Now playing / Czego teraz słuchacie v.4

[nagrobek]

[maciek z klanu]

[Triceratops]

Kurwa niezwykle jestem szczesliwy, ze poznalem ten zespol tak wczesnie jak to bylo tylko wtedy mozliwe. Bo kazdy dzien ignorancji w tej kwestii to strata. To mam jeszcze na kasecie z wkladka jaka drukowali w CMR Digital na tych drukarkach iglowych.

[maciek z klanu]

Kurwa niezwykle jestem szczesliwy, ze poznalem ten zespol tak wczesnie jak to bylo tylko wtedy mozliwe. Bo kazdy dzien ignorancji w tej kwestii to strata. To mam jeszcze na kasecie z wkladka jaka drukowali w CMR Digital na tych drukarkach iglowych.

Niestety nie dane mi było poznać go tak wczesnie, ale co zawsze mnie fascynowało to zajebiscie dobre brzmienie tego albumu, które broni się po latach i może być wzorcem do naśladowania.

[Triceratops]

Tak, jest niezwykle agresywne i potezne, choc nastepna ma jeszcze bardziej podkrecone i wyzylowane. uwazam ze ich plyty nie wymagaja remasteringu, doskonale brzmia wlasnie tak jak brzmia

[klaun]

[Oki]

[Harlequin]

Nie no, kompozycyjnie jest bez zarzutu.

Żeby tylko jeszcze ten materiał miał mniej płaskie brzmienie

Wszystko da się poprawić, ale nie mów, że nie jest dobrze, jeśli chodzi o motywy, aranże, solówki i ciężar gatunkowy?

Kurcze, komentarz mi zjadło. Tak, kompozycyjnie jest bardzo ok, świetnie rokujący zespół. Może na kolejnym krążku postarają się o duzo lepszą produkcje.

[BOLEK]

[Antton213]

[Wojna]

Alice Cooper -Detroit Stories . Fajna płyta ,lubię gościa .

[Wojna]

ten Alice to zajebista płyta jest panowie .

[Immanis]

[Harlequin]

Klimaty Shellac/NMN/Big Black w zajebistym wydaniu. Mocny strzał znikąd.

[devastator77]

[Gunman]

[Bolt]

Klimaty Shellac/NMN/Big Black w zajebistym wydaniu. Mocny strzał znikąd.

Tego jeszcze nie słyszałem, ale jedynka była dosyć spoko. Nie jakaś wybitna, ale spoko, noise rock spod znaku dociążonych hitów.

[hungry_slave]

Monstraat spoko jak zawsze, ale Hinsides zabija niczym dzisiejszy nożownik w Szwecji

[Wacław]

jak w jednym z komentów: brodzia kilka lat przed lolackąmuzyką. fakt.

lecimy na tłusto. troszkę depeszowo w bicie, na pewno chorobliwie melodyjnie. ten refren x 2, co w tym kawałku idzie, będzie już ze mną i za mną łaził. trudno. trzeba było naście razie nie słuchać, śpiewać, bujać się.

jest cudownie.

[wonsz]