Biografia SLAYER
Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox
- Tokarz
- zaczyna szaleć
- Posty: 143
- Rejestracja: 13-05-2005, 12:10
- Lokalizacja: Puławy
- Duban
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1073
- Rejestracja: 14-03-2006, 13:32
- Lokalizacja: Wrocław
Dokładnie. Podczas trasy Yatta zwierzał się we Wro, że za tour bodajże po USA zobaczył jakieś marne grosze. Nie pamiętam całej rozmowy, więc kwoty nie przytoczę, ale na Wiwczarku została wówczas powieszona spora ilość kurew
If you believe the western sun
is falling down on everyone.
You're breaking free and the morning's come.
If you would know your time has come.
is falling down on everyone.
You're breaking free and the morning's come.
If you would know your time has come.
- pajonk
- w mackach Zła
- Posty: 781
- Rejestracja: 01-08-2005, 23:21
- Lokalizacja: Xbox LIVE
- Kontakt:
[quote][i]Wysłane przez barthez669[/i]
[quote][i]Wysłane przez longinus696[/i]
Mam nadzieję, że kniżka dobrze się sprzeda, Jaro dostanie kupe forsy i z entuzjazmem weźmie się za nagrywanie nowej płyty Lux Occulty.
Wtedy ja też będę szczęśliwy. [/quote]
i ja też:D [/quote]
takoz i ja
[quote][i]Wysłane przez longinus696[/i]
Mam nadzieję, że kniżka dobrze się sprzeda, Jaro dostanie kupe forsy i z entuzjazmem weźmie się za nagrywanie nowej płyty Lux Occulty.
Wtedy ja też będę szczęśliwy. [/quote]
i ja też:D [/quote]
takoz i ja
You can either focus on being right, or doing right; in the case of Christianity and Islam, you do neither.
- barthez669
- zaczyna szaleć
- Posty: 132
- Rejestracja: 04-02-2006, 23:00
- Lokalizacja: Wszawa/Ryki/everywhere
- pajonk
- w mackach Zła
- Posty: 781
- Rejestracja: 01-08-2005, 23:21
- Lokalizacja: Xbox LIVE
- Kontakt:
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5472
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
Prawie całą już przeczytałem (chłopaki właśnie "God Hates Us All" nagrywają) i nasuwają mi się dwa wnioski:
1. Dobra robota. Świetnie się czyta i dowiedziałem się masy ciekawych rzeczy.
2. Muzyczny gust Szubrychta i mój to jak noc i dzień. Przy każdym możliwym materiale zespołu wyróżnia utwory, które na mnie nie robią wrażenia, chłodno natomiast wypowiada się o tych, które ja uważam za najmocniejsze punkty. Zresztą z samymi płytami jest podobnie.
Ps. Dahmer nie żyje!!!
1. Dobra robota. Świetnie się czyta i dowiedziałem się masy ciekawych rzeczy.
2. Muzyczny gust Szubrychta i mój to jak noc i dzień. Przy każdym możliwym materiale zespołu wyróżnia utwory, które na mnie nie robią wrażenia, chłodno natomiast wypowiada się o tych, które ja uważam za najmocniejsze punkty. Zresztą z samymi płytami jest podobnie.
Ps. Dahmer nie żyje!!!
Only SŁUCHANIE płyt is real!
- north
- zaczyna szaleć
- Posty: 198
- Rejestracja: 08-11-2006, 15:28
hmm, osoatnio znalałzem coś takiego jak http://www.nationaldayofslayer.org/
słyszał ktos o takim dniu?
słyszał ktos o takim dniu?
- Blackult
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2389
- Rejestracja: 01-12-2004, 23:00
- pajonk
- w mackach Zła
- Posty: 781
- Rejestracja: 01-08-2005, 23:21
- Lokalizacja: Xbox LIVE
- Kontakt:
[quote][i]Wysłane przez north[/i]
hmm, osoatnio znalałzem coś takiego jak http://www.nationaldayofslayer.org/
słyszał ktos o takim dniu? [/quote]
tak. byl w czerwcu zeszlego roku
hmm, osoatnio znalałzem coś takiego jak http://www.nationaldayofslayer.org/
słyszał ktos o takim dniu? [/quote]
tak. byl w czerwcu zeszlego roku
You can either focus on being right, or doing right; in the case of Christianity and Islam, you do neither.
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5472
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
- Duvelor
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1471
- Rejestracja: 12-10-2006, 20:16
[quote][i]Wysłane przez Maria Konopnicka[/i]
Jedno mi się w tej książce nie podoba - przemilczenie pierwszego koncertu Slayera ( przed nimi grał Testament) w Zabrzu, 18 sierpnia 1992 roku. Był ktoś może ? [/quote]
Masz rację, też na to zwróciłem uwagę.
Moi kolesie byli i pili tanie winka z Testamentem w hotelu
Oczywiście smakowało wszystkim...
Jedno mi się w tej książce nie podoba - przemilczenie pierwszego koncertu Slayera ( przed nimi grał Testament) w Zabrzu, 18 sierpnia 1992 roku. Był ktoś może ? [/quote]
Masz rację, też na to zwróciłem uwagę.
Moi kolesie byli i pili tanie winka z Testamentem w hotelu
Oczywiście smakowało wszystkim...
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 138
- Rejestracja: 28-04-2006, 11:01
- Lokalizacja: Warszawa
[quote][i]Wysłane przez Maria Konopnicka[/i]
Jedno mi się w tej książce nie podoba - przemilczenie pierwszego koncertu Slayera ( przed nimi grał Testament) w Zabrzu, 18 sierpnia 1992 roku. Był ktoś może ? [/quote]
Ja byłem. Ochrona zabierała wtedy ludziom pasy przy wejściu i przez cały jebany koncert spodnie spadały mi z dupy. Pas można było odebrać po koncercie. Leżały na wielkiej stercie, więc wziąłem sobie lepszy, porządny wojskowy Zaczęli od "Hell Awaits", więc skoczyłem w młyn i po 30 sekundach stwierdziłem brak zegarka...
A co do przemilczenia... Książka była pisana pod kątem oficjalnej biografii, więc pewnie Szubrycht pominął celowo tego typu szczegóły. Kogo np. w Stanach interesowałoby, że Slayer pierwszy raz grał w Polsce w 1992?
Poza tym pozycja bardzo dobra. Świetnie się to czyta.
Jedno mi się w tej książce nie podoba - przemilczenie pierwszego koncertu Slayera ( przed nimi grał Testament) w Zabrzu, 18 sierpnia 1992 roku. Był ktoś może ? [/quote]
Ja byłem. Ochrona zabierała wtedy ludziom pasy przy wejściu i przez cały jebany koncert spodnie spadały mi z dupy. Pas można było odebrać po koncercie. Leżały na wielkiej stercie, więc wziąłem sobie lepszy, porządny wojskowy Zaczęli od "Hell Awaits", więc skoczyłem w młyn i po 30 sekundach stwierdziłem brak zegarka...
A co do przemilczenia... Książka była pisana pod kątem oficjalnej biografii, więc pewnie Szubrycht pominął celowo tego typu szczegóły. Kogo np. w Stanach interesowałoby, że Slayer pierwszy raz grał w Polsce w 1992?
Poza tym pozycja bardzo dobra. Świetnie się to czyta.
- Deviant
- w mackach Zła
- Posty: 937
- Rejestracja: 04-04-2007, 12:25
-
- rozkręca się
- Posty: 50
- Rejestracja: 24-02-2006, 19:30
[quote][i]Wysłane przez Paffka[/i]
[quote][i]Wysłane przez Maria Konopnicka[/i]
Jedno mi się w tej książce nie podoba - przemilczenie pierwszego koncertu Slayera ( przed nimi grał Testament) w Zabrzu, 18 sierpnia 1992 roku. Był ktoś może ? [/quote]
A co do przemilczenia... Książka była pisana pod kątem oficjalnej biografii, więc pewnie Szubrycht pominął celowo tego typu szczegóły. Kogo np. w Stanach interesowałoby, że Slayer pierwszy raz grał w Polsce w 1992?
Poza tym pozycja bardzo dobra. Świetnie się to czyta. [/quote]
nie wiem czy celowo Jarek pominął/przemilczał pierwsze dwa koncerty Slayera w Polsce (92, 94)... niby to szczegół... i faktycznie w Stanach mało kogo obchodzi taki drobiazg... tyle, że książka jest napisana po polsku i chyba (przynajmniej na razie) przeznaczona na nasz rynek... czyli dla Polaków... więc uważam,ze o tychg koncertach powinno być przynajmniej wspomniane (jeśli nie nawet szeroko opisane)
[quote][i]Wysłane przez Maria Konopnicka[/i]
Jedno mi się w tej książce nie podoba - przemilczenie pierwszego koncertu Slayera ( przed nimi grał Testament) w Zabrzu, 18 sierpnia 1992 roku. Był ktoś może ? [/quote]
A co do przemilczenia... Książka była pisana pod kątem oficjalnej biografii, więc pewnie Szubrycht pominął celowo tego typu szczegóły. Kogo np. w Stanach interesowałoby, że Slayer pierwszy raz grał w Polsce w 1992?
Poza tym pozycja bardzo dobra. Świetnie się to czyta. [/quote]
nie wiem czy celowo Jarek pominął/przemilczał pierwsze dwa koncerty Slayera w Polsce (92, 94)... niby to szczegół... i faktycznie w Stanach mało kogo obchodzi taki drobiazg... tyle, że książka jest napisana po polsku i chyba (przynajmniej na razie) przeznaczona na nasz rynek... czyli dla Polaków... więc uważam,ze o tychg koncertach powinno być przynajmniej wspomniane (jeśli nie nawet szeroko opisane)
- Pukajacy Bob
- postuje jak opętany!
- Posty: 328
- Rejestracja: 11-07-2004, 12:42
ksiazka jest niezla, czytam ja codziennie po 2-3 strony podczas porannego sranka... ale...
na dluzsza mete troche irytuje mnie zbyt "wyluzowany" jezyk oraz szubrychtowe odpuszczanie grzechow wszelakich zespolowi... bo to Slayer...
brak okładek, kompletnej dyskografii troche obniza poziom wydawnictwa...
na dluzsza mete troche irytuje mnie zbyt "wyluzowany" jezyk oraz szubrychtowe odpuszczanie grzechow wszelakich zespolowi... bo to Slayer...
brak okładek, kompletnej dyskografii troche obniza poziom wydawnictwa...
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3049
- Rejestracja: 08-08-2006, 12:48
- Lokalizacja: mosh pit
[quote][i]Wysłane przez Pukajacy Bob[/i]
ksiazka jest niezla, czytam ja codziennie po 2-3 strony podczas porannego sranka... ale...
na dluzsza mete troche irytuje mnie zbyt "wyluzowany" jezyk oraz szubrychtowe odpuszczanie grzechow wszelakich zespolowi... bo to Slayer...
brak okładek, kompletnej dyskografii troche obniza poziom wydawnictwa... [/quote]
wolalbys zeby z kartek wialo groza i nadymaniem sie? :+C ksiazka jest napisana lekkim jezykiem, swietnie sie ja czyta, a po co Ci okladki, nie masz calej dyskografii na polce?
btw. o jakich grzechach piszesz?
ksiazka jest niezla, czytam ja codziennie po 2-3 strony podczas porannego sranka... ale...
na dluzsza mete troche irytuje mnie zbyt "wyluzowany" jezyk oraz szubrychtowe odpuszczanie grzechow wszelakich zespolowi... bo to Slayer...
brak okładek, kompletnej dyskografii troche obniza poziom wydawnictwa... [/quote]
wolalbys zeby z kartek wialo groza i nadymaniem sie? :+C ksiazka jest napisana lekkim jezykiem, swietnie sie ja czyta, a po co Ci okladki, nie masz calej dyskografii na polce?
btw. o jakich grzechach piszesz?
I AM MORBID