Masterful Magazine

http://heavyrock.pl/100-najlepszych-utw ... ch-lat-90/" onclick="window.open(this.href);return false;

Limp Bizkit – “Nookie”, Smashing Pumpkins – “Tonight, Tonight”, The Prodigy – “Firestarter” powinny być wyżej, to prawdziwe heavy metalowe hymny.
Natomiast pierwsze miejsce w pełni zasłużone.

nie interesują mnie tego typu zabawy

Nie bądź taki poważny. Zatańcz z plastelinowym ludkiem!

[youtube][/youtube]
straszny sztywniak ze mnie

Bardzo ładne, doceniam, że to dla mnie odnalazłeś.

cała przyjemność po mojej stronie

Proszę, specjalnie dla ciebie zrobiłem sobie zdjęcie:

och no proszę pewnie pomyliłeś mnię z kol trupem

Trup jest dla mnie za głupi i ma wybitnie spierdoloną mordę, od początku chodziło tylko o ciebie.

Plastek pisze:Trup jest dla mnie za głupi i ma wybitnie spierdoloną mordę, od początku chodziło tylko o ciebie.

to jednak zupełnie szczerze dostaniesz kosza bo od inteligentów wolę zdecydowanie betoniarzy zbrojarzy

W porządku, szanuję twoje zdanie i nie narzucam się. Pozostańmy przyjaciółmi.

Wyborna, profesorska lista.

Straszny groch z kapustą, ale dobrze widać, że w mainstreamie granica między graniem rockowym a metalowym była wtedy bardzo rozmyta. Niemniej jednak

BOLEK pisze:nie interesują mnie tego typu zabawy

a jeśli już się bawić w takie rzeczy, to po albumach, nie utworach.

Nic nie warta lista. Nie dziwota, że brytyjski MH upada.

Dużo gimnazjalnego grania, jakieś korniszony itp. Wiekszość to żaden metal tylko rock.

To co dobre też można zastąpić lepszym tego samego zespołu.
Na szybko 'face of melinda' opeth to dobry kawałek, ale nikt się na nim nie poznał. Nie jest grany na żywo wcale.

Brakuje mi Massive Attack i Dj Shadowa

Lista do działu onkologia

nie ma Nightwish
lista do syfa