Masterful Magazine

Mam sporego migdała i twardego normana to się osłonię :P

Nigdzie nie podpisałem, że tak jest, że wychwalam Korpiklaani i Bathory takie sobie. Podawałem tylko koncepcje, hmmm... hipotezy, co by było gdyby. Tak naprawdę nie pisałem jeszcze, co lubię, bo ... nie ma to większego znaczenia w momencie, gdy poznaję muzę, o której tu piszecie. Mój gust jest niewykształtowany, więc gówno Was będzie obchodziło, czego słucham :P

Yarpenn pisze:Sveneld: O właśnie, wspominasz o Południcy (pewnie tej krakowskiej?). Czy to aby na pewno folk? Parę osób mi już o nich mówili, muzyki nie miałem jeszcze przyjemności posłuchać, ale po zdjęciach, stronce itp. mam wrażenie, że to ma mało z folkiem wspólnego.

A Litvintrolli znam, zajebiście prezentują się na koncercie :) Tylko ciężko ich ściągnąć... Wiadomo... Białoruś.

Południca z CK miasta jak najbardziej - dawniej folk/medieval w czystej postaci, teraz z domieszką psychodelii , ale przy wykorzystaniu klasycznego instrumentarium.

Co do Litvintroll to chyba nie masz racji, skoro regularnie grywają w Polsce i u nas mają dystrybutora płyt na Europę.

Wiem, że regularnie grywają, bo spotykamy się chociażby na Wolinie. Patrzyłem raczej pod kątem jak bym miał ich ściągnąć osobiście. Trochę to kosztuje i pieprzenie się z ambasadami. Orgi większych imprez mają na to kasę, a ja jestem przeciętny Kowalski, co czasem jakąś traskę machnie :)

dorzucę coś w temacie


tu akurat mocno w stronę celtyckiego folku, ale w rodzimym jak najbardziej wydaniu

a tu bardziej power-folkowo ale ani to skandynawskie ani irlandzkie

Ja naprawdę nie wiem i nie rozumiem, o wytłumaczenie proszę - jak takiego klajstru można W OGÓLE słuchać? To drugie spokojnie mogłoby zbierać jogurt z włosów na eurowizji, a to pierwsze zająć jedno z 1szych miejsc na agrokonkursie "Kumosie" w Podcipiach Dolnych.

Heavy patatajka, troszkę harcerska, closterkelerowato-artrosisowka maniera, nie na to forum.

Nic innego, jak sprytny plan wiadomych środowisk aby do reszty zohydzić nam muzykę odwołującą się do naszych pięknych tradycji. Kto po obejrzeniu czegoś takiego zadeklaruje się jako miłośnik muzyki folkowej, dawnej, czy też jakiejkolwiek, która może być w dowolny sposób połączona z tym estetycznym gwałtem? Pogłębia się odcięcie od przeszłości, wykorzenienie i zatrata tożsamości, a jak wiadomo zdezorientowanym można wszystko wmówić i pokierować ich na "właściwe" tory. Wkrótce będzie już za późno, twórczość Apolonii Nowak zostanie zrównana w błocie razem z tymi pryszczami na krzywych nosach profanów. Nie zabrzmi już tu polska nuta do reszty zohydzona przez obcą Matce Ziemi cepeliadę. Jeszcze nie jest za późno, jak powiedział pewien słynny folkowy śpiewak: "Czasem prawda o muzyce może być dowiedziona tylko przez fizyczną konfrontację". DEATH TO FALSE FOLK!!!!
<schodzi z ambony żegnany ciszą oniemiałego tłumu>

NAPIERDALAĆ !!!!!!

Ale, że oni czy ich? :)

Bezdech pisze:Nic innego, jak sprytny plan wiadomych środowisk aby do reszty zohydzić nam muzykę odwołującą się do naszych pięknych tradycji. Kto po obejrzeniu czegoś takiego zadeklaruje się jako miłośnik muzyki folkowej, dawnej, czy też jakiejkolwiek, która może być w dowolny sposób połączona z tym estetycznym gwałtem. Pogłębia się odcięcie od przeszłości, wykorzenienie i zatrata tożsamości, a jak wiadomo zdezorientowanym można wszystko wmówić i pokierować ich na "właściwe" tory.

Bardzo ladnie ujete.

Ale, że oni czy ich?:)

chodzi o brutalne dzwięki :)

Znaczy się w takim razie jedno i drugie ;-)

:)

Bezdech pisze:DEATH TO FALSE FOLK!!!!

+1

http://folkmetal.pl/percival-schuttenbach-wywiad

Polecam lekturę, może opiszecie wrażenia ;)

Lykantrop pisze:Ja naprawdę nie wiem i nie rozumiem, o wytłumaczenie proszę - jak takiego klajstru można W OGÓLE słuchać? To drugie spokojnie mogłoby zbierać jogurt z włosów na eurowizji, a to pierwsze zająć jedno z 1szych miejsc na agrokonkursie "Kumosie" w Podcipiach Dolnych.

Prawda, kurwa jasna. Czuję zapach drewnianej boazerii we Wiejskim Ośrodku Kultury.

Ja osobiście polecam bardzo fajną płytę Trebuniów Tutków p.t. "Saga". "Ballada o śmierci Janosika" czy "Pieśń Frydmańskiego bacy" to klasa. Piękna gwara, melancholijny klimat. Bardzo dobra płyta.

Sineater pisze:Ja osobiście polecam bardzo fajną płytę Trebuniów Tutków p.t. "Saga". "Ballada o śmierci Janosika" czy "Pieśń Frydmańskiego bacy" to klasa. Piękna gwara, melancholijny klimat. Bardzo dobra płyta.

ja polecam R.U.T.A. - "GORE - Pieśni buntu i niedoli XV - XX w."

No Rutę zdecydowanie polecam - zaczynają podbijać Polskę mimo wielu przeciwności losu. Ten projekt tworzy absolutna polska czołówka folku :)

RUTA to porażka zarówno muzyczna, jak i ideologiczna. Chłopski battle folk, pełen lewackich resentymentów bandy mieszczuchów z dupy.