Antimatter, 12-14.03.2017

[Lukass]

Bardzo cieszy mnie informacja o trzech elektrycznych koncertach Antimatter w Polsce w marcu przyszłego roku. Katowice-Warszawa-Gdańsk, zgodnie z plakatem poniżej. Do tego mają grać starocie. Melduję się.

[Lukass]

Katowice wyprzedane, Warszawa ponoć blisko. Jeśli ktoś planuje udział, lepiej nie czekać na ostatnią chwilę. Gdańsk dostępny.

[gelO]

Bilet do Wawy kupiony. Ciekawe czy nie usnę na tym koncercie :) Dwie ostatnie płyty całkiem spoko i mogliby grać tylko i wyłącznie z nich.
Dopiero zobaczyłem co na plakacie jest napisane, może być ciężko :)

[Lukass]

Bilet do Wawy kupiony. Ciekawe czy nie usnę na tym koncercie :) Dwie ostatnie płyty całkiem spoko i mogliby grać tylko i wyłącznie z nich.
Dopiero zobaczyłem co na plakacie jest napisane, może być ciężko :)

Bo trza najsampierw czytać, a dopiero później kupować :D Szkoda trochę, że nowości nie będzie (bardzo lubię dwie ostatnie płyty), ale numery na żywo z takiego "Leaving Eden" to klasa sama w sobie, jeśli tylko towarzyszy im dobre brzmienie. Tak więc, przy odrobinie szczęścia może dotrwasz do końca :D

[RippingHeadache]

Protokultura? Nie, dziękuję.

[Lukass]

Protokultura? Nie, dziękuję.

Dlaczemu? Niech kolega nie mówi, że to przez to, że kiedyś Graveland wpuścili na gig :D Przyjemny klub, sporo płynnego dobra w barze, czasami brzmienie szwankuje, ale bywa różnie.

[RippingHeadache]

Są dwa powody. Tak, jeden z nich, to postawa właściciela klubu związana z koncertem Graveland. Drugi powód, to tragiczna jakość dźwięku w tym miejscu. To miejsce jest kilka lig za B90, Uchem czy Starym Maneżem. Przyzwyczaiłem się do pewnego standardu, żal mi uszu i nerwów. ;)

[Lukass]

Są dwa powody. Tak, jeden z nich, to postawa właściciela klubu związana z koncertem Graveland. Drugi powód, to tragiczna jakość dźwięku w tym miejscu. To miejsce jest kilka lig za B90, Uchem czy Starym Maneżem. Przyzwyczaiłem się do pewnego standardu, żal mi uszu i nerwów. ;)

No OK. Jeśli chodzi o Graveland, to jakoś nie mam ochoty (ani nie czuję potrzeby) toczyć wojny, która nie jest moja. Mam gdzieś Graveland, niech grają, gdzie chcą. Co do brzmienia, to jest po prostu różnie. Poprzedni Antimatter był bardzo daleko za tym wcześniejszym w Uchu, ale też ten w Uchu był jednym z najlepiej nagłośnionych koncertów, jakie w życiu słyszałem, co w tym klubie wcale oczywiste nie jest - bywałem na koncertach, na których nie było słychać prawie nic. A już support przed Antimatter w Proto brzmiał bardzo dobrze. "Cytując" poprzedniego prezydenta: morzna! :D

Podsumowując ten przydługi wywód: mam w dupie, gdzie grają :D To Antimatter, trzeba zobaczyć, bilety kupione, stawiam się! I zachęcam, choć nie namawiam, do tego samego!

[RippingHeadache]

Dziękuję za zachętę, jednak poczekam aż zagrają w jakimś sensownym miejscu. ;)

[Lukass]

No i właściwie to mogłeś wbijać, bo tym razem brzmiało dość dobrze. Na Antimatter wprawdzie przesadzili z sekcją kosztem gitar, ale nie bolało (jak na Thaw w Uchu w niedzielę) ani nie trzeba było zgadywać, co grają. Setlista dość nietypowa i bardzo stonowana, ale nawet o dziwo się sprawdziła. Do tego Mick osobiście nosił i sprzedawał swój merch, udało się zakupić single oraz świeżutką koncertówkę (CD+DVD). Dobre piwka w barze na wielki plus. Ludzi może nie tłum, ale dość sporo, chociaż część wychodziła z klubu w trakcie, pewnie na support przyszli.

AAAAAA, bo bym zapomniał! Wyziewów Graveland ze ścian nie stwierdzono :D

[gorguts]

Ja byłem w wawie i też miałem wrażenie, że sekcja była za bardzo do przodu, i nie była to wina klubu, bo support przed Antimatter wypadł brzmieniowo wręcz rewelacyjnie- już zacierałem ręce, że i ekipa Mossa zaczaruje dźwiękowo, ale niestety czarowali przede wszystkim nutami, chociaż sound nie był kiepski- można było się wzruszyć. Aranżacje niektórych utworów zwłaszcza z dwóch pierwszych albumów mocno odmienne od oryginału- ciekawie było. Zakup koncertowego DVD też nie mogłem sobie odmówić- bardzo miła rzecz. Jak przyjadą do Polski ponownie na pewno się wybiorę znów.

[gorguts]

http://artrock.pl/zagrali/1170/antimatt ... _2017.html" onclick="window.open(this.href);return false;
krótko i na temat

[gelO]

Zle nie bylo, ale troszke sie wynudzilem. Oczywiscie nic z ostatnich plyt nie bylo :( Najbardziej ucieszyly mnie 3 (jak dobrze pamietam) kawalki z jedynki.
Support tragedia. Moze w knajpie przy piwie by nie przeszkadzal, ale na koncercie to slabe bylo strasznie.