![Obrazek](https://images-na.ssl-images-amazon.com/images/I/41gvSKX-%2B5L._SX324_BO1,204,203,200_.jpg)
na tylniej okładce mówili, że powinno się w jednym rzędzie z Joycem i Kafką stawiać. nie potwierdzam, nie zaprzeczam, znam się na literaturze jak żaby na politycznym oświeceniu. mogę natomiast powiedzieć, że dla osób lubujących się w 'strumieniu świadomości' to strzał - bardzo osobisty, bardzo emocjonalny, ale nie ckliwy, bijący na kilometr zagubieniem i szarzyzną życiową z okazjonalnym uczuciem ekstatycznego wyzwolenia, które przychodzi równie szybko jak odchodzi.
i oczywiście co powinno cechować dobry strumień świadomości, to to, że czyta się go jak w transie, czego osobiście uświadczyłem podczas lektury. bardzo satysfakcjonująca pozycja.
a dalej w kolejce Stephan A. Hoeller 'Gnosticism', Voltaire 'Candide' i inne cudawianki.