o to to, bardzo fajna plyta, poprzednia zreszta tez, sa tam TE melodie.
Najlepsze płyty roku 2020
Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox
- Mol
- zahartowany metalizator
- Posty: 3366
- Rejestracja: 03-02-2003, 22:26
- Lokalizacja: Chocianów
Re: Najlepsze płyty roku 2020
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: Najlepsze płyty roku 2020
Tak. Czuć Grecję na kilometr. Kapela ta obecnie, z całego greckiego klimatycznego nurtu, prezentuje się najlepiej. Rotting Christ to cepelia, Septic Flesh - pseudosymfoniczny, niesłuchalny szmelc, a Nightfall utkwił w dziurze z napisem "średnie, do zapomnienia".
- dzik
- zahartowany metalizator
- Posty: 3581
- Rejestracja: 21-12-2010, 15:52
- Lokalizacja: Połaniec
Re: Najlepsze płyty roku 2020
1. Gjendød - Angrep
2. Marilyn Manson - We Are Chaos
3. Afterbirth - Four Dimensional Flesh
4. Revenge - Strikr.Smother.Dehumanize
5 .Soulburn - Noa's D'ark
6. Svartsyn - Requiem
7. The True Werwolf - Devil Crisis
8. Abhomine - Proselyte Parasite Plague
9. Incantation - Sect Of Vile Divinities
10. Inquisition - Black Mass For A Mass Grave
Inne interesujące płyty z 2020:
Tulus, Black Curse, Czort, Paradise Lost, Armagedda, Purtenance, Plague, Faidra, Temple Nightside, Medico Peste, Over The Voids..., Faceless Burial, Nidernes, Lifvsleda, Vassafor, Enslaved, Benediction, Insidious Disease, Circle Of Dawn, Sodom, Ondskapt, Martwa Aura, Enevelde, Sainte Marie Des Loups, Akhlys, Grifteskymfning x2
2. Marilyn Manson - We Are Chaos
3. Afterbirth - Four Dimensional Flesh
4. Revenge - Strikr.Smother.Dehumanize
5 .Soulburn - Noa's D'ark
6. Svartsyn - Requiem
7. The True Werwolf - Devil Crisis
8. Abhomine - Proselyte Parasite Plague
9. Incantation - Sect Of Vile Divinities
10. Inquisition - Black Mass For A Mass Grave
Inne interesujące płyty z 2020:
Tulus, Black Curse, Czort, Paradise Lost, Armagedda, Purtenance, Plague, Faidra, Temple Nightside, Medico Peste, Over The Voids..., Faceless Burial, Nidernes, Lifvsleda, Vassafor, Enslaved, Benediction, Insidious Disease, Circle Of Dawn, Sodom, Ondskapt, Martwa Aura, Enevelde, Sainte Marie Des Loups, Akhlys, Grifteskymfning x2
dobry kościół to kościół spalony
-
- świeżak
- Posty: 11
- Rejestracja: 23-04-2018, 15:27
Re: Najlepsze płyty roku 2020
1.THE MOTHER OF ALL PLAGUES
MERCYLESS
2.SCRIPTURES
BENEDICTION
3.SECT OF VILE DIVINITIES
INCANTATION
4.SULFURIC DISINTEGRATION
OF FEATHER AND BONE
5.LESIONS OF A DIFFERENT KIND
UNDEATH
6.MARTYRS OF THE STORM
SCARAB
7. ABYSMAL DECAY
VERTHEBRAL
8. OMINOUS BLACK
TRAUMA
9.ADRASTEIA
KAWIR
10. SOLITUDE IN MADNESS
VADER
Kolejność zmienna, niektóre wydawnictwa na liście z sentymentu, ale oby 2021 był lepszy, bo według mnie 2020 średnio...
MERCYLESS
2.SCRIPTURES
BENEDICTION
3.SECT OF VILE DIVINITIES
INCANTATION
4.SULFURIC DISINTEGRATION
OF FEATHER AND BONE
5.LESIONS OF A DIFFERENT KIND
UNDEATH
6.MARTYRS OF THE STORM
SCARAB
7. ABYSMAL DECAY
VERTHEBRAL
8. OMINOUS BLACK
TRAUMA
9.ADRASTEIA
KAWIR
10. SOLITUDE IN MADNESS
VADER
Kolejność zmienna, niektóre wydawnictwa na liście z sentymentu, ale oby 2021 był lepszy, bo według mnie 2020 średnio...
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5472
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
Re: Najlepsze płyty roku 2020
U mnie lista krótka (zaznaczam, że nie słyszałem jeszcze Macabre):
1. Johansson & Speckmann "The Germs of Circumstance"
2. Cult of Horror "Hermetik Heretik"
3. Vomit Division "Hell in a Bottle"
Nie ograniczam się tu nawet do płyt "najlepszych". Po prostu to jedyne, które w ogóle zrobiły na mnie pozytywne wrażenie.
Prawie nic ciekawego się nie działo w mocnej muzie. Co sprawdzałem jakiś tytuł trafiałem na przykre dla ucha męczenie buły, powtórkę z rozrywki nagraną przez wyrobników pozbawionych pomysłu na siebie/jaj/charakteru. W najlepszym wypadku obserwowałem następny przypadek wpadnięcia w koleiny stylistycznej poprawności, albo mało przekonujące, nietrafione eksperymenty. Czasem miałem do czynienia z wszystkim po trochu. I ta sytuacja ma miejsce przy takiej lawinie premier, że ich przeglądanie na Metal Archives zakończyłem przytłoczony ilością na wydanych 3 stycznia...
1. Johansson & Speckmann "The Germs of Circumstance"
2. Cult of Horror "Hermetik Heretik"
3. Vomit Division "Hell in a Bottle"
Nie ograniczam się tu nawet do płyt "najlepszych". Po prostu to jedyne, które w ogóle zrobiły na mnie pozytywne wrażenie.
Prawie nic ciekawego się nie działo w mocnej muzie. Co sprawdzałem jakiś tytuł trafiałem na przykre dla ucha męczenie buły, powtórkę z rozrywki nagraną przez wyrobników pozbawionych pomysłu na siebie/jaj/charakteru. W najlepszym wypadku obserwowałem następny przypadek wpadnięcia w koleiny stylistycznej poprawności, albo mało przekonujące, nietrafione eksperymenty. Czasem miałem do czynienia z wszystkim po trochu. I ta sytuacja ma miejsce przy takiej lawinie premier, że ich przeglądanie na Metal Archives zakończyłem przytłoczony ilością na wydanych 3 stycznia...
Only SŁUCHANIE płyt is real!
- pr0metheus
- zahartowany metalizator
- Posty: 6527
- Rejestracja: 08-04-2005, 16:54
- Lokalizacja: pisze neonem
Re: Najlepsze płyty roku 2020
2020 byl wybitny pod wzgledem plyt z mojego kacika zaineteresowan. najlepszy od lat.
rok covida i black metalu:) izolacja mocno wkurwia , moze dlatego.
od chyba 3 lat robie takie podsumowanko w tych tematach i w tym roku tez nie omieszkam tego zrobic. ale musze to jakos zebrac
rok covida i black metalu:) izolacja mocno wkurwia , moze dlatego.
od chyba 3 lat robie takie podsumowanko w tych tematach i w tym roku tez nie omieszkam tego zrobic. ale musze to jakos zebrac
niech to miejsce niebawem zniknie
- maciek z klanu
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12504
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: Najlepsze płyty roku 2020
Mocno czekam
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
- pr0metheus
- zahartowany metalizator
- Posty: 6527
- Rejestracja: 08-04-2005, 16:54
- Lokalizacja: pisze neonem
Re: Najlepsze płyty roku 2020
no to podsumujmy. poniewaz wyzej wspomnialem ze byla kleska urodzaju ,nie udalo sie upchac tych pozycji w standartowym top 10, rozszerzylem sobie do top 15, a i w tym przypadku wcisnalem pare plyt wiecej. kolejnosc raczej nieprzypadkowa, lecimy od konca w celu zwiekszenia dramaturgii:)
15. Death Scepter - Spiritual Metamorphosis
tytul debiutu (black trance) wszystko mowil o zawartosci. szybkie tempa ,oparte na jednym wkrecajacym sie w czaszke riffie. bardzo skutecznie trzeba dodac. wciaga jak czarna dziura. uwielbiam oba albumy i czekam na wiecej. nawet jak dalej nie bede umial odroznic okladek poszczegolnych plyt.
14.White Medal- Elmet
kto zna wczesniejsze albumy wie czego sie spodziewac, na najnowszym brzmienie uleglo "podrasowaniu", podbity bas , dzieki czemu kawalki nabraly dodatkowej mocy. no i te gitary fajnie wyją. i basik chodzi. i serce roscie
13.Kriegsgraben-Seasons Of Blood & Fire
alez to jest plyta potwor. niesamowita agresja. tnie jak skurwysyn. w sumie tak sie dzisiaj reklamuje wszystkie plyty metalowe, ale robia to ludzie ktorzy chca wam upchac plyty. a ja nic nie chce. Bestial rape wydal 95 sztuk tego lomotu. kto ma, niech mi sprzeda.
12.Bone Awl- An Obelisk Marks the Line
2 lata temu, obskurny, surowy i oblesny holenderski haat po wielu latach ciszy obradowal mnie nowym albumem. i oczywiscie wskoczyl do mojego podsumowania. w tym roku to samo zrobil Bone Awl. po 13 latach od ostatniego albumu wychodzi "obeliks". chamski, prosty bm z punkowym sznytem, do noszenia menhirow. w stylu pokochac albo znienawidzic.
11. Basmu- Encircling
-Baśnią mu!- uslyszalem i w tym samym momencie dostalem w ryj ciezkim tomem baśni hansa christana andersena. w twardej okladce. tak mniej wiecej wyglada za kazdym razem moje spotkanie z plytami kanadyjczyka. ciezki, jaskiniowy , toporny black metal. przy pierwszym kawalku troche mi te paprapety zniesmaczyly , ale pozniej wszystko poszlo w dobrym kierunku. czekam na kolejne ciosy.
10.The Suns Journey Through The Night – Crawling Nebula Of Dismal Light
jakby do zderzacza hormonow czy innej zaawansowanej maszynerii, np pralki, wrzucic plyty voidsphere i darkspace i nastawic na szybkie wirowanie to po wyjeciu by to byly plyty suns journey. kosmiczne podroze i ciemna materia okraszona ambientami. bardzo fajny debiut i wskakuje na moja liste z numerem 10.
9.Förgjord – Laulu Kuolemasta
tutaj bedzie krotko, finczyki nagrali najlepsza plyte od czasow sielunvihollinen. wszystko tu sie zgadza, bo na ilmestykset troche cos mi nie trybilo. mocna pozycja tego roku.
8.Borda's Rope – Nearer The Shores Of Kothal
bordas rope mnie kupilo od razu wokalami w stylu varga z czasow aske. no i riffy. klimat. te dzwieki od razu przenosza na brzegi kothal gdzie ludzie, jak w powieściach Steinbecka robią w polu od rana do nocy w znoju i glodzie , przy niepogodzie i w smrodzie.
7.Revenant Marquis- Youth in Ribbons
tutaj prosze panstwa mamy bardzo ciezka atmosfere. kroic mozna nozem. bardzo niepokojacy i nieoczywisty material, jakby sie moglo wydawac przy pierwszym spotkaniu. klimat z ciemnej piwnicy pelnej zon, corek i kochanek jednego austriaka. zlo sie leje strumieniami
6.Lifvsleda – Det Besegrade Lifvet
najwyzej ulokowany tegoroczny debiut album. reprezentant szwecji w moim przekonaniu dajacy sie porownac z armagedda. taki album na wiele przesluchow, nie do rozpoznania przy jednym podejsciu. mimo to wciaz bardzo proste granie, jak diabel przykazal.
5.Wagner Ödegård – Om Kosmos Och De Tolv Järtekn
pierwsza piatka to juz sa rzeczy nie do podjebania. kuloodporne plyty. wagner wykrystalizowal swoj styl i jest do poznania juz po pierwszej nutce. prosto i do przodu. ale nie ze stadem, tylko na swoj indywidualny sposob.
4.Sainte Marie Des Loups – Funérailles De Feu.
bardzo mi sie ten projekt przyjal. zarowno debiut jak i "pogrzeb ognia" to plyty dla mnie absolutnie wyjatkowe. nawet ciezko powiedziec czemu. weszlo i juz. kto lubi "maryjke" warto sie zapoznac jeszcze z drugim projektem tego grajka, chambre froide. w tym roku wyszedl mini album Puissance Du Vide - Triomphe Des Morts
3.Carved Cross – Embittered Amidst The Ashes
3.Carved Cross – Severance Of Disparity In Absolute Acrimony.
na miejsce 3 upchalem 2 plyty carved cross. ilosc egzemplarzy bardzo oszczedna, wiec trzeba sie w kolejce ustawic. a jak sie spoznisz to cie zydy oskubia . ale warto. styl australijczykow jest nie do podrobienia. wolne tempa, transowe riffy, bzyk bzyk w gitarach. esencja, esencja kurwo!
2.Hate Forest – Hour Of The Centaur
2.Precambrian – Tectonics.
na miejsce drugie wjezdza roman na centaurze. niespodziewana reaktywacja hate forest i od razu taki strzal. a nawet dwa bo precambrian tez nie daje czasu na wytchnienie. no i jeszcze celestial wanderer ,epa dolaczona do winylowego wydania hour of the centaur. z tymi kawalkami tez warto sie zapoznac. niesamowicie wkurwiony musi byc roman w tym roku. tyle doskonalego materialu.
1.Paysage D'Hiver – Im Wald
nie moglo byc inaczej, podobnie jak w przypadku hate forest powrot po wielu latach niebytu. dokladnie po 7 nie liczac splitu z drudkh. dla mnie album kompletny. troche juz o nim pisalem, wiec sie nie bede powtarzal. zreszta szkoda strzepic ryja bo i tak sie dowiem w internetach ze hipsterka i dziady:)
tak sie uklada moja lista. a przeciez wyszlo w 2020 tyle dobrych plyt tutaj nie uwzglednionych. niektore sie nie zmiescily, niektore przesluchalem tylko pobieznie, niektore wciaz czekaja na rozfoliowanie i odsluchy. mam tutaj na mysli m.in.
voidsphere, hail conjurer, moon labirynth, decrepitude, armagedda ,megalith grave, mahr, nidernes, lampir, vothana, valhalla bound, irae, lamp of murmuur , horna , vetevrakh, gjendod, vrildom, cenotaphe , circle of dawn....wincyj , wincyj plyt!
dlatego jeszcze z pol roku zabierze mi przerabianie 2020.
cos jeszcze? demowki!
womb- here the world falls
ages of blood-pagan medieval aristocracy
nigrum pluviam- Lueur jonchée d'ombres pour l'éternité
kudlaakh- Deepest Regions of Naught
i EP's
pa vesh en- Burial
werewolf bloodorder-Rites of Murder and Sacrifice
zawiodlem sie troche na horna i the true werwolf. tych pierwszych jeszcze troche potestuje, werwolfa raczej juz nie rusze...
15. Death Scepter - Spiritual Metamorphosis
tytul debiutu (black trance) wszystko mowil o zawartosci. szybkie tempa ,oparte na jednym wkrecajacym sie w czaszke riffie. bardzo skutecznie trzeba dodac. wciaga jak czarna dziura. uwielbiam oba albumy i czekam na wiecej. nawet jak dalej nie bede umial odroznic okladek poszczegolnych plyt.
14.White Medal- Elmet
kto zna wczesniejsze albumy wie czego sie spodziewac, na najnowszym brzmienie uleglo "podrasowaniu", podbity bas , dzieki czemu kawalki nabraly dodatkowej mocy. no i te gitary fajnie wyją. i basik chodzi. i serce roscie
13.Kriegsgraben-Seasons Of Blood & Fire
alez to jest plyta potwor. niesamowita agresja. tnie jak skurwysyn. w sumie tak sie dzisiaj reklamuje wszystkie plyty metalowe, ale robia to ludzie ktorzy chca wam upchac plyty. a ja nic nie chce. Bestial rape wydal 95 sztuk tego lomotu. kto ma, niech mi sprzeda.
12.Bone Awl- An Obelisk Marks the Line
2 lata temu, obskurny, surowy i oblesny holenderski haat po wielu latach ciszy obradowal mnie nowym albumem. i oczywiscie wskoczyl do mojego podsumowania. w tym roku to samo zrobil Bone Awl. po 13 latach od ostatniego albumu wychodzi "obeliks". chamski, prosty bm z punkowym sznytem, do noszenia menhirow. w stylu pokochac albo znienawidzic.
11. Basmu- Encircling
-Baśnią mu!- uslyszalem i w tym samym momencie dostalem w ryj ciezkim tomem baśni hansa christana andersena. w twardej okladce. tak mniej wiecej wyglada za kazdym razem moje spotkanie z plytami kanadyjczyka. ciezki, jaskiniowy , toporny black metal. przy pierwszym kawalku troche mi te paprapety zniesmaczyly , ale pozniej wszystko poszlo w dobrym kierunku. czekam na kolejne ciosy.
10.The Suns Journey Through The Night – Crawling Nebula Of Dismal Light
jakby do zderzacza hormonow czy innej zaawansowanej maszynerii, np pralki, wrzucic plyty voidsphere i darkspace i nastawic na szybkie wirowanie to po wyjeciu by to byly plyty suns journey. kosmiczne podroze i ciemna materia okraszona ambientami. bardzo fajny debiut i wskakuje na moja liste z numerem 10.
9.Förgjord – Laulu Kuolemasta
tutaj bedzie krotko, finczyki nagrali najlepsza plyte od czasow sielunvihollinen. wszystko tu sie zgadza, bo na ilmestykset troche cos mi nie trybilo. mocna pozycja tego roku.
8.Borda's Rope – Nearer The Shores Of Kothal
bordas rope mnie kupilo od razu wokalami w stylu varga z czasow aske. no i riffy. klimat. te dzwieki od razu przenosza na brzegi kothal gdzie ludzie, jak w powieściach Steinbecka robią w polu od rana do nocy w znoju i glodzie , przy niepogodzie i w smrodzie.
7.Revenant Marquis- Youth in Ribbons
tutaj prosze panstwa mamy bardzo ciezka atmosfere. kroic mozna nozem. bardzo niepokojacy i nieoczywisty material, jakby sie moglo wydawac przy pierwszym spotkaniu. klimat z ciemnej piwnicy pelnej zon, corek i kochanek jednego austriaka. zlo sie leje strumieniami
6.Lifvsleda – Det Besegrade Lifvet
najwyzej ulokowany tegoroczny debiut album. reprezentant szwecji w moim przekonaniu dajacy sie porownac z armagedda. taki album na wiele przesluchow, nie do rozpoznania przy jednym podejsciu. mimo to wciaz bardzo proste granie, jak diabel przykazal.
5.Wagner Ödegård – Om Kosmos Och De Tolv Järtekn
pierwsza piatka to juz sa rzeczy nie do podjebania. kuloodporne plyty. wagner wykrystalizowal swoj styl i jest do poznania juz po pierwszej nutce. prosto i do przodu. ale nie ze stadem, tylko na swoj indywidualny sposob.
4.Sainte Marie Des Loups – Funérailles De Feu.
bardzo mi sie ten projekt przyjal. zarowno debiut jak i "pogrzeb ognia" to plyty dla mnie absolutnie wyjatkowe. nawet ciezko powiedziec czemu. weszlo i juz. kto lubi "maryjke" warto sie zapoznac jeszcze z drugim projektem tego grajka, chambre froide. w tym roku wyszedl mini album Puissance Du Vide - Triomphe Des Morts
3.Carved Cross – Embittered Amidst The Ashes
3.Carved Cross – Severance Of Disparity In Absolute Acrimony.
na miejsce 3 upchalem 2 plyty carved cross. ilosc egzemplarzy bardzo oszczedna, wiec trzeba sie w kolejce ustawic. a jak sie spoznisz to cie zydy oskubia . ale warto. styl australijczykow jest nie do podrobienia. wolne tempa, transowe riffy, bzyk bzyk w gitarach. esencja, esencja kurwo!
2.Hate Forest – Hour Of The Centaur
2.Precambrian – Tectonics.
na miejsce drugie wjezdza roman na centaurze. niespodziewana reaktywacja hate forest i od razu taki strzal. a nawet dwa bo precambrian tez nie daje czasu na wytchnienie. no i jeszcze celestial wanderer ,epa dolaczona do winylowego wydania hour of the centaur. z tymi kawalkami tez warto sie zapoznac. niesamowicie wkurwiony musi byc roman w tym roku. tyle doskonalego materialu.
1.Paysage D'Hiver – Im Wald
nie moglo byc inaczej, podobnie jak w przypadku hate forest powrot po wielu latach niebytu. dokladnie po 7 nie liczac splitu z drudkh. dla mnie album kompletny. troche juz o nim pisalem, wiec sie nie bede powtarzal. zreszta szkoda strzepic ryja bo i tak sie dowiem w internetach ze hipsterka i dziady:)
tak sie uklada moja lista. a przeciez wyszlo w 2020 tyle dobrych plyt tutaj nie uwzglednionych. niektore sie nie zmiescily, niektore przesluchalem tylko pobieznie, niektore wciaz czekaja na rozfoliowanie i odsluchy. mam tutaj na mysli m.in.
voidsphere, hail conjurer, moon labirynth, decrepitude, armagedda ,megalith grave, mahr, nidernes, lampir, vothana, valhalla bound, irae, lamp of murmuur , horna , vetevrakh, gjendod, vrildom, cenotaphe , circle of dawn....wincyj , wincyj plyt!
dlatego jeszcze z pol roku zabierze mi przerabianie 2020.
cos jeszcze? demowki!
womb- here the world falls
ages of blood-pagan medieval aristocracy
nigrum pluviam- Lueur jonchée d'ombres pour l'éternité
kudlaakh- Deepest Regions of Naught
i EP's
pa vesh en- Burial
werewolf bloodorder-Rites of Murder and Sacrifice
zawiodlem sie troche na horna i the true werwolf. tych pierwszych jeszcze troche potestuje, werwolfa raczej juz nie rusze...
niech to miejsce niebawem zniknie
- maciek z klanu
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12504
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: Najlepsze płyty roku 2020
Fajna lista. Dziwi mnie brak Night's Threshold. No i wysokie miejsce sainte Marie też zaskoczenie. Wg mnie dużo słabsze od debiutu, w ogóle mnie nie kupiło. Rozmawialiśmy na ten temat z kol Nicramem który miał podobne odczucia. Ale wiadomo każdy ma swój gust i niech tak zostanie
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10824
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: Najlepsze płyty roku 2020
Fajna lista, choć nic z niej nie znam poza PdH
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 402
- Rejestracja: 19-02-2018, 09:19
- Lokalizacja: Rzeka Bóbr .
Re: Najlepsze płyty roku 2020
Nie znam żadnego zespołu .
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10148
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: Najlepsze płyty roku 2020
Die Welt ist meine Vorstellung.
- Kilgore
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2151
- Rejestracja: 21-12-2010, 20:34
Re: Najlepsze płyty roku 2020
Jak słyszałeś jedną to tak jakbyś słyszał wszystkie, tak samo bzyczą
Wyobraź sobie że zawsze masz czas
- pr0metheus
- zahartowany metalizator
- Posty: 6527
- Rejestracja: 08-04-2005, 16:54
- Lokalizacja: pisze neonem
Re: Najlepsze płyty roku 2020
Przy takim natłoku zawsze się coś pominie. Oczywiście boundless evil mam na półce i będzie jeszcze sprawdzane jak reszta w kolejce.
hajp słaby jest widocznie;)
ja z Twojej pewnie tez niewiele bym skojarzyl. Każdy ma swoją nisze, a na forum można się wymienić wykopaliskami.
niech to miejsce niebawem zniknie
- maciek z klanu
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12504
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: Najlepsze płyty roku 2020
Akurat debiut tj im wald bzyczy mniej
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
- maciek z klanu
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12504
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: Najlepsze płyty roku 2020
Dodam, że taki kawałek jak Weiter, immer weiter to jest mistrzostwo swiata. Malo kto tak umie. Genialne.
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
- bartwa
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8162
- Rejestracja: 16-11-2016, 13:21
- Lokalizacja: pruska dziura
Re: Najlepsze płyty roku 2020
Cała płyta jest genialna, smaczku dodaje trzeci numer. Gościnny, czysty wokal po szwedzku i melodyjność przypomina stare Edge of Sanity z takimi właśnie wokalami.pr0metheus pisze: ↑17-03-2021, 00:375.Wagner Ödegård – Om Kosmos Och De Tolv Järtekn
pierwsza piatka to juz sa rzeczy nie do podjebania. kuloodporne plyty. wagner wykrystalizowal swoj styl i jest do poznania juz po pierwszej nutce. prosto i do przodu. ale nie ze stadem, tylko na swoj indywidualny sposob.
PLASTIK NIE JEST METALEM
- pr0metheus
- zahartowany metalizator
- Posty: 6527
- Rejestracja: 08-04-2005, 16:54
- Lokalizacja: pisze neonem
Re: Najlepsze płyty roku 2020
Mi się u Wagnera najbardziej podoba co tam się na gitarach wyprawia
niech to miejsce niebawem zniknie
- bartwa
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8162
- Rejestracja: 16-11-2016, 13:21
- Lokalizacja: pruska dziura
Re: Najlepsze płyty roku 2020
To też, ma skurczybyk swoje brzmienia i sznyt. Ale na perkusji to wolę jak zamiast niego jest Daniel z Craft
PLASTIK NIE JEST METALEM