Lata 2011-2020. Czy to najlepsza dekada w historii polskiego BM?

[ozob]

Nie rozum wszystkiego tak dosłownie. To oczywiste, że ktoś ciągle ten DM nagrywa nad Wisła. Jednakże DM jako produkt eksportowy naszej sceny ustąpił BM. Wiąże się to z tym, że generalnie poziom spadł i nawet sam to niejako potwierdziłes. Kiedyś Pacjent napisał:

Taki sobie aktualny TOP 20 zrobiłem. Same pełne albumy by nie komplikować sprawy. Jasno z nich wynika, że czasy świetności naszej sceny to zamierzchła przeszłość.
1. VIOLENT DIRGE "Elapse"
2. ARMAGEDON "Invisible Circle"
3. MAGNUS "I Was Watching My Death"
4. VADER "The Ultimate Incantation
5. VIOLENT DIRGE "Craving"
6. MAGNUS "Scarlet Slaughterer"
7. TENEBRIS "The Odious Progress"
8. YATTERING "Human's Pain"
9. YATTERING "Murder's Concept"
10. IMPERATOR "The Time Before Time"
11. TRAUMA "Suffocated In Slumber"
12. BETRAYER "Calamity"
13. DRAGON "Fallen Angel"
14. VADER "De Profundis"
15. GHOST "The Lost Of Mercy"
16. MONASTYR "Never Dreaming"
17. SPARAGMOS "Invitation From Host Of Wrath"
18. DAMNATION "Reborn..."
19. LOST SOUL "Scream Of The Mourning Star"
20. DEVILYN "Anger"

Pierwsza odpowiedz pod powyższym postem?

^ dobra lista, sporo z tych płyt też wsadziłbym na swoją.

(:

[535]

Manipulacja godna mediów narodowych, a twierdziłeś , że nie korzystasz.

[nicram]

Manipulacja godna mediów narodowych, a twierdziłeś , że nie korzystasz.

I jak z nimi można normalnie rozmawiać?

[bartwa]

Tak w ogóle, to nie ma w chwili obecnej jakiegos relatywnie młodego zespołu DM, który zamieszałby swoją płyta na świecie. W BM udało się Mgle czy Cultes des Ghoules. Czy jest taki zespół w DM?

Nie znam ani jednego takiego zespołu. Przez chwilę była szansa, że będzie nim Kult Mogił, ale tak się nie stało.
Vader od lat odgrzewa tego samego starego kotleta.

[maciek z klanu]

Czy ja wiem czy cdg tak zaistniał na świecie? Raczej nie.

Z nowszych gdzieniegdzie zagranicą pojawił się rites of daath ostatnio.

[bartwa]

Mgła i CDG to pierwsza liga na swiecie. Na forum revelationofdoom właśnie ma miejsce poll na najlepsze metalowe płyty 2008:

https://revelationofdoom.com/thread-bes ... 2008--3492

Haxan obecnie na 3 miejscu.

[ozob]

Manipulacja godna mediów narodowych, a twierdziłeś , że nie korzystasz.

I jak z nimi można normalnie rozmawiać?

Pireedolnij liste top 20 DM, do której Pacjent cię zachęcał i wyjdzie szydło z worka. (:

[maciek z klanu]

Dość ciekawe, bo z tego co pamiet hacxan nie robił aż takiego kuku ludziom w momencie premiery. Część osób lubiła, część nie. Niespecjalnie się też o tym jakoś bardzo dużo gadało. Zwolennicy owszem, gadali. Pamiętam jak w distrach i na allegro walal się haxan na CD za śmieszne pieniądze około 20-30zl i bardzo długo to nie schodziło. Dopiero potem się zrobił z tego kult.

[maciek z klanu]

Co do death metalu to trochę tutaj przesadzacie. Nie ma praktycznie nowego polskiego death metalu za granicą. Wszystko stare wygi nagrywają. Przypadków zachwytu Black metalem z Polski obecnie jest dużo więcej żeby wymienić np mgla, furia, Batushka, Batushka z tych bardzo dostrzeżonych za granicą. Wychodzi sporo świetnych dm albumów w Polsce ale do czasów świetności nie można tego porównywać.

Wydaje mi się że od około 2 lat zaczęło się to lekko zmieniać. Tyle że młodzi raczej death/Black lub death/doom

[535]

Ja tam się nie zamierzam przepychać, ale to idzie trochę proporcjonalnie z tendencją jednak do wyrównania poziomu. Bo jaki to niby death metal z przedchrześcijańskiey Polsky, prócz wiadomej nazwy szturmował skutecznie zachodnie sceny całego świata w czasach świetności gatunku? Powtarzam po raz kolejny. Upływ czasu spłaszcza perspektywę. Z daleka wydaje się, że polskie kapele nagrywające swoje demówki i płyty stały w jednym szeregu z najlepszymi. Gówno prawda. Tam była przepaść.

[bartwa]

Decapitated miało swoje 5 minut na świecie.

[maciek z klanu]

No z tą przepaścią trzeba się zgodzić. Nie ma co dyskutować. Tylko Vader, behehehehe i ,,ostatnio,, decapitated. Choć z drugiej strony w swojej niszy np takie dead infection czy squash bowels były znane i kultowe. Ale jak się tak zastanowić to masz rację i teraz tak myślę że wyglądało to podobnie. Dolujące niestety.

Edit: nie biorę pod uwagę czasów żelaznej kurtyny bo tutaj muzyka sama raczej nie miała większych szans przebicia bez wsparcia rzadzacych

[535]

Jeszcze taka uwaga. To, że polskie kapele nagrywały bardzo dobre płyty wcale nie przekładało się na sukces globalny. Faktem jest, że słuchając tych materiałów obecnie bez uwzględnienia czasu, miejsca i ówczesnych możliwości można się wkurwiać i zadawać pytanie dlaczego? Natomiast tworzenie wrażenia, że panie kiedyś to było, a dzisiaj już nie ma to droga w ślepy zaułek.

[535]

Edit: nie biorę pod uwagę czasów żelaznej kurtyny bo tutaj muzyka sama raczej nie miała większych szans przebicia bez wsparcia rzadzacych

Właściwie całe lata dziewięćdziesiąte, a z pewnością ich znaczna część to była finansowa bieda z nędzą. Nie potrzeba było żelaznej kurtyny. Byliśmy w swej masie biedakami. Reformy , upadek złotówki, denominacja, bezrobocie. Ja wiem, że nawet teraz to opowieść o locie na marsa. Obyśmy nie musieli wszyscy przerobić tego co działo się po 1989. To naprawdę miało zajebiste znaczenie.

[bartwa]

No i, niestety, Behemoth. Mainstreamowa kapela zagranicą.

[maciek z klanu]

Natomiast tworzenie wrażenia, że panie kiedyś to było, a dzisiaj już nie ma to droga w ślepy zaułek.

No ale jak to? Co masz w ostatnich 10 latach co możesz zestawić np z demowkami i debiutem Vadera? Które nowe płyty ,,starych,, załóg death metalowych mogą w ogóle stanąć koło ich klasycznych płyt jakościowo? Mimo że ,,starzy,, nagrywają nieźle płyty to jakościowo jest to raczej słabsze niż stare wydawnictwa. Ale dodam, że tutaj dyskusja toczyła się o młodych zespołach dm. Tak szczerze to nie ma wielu nowych bardzo dobrych zespołów death metalowych. Z ,,nowych,, nazw co masz zajebistego? Dead goats, ulcer, rites of daath, impure declaration, temple desecration, erupted evil to dla mnie top. Wiele więcej nie jestem w stanie wymienić. Jest jeszcze abhorrent funeral, eternal rot, haunted cenotaph (oni mogą coś więcej osiągnąć, ja nie znam ich za dobrze jeszcze).. nawet nie wszyscy których podałem to młodzież, która powinna ciągnąć to do przodu.

[maciek z klanu]

No i, niestety, Behemoth. Mainstreamowa kapela zagranicą.

Ja myślę że w przypadku Behemoth to Nergal psuje tę nazwę bo do demigod było to jakieś. Potem jeszcze satanist fajny, evangelion też było ok. Tak naprawdę ostatnia dopiero jest strasznie nędzna. Ale pan Adam swoim zachowaniem wabi młodych słuchaczy a starzy patrzą na niego z politowaniem i nie chce im się włączać płyt behemotha ze względu na tego błazna.

[535]

Natomiast tworzenie wrażenia, że panie kiedyś to było, a dzisiaj już nie ma to droga w ślepy zaułek.

No ale jak to? Co masz w ostatnich 10 latach co możesz zestawić np z demowkami i debiutem Vadera? Które nowe płyty ,,starych,, załóg death metalowych mogą w ogóle stanąć koło ich klasycznych płyt jakościowo? Mimo że ,,starzy,, nagrywają nieźle płyty to jakościowo jest to raczej słabsze niż stare wydawnictwa. Ale dodam, że tutaj dyskusja toczyła się o młodych zespołach dm. Tak szczerze to nie ma wielu nowych bardzo dobrych zespołów death metalowych. Z ,,nowych,, nazw co masz zajebistego? Dead goats, ulcer, rites of daath, impure declaration, temple desecration, erupted evil to dla mnie top. Wiele więcej nie jestem w stanie wymienić. Jest jeszcze abhorrent funeral, eternal rot, haunted cenotaph (oni mogą coś więcej osiągnąć, ja nie znam ich za dobrze jeszcze).. nawet nie wszyscy których podałem to młodzież, która powinna ciągnąć to do przodu.

Tworzenie wrażenia, że kiedyś polskie kapele brały udział w globalnym wyścigu o deathmetalowe podium, a teraz już nie. Kurwa mać muszę wszystko tłumaczyć co do przecinka.

[maciek z klanu]

Nie musisz wszystko jest jasne. Tylko jeśli wg ciebie Vader nie brał udziału w tym wyścigu to się nie dogadamy.

[SODOMOUSE]

Nie musisz wszystko jest jasne. Tylko jeśli wg ciebie Vader nie brał udziału w tym wyścigu to się nie dogadamy.

po debiucie w Earache, chwilę był w czołowym peletonie dm....