PRZYSTANEK WOODSTOCK

[trup]

[youtube][/youtube]
[youtube][/youtube]

[Plastek]

Jak co roku widzę im bliżej festiwalu metaluchy odpalają program satyryczny. Zabawnie to wygląda kiedy metaluchy z obwisłymi bebzolami, nalanymi mordami, 178 cm na obcasach, którzy zazwyczaj krzywią krzywe ryje na koncertach napierdoleni jak autobus, zaczynają wyśmiewać hedonistycznie bawiącą się młodzież. Moc jak sam skurwysyn, można się zesrać ze śmiechu.

[trup]

Kiedy Plastek broni Przystanku Woodstock, wiedz że coś się dzieje! :-)) Punks not Dead!

[Hatefire]

Już od dawna mnie korciło, żeby wypowiedzieć się, w tym temacie.

Zdarzyło mi się trzykrotnie być, jak akurat było na tyle interesujących mnie rzeczy, żeby jechać przez całą Polskę i nie rozumiem tego bólu dupy. Festiwal jak festiwal.

Tak jakby na koncertach metalowych nie było jakiś zarzyganych najebusów. W sb na Metalmanii widziałem sporo osobników leżących sobie pokotem, po zakamarkach korytarza. Nie jest tam, ani gorzej, ani lepiej niż na innych masowych spędach, taka natura tego typu imprez i tyle.

[TheDude]

^ Gdyby takie klipy były z Obscene Extreme to chyba nich z paniczów by nie płakał. Jestem pewien, że tam grubsza rozjebka idzie. Znajomi byli i z relacji stwierdzam, że tam to dopiero jest melanżowe mma i extravaganza :)

[trup]

Ależ oczywiście że tak. Chłopaki wklejali bo się jarali młodymi cipkami w mokrych majtkach. Na Obscene Extreme mogą takich nie spotkać :D

Pamiętam jak ktoś wrzucił zdjęcie pijanego Czesława a obok jego "pawia" pod ławką. Że niby taki upadek cywilizacyjny. Czesław słusznie odpisał: "O Kurwa! Pijany metalowiec śpi na ławce! Ja pierdolę jakie odkrycie!" czy jakoś w ten deseń... :-) Więc. Nic co ludzkie nie jest nam obce! Niech pierwszy rzuci klapkiem Kubota ten kto nigdy tak nie skończył.

Ciekawe jest natomiast to, że Plastke ma bekę z brzuchatych pijanych metalowców a broni szalonej młodzieży z przystanku woodstok.

[Stoigniew]

jakoś niedawno był ten temat poruszany (chyba w wątku o Metalowej Wigilii), i było święte oburzenie że ktoś śmie nabijać się z najebanego metalofca śpiącego na koncercie w kiblu, że kupił bilet po to żeby się najebać i przespać cały koncert, że niby mamy wolność i chuj mi do tego jak kto spędza czas i wydaje pieniądze... i takie tam duperele...
ale jak już się ludziska bawią na łudstoku to zgodnie z linią partii jebiemy i wyśmiewamy... oni nie mają prawa spędzać czasu jak im się podoba i wydawać swoich (lub wyżebranych :D) pieniędzy
hehe...

[trup]

Pamiętam. Nie dałem rady czytać wszystkich postów, ale widziałem, że wrzało :-)))

[mj.]

Ja też miałem przyjemność (!!!, tak - z perspektywy czasu w takich kategoriach to traktuję) być na dwóch ostatnich edycjach tego "spędu" organizowanych jeszcze w Żarach (2003 i 2004, o ile mnie pamięć nie myli) i jakkolwiek line-up był pozbawiony jakichś większych gwiazd (Die Toten Hosen czy chociazby Vader na dużej scenie nie traktuję bynajmniej w takich kategoriach) bawiłem się naprawdę dobrze, nie pamiętam, żebym był uczestnikiem przypadkowego seksu, nie naćpałem się tak, żeby ktoś wkładał mi bądź moim współtowarzyszom płyty CD w tyłek, nikt nie naklejał sobie loga rockmetalshop na piersiach. Co więcej, wróciłem cały, zdrowy i uśmiechnięty.

I zgodzę się z częścią przedmówców - na każdej większej imprezie zdarzają się elementy. Tylko nie bardzo jestem w stanie zrozumieć, co się kryje za próbą sprowadzenia Woodstocku do wydarzenia o nasileniu wręcz patologicznym...

[Plastek]

I zgodzę się z częścią przedmówców - na każdej większej imprezie zdarzają się elementy. Tylko nie bardzo jestem w stanie zrozumieć, co się kryje za próbą sprowadzenia Woodstocku do wydarzenia o nasileniu wręcz patologicznym...

Ależ to bardzo proste. Skurwiały intelektualnie metaluch widzi drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym nie dostrzega. Przecież żeby posługiwać się autoironią trzeba mieć jakieś komórki mózgowe, przeciętny metaluch zaś doskonale się bawi i śmieje do zesrania z filmików jak te wklejone wyżej. Nie oczekujmy, że równonóg olbrzymi zrozumie teorię strun.

[byrgh]

no wiaodmo, że to nie miejsce jest chujowe, tylko ludzie. ale ustaliliśmy już kiedyś, bądź co bądź tutaj kontrowersyjną tezę, że ogół koncertowej publiki to z reguły musi być zarzygane bydło, a im więcej luda, tym więcej tego bydła. z drugiej zaś strony, czy sympatyk taplania w błocie znajdzie coś dla siebie na normalnym koncercie? jako ten równonóg mam dylemat ;) no ale clou zawarł już mikey.

[byrgh]

zastanawia mnie co to za macka trzyma piwo za tymi laskami. Skojarzenia z Lovecraftem mam...

nie ma to jak rzyganie z rana.

[Plastek]

no wiaodmo, że to nie miejsce jest chujowe, tylko ludzie. ale ustaliliśmy już kiedyś, bądź co bądź tutaj kontrowersyjną tezę, że ogół koncertowej publiki to z reguły musi być zarzygane bydło, a im więcej luda, tym więcej tego bydła. z drugiej zaś strony, czy sympatyk taplania w błocie znajdzie coś dla siebie na normalnym koncercie? jako ten równonóg mam dylemat ;) no ale clou zawarł już mikey.

Z drugiej strony - jak wygląda normalny koncert? Jakieś 8 lat temu byłem na koncercie Halo Manash gdzie publika siedziała na krzesłach i drapała się po baniach, zastanawiając się zapewne czego właśnie jest świadkiem. Czy tak wygląda normalny koncert:)?

[Hatefire]

sympatyk taplania w błocie znajdzie coś dla siebie na normalnym koncercie?

No właśnie tylko, to taplanie w błocie urosło do rangi symbolu nie wiadomo jakiejś patologii. Co rusz różne "niepokorne" dziennikarzyny bombardują tymi obrazkami z błotem, że zezwierzęcenie, sodoma i gomora. Tymczasem, to jest bajorko circa 50 m2 i trochę ludzi się tapla w nim, no normalnie straszne. Kiedyś jak się najebałem na ognisku, to wskoczyłem w ubraniu do stawu, widać jestem pato. W ogóle oburz i zdziwienie, że jak młodzi ludzie wyrwą się z domu, na kilka dni, to lubią sobie popić, poruchać itp. Tak było jest i będzie. Ta cała nagonka na ten festiwal, to po prostu z mojej perspektywy jakaś aberracja umysłowa.

[nagrobek]

ale to tylko kolejny przykład sytuacji gdy tępe buce idą ramię w ramię z moherem i księdzem. upadek cywilizacji, stop zabijaniu nienarodzonych dzieci, sodomia na woodstock!!.. a potem odpalają w domku swoje straszne satanistyczne zespoły:) schizofrenia czy co

[byrgh]

sortfl. zdajesz sobie sprawę, że strzelasz se w kolano? co mi przeszkadza w byciu katolikiem i słuchaniu black metalu?

[Plastek]

Cicho bądź, black metal to przede wszystkim ideologia, a dopiero potem muzyka. Niektórych czarne serca - choć zapewne trudno w to uwierzyć - biją dokładnie w takim rytmie!

[byrgh]

[Plastek]

Założę się, że na tej fotce jest Necrosodom.

[Karkasonne]

Sam nie wiem. Byłem na 100-150 koncertach (głównie metalowych jednak, ale tak samo jazzowych, post-rockowych, klasycznych i można tu wstawić prawie wszystko) i nie widziałem nigdy podobnych scen. Żadnego ganiania na waleta, cycków na wierzchu, jak dymanie to po pewnie po kiblach jednak (nie widziałem ani nie doświadczyłem), błota, z dragów tylko zielenina, zwykle na koncertach stonerowych (jak nazwa sama wskazuje).