Re: NA CO JEST TERAZ HYPE ?
: 04-09-2019, 19:15
Nie mam jeszcze zdania o nowej Mgle. Jakie jest stanowisko forum ? Nadal jest hype czy może z braku przekroczenia Rubikonu będzie hejt ?
Death and Black Metal Magazine
http://masterful-magazine.com/forum/
http://masterful-magazine.com/forum/viewtopic.php?f=4&t=16660
Ja tam, chłopie, nie wiem. Wydaje mi się natomiast, że szczery, świadomy katol powinien spierdalać od Mgły w podskokach. Gatunek ludzki to przypadek, błąd statystyczny w bezmiarze zimnego Kosmosu, twierdzi Mikołaj.Bloodcult pisze:Nie mam jeszcze zdania o nowej Mgle. Jakie jest stanowisko forum ? Nadal jest hype czy może z braku przekroczenia Rubikonu będzie hejt ?
co za mizantropijny brud z niego.Niech lepiej zarucha.83koper83 pisze:Gatunek ludzki to przypadek, błąd statystyczny w bezmiarze zimnego Kosmosu, twierdzi Mikołaj.
Nie ma nadziei, nie ma zbawienia, absurdalne, bezcelowe cierpienie i towarzysząca im świadomość śmierci to jedyne wartości dodane życia organicznego.
Co za tepy tlumok, niech sie wezmie za nauke, bo nie ma tu zadnego przypadku.83koper83 pisze:Gatunek ludzki to przypadek, błąd statystyczny w bezmiarze zimnego Kosmosu, twierdzi Mikołaj.
jak wszystko jest w Warszawie i Poznaniu to sie nie dziwie. tez by mi sie nie chcialo chodzi na gruz co tydzien ;-)ursus pisze:chyba na bleksy metale widząc frekwencje na death metalowych koncertach
RippingHeadache pisze:4 występy Lingua Ignota na Roadburn 2020:
ARTIST IN RESIDENCE: LINGUA IGNOTA
Performing four times over the course of the festival weekend, Kristin Hayter will peel back a layer of the Lingua Ignota form, shining a light in a dark corner. Performing alongside our other Artist In Residence, Full of Hell, some dark forces are sure to be summoned by the unholy noise they’ll make collaboratively. In addition to that, there will be an extremely special covers set (the details of which we will keep under wraps for now) and a performance comprising entirely of All Bitches Die material. The centrepiece of Kristin’s residency will be a grand re-imagining of Caligula – pulled apart and elegantly pieced back together in a new way.
Też nie rozumiem, o co tutaj chodzi.Bloodcult pisze:Najbardziej niezrozumiały hype dekady
tzn wy wszyscy jesteście najmądrzejsi, ruchacie, pijecie, korzystacie z życia, rozmnażacie się itd, ale mnie się wydaje, że on może mieć rację. niestety[V] pisze:co za mizantropijny brud z niego.Niech lepiej zarucha.83koper83 pisze:Gatunek ludzki to przypadek, błąd statystyczny w bezmiarze zimnego Kosmosu, twierdzi Mikołaj.
Nie ma nadziei, nie ma zbawienia, absurdalne, bezcelowe cierpienie i towarzysząca im świadomość śmierci to jedyne wartości dodane życia organicznego.
Czyli co? Wszechświat jest stworzony specjalnie dla nas, wszystko ma swój cel, a bezsensowne cierpienie nie istnieje?Agony pisze:Bądź spokojny, nie ma racji. Na szczęście.
Na tym forum nie ma ludzi myślących. Są tylko debile, niestabilne emocjonalnie pojeby i zblazowani czterdziestolatkowie z kryzysem wieku średniego.Phren pisze:człowiek myślący
No coz, krolewski astronom, profesor Martin Rees powiedzial tak: "parametry kosmiczne sa tak niewiarygodnie zharmonizowane i tworza wszechswiat przyjazny dla zycia. Gdyby te 6 liczb bedacych podstawa wlasciwosci fizycznych wszechswiata, zmienic "chocby tylko minimalnie, nie byloby gswiazd, zlozonych pierwiastkow ani zycia". "Aby wszechswiat mogl zaistniec w aktualnej postaci, trzeba by wodor byl przetwarzany w hel w sposob dokladny pod wzgledem ilosci w sposob dokladny pod wzgledem ilosci i wzglednie staly. W szczegolnosci potrzeba, by 0,7% jego masy zamienialo sie w energie. Gdyby zmniejszyc te wartosc do 0,06%, synteza stalaby sie niemozliwa - wszechswiat skladalby sie z wodoru i niczego wiecej. Gdyby zas zwiekszyc te wartosc do 0,8%, synteza przebiegalaby tak gwaltownie, ze juz dawno caly wodor wyczerpalby sie. W obu przypadkach to niewielkie odchylenie od istniejacej wartosci sprawiloby, ze nie byloby wszechswiata jaki znamu i jakiego potrzebujemy"Phren pisze:Czyli co? Wszechświat jest stworzony specjalnie dla nas, wszystko ma swój cel, a bezsensowne cierpienie nie istnieje?Agony pisze:Bądź spokojny, nie ma racji. Na szczęście.
Czy racjonalne.....ja bym raczej poszukal zrodla depresji u Pana M.Phren pisze:Sądzę, że człowiek myślący, nawet jeśli się nie zgodzi całkowicie z tą ponurą perspektywą, którą M. prezentuje w tekstach Mgły , to przynajmniej przyzna, że taki punkt widzenia ma jakieś swoje racjonalne uzasadnienie i nie jest całkowicie bez sensu.
Takiś pewny? Skąd ci się ta pewność bierze, bo jak o mnie chodzi, to im więcej myślę o wszechświecie i sensie życia, tym bardziej dochodzę do wniosku, że chuja wiem. Tak jak Sokrates. :)Agony pisze:Bądź spokojny, nie ma racji. Na szczęście.
No tylko to nadal niczego nie dowodzi. Szansa, że będą takie a takie parametry istnieje. Podobnie jak na to, że w totolotku wypadną liczby 1, 2, 3, 4, 5, 6 i jest dokładnie taka sama, że wypadną liczby 4, 12, 18, 22, 36, 40Triceratops pisze:No coz, krolewski astronom, profesor Martin Rees powiedzial tak: "parametry kosmiczne sa tak niewiarygodnie zharmonizowane i tworza wszechswiat przyjazny dla zycia. Gdyby te 6 liczb bedacych podstawa wlasciwosci fizycznych wszechswiata, zmienic "chocby tylko minimalnie, nie byloby gswiazd, zlozonych pierwiastkow ani zycia". "Aby wszechswiat mogl zaistniec w aktualnej postaci, trzeba by wodor byl przetwarzany w hel w sposob dokladny pod wzgledem ilosci w sposob dokladny pod wzgledem ilosci i wzglednie staly. W szczegolnosci potrzeba, by 0,7% jego masy zamienialo sie w energie. Gdyby zmniejszyc te wartosc do 0,06%, synteza stalaby sie niemozliwa - wszechswiat skladalby sie z wodoru i niczego wiecej. Gdyby zas zwiekszyc te wartosc do 0,8%, synteza przebiegalaby tak gwaltownie, ze juz dawno caly wodor wyczerpalby sie. W obu przypadkach to niewielkie odchylenie od istniejacej wartosci sprawiloby, ze nie byloby wszechswiata jaki znamu i jakiego potrzebujemy"