Masterful Magazine

Kupiłem na stoisku z przeterminowana prasą, z ciekawości, jak to teraz wygląda. Wąs faktycznie straszliwy, większość pisma to jakieś historyczne wspominki. Natomiast intryguje mnie do kogo jest czasopismo kierowane. Jest taka np taka rubryka "Kraj rad", coś w rodzaju przewodnika muzycznego do poznawania różnych wykonawców, a tam takie nazwy jak Radiohead, Rainbow, Rage Against The Machine, Rammstein, Ramones. Zakładam, że jak ktoś wydaje kasę na prasę muzyczną, to jakieś rozeznanie ma i wiem czym się je tak oczywiste kapele i co mniej więcej grają, nawet jak nie lubi. Dziwne to strasznie.

Vesper wznowi w przyszłym roku "Upiorną opowieść" Petera Strauba, a Prószyński już w lutym wypuści pierwszy tom zbioru opowiadań "To, co najlepsze" Harlana Ellisona.

Powtóreczka.
Ludzie mówią, że gówno, że bez sensu, że nie rozumieją, bo poplątane i w chuj męczące, że lepiej przeczytać coś lżejszego.
Mnie wykręca cyce.
Kto ma rację?

takie pytanie do szanownych jegomości mam. była tu kiedyś dyskusja nt. biografii Lovecrafta, były porównania z innymi itd. jako że tenże temat został bezceremonialnie skremowany to pytanie takie: która biografia jest najlepsza? szczególnie zależy mi na tym aby zawierała listy, bo ciekawi mnie korespondencja wybitnych osobowości. taki chciałem sobie prezent zrobić pod choinkę (tak tak, położę a potem rano będę udawał radosne zadziwienie:D).

swoją drogą jadę od wczoraj z Czerwonym Smokiem Harrisa, jestem w połowie, i to jest kurwa miazga. żałuje jedynie, że wcześniej obejrzałem film (na szczęście nie wszystko z niego pamiętam bo dawno to było). niestety wszystkie ekranizacje obejrzałem, także z kolejnymi częściami cyklu też mniej suspensu będzie niż bym sobie tego życzył. mam nauczkę na przyszłość.

Pierec pisze:takie pytanie do szanownych jegomości mam. była tu kiedyś dyskusja nt. biografii Lovecrafta, były porównania z innymi itd. jako że tenże temat został bezceremonialnie skremowany to pytanie takie: która biografia jest najlepsza? szczególnie zależy mi na tym aby zawierała listy, bo ciekawi mnie korespondencja wybitnych osobowości. taki chciałem sobie prezent zrobić pod choinkę (tak tak, położę a potem rano będę udawał radosne zadziwienie:D).

To jest najlepsza biografia:



Wybór listów zaś wyszedł w takiej formie:

Znam jedną, tą Joshiego. Kniga na ponad 1 000 stron. Chwilami analnie drobiazgowa, ale warto.

o, dzięki. to zamówię obie w takim razie:)

Ponoć arcydzieło. Ja na razie mam wrażenie, że raczej przegadane, puste, męczące dziwadło. Ale damy szansę, choć już dawno się tak bardzo nie męczyłem z tak krótką pozycją, zazwyczaj to na jedno posiedzenie by poszło.

Hatefire pisze:Znam jedną, tą Joshiego. Kniga na ponad 1 000 stron. Chwilami analnie drobiazgowa, ale warto.

Jest jeszcze dwutomowa edycja rozszerzona o dodatkowych sto pięćdziesiąt tysięcy słów: "I Am Providence: The Times and Life of H.P. Lovecraft" :D

Poza Joshim jest jeszcze książka Houellebecqa, "Przeciw światu, przeciw życiu", ale to bardziej esej niż rzeczywista biografia; mimo to warto. Ale Joshi to jest w ogóle ekstraklasa, gość ma ogromną wiedzę, ale tez znakomicie pisze, osadza wszystko w bardzo szerokim kontekście i ewidentnie żyje Lovecraftem. Czyta się tę cegłę lepiej niż niejedną powieść.

Jak już jesteśmy przy biografiach literatów, to coś mi się przypomniało.

Fenomenalna biografia Majakowskiego.



Rzucone, to na szerszy plan porewolucyjnej Rosji. Nowa władza dopiero krzepła, a w kręgach artystycznych, pod względem obyczajowym sodoma i gomora, a artystycznie totalny ferment. Absolutnie fascynująca. Nie na temat, no ale jak się przypomniało, to dobrą książkę zawsze warto polecić :-)

Hatefire pisze:Jak już jesteśmy przy biografiach literatów, to coś mi się przypomniało.

Fenomenalna biografia Majakowskiego.



Rzucone, to na szerszy plan porewolucyjnej Rosji. Nowa władza dopiero krzepła, a w kręgach artystycznych, pod względem obyczajowym sodoma i gomora, a artystycznie totalny ferment. Absolutnie fascynująca. Nie na temat, no ale jak się przypomniało, to dobrą książkę zawsze warto polecić :-)

Namówiłeś, zamówiłem już sobie z biblioteki i będę czytał w święta, o ile mnie "Na południe od Brazos" nie wciągnie w międzyczasie.

Póki co:

Ujdzie, ale do spustu bardzo daleko. Mocno nierówne te opowiadania, ale tekst o profesorze Kruku, który bije ludzi drugim tomem "Opowiadań zebranych" Iwaszkiewicza rozdaje.

rozpierdol total.

kenediusze pisze: Ale Joshi to jest w ogóle ekstraklasa, gość ma ogromną wiedzę, ale tez znakomicie pisze, osadza wszystko w bardzo szerokim kontekście i ewidentnie żyje Lovecraftem. Czyta się tę cegłę lepiej niż niejedną powieść.

mogę się pod tym tylko podpisać. niesamowita sprawa