Jakie książki ostatnio kupiliście

[Jimmy Boyle]

Pozyczalem przedwczoraj w bibliotece ksiazki Hemingwaya i teraz mi podjezdzaja jakies reklamy "ulubionej whisky Hemingwaya". Tzo kurwa

Hemingłej z tego co wiem, (choć oczywiście mogę się mylić) to raczej gustował w rumie, nawet kilka koktajli na jego nazwisko w nazwie

[Triceratops]

Ale dlaczego mi podsuwa jakies whisky zamiast np "ulubiony zestaw cwiczen Hemingwaya"?

[szczylun]

...może dlatego?...

[ggfh]

Jak zmieniacze swiadomosci podzialaly na trzech znanych polskich muzykow (brygada kryzys / dezerter / kobong)

[tomekw48]

Jak zmieniacze swiadomosci podzialaly na trzech znanych polskich muzykow (brygada kryzys / dezerter / kobong)

Proponuję wprowadzić odróżnienie od zmieniaczy świadomości i twardych narkotyków. To zupełnie różne substancje. Jedne niegroźne, drugie wprost przeciwnie.

[ggfh]

No jest tu wprost omawiany schemat: najpierw faja, potem grzybki, kwasy, a potem dawanie po zylach.

[Triceratops]

...może dlatego?...

Robert Capa? Lubie

[Lukass]

No jest tu wprost omawiany schemat: najpierw faja, potem grzybki, kwasy, a potem dawanie po zylach.

No ale to jest schemat nie do końca prawdziwy. Większość użyszkodników nigdy nie dojdzie do etapu dawania po żyłach. A trudno oczekiwać, że jakiś młody szczyl od razu wejdzie w ten etap, choć i tak się zdarza. Mam wrażenie, że trochę błędnie uważa się, że lżejsze narkotyki nieodwracalnie prowadzą do cięższych. Nie, są po prostu niezbędnym krokiem dla tych, którzy pójdą w całkowite zniszczenie. Ale większość nie pójdzie. Zresztą, większość ludzi, którzy chcą sobie kompletnie zniszczyć życie, w ogóle nie musi iść w nic poza alko. Wystarczy regularnie zwiększać dawkę

[Ascetic]

Proponuję wprowadzić odróżnienie od zmieniaczy świadomości i twardych narkotyków. To zupełnie różne substancje. Jedne niegroźne, drugie wprost przeciwnie.

Zakładając, a priori, że „Simulation Hypothesis” jest prawdą, to jakie to ma znaczenie, co zmieniamy, jak przez nas to już dawno zmieniono?

[Kilgore]

Uzupełnienie biblioteczki tym razem trochę nowszych rzeczy ( no ponad dziesięcio letnich ale ten czas zasuwa)

[WaszJudasz]

Mam wrażenie, że trochę błędnie uważa się, że lżejsze narkotyki nieodwracalnie prowadzą do cięższych.

Nawet nie trochę, te teorie na mierzwie chłopskiego rozumu ulęgłe dawno już zostały obalone. Zresztą nawet na chłopski rozum i z doświadczenia codziennego wiemy, że w rzeczywistości jest odwrotnie i przeważnie ludzie najpierw zażywają narkotyki twarde (alkohol etylowy), a dopiero później miękkie (marihuana).

[Lukass]

Mam wrażenie, że trochę błędnie uważa się, że lżejsze narkotyki nieodwracalnie prowadzą do cięższych.

Nawet nie trochę, te teorie na mierzwie chłopskiego rozumu ulęgłe dawno już zostały obalone. Zresztą nawet na chłopski rozum i z doświadczenia codziennego wiemy, że w rzeczywistości jest odwrotnie i przeważnie ludzie najpierw zażywają narkotyki twarde (alkohol etylowy), a dopiero później miękkie (marihuana).

To akurat wynika z dostępności alkoholu oraz ogólnego społecznego przyzwolenia na chlanie. Moim zdaniem, kwestia przynajmniej częściowo kulturowa.

[WaszJudasz]

Pewnie, że kulturowa, kultura w dużym stopni jest w stanie moderować sposób korzystanie z danej substancji, dzięki czemu ten sam narkotyk w jednej kulturze będzie destruktywny, a w innej bezpieczny, a nawet społecznie użyteczny. Alkohol jest akurat dragiem na tyle silnym, że żadna kultura w historii ludzkości nie zdołała przyswoić go sobie w taki sposób, by uniknąć opłakanych skutków jego stosowania. Najwyraźniej, obiektywnie, on po prostu nie nadaje się do spożywania przez ludzi.