Now playing / Czego teraz słuchacie v.4

[535]

Zawsze lubiłem tę płytę. Cieszę się, że zamieniłem zamordowaną taśmę na poniższe cacko.

Ps trzy dodatkowe numery na stronie de wyciągają zbrojenie z wylewki także proszę uważać

[morbid]

[Bolt]

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Zawsze lubiłem tę płytę. Cieszę się, że zamieniłem zamordowaną taśmę na poniższe cacko.

Tak, też wielbię od zawsze. Ma w sobie tą nieuchwytną boską iskrę z sabbatowego płomyka, tylko ogień ma inny kolor.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Kurde wzięło mnie z zaskoczenia. Prześwietny materiał.

[535]

Zawsze lubiłem tę płytę. Cieszę się, że zamieniłem zamordowaną taśmę na poniższe cacko.

Tak, też wielbię od zawsze. Ma w sobie tą nieuchwytną boską iskrę z sabbatowego płomyka, tylko ogień ma inny kolor.

Niewątpliwie jest to hołd dla Black Sabbath, natomiast u mnie ta płyta toczy się swoim niezależnym życiem.

[Drone]

Zawsze lubiłem tę płytę. Cieszę się, że zamieniłem zamordowaną taśmę na poniższe cacko.

Ps trzy dodatkowe numery na stronie de wyciągają zbrojenie z wylewki także proszę uważać

Też bardzo lubię, ale mam wyjątkową słabość do "Chapter VI". WIem, że to nie jest najlepszy CANDLEMASS, ale nie jest to też wcale zła płyta, jak niektórzy twierdzą. Ma wyjątkową nawet jak na CANDLEMASS atmosferę i rewelacyjne wokale. Bardzo żałuję, że oprócz epki ze szwedzkimi przebojami z lat 40 nie nagrali z kol. Vikstromem żadnego albumu, a on sam poszedł śpiewać popelinę w orkiestrzanym THERION.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Też bardzo lubię, ale mam wyjątkową słabość do "Chapter VI". WIem, że to nie jest najlepszy CANDLEMASS, ale nie jest to też wcale zła płyta, jak niektórzy twierdzą. Ma wyjątkową nawet jak na CANDLEMASS atmosferę i rewelacyjne wokale. Bardzo żałuję, że oprócz epki ze szwedzkimi przebojami z lat 40 nie nagrali z kol. Vikstromem żadnego albumu, a on sam poszedł śpiewać popelinę w orkiestrzanym THERION.

Wszystko ładnie wszystko pięknie, też lubię, są hiciory, ale problem w tym że pamiętam iż twierdziłeś, że to najlepszy Candlemass, a za takie rzeczy jednak kiedyś palono ludzi na stosach. Ostrożnie!

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Niewątpliwie jest to hołd dla Black Sabbath, natomiast u mnie ta płyta toczy się swoim niezależnym życiem.

Oczywiście, zresztą poznawałem ją jeszcze w czasie kiedy moja wiedza o sabbathach była niekompletna, więc rozwijały się równolegle. 13th Sun ma w sobie coś takiego... Smutnego pustką i bezsensem. Nawet ta okładka, jeśli znasz historię.

[Drone]

Też bardzo lubię, ale mam wyjątkową słabość do "Chapter VI". WIem, że to nie jest najlepszy CANDLEMASS, ale nie jest to też wcale zła płyta, jak niektórzy twierdzą. Ma wyjątkową nawet jak na CANDLEMASS atmosferę i rewelacyjne wokale. Bardzo żałuję, że oprócz epki ze szwedzkimi przebojami z lat 40 nie nagrali z kol. Vikstromem żadnego albumu, a on sam poszedł śpiewać popelinę w orkiestrzanym THERION.

Wszystko ładnie wszystko pięknie, też lubię, są hiciory, ale problem w tym że pamiętam iż twierdziłeś, że to najlepszy Candlemass, a za takie rzeczy jednak kiedyś palono ludzi na stosach. Ostrożnie!

Dziwne byłoby, gdybym tak pisał. Subiektywnie dla mnie "najlepszy", pisałem chyba, że zabrałbym go na bezludną wyspę, ale za chińskiego boga nie będę się upierał, że to jest najlepszy ich album obiektywnie. I gdybym był muzykiem CANDLEMASS to chciałbym być zapamiętanym za coś jeszcze oprócz tego albumu. Nie oszukujmy się, to mogło wyjść jako inny projekt kol. Edlinga i to zresztą były, o ile pamiętam, kawałki, które pisał z myślą o ABSTRAKT ALGEBRA.

[535]

Niewątpliwie jest to hołd dla Black Sabbath, natomiast u mnie ta płyta toczy się swoim niezależnym życiem.

Oczywiście, zresztą poznawałem ją jeszcze w czasie kiedy moja wiedza o sabbathach była niekompletna, więc rozwijały się równolegle. 13th Sun ma w sobie coś takiego... Smutnego pustką i bezsensem. Nawet ta okładka, jeśli znasz historię.

Nie znam sprawy. Ciekawostką jest jednak fakt, że ta płyta w innym wydaniu ma inną okładkę i różni się bonusami na stronie de.

[wonsz]

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Dziwne byłoby, gdybym tak pisał. Subiektywnie dla mnie "najlepszy", pisałem chyba, że zabrałbym go na bezludną wyspę, ale za chińskiego boga nie będę się upierał, że to jest najlepszy ich album obiektywnie. I gdybym był muzykiem CANDLEMASS to chciałbym być zapamiętanym za coś jeszcze oprócz tego albumu. Nie oszukujmy się, to mogło wyjść jako inny projekt kol. Edlinga i to zresztą były, o ile pamiętam, kawałki, które pisał z myślą o ABSTRAKT ALGEBRA.

Albo coś się poplątało albo niejasno piszemy. Abstrakt Algebra to 13th Sun oraz Dactylis Glomerata.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Nie znam sprawy. Ciekawostką jest jednak fakt, że ta płyta w innym wydaniu ma inną okładkę i różni się bonusami na stronie de.

Ta okładka to zdjęcie znanego szwedzkiego (chyba) fotografa który lubi przedstawiać bezdomnych jako anioły.

[Drone]

Dziwne byłoby, gdybym tak pisał. Subiektywnie dla mnie "najlepszy", pisałem chyba, że zabrałbym go na bezludną wyspę, ale za chińskiego boga nie będę się upierał, że to jest najlepszy ich album obiektywnie. I gdybym był muzykiem CANDLEMASS to chciałbym być zapamiętanym za coś jeszcze oprócz tego albumu. Nie oszukujmy się, to mogło wyjść jako inny projekt kol. Edlinga i to zresztą były, o ile pamiętam, kawałki, które pisał z myślą o ABSTRAKT ALGEBRA.

Albo coś się poplątało albo niejasno piszemy. Abstrakt Algebra to 13th Sun oraz Dactylis Glomerata.

Czytam tak we wkładce do reedycji "Chapter VI". Edling napisał, że nie miał zupełnie konceptu na nowy album CANDLEMASS ze względu na tarcia w zespole i odejście grubego, więc najlepsze pomysły odkładał z myślą o AA, ale jak ściągnęli Vikstroma do zespołu, to wszystko jakoś ruszyło.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Czytam tak we wkładce do reedycji "Chapter VI". Edling napisał, że nie miał zupełnie konceptu na nowy album CANDLEMASS ze względu na tarcia w zespole i odejście grubego, więc najlepsze pomysły odkładał z myślą o AA, ale jak ściągnęli Vikstroma do zespołu, to wszystko jakoś ruszyło.

Kurde jestem pewien że te dwie wymienione to też miało być AA, i prawie pewien że nawet to nagrał gdzieś indziej trochę inaczej, i wydał to właśnie jako AA albo Krux z innymi tytułami.

[Drone]

Tak, tak było z DC, część to były kawałki dla AA, a na reedycji są jeszcze inne kawałki, które miały być na dwójce AA.

[535]

Tak czy owak te numery wydane na cd Dactylis Glomerata i Abstrakt Algebra II też potrafią skopać po twarzy.

[Drone]

Jeszcze jak!

[helpme]

Playlista na pierwszą połowę dnia:
PINK FLOYD "Relics"
STAROFASH "Ghouleh"
STAROFASH "Skogr"
RUSH "Hold Your Fire"
KOSMOS (Can) s/t
DAVID SYLVIAN "Secrets of the Beehive"