ze Sleep i Electric Wizard. Czemu? Tego nie wiem, ale myślę, że dużą rolę odegrała umiejętność odpowiedniego prowadzenia kapeli i profesjonalizm - a tego często brakuje w wypadku młodych kapel.

Natomiast co do koncertu - Belzebong wypadł bardzo okej i rozumiem, że ludziom się podobało, ale żadnych młodzieńców tam nie widziałem, ani spadku frekwencji. Mam nadzieję, że z tym blackiem to cytaty wymyślony, inaczej zaburzy mi to światopogląd na temat tego, iż chodzą tam tylko wtajemniczone i ściśle wyselekcjonowane, nieprzypadkowe osoby ;) Swoją drogą uważam, iż całe te wydarzenie było jednym z lepszych, na jakich byłem.

Ale rzeczywiście - w PL stoner cieszy się stosunkowo dużą popularnością. Jeśli chodzi jednak o scenę, to jest Belzebong, Dopelord, Major Kong (zaczęli eksperymentować), Weedpecker (poszli w psychodelię), a potem długo, długo nic. Nieśmiało przebijają się też ostatnimi czasy Red Scalp, mój ulubiony Spaceslug oraz Sunnata, ale to już nieco inne tereny. A te wszystkie pozostałe kapele pokroju Weedcraft, to chyba jakiś wypadek przy pracy :p

A co do pozostałych kapel:
*BOP - kompletnie tego nie kumam, a rzeczywiście jest na nich hype. Proszę, by ktoś wytłumaczył mi ich fenomen. Słuchałem ostatniej płyty, jak i poprzedniej i miałem spory problem, by dotrwać do końca. Szczyt nudziarstwa? Czy moja ignorancja?
*Furia, Mgła i cała scena tych post brzmień. Poza tymi flagowymi kapelami, hype pozosotałych stosunkowo szybko mija, takie coś wróżę m.in. ITE, Batushce.
*Ragehammer - szybko zaskarbili sobie serca specyficznej publiki "browarowej", nie moje klimaty. Rozumiem, że może się podobać, ale bez przesady.
* THAW - tutaj rozumiem, coraz fajniej chłopaki kombinują, choć myślałem, iż najnowsza płyta wywoła większe poruszenie.
* Obscure Sphinx - nie rozumiem :/
* Death Like Mass - ostatnio ciszej o nich, ale gdy wydawali debiutancką EPkę wszyscy się interesowali
* Anima Damnata - nową płytą powrócili do łask, bardzo dużo pozytywnych komentarzy, zaproszenie na Metalmanie itp.

[majeku]

Dungeon Synth jest popularny bardzo gdzieniegdzie. I jeszcze prymitywny black metal nagrywany słabym sprzętem. Obowiązkowo musi to być wydane w limitowanym nakładzie i wykupione w 5 minut.

[Karkasonne]

No dungeon synth w każdym radiu leci. Podobno majka jezowska jara się thangorodrim. Co to ludzie nie wymyśla.

[SODOMOUSE]

Dungeon Synth jest popularny bardzo gdzieniegdzie. I jeszczeprymitywny black metal nagrywany słabym sprzętem. Obowiązkowo musi to być wydane w limitowanym nakładzie i wykupione w 5 minut.

Temat, który dotyczy kilkudziesięciu fanów na świecie, to nie jest hype. Niskie nakłady, taka idea tej muzyki. A to, że jest większy popyt
niż nakład, to nie hype.

[majeku]

Dla mnie to hajp.