ILE CZASU DZIENNIE PRZEZNACZACIE NA MUZYKĘ?
Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9347
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
ILE CZASU DZIENNIE PRZEZNACZACIE NA MUZYKĘ?
Tak jak w temacie, ja jestem w stanie w dni powszednie wygospodarować 4-5 godzin, w weekend/wolne czasem i ponad dwókrotność tegoż. Jak to jest u was? Budzi was muza i lula do snu? Ile z całego czasu to słuchanie "koncentracyjne"? I tam dalej...
Yare Yare Daze
- Menel
- postuje jak opętany!
- Posty: 385
- Rejestracja: 01-03-2006, 21:07
- Kontakt:
Re: ILE CZASU DZIENNIE PRZEZNACZACIE NA MUZYKĘ?
W tygodniu 2-3 godziny (w tym w aucie). W weekendy ile się da. Jak pogoda do dupy i ludzie cicho siedzą to poza literaturą muzyka gości w mym mieszkaniu non stop. Słucham, coś nagrywam itd.
- Bloodcult
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7382
- Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
- Lokalizacja: Łódź
Re: ILE CZASU DZIENNIE PRZEZNACZACIE NA MUZYKĘ?
uważam że nie nie ma sensu wyliczać czasu ile się słucha muzyki bo na to jak się ją odbiera ma wpływ szereg czynników jakich jak na czy się jej w danej chwili słucha, w jakim się jest nastroju, gdzie się słucha i przede wszystkich czego. Bo niby jaki sens ma słuchanie dłuższych utworów COIL podczas 10 minutowej przejażdżki rozpierdolonym tramwajem z playera mp3 w telefonie z plików o bitracie 128 kbps ?
...temat z dupy...
...temat z dupy...
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 170
- Rejestracja: 28-04-2008, 11:54
- Lokalizacja: xxx
Re: ILE CZASU DZIENNIE PRZEZNACZACIE NA MUZYKĘ?
Co dzień jest inaczej wiec nie a sie tego wyliczyć ...
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9347
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: ILE CZASU DZIENNIE PRZEZNACZACIE NA MUZYKĘ?
Mnie np. interesują ludzkie możliwości przerobowe - jakiś czas temu (chyba) Grindead wrzucił w temacie o najlepszych pozycjach z 2008 roku wykurewnie długą listę, stanowi to dla mnie pewną zagwozdkę, zwłaszcza iż pozostaje jeszcze słuchanie klasyki, płyt już posiadanych wcześniej, niektórzy są w stanie cały czas na tym poletku zaskoczyć.
Yare Yare Daze
- Olo
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2039
- Rejestracja: 27-11-2001, 11:41
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: ILE CZASU DZIENNIE PRZEZNACZACIE NA MUZYKĘ?
Kiedyś (w szkole średniej, na studiach) słuchałem nawet do 8-10 pozycji dziennie z tego 3-5 'aktywnie' - nie robiąc praktycznie nic poza słuchaniem. Teraz jest gorzej bo praktycznie czasu na sam-na-sam z muzyką jest może godzina dziennie - czasami nawet nie. Do niedawna miałem większy spokój w robocie i praktycznie 8h spędzałem ze słuchawkami na uszach, a teraz zdarza się, że przez kilka dni z rzędu nie mam kiedy ich nałożyć. Niestety, prawda jest taka, że jak chcesz ciągle słuchać dużo metalu to nie zakładaj rodziny i znajdź sobie pracę, w której nikt Ci dupy nie zawraca i możesz mieć non-stop słuchawki na uszach
Życie światów jest ryczącą rzeką, ale Ziemia jest sadzawką i stawem.
Znak zagłady jest wypisany na waszych czołach – jak długo będziecie się opierać ukłuciom szpilek?
Znak zagłady jest wypisany na waszych czołach – jak długo będziecie się opierać ukłuciom szpilek?
- Deathless King
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1477
- Rejestracja: 30-12-2008, 23:51
Re: ILE CZASU DZIENNIE PRZEZNACZACIE NA MUZYKĘ?
To zalezy... Zawsze w samochodzie, na rowerze to zawsze sluchawki na uszach... W domu czesto puszczam muze zeby leciala gdy robie cos innego... a takiego sluchania samej muzyki? Czasami cale popoludnie, czasami raz na tydzien.
Only duzo tremolo na nietlumionych strunach is true!
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Albo załóż taką rodzinę, która akceptuje metal, a wręcz domaga się codziennej jego dawki (np. w samochodzie, podczas remontu, w chwilach relaksu). Może nie powinienem się wypowiadać, bo do pełni słowa "rodzina" jeszcze u mnie daleko, to jednak fakt, że moja kobieta kupuje więcej płyt metalowych niż ja nastraja optymistycznie na przyszłość.Olo pisze:Niestety, prawda jest taka, że jak chcesz ciągle słuchać dużo metalu to nie zakładaj rodziny i znajdź sobie pracę, w której nikt Ci dupy nie zawraca i możesz mieć non-stop słuchawki na uszach
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- Husar
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1585
- Rejestracja: 29-01-2007, 03:04
Re:
Gdzie ja upolowales??longinus696 pisze:Albo załóż taką rodzinę, która akceptuje metal, a wręcz domaga się codziennej jego dawki (np. w samochodzie, podczas remontu, w chwilach relaksu). Może nie powinienem się wypowiadać, bo do pełni słowa "rodzina" jeszcze u mnie daleko, to jednak fakt, że moja kobieta kupuje więcej płyt metalowych niż ja nastraja optymistycznie na przyszłość.Olo pisze:Niestety, prawda jest taka, że jak chcesz ciągle słuchać dużo metalu to nie zakładaj rodziny i znajdź sobie pracę, w której nikt Ci dupy nie zawraca i możesz mieć non-stop słuchawki na uszach
Live is Thrash! Thrash of the Dead!
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Stare dzieje. Od jakiegoś czasu mam jednak przemożne wrażenie, że to nie ja byłem łowcąHusar pisze:Gdzie ja upolowales??
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9203
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: ILE CZASU DZIENNIE PRZEZNACZACIE NA MUZYKĘ?
Kiedyś słuchałem muzyki niemal non stop. I taka śmieszna sprawa, bo podczas studiów, kiedy czytałem materiały na zajęcia, zawsze coś grało. I nie raz zdarzało się tak, że jakiś motyw, riff, solówka czy cały utwór kojarzyły mi się z jakimś tematem
Ponad to są "piosenki", które kojarzą mi się z danymi ludźmi.
Teraz mam mniej czasu na słuchanie, ale słucham uważniej. Od poniedziałku do piątku w drodze do i z pracy, obowiązkowo z discmanem (25 minut spacerku w jedną stronę). A tak zostają już tylko wieczory i weekendy kiedy wszystkie "ważne" sprawy załatwione i można się skupić.
Ponad to są "piosenki", które kojarzą mi się z danymi ludźmi.
Teraz mam mniej czasu na słuchanie, ale słucham uważniej. Od poniedziałku do piątku w drodze do i z pracy, obowiązkowo z discmanem (25 minut spacerku w jedną stronę). A tak zostają już tylko wieczory i weekendy kiedy wszystkie "ważne" sprawy załatwione i można się skupić.
- Husar
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1585
- Rejestracja: 29-01-2007, 03:04
Re: ILE CZASU DZIENNIE PRZEZNACZACIE NA MUZYKĘ?
U mnie napieprza praktycznie caly czas. Kiedy sie ucze to wlasnie musi byc absolutna cisza, i wszystko mnie wkurwia. Np kapiacy kran w lazience, albo wspollokatorka szczajaca w sam srodek sracza...Poza sesja mozna powiedziec, ze 24/7:). Szczegolnie, ze nie mam w zasadzie zbyt wiele do roboty. Ksiazki czytam i slucham muzy. Czasem praca na budowie (wtedy tez wiadomo nie slucham) .
Live is Thrash! Thrash of the Dead!
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9203
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: ILE CZASU DZIENNIE PRZEZNACZACIE NA MUZYKĘ?
Na budowie to majstra się słuchaHusar pisze:U mnie napieprza praktycznie caly czas. Kiedy sie ucze to wlasnie musi byc absolutna cisza, i wszystko mnie wkurwia. Np kapiacy kran w lazience, albo wspollokatorka szczajaca w sam srodek sracza...Poza sesja mozna powiedziec, ze 24/7:). Szczegolnie, ze nie mam w zasadzie zbyt wiele do roboty. Ksiazki czytam i slucham muzy. Czasem praca na budowie (wtedy tez wiadomo nie slucham) .
- Husar
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1585
- Rejestracja: 29-01-2007, 03:04
Re: ILE CZASU DZIENNIE PRZEZNACZACIE NA MUZYKĘ?
Ta jak mowisz:). Lubie robotnikow ze wsi. Fajne chlopy.est pisze:Na budowie to majstra się słuchaHusar pisze:U mnie napieprza praktycznie caly czas. Kiedy sie ucze to wlasnie musi byc absolutna cisza, i wszystko mnie wkurwia. Np kapiacy kran w lazience, albo wspollokatorka szczajaca w sam srodek sracza...Poza sesja mozna powiedziec, ze 24/7:). Szczegolnie, ze nie mam w zasadzie zbyt wiele do roboty. Ksiazki czytam i slucham muzy. Czasem praca na budowie (wtedy tez wiadomo nie slucham) .
Live is Thrash! Thrash of the Dead!
- Carlos_Satana
- rozkręca się
- Posty: 32
- Rejestracja: 18-06-2007, 12:50
- Lokalizacja: Warszawa
Re: ILE CZASU DZIENNIE PRZEZNACZACIE NA MUZYKĘ?
Kiedyś w szpitalu słuchałem albumu "At war with satan" Venom, na oknie mając chustki higieniczne z Biedronki z takim chujowym krokodylem na opakowaniu... Kurwa, do dzis kiedy puszcze ten album mam przed oczami tego krokodyla...est pisze:Kiedyś słuchałem muzyki niemal non stop. I taka śmieszna sprawa, bo podczas studiów, kiedy czytałem materiały na zajęcia, zawsze coś grało. I nie raz zdarzało się tak, że jakiś motyw, riff, solówka czy cały utwór kojarzyły mi się z jakimś tematem
Ponad to są "piosenki", które kojarzą mi się z danymi ludźmi.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9203
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: ILE CZASU DZIENNIE PRZEZNACZACIE NA MUZYKĘ?
Carlos_Satana pisze:Kiedyś w szpitalu słuchałem albumu "At war with satan" Venom, na oknie mając chustki higieniczne z Biedronki z takim chujowym krokodylem na opakowaniu... Kurwa, do dzis kiedy puszcze ten album mam przed oczami tego krokodyla...est pisze:Kiedyś słuchałem muzyki niemal non stop. I taka śmieszna sprawa, bo podczas studiów, kiedy czytałem materiały na zajęcia, zawsze coś grało. I nie raz zdarzało się tak, że jakiś motyw, riff, solówka czy cały utwór kojarzyły mi się z jakimś tematem
Ponad to są "piosenki", które kojarzą mi się z danymi ludźmi.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9022
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: ILE CZASU DZIENNIE PRZEZNACZACIE NA MUZYKĘ?
od 2 do 8 h dziennie przy czym zawsze się koncentruję wyłącznie na muzie. słuchanie, a przy tym zajmowanie się jakimiś innymi czynnościami, mnie nie interesuje. uważam poza tym, że doba jest za krótka i powinna mieć tak z 36 godzin co najmniej, bo jeszcze trzeba w chuj książek przeczytać, filmów obejrzeć, do roboty iść itd. generalnie przejebane
- Scaarph
- zahartowany metalizator
- Posty: 6143
- Rejestracja: 16-01-2008, 16:28
- Lokalizacja: Scarlet Woman's Womb
Re: ILE CZASU DZIENNIE PRZEZNACZACIE NA MUZYKĘ?
ale ten down z avatara to już kurwa przegięcie pały
- Edinazzu
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1035
- Rejestracja: 28-12-2003, 22:32
- Lokalizacja: Beyond Political Correctness
Re: ILE CZASU DZIENNIE PRZEZNACZACIE NA MUZYKĘ?
myślę, że średnio wychodzi 4-5 h słuchania na dzień. analizowałem to jakiś czas temu i wyszło mi ,że na miesiąc jestem w stanie przesłuchać około 150 pełnych albumów na cały miesiąc. Wychodzi więc średnio 5-6 albumów na dzień. W praktyce 3-4 w tygodniu 6-7 w weekend. Zresztą wiele zależy od tego ile mam pracy i czy w weekend nie jedziemy do teściów. To tyle mojej dogłębnej analizy
"Volenti non fit iniuria" - Chcącemu nie dzieje się krzywda
- 4m
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1277
- Rejestracja: 01-01-2008, 12:01
- Lokalizacja: z pyłów, energii, świateł i cieni...
Re: ILE CZASU DZIENNIE PRZEZNACZACIE NA MUZYKĘ?
W normalnym dniu (bez wyjazdu czy załatwiania czegoś) to jakieś 15-18 godzin minimum. W tym średnio 1/3 czasu, czyli 5-6h staram się poświęcić muzyce, której nigdy nie słyszałem, a 2/3 to powtórki. Są jednak wyjątki, gdy słucham jednej płyty lub nawet epki bez przerwy - tak jak teraz od 3-4 dni w kółko epki Kino Oko czy w grudniu DsO. Wiadomo, jak coś robię to nie słucham, bo myślami jestem daleko. Do tego jeszcze dochodzi muzyka słuchana przez sen i we śnie. W tym pierwszym przypadku coś się jednak przebija do świadomości. W tym drugim to już zupełnie odlotowa sprawa, bo we śnie słucham kawałków, których wcześniej nie słyszałem No po prostu zajebista muzyka mi się śni I tylko żałuję, że nie potrafię jej jakoś zapisywać/nagrywać w tym czasie.
from the thunder
and the thought
and the chaos
that free the form
and the thought
and the chaos
that free the form