Ursa zajebiste piwka mają. Mi najbardziej zrobił "Deszcz w Cisnej" (wędzony smak!!!). Knajpka super. Na dole za kratką stoi takie coś z aureolą, piwko "Pantokrator" :D. Jestem pod wrażeniem jakości tego piwa i tak jak piszesz - otoczki regionalnej. Druga sprawa, że te piwa są ograniczone trwałością od kilku tygodni do kilku miesięcy (w chłodni). Poza tym przy gamie kilkunastu piw jednocześnie można kupić pewnie maks z 10. Jeden rodzaj się kończy a kolejny jest wprowadzany do sprzedaży. Pikwa z Ursy są zajebiste!evildead pisze:Ursa Maior może najlepszego piwa w Polsce nie robi - ale ta cała otoczka promująca region jest zajebista. BTW otworzyli niedawno knajpę w KRK przy Wolnicy, polecam bardzo (w niedzielę prawie cały dzień u nich ze znajomymi przesiedziałem, tylko nie wiem czy bardziej byłem zauroczony knajpą czy klimatyzacją ;) ).
GÓRY
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- trup
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 14992
- Rejestracja: 26-11-2009, 14:38
Re: GÓRY
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
- trup
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 14992
- Rejestracja: 26-11-2009, 14:38
Re: GÓRY
Jako, że jestem nowicjuszem górskim ale za to pełnym zachwytu i zapalonym też się pochwalę paroma zdjęciami z niskich gór(ek) w Norwegii. Turystyczne takie obszary ale widoki przednie i szlaki też różne. Po kamieniach tam gdzie ludzi brak najlepiej. A poza Preikestolen (nad Lysefjord) ludzi w górach prawie nie ma. Tylko krowy, owce i góry!
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 662
- Rejestracja: 01-10-2011, 22:22
Re: GÓRY
Trup, można coś więcej o tym miejscu? Najlepiej łącznie z kosztami ;)
Z Ursy póki co piłem jedno piwo i było bdb. Otoczka zaś rewelacja. Przy jakiejś okazji będę musiał nawiedzić ich siedzibę. Z Wojkówki piłem chyba większość i każde mi smakowało. Ostatnio zresztą się nieźle ich piwami załatwiłem w Siekierezadzie... ambitne plany się pięknie rozmywały wraz z każdym łykiem ;) No i Wojkówkę też muszę odwiedzić.evildead pisze:Ursa Maior może najlepszego piwa w Polsce nie robi - ale ta cała otoczka promująca region jest zajebista. BTW otworzyli niedawno knajpę w KRK przy Wolnicy, polecam bardzo (w niedzielę prawie cały dzień u nich ze znajomymi przesiedziałem, tylko nie wiem czy bardziej byłem zauroczony knajpą czy klimatyzacją ;) ).
No tak. A w kwestii piwa niczego nie można wykluczyć. Szczególnie, że w tym roku chciałbym złożyć jeszcze ze 3/4 wizyty w Bieszczadach.Rattlehead pisze:Wiem, znam, bardzo dobre. Chciałem tylko nawiązać tego żubra do Mucznego. ;)ImP pisze: A w kwestii piwa kto wie... chociaż mamy w rejonie znacznie lepsze wynalazki niż żubr:
http://www.zzbrowar.pl/
http://ursamaior.pl/blog/
- manieczki
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12171
- Rejestracja: 25-07-2010, 03:07
Re: GÓRY
http://tatromaniak.pl/aktualnosci/c/prz ... -boso-film" onclick="window.open(this.href);return false;
http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
- evildead
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1105
- Rejestracja: 04-05-2010, 18:07
- Lokalizacja: KRK
Re: GÓRY
nie bardzo wiem co o tym myśleć
w kategorii wyczynu sportowego to jest piąta liga (w sensie że to nic trudnego dla zaprawionego turysty - w każdym bądź razie nie budzi emocji typu "o skurwysyn, ja bym wykorkował") - wyczyn to przejście szybkościowe (niedawno było przejście OP w bodajże 2,5 h), albo - nie wiem czemu niepraktykowane medialnie - przejście OP ściśle ostrzem grani
w kategorii prowokacji to mistrzostwo :) (ból dupy na tatrzańskich fanpage`ach niesamowity)
w temacie:
http://tatromaniak.pl/aktualnosci/c/akc ... udny-teren" onclick="window.open(this.href);return false;
chyba powtórzyli mój patent :) na początku Grzędy jest takie miejsce które przy ograniczonej widoczności wręcz wypycha w lewo (a szlak skręca ostro w prawo) - też tam polazłem kiedyś w nocy, tyle że koledzy to się zorientowali chyba po godzinie że nie idą po szlaku, albo topografię wkuli na mocne dwa z minusem (ja sobie pokluczyłem prawą krawędzią w nadziei na przecięcie szlaku, a jak się okazało że robi się już dość wspinaczkowo a szlak się nie pojawia to wróciłem drogą którą wlazłem - a ci odjechali na dobre kilkaset metrów od Grzędy).
w kategorii wyczynu sportowego to jest piąta liga (w sensie że to nic trudnego dla zaprawionego turysty - w każdym bądź razie nie budzi emocji typu "o skurwysyn, ja bym wykorkował") - wyczyn to przejście szybkościowe (niedawno było przejście OP w bodajże 2,5 h), albo - nie wiem czemu niepraktykowane medialnie - przejście OP ściśle ostrzem grani
w kategorii prowokacji to mistrzostwo :) (ból dupy na tatrzańskich fanpage`ach niesamowity)
w temacie:
http://tatromaniak.pl/aktualnosci/c/akc ... udny-teren" onclick="window.open(this.href);return false;
chyba powtórzyli mój patent :) na początku Grzędy jest takie miejsce które przy ograniczonej widoczności wręcz wypycha w lewo (a szlak skręca ostro w prawo) - też tam polazłem kiedyś w nocy, tyle że koledzy to się zorientowali chyba po godzinie że nie idą po szlaku, albo topografię wkuli na mocne dwa z minusem (ja sobie pokluczyłem prawą krawędzią w nadziei na przecięcie szlaku, a jak się okazało że robi się już dość wspinaczkowo a szlak się nie pojawia to wróciłem drogą którą wlazłem - a ci odjechali na dobre kilkaset metrów od Grzędy).
Intensive silence, all in blood red
A spawn of hell I am the evil dead
A spawn of hell I am the evil dead
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1354
- Rejestracja: 27-08-2011, 20:35
Re: GÓRY
ZAZDROŚĆ! Jaka temperatura?
- manieczki
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12171
- Rejestracja: 25-07-2010, 03:07
Re: GÓRY
zazdro :(
panowie, taki widok to czesty przypadek w gorach naszych czy raczej jednostkowy?
panowie, taki widok to czesty przypadek w gorach naszych czy raczej jednostkowy?
http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
- pr0metheus
- zahartowany metalizator
- Posty: 6527
- Rejestracja: 08-04-2005, 16:54
- Lokalizacja: pisze neonem
Re: GÓRY
zajebiste foty535 pisze:Kolego trup. Dziękuję za meldunek, w imieniu służby. W rewanżu informuję, że po drugiej stronie Lysefjordu jak to mówią, w-ko w porządku i ogólnie bdb!
niech to miejsce niebawem zniknie
Re: GÓRY
W tym roku zdecydowanie za dużo, bo trochę ekstra wydatków się pojawiło... Natomiast przy odpowiednim samochodzie (awaryjne spanie), konkretnym planie (ilość kilometrów =koszt paliwa i opłat drogowych) i ogólnym rozsądnym podejściu do sprawy, to trzy tygodnie, w dwie osoby w przyzwoitych warunkach i bez jedzenia kory z drzew, w okolicach ośmiu tysięcy można bez wielkiego ryzyka planować, Moja, jak zwykle bezcenna, rada jest taka. Tu się nie ma co pierdolić. Jeżeli jest choćby cień możliwości. to trzeba wsiąść i jechać. Jakbyś miał jakieś pomysły albo pytania, względnie wątpliwości w tej sprawie, to śmiało wal na PM.ImP pisze:W sensie łączenia obcasów i skarpet? No ja się nie spotkałem... ale evildead łazi po Tatrach, a tam więcej modnisiów, więc może on potwierdzi :D.
535, elegancko. Jak to kosztowo wyszło?
- evildead
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1105
- Rejestracja: 04-05-2010, 18:07
- Lokalizacja: KRK
Re: GÓRY
Zdjęcie to oczywiste prowo, a ja staram się tak łazić żeby stonkę omijać, jakąkolwiek ;)ImP pisze:W sensie łączenia obcasów i skarpet? No ja się nie spotkałem... ale evildead łazi po Tatrach, a tam więcej modnisiów, więc może on potwierdzi :D.
jak ktoś chce pośmieszkować to jest kilka stron na których stonka na wibramie robi podśmiechujki ze stonki w adidasach czy klapkach, np.
https://www.facebook.com/tatryniedlaidiotow?fref=ts" onclick="window.open(this.href);return false;
ale to nie moja bajka
Intensive silence, all in blood red
A spawn of hell I am the evil dead
A spawn of hell I am the evil dead
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 662
- Rejestracja: 01-10-2011, 22:22
Re: GÓRY
Dzięki. Pomysłów to mi akurat nie brakuje. Jak się ukierunkują na północ to będę dopytywał.535 pisze:W tym roku zdecydowanie za dużo, bo trochę ekstra wydatków się pojawiło... Natomiast przy odpowiednim samochodzie (awaryjne spanie), konkretnym planie (ilość kilometrów =koszt paliwa i opłat drogowych) i ogólnym rozsądnym podejściu do sprawy, to trzy tygodnie, w dwie osoby w przyzwoitych warunkach i bez jedzenia kory z drzew, w okolicach ośmiu tysięcy można bez wielkiego ryzyka planować, Moja, jak zwykle bezcenna, rada jest taka. Tu się nie ma co pierdolić. Jeżeli jest choćby cień możliwości. to trzeba wsiąść i jechać. Jakbyś miał jakieś pomysły albo pytania, względnie wątpliwości w tej sprawie, to śmiało wal na PM.ImP pisze:
535, elegancko. Jak to kosztowo wyszło?
To wibram nbdb?evildead pisze:Zdjęcie to oczywiste prowo, a ja staram się tak łazić żeby stonkę omijać, jakąkolwiek ;)ImP pisze:W sensie łączenia obcasów i skarpet? No ja się nie spotkałem... ale evildead łazi po Tatrach, a tam więcej modnisiów, więc może on potwierdzi :D.
jak ktoś chce pośmieszkować to jest kilka stron na których stonka na wibramie robi podśmiechujki ze stonki w adidasach czy klapkach, np.
https://www.facebook.com/tatryniedlaidiotow?fref=ts" onclick="window.open(this.href);return false;
ale to nie moja bajka
- evildead
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1105
- Rejestracja: 04-05-2010, 18:07
- Lokalizacja: KRK
Re: GÓRY
Bdb, sam łażę w nawet latem w ciężkich butach za kostkę (bom pierdoła i przy zejściu lubię skręcić) - ale w górach noga jest ważniejsza od buta, a o tym już loża szyderców woli nie pamiętać. Żeby się pośmiać z sandałków to pierwsi (nawet trekkingowych, albo minimalistycznych typu Monk Sandals, w których śmigają co najmniej półzawodowcy), z adidasów to samo (przy czym całą dekadę lat 90-tych po Tatrach łażono głównie w adidasach i jakoś ludzie żyli) - ale jak ktoś pisze jak to się wtarabanił na Rysy pokonując swój lęk przestrzeni to "och, ach, szacun".
Jest taka zależność że ci najbardziej zaprawieni w górskich tripach podchodzą może do reszty z dystansem, ale bez szydery i wywyższania - natomiast typ "turysta wakacyjny po wizycie w Intersporcie" to najgorszy sort, który idzie w góry nie po to żeby pobyć w górach tylko obcinać sąsiadów na szlaku, czy aby odpowiednio wyekwipowani (jak nie to cyk foteczka i dawaj na fejsa, to go powyzywamy od debili). Jak jest jakiś wypadek w górach, to w minutę wyłoży jego okoliczności z rozwiązaniem problemu pt. niech chuj zapłaci za śmigło (szczególnie zimą, ooo wtedy każdy jest ekspertem lawinowym). Dla mnie to straszne szmaciarstwo.
Jest taka zależność że ci najbardziej zaprawieni w górskich tripach podchodzą może do reszty z dystansem, ale bez szydery i wywyższania - natomiast typ "turysta wakacyjny po wizycie w Intersporcie" to najgorszy sort, który idzie w góry nie po to żeby pobyć w górach tylko obcinać sąsiadów na szlaku, czy aby odpowiednio wyekwipowani (jak nie to cyk foteczka i dawaj na fejsa, to go powyzywamy od debili). Jak jest jakiś wypadek w górach, to w minutę wyłoży jego okoliczności z rozwiązaniem problemu pt. niech chuj zapłaci za śmigło (szczególnie zimą, ooo wtedy każdy jest ekspertem lawinowym). Dla mnie to straszne szmaciarstwo.
Intensive silence, all in blood red
A spawn of hell I am the evil dead
A spawn of hell I am the evil dead
Re: GÓRY
Szydera, szyderą, wypadek, wypadkiem, a sprzęt wiadomo... Mnie najbardziej zastanawia fakt, że przez tyle lat nie wypracowano jasnych i prostych zasad pomocy, a przede wszystkim odpowiedzialności finansowej za akcje ratunkowe, bo zaczyna się od podśmiechujków, a kończy tragedią. Ja już pomijam, że duża część tego bydła powinna mieć dożywotni zakaz wstępu gdziekolwiek. Nie tylko w góry. Z utęsknieniem czekam na jesień i pierwsze przymrozki, które wypłoszą towarzystwo pod pierzyny.
-
- rozkręca się
- Posty: 65
- Rejestracja: 24-10-2012, 13:26
- Lokalizacja: Prussia
Re: GÓRY
Zmieniając temat...
Ktos jezdzil na nartach w Ustrzykach Dolnych? wiadomo, stoki niewymagające ale takie z kobietą chcemy zaliczyć bo ona się uczy, ale tu pytanie, będąc tam zimą perpektywy zwiedzania średnie, ale co warto i co można wtedy zobaczyć? poleci ktoś coś? i nie, masterful nie jest moim zrodlem planowania wyjazdu, po prostu moze ktos cos poleci, a to wazne :)
Ktos jezdzil na nartach w Ustrzykach Dolnych? wiadomo, stoki niewymagające ale takie z kobietą chcemy zaliczyć bo ona się uczy, ale tu pytanie, będąc tam zimą perpektywy zwiedzania średnie, ale co warto i co można wtedy zobaczyć? poleci ktoś coś? i nie, masterful nie jest moim zrodlem planowania wyjazdu, po prostu moze ktos cos poleci, a to wazne :)
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 662
- Rejestracja: 01-10-2011, 22:22
Re: GÓRY
No coś w tym jest. Szczególnie, że tu się nie ma z czego śmiać (bo i niby co śmiesznego jest w ryzykowaniu własnego, lub co gorsza cudzego zdrowia).evildead pisze:Bdb, sam łażę w nawet latem w ciężkich butach za kostkę (bom pierdoła i przy zejściu lubię skręcić) - ale w górach noga jest ważniejsza od buta, a o tym już loża szyderców woli nie pamiętać. Żeby się pośmiać z sandałków to pierwsi (nawet trekkingowych, albo minimalistycznych typu Monk Sandals, w których śmigają co najmniej półzawodowcy), z adidasów to samo (przy czym całą dekadę lat 90-tych po Tatrach łażono głównie w adidasach i jakoś ludzie żyli) - ale jak ktoś pisze jak to się wtarabanił na Rysy pokonując swój lęk przestrzeni to "och, ach, szacun".
Jest taka zależność że ci najbardziej zaprawieni w górskich tripach podchodzą może do reszty z dystansem, ale bez szydery i wywyższania - natomiast typ "turysta wakacyjny po wizycie w Intersporcie" to najgorszy sort, który idzie w góry nie po to żeby pobyć w górach tylko obcinać sąsiadów na szlaku, czy aby odpowiednio wyekwipowani (jak nie to cyk foteczka i dawaj na fejsa, to go powyzywamy od debili). Jak jest jakiś wypadek w górach, to w minutę wyłoży jego okoliczności z rozwiązaniem problemu pt. niech chuj zapłaci za śmigło (szczególnie zimą, ooo wtedy każdy jest ekspertem lawinowym). Dla mnie to straszne szmaciarstwo.
A sandały bdb sprawa - na odpowiednich szlakach (ale już szpilki czy koturny to niekoniecznie ;) ). Tak samo lekkie buty- jeżeli pogoda i trasa na to pozwala to po cholerę męczyć nogę, Swoją drogą dla mnie przez wiele lat obuwiem górskim były glany. Dziś sobie nie wyobrażam zakładania tego na nogę. Ale to tak na marginesie.
Btw, stonka to ci turyści wakacyjni? Bo nie wiem czy się łapię :D
A, no i to wywoływanie Cię do tablicy do był oczywiście żart ;) Chociaż nie powiem, jakbym zobaczył grube skarpety do szpilek to bym chyba spadł :D
+1535 pisze:Szydera, szyderą, wypadek, wypadkiem, a sprzęt wiadomo... Mnie najbardziej zastanawia fakt, że przez tyle lat nie wypracowano jasnych i prostych zasad pomocy, a przede wszystkim odpowiedzialności finansowej za akcje ratunkowe, bo zaczyna się od podśmiechujków, a kończy tragedią. Ja już pomijam, że duża część tego bydła powinna mieć dożywotni zakaz wstępu gdziekolwiek. Nie tylko w góry. Z utęsknieniem czekam na jesień i pierwsze przymrozki, które wypłoszą towarzystwo pod pierzyny.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 662
- Rejestracja: 01-10-2011, 22:22
Re: GÓRY
Sanok:TheAgeOfQuarrel pisze:Zmieniając temat...
Ktos jezdzil na nartach w Ustrzykach Dolnych? wiadomo, stoki niewymagające ale takie z kobietą chcemy zaliczyć bo ona się uczy, ale tu pytanie, będąc tam zimą perpektywy zwiedzania średnie, ale co warto i co można wtedy zobaczyć? poleci ktoś coś? i nie, masterful nie jest moim zrodlem planowania wyjazdu, po prostu moze ktos cos poleci, a to wazne :)
- Galeria Beksińskiego: http://www.muzeum.sanok.pl/pl/wystawy-s ... eksiskiego
- skansen: http://skansen.sanok.pl/
Uherce Mineralne (w celu konsumpcji u źródła polecanego wyżej piwa Ursa): http://ursamaior.pl/blog/
No i same Bieszczady.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 592
- Rejestracja: 10-04-2009, 20:23
Re: GÓRY
A propos butów, to od kiedy zacząłem łazić po górach, to zawsze w butach za kostkę. Lato czy zima, w tych jebanych ciężkich butach, bo też tendencję do skręceń na zejściach mam. W tym roku stwierdziłem dość, kupiłem salomony speedcross. Lekkie to przewiewne, dobrze trzyma się podłoża, podbiec można, a z kostką większych różnic nie zauważyłem.
Poletzam
Poletzam
Hjertet mitt slår i mørket