Utwory przy których dostajesz obłędu i wpadacie w Amok

ogólne rozmowy o tym i owym... tylko metal prosimy....

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

Awatar użytkownika
Gore_Obsessed
zahartowany metalizator
Posty: 5472
Rejestracja: 10-06-2003, 06:33

Re: Utwory przy których dostajesz obłędu i wpadacie w Amok

12-02-2021, 02:24

Jest tego od pyty, bo właściwie innej muzy nie słucham. Mógłbym tu strzelić listę 150 tytułów, ale nie ma to sensu. Mógłbym wymienić ze sto kawałków: Venom, Exciter, Motörhead, Nunslaughter, Autopsy, 2/3 kawałków Overkill, Angelcorpse, Macabre czy stworzonych przez Mr Speckmanna, całą dyskografię Sadistik Exekution, Blasphemy itd. Wydaje mi się, że lepiej rzucić światło na parę mniej oczywistych typów:
Cranium "Raped by demons"
Powerlord "Masters of Death
Serpent Obscene "Chaos reigns supreme"
Whipstriker "Grind'em down"
Crossfire "Scream & Shout"
Mass "War law"
Tyrus "Bubonic plague"
Dekapitator "We will destroy..."
Dekapitator "The scourging"
Occult "Nocturnal predator"
Obeisance "The Hound II"

Ze znanych i lubianych, których nie ma tu sensu linkować:
"Corridors to the abyss" / "Sadistic intent" Sinister
"Aborticide" Demolition Hammer
"The day of Massacra" Massacra
"Die Die" Cancer
"Behold the Funeral Candle" Soulburn
"Die by power" Slaughter Lord
"Ignominous slaughter" / "Slay ride" Torture
"Goat war" Impaled Nazarene
Only SŁUCHANIE płyt is real!
Awatar użytkownika
von Leers
postuje jak opętany!
Posty: 364
Rejestracja: 27-11-2008, 11:07

Re: Utwory przy których dostajesz obłędu i wpadacie w Amok

12-02-2021, 07:50

Ja tak mam po spożyciu dużych ilości alkoholu z Ministry "Just one fix". Jak mierzi mnie narracja Jourgensena - to jest to mistrzowski wałek - ale wiadomo -to jest też kwestia czy "Nagi lunch" jest "obrazoburczy:) William S. Burroughs załączony. I jak wspaniale "dziadzia" rozpierdala te tabliczki. Poezja,

Sporo rzeczy muzycznie mu wyszło - ale - jak dla mnie jest skończonym debilem. Więc niech zamknie mordę i zajmie się muzyką (która też -niestety - słabo mu wychodzi od 20-tu lat) a nie "paprać" się w politykę. Przecież można było się zrzygać słysząc ciągle "Al? Co z nową płytą Ministry?" Jebać Busha". "Ale Alu może powiedziałbyś czemu?" - "Jebać Busha". Krótko - fuck you Al. A z tą apologią Antify to pojechał równo po bandzie. Heroina robi swoje jak widać
ODPOWIEDZ