White metal, christian metal - co to takiego, czy ktoś zna

ogólne rozmowy o tym i owym... tylko metal prosimy....

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9323
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: White metal, christian metal - co to takiego, czy ktoś z

16-08-2018, 18:34

WaszJudasz pisze:
Powinien, ale przecież nie ma takiego gatunku muzycznego jak "white metal", to tylko określenie zjawiska, tag odnoszący się do ideolo.
No właśnie, a poz tym dlaczego forma black metalu nie może nieść religijnych treści skoro dotychczas je przecież nosiła... po prostu inne.

Dalej cytacik na ten temat z wywiadu z Malacht:
Let’s put it like this. Guitar sales are waning. Big manufacturers have huge debts. The market is saturated. Face it. The guitar hero is a dying idol. But no, not in black metal. Riffs reign supreme. There are terrorist threats over Brussels, but Satanists gather to celebrate a joyous festival by waving their guitar-weaponry, headbanging in rhythm to some cool riffing and harmonic melodies, drunk. Black metal, heavy metal riffing guitars since 1982. “Strumming my pain with his fingers.”

What losers fail to realize: black metal is an art-form. A comprehensive expression of religious beliefs. Praise. The visual, typically layout, is an auxiliary semiotic mode to the primary sonic dito. Sound, put simply, is less harmony. More timbre and rhythm. Melodies express very little, if anything of the fundamentals in the art-form of black metal.

I find it hard to respect a group of instrumentalists entering a studio to record their allegedly black metal input, failing to realize that 99% of their unique expression is lost in their basis on heavy metal riffing, another 99 in the fact that their only chance of a filament of unique expression they’ve already put in the hands of another man’s studio, an external producer and someone else to do the layout. Period. Your instrumentality is not black metal. Second period.In short. Malacht scorns your incestuous black metal family. Malacht scorns your internal admiration. Malacht scorns your melodies. But most of all, Malacht scorns your pseudo evil pseudo theology. Fuck. your. satan.

Malacht is Roman Catholic black metal. By this entails by obligation an intrinsically religious art-form based on the trust in one supreme divinity as professed by the holy Roman Catholic church. Malacht is in this sense an orthodox band, whose mission is to further the acknowledgement of Christendom as the default source of data on who the ultimate divinity is.

We piss on your fucking festivals. We piss on your ridiculous band photos. And we piss on your fucking instrumentation. But not because you assemble in group or because you meet to enjoy company, socialize or play organized melodies in rhythm with each other. Because you believe that this has anything with devil worship to do. Give your praise to God, continue to gather in collectives, and meet to take group selfies, but fuck me, do not call this an expression of YOUR religion. You are surrounded by the grace of God. Just simply acknowledge that. Don’t pretend to be evil. Simply, you are not. Hypocritical shit.

So. Is it right to be angry? I’m no kind fucking meager asshole who cares for your prejudice impression of Christianity. Sure, your childhood was bad and all that. But grow up. Clear the temple. There’s a time to breastfeed and there’s a time to think. Just acknowledge the first for what it was and praise God for those riffs you like. I know I certainly won’t.

Malacht is dark. It sounds alien and it is dirty as fuck. No. We rarely have audible riffing, nor do we care if we do. But we portray the depths of human despair and darkness. Not because it is good, but because herein lies the key to redemption. Face the world for what it is. Therein lies the fruit of salvation. Here is our worship. At the foot of the cross. Our good is dying. This is the banality of evil.
Yare Yare Daze
RottinG
rozkręca się
Posty: 60
Rejestracja: 28-08-2015, 16:51
Lokalizacja: Ełk

Re: White metal, christian metal - co to takiego, czy ktoś z

21-08-2018, 20:57

Ja słucham Elgibbor https://www.metal-archives.com/bands/Elgibbor/37693. Jednoosobowy band polaka o ksywce Fire, siedzi w Usa. Natrzepał sporo projektów. Osobiście wole jako katolik słuchać Elgibbora niż jakieś bezeceństwa o szataniukach :P.
Miałem gdzieś adres bloga na którym pełno było zespołów grających chrześcijański metal różnych gatunków, ale jakoś mi uleciał. Jak wszędzie i tam można znaleźć gówno.
Dołożę jeszcze - Broken Flesh z tych ciekawych.


O już mam adres bloga http://by-demand.blogspot.com/
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9323
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: White metal, christian metal - co to takiego, czy ktoś z

22-08-2018, 17:46

RottinG pisze:
O już mam adres bloga http://by-demand.blogspot.com/
O, Megadeth.
Yare Yare Daze
Awatar użytkownika
Medard
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10129
Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
Lokalizacja: Prag

Re: White metal, christian metal - co to takiego, czy ktoś z

22-08-2018, 20:19

hcpig pisze:
RottinG pisze:
O już mam adres bloga http://by-demand.blogspot.com/
O, Megadeth.
A to nic dziwnego, Rudy od kilku lat jest chrześcijaninem:

https://wpolityce.pl/kultura/247160-dav ... laska-boza
Awatar użytkownika
morbid
rasowy masterfulowicz
Posty: 2415
Rejestracja: 21-08-2009, 00:07
Lokalizacja: R-G-Z

Re: White metal, christian metal - co to takiego, czy ktoś z

22-08-2018, 21:25

SODOMOUSE pisze:Obrazek
aaaaaa.... Morgan z Marduk kiedyś stwierdził,że bardzo lubi....mocna pozycja !!!!
Awatar użytkownika
morbid
rasowy masterfulowicz
Posty: 2415
Rejestracja: 21-08-2009, 00:07
Lokalizacja: R-G-Z

Re: White metal, christian metal - co to takiego, czy ktoś z

22-08-2018, 21:59

Obrazek

Do szperania w moich piwnicznych zbiorach "zachęcił" mnie Oferma ,podczas "gadki szmatki" na SADISTIC INTENT gdzie padło nazwisko Eric Clayton ,który jest/był liderem SAVIOUR MACHINE (muzycznie raczej klimaty gothic,jednak sporo tutaj apokaliptycznej atmosfery,emocji i dramaturgii,która może się "spodobać")
Dziś po 20 latach od wydania,wracam raczej z ciekawości i szacunku do ich płyt (poznałem Erica w 1997 i od Niego mam powyższe płyty )
Awatar użytkownika
Plagueis
rasowy masterfulowicz
Posty: 3011
Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
Lokalizacja: South of Heaven

Re: White metal, christian metal - co to takiego, czy ktoś z

23-08-2018, 08:01

^ Własnie miałem wspomnieć o Saviour Machine, bo to chyba najlepszy - obok wspomnianych wcześniej Believer i Incubus - przedstawiciel chrześcijańskiego metalu. Bardzo ciekawe i oryginalne granie z klimatem.
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
Awatar użytkownika
Oferma
weteran forumowych bitew
Posty: 1252
Rejestracja: 02-05-2017, 09:03

Re: White metal, christian metal - co to takiego, czy ktoś z

23-08-2018, 14:28

Oczywiście ze tak, w dodatku Clayton to jeden z moich ulubionych wokalistów, a to jego boziowanie jest dość dalekie od naiwnych lovesongów o jezusku, jakie uprawia choćby Stryper. Saviour Machine zajebista kapela. A ponoć nowa płyta w drodze....
How entranced we are by the fire
Or enslaved to our own desires
Human - all too fucking human!
Awatar użytkownika
moonfire
zahartowany metalizator
Posty: 3483
Rejestracja: 10-05-2011, 00:48

Re: White metal, christian metal - co to takiego, czy ktoś z

27-08-2018, 13:23

Bardzo lubię pierwszy album Saviour Machine, Legendy mam gdzieś na kasetach, ale dla mnie są dość rozwlekłe, chociaż momenty się zdarzają i atmosfera ciekawa jest.

Nie wiem, czy ktoś wspominał o australijskim Paramaecium, właśnie dorwałem ich debiut z Witchhunt po 40 złotych, a to ponoć niezły rar jest. :)
Awatar użytkownika
Oferma
weteran forumowych bitew
Posty: 1252
Rejestracja: 02-05-2017, 09:03

Re: White metal, christian metal - co to takiego, czy ktoś z

30-08-2018, 12:08

Przy okazji dyskusji o Misfits zupełnie gdzie indziej przypomniało mi się jeszcze takie kuriozum.
Kryst the Conqueror (1987-1995) grało dość wdzięczny, lekko punkujacy heavy metal z tekstami, które były komiksowe, heroiczne i chrześcijańskie. Ciekawostkę tutaj stanowi fakt, ze projekt założyli bracia Jerry Only (tu jako Mo the Great) i Doyle von Frankenstein z Misfits, którzy wzieli sesyjnie do składu Jeffa Scotta Soto na wokal. Projekt miał być ideologicznie odpowiedzią na "złego" satanistycznego Danziga. Zostawili po sobie jedną EP, wykrojona z pełnego albumu, który nigdy sie nie ukazał i poszli reaktywować Misfits z Gravesem w '95. Jak kto sie przełamie i posłucha, usłyszy źródło stylu, który Misfits przyjeli na "American Psycho" i "Famous Monsters"

[youtube][/youtube]
How entranced we are by the fire
Or enslaved to our own desires
Human - all too fucking human!
Awatar użytkownika
Medard
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10129
Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
Lokalizacja: Prag

Re: White metal, christian metal - co to takiego, czy ktoś z

05-10-2018, 22:53

wolff pisze:
HSVV pisze:Believer zdaje się byli chrześcijańscy? albo krążyli wokół tej tematyki przynajmniej?
Ano a jakie płyty nagrywali podobnie zresztą Incubus. Beyond the Unknown do tej pory gniecie kule, czy to jest metal chrześcijański czy nie, mam to gdzieś, ważne , że słucha się wybornie.

Believer bardzo dobry do płyty "Dimensions".
Po powrocie do działalności "Gabriel" i "Transhuman" już nie są takie dobre, wokale i muzyka niczym nu metal (muzyka mniej).
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9323
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: White metal, christian metal - co to takiego, czy ktoś zna

23-04-2022, 19:32

Tak se odświeżałem po latach 'Hellig Usvart' i podtrzymuję, to jest świetne! Kiedyś mnie napadł na forume niejaki boroowa, że nie wolno tak uważać.
Yare Yare Daze
987654321k
w mackach Zła
Posty: 724
Rejestracja: 12-12-2018, 19:43

Re: White metal, christian metal - co to takiego, czy ktoś zna

23-04-2022, 20:52

Kojarzę tylko Believer Beyond sanctorum po okładce ale raczej nie był to mój faworyt bo pozbyłem się pirackiej kasety z mg. Mortification i ich utwór Scrolls of the Megilloth pamiętam do dziś z pirackiej kopii kompilacji Death .... Is Just The Beginning II. I wtedy wraz z kawałkami Master i Incantation to był mój faworyt z tej składanki,a że to był jakiś christian metal to nie miałem pojęcia nawet :mrgreen:
Obrazek
znalazłem, dobry składak to był
ODPOWIEDZ