Pełnowymiarowy album, EP-ka, a może kompilacja?

ogólne rozmowy o tym i owym... tylko metal prosimy....

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

ODPOWIEDZ
Pacjent
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 17700
Rejestracja: 12-12-2006, 09:30

Pełnowymiarowy album, EP-ka, a może kompilacja?

29-08-2017, 18:11

Od lat toczę walkę z dylematem dotyczącym polityki wydawniczej na rynku muzycznym, w tym wypadku metalowym. Pozornie wszystko jest jasne: krótkie materiały trafiają na EP-ki, premierowe i dłuższe na pełnowymiarowe płyty, a zestawy utworów z co najmniej dwóch sesji nagraniowych (zwykle już wcześniej publikowanych) na kompilacje, ale, ale:
- dlaczego składający się z dwóch sesji, nagranych przez dwie różniące się ekipy "Scum" jest debiutanckim albumem NAPALM DEATH, a "Miracles: Totem Taboo" MISANTHROPE (trzy sesje) jest kompilacją?
- Dlaczego "Terminal Spirit Disease" AT THE GATES, gdzie nowego materiału jest ze 24 minuty, ukrytych w 6 utworach, a reszta to 3 kawałki z koncertu uznawany jest za pełny album, a "zlepiony" w podobny sposób "Get Up and Kill!" PHOBII to tylko EP-ka?
- Dlaczego HATE "Victims" i TRAUMA "Daimonion", gdzie mini-materiały sąsiadują z demówkami, funkcjonują jako EP-ki, a analogiczne wydawnictwa DEHUMANIZED "Prophecies Foretold" i DETERIORATE "The Senectuous Entrance" są uznawane za pełne albumy?
- Dlaczego 15-minotowy "Misery Index" ASSUCK i 16-minutowy "Hate, Fear and Power" HIRAX to pełnowymiarowe płyty, a 41-minutowy "Penetecost III" ANATHEMY to EP-ka?
- Dlaczego dwupłytowe wydawnictwo PUTRID OFFAL "Mature Necropsy", gdzie na pierwszym krążku znajdują się nowe wersje kawałków ze starych, mniejszych wydawnictw, to debiutancki album, a praktycznie identyczna sytuacja z "...the Four Stages of Decomposition..." FESTERDAY skłoniła kogoś do nazwania go kompilacją?

Zdaje się, że decyduje zespół w porozumieniu z wytwórnią, ale podaję za Wikipedią:
- kompilacja - ogólny termin używany w odniesieniu do wydawnictwa muzycznego, złożonego z utworów, które nie zostały zaplanowane jako pojedyncze dzieło.
- EP-ka - minialbum; symbolem tym oznacza się album muzyczny, który jest zbyt długi, by nazwać go zwykłym singlem, czy też – ze względu na zawarty na nim materiał – niekwalifikujący się jako maxi singel, i który jest jednocześnie zbyt krótki, by uznać go za pełnoprawny album długogrający.
- pełnowymiarowy album studyjny - wydawnictwo muzyczne zawierające nagrania muzyczne na płycie długogrającej longplay (LP) lub dysku kompaktowym (CD), kiedyś także na kasecie magnetofonowej (CC), zawierający premierowy materiał.
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
Awatar użytkownika
SODOMOUSE
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11496
Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
Lokalizacja: POSERSnań

Re: Pełnowymiarowy album, EP-ka, a może kompilacja?

29-08-2017, 18:23

świetne przykłady...Ale mechanizmu, nadawania im tych form wydawniczych, nie jestem w stanie wytłumaczyć.
Każdy przypadek jest inny, za niektórych pewnie decydowała wytwórnia, komercyjne względy , może "widzimisie"
członka kapeli, który tak określił swój produkt. Tutaj chyba nie ma , oczywistej odpowiedzi, skoro przykłady
zaprzeczają wzorom wikipedii. Może ktoś zna, poszczególne powody przytaczane ,logiczna odpowiedź, to byłaby wiedza niejako "tajemna".
Pacjent
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 17700
Rejestracja: 12-12-2006, 09:30

Re: Pełnowymiarowy album, EP-ka, a może kompilacja?

29-08-2017, 18:36

SODOMOUSE pisze:świetne przykłady...Ale mechanizmu, nadawania im tych form wydawniczych, nie jestem w stanie wytłumaczyć.
Każdy przypadek jest inny, za niektórych pewnie decydowała wytwórnia, komercyjne względy , może "widzimisie"
członka kapeli, który tak określił swój produkt. Tutaj chyba nie ma , oczywistej odpowiedzi, skoro przykłady
zaprzeczają wzorom wikipedii. Może ktoś zna, poszczególne powody przytaczane ,logiczna odpowiedź, to byłaby wiedza niejako "tajemna".
Należy podkreślić, że co do zasady ww. definicje znajdują swoje pokrycie w rzeczywistości tzn. na EP-kę, LP czy kompilację trafia to co powinno, ale jest parę dziwnych wyjątków. Uważam, że to media i klienci powinni "prostować" takie przypadki i właściwie je nazywać.
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
Awatar użytkownika
Hatefire
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10215
Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)

Re: Pełnowymiarowy album, EP-ka, a może kompilacja?

29-08-2017, 18:56

Pacjent pisze:podaję za Wikipedią:
- kompilacja - ogólny termin używany w odniesieniu do wydawnictwa muzycznego, złożonego z utworów, które nie zostały zaplanowane jako pojedyncze dzieło.
Jedna uwaga. W powszechnym uzusie językowym kompilacja, to wydawnictwo złożone, z rzeczy, które już zostały wydane. W tym sensie złapie się na to zarówno "best of" jak i zbiory jakiś rarytasów typu utwory ze splitów, stron b singli itp. Sam fakt, że coś powstało, w trakcie różnych sesji nagraniowych, ze zmiennym składem nie czyni kompilacji, przynajmniej w potocznym rozumieniu.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10822
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: Pełnowymiarowy album, EP-ka, a może kompilacja?

29-08-2017, 19:01

Z jednej strony 30 półminutowych grindowych sznycli daje jakby nie patrzeć kwadrans łupnia = może to byc pełniak. Z drugiej strony 2-3 doomwe, 10-minutowe walce mogą być EPką, choć akurat Piętrakrost III to dobry przykład tego, ze coś, co spokojnie moze/powinno być uznawane za pełniaka jest "tylko" EPKĄ.

Są to trudne pytania takie jak:

Obrazek

Obrazek
JAK KU*WA WYGLĄDAŁA ŻONA COLUMBO???
Pacjent
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 17700
Rejestracja: 12-12-2006, 09:30

Re: Pełnowymiarowy album, EP-ka, a może kompilacja?

29-08-2017, 21:07

Hatefire pisze:
Pacjent pisze:podaję za Wikipedią:
- kompilacja - ogólny termin używany w odniesieniu do wydawnictwa muzycznego, złożonego z utworów, które nie zostały zaplanowane jako pojedyncze dzieło.
Jedna uwaga. W powszechnym uzusie językowym kompilacja, to wydawnictwo złożone, z rzeczy, które już zostały wydane. W tym sensie złapie się na to zarówno "best of" jak i zbiory jakiś rarytasów typu utwory ze splitów, stron b singli itp. Sam fakt, że coś powstało, w trakcie różnych sesji nagraniowych, ze zmiennym składem nie czyni kompilacji, przynajmniej w potocznym rozumieniu.
Na "Scum" można jeszcze przymknąć oko, bo to premierowy materiał, choć zawsze wkurzało mnie to, że był nagrywany przez dwa tak różne składy.
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
Awatar użytkownika
moonfire
zahartowany metalizator
Posty: 3483
Rejestracja: 10-05-2011, 00:48

Re: Pełnowymiarowy album, EP-ka, a może kompilacja?

29-08-2017, 23:08

"Attack of the Killer B's" jest 45-minutową epką, a "Reign in Blood" pełnym 28-minutowym albumem. Zresztą ostatnio obrodziło półgodzinnymi pełniakami.
Awatar użytkownika
dzik
zahartowany metalizator
Posty: 3572
Rejestracja: 21-12-2010, 15:52
Lokalizacja: Połaniec

Re: Pełnowymiarowy album, EP-ka, a może kompilacja?

30-08-2017, 12:51

Dosyć ciekawy temat. Nie wiadomo do końca, czy "Rotting" Sarcofago to EP, czy album pełnowymiarowy. Podobnie ma się sytuacja z "First Spell" Gehenny. Różne zródła różnie podają.
dobry kościół to kościół spalony
est
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9201
Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
Lokalizacja: Trockenwald

Re: Pełnowymiarowy album, EP-ka, a może kompilacja?

30-08-2017, 13:06

Chodzi tylko i wyłącznie o to, że nie ma ustalonych procedur, nie ma ISO 9001 i potem wychodzą takie kwiatki.

Obrazek
Awatar użytkownika
uglak
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9672
Rejestracja: 15-06-2012, 12:03
Lokalizacja: ארץ ישראל

Re: Pełnowymiarowy album, EP-ka, a może kompilacja?

30-08-2017, 13:37

moonfire pisze:"Attack of the Killer B's" jest 45-minutową epką, a "Reign in Blood" pełnym 28-minutowym albumem. Zresztą ostatnio obrodziło półgodzinnymi pełniakami.
Attack of the Killer B's jest raczej kompilacja ;-) apol godziny to wlasnie taka umowna granica dla wiekszosci gatunkow muzycznych
Guilty of being right
Awatar użytkownika
ultravox
zahartowany metalizator
Posty: 5081
Rejestracja: 31-08-2006, 23:09

Re: Pełnowymiarowy album, EP-ka, a może kompilacja?

30-08-2017, 15:42

Na upartego kompilacją można by było nazwać też "Total Death" Darkthrone, bo zawiera nagrania z dwóch różnych sesji.

Z mojego punktu widzenie wygląda to tak, że decyduje zespół/wytwórnia, choć dobrze by było zachować odrobinę rozsądku i nie nazywać 5 minutowego materiału albumem ;)
Pacjent
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 17700
Rejestracja: 12-12-2006, 09:30

Re: Pełnowymiarowy album, EP-ka, a może kompilacja?

30-08-2017, 16:27

dzik pisze:Dosyć ciekawy temat. Nie wiadomo do końca, czy "Rotting" Sarcofago to EP, czy album pełnowymiarowy. Podobnie ma się sytuacja z "First Spell" Gehenny. Różne zródła różnie podają.
Jeśli chodzi o "Rotting" to całkiem niedawno dowiedziałem się, że to mini, ale "First Spell" od początku chodziła jako EP-ka i nawet tylko kosztowała co mini.
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9345
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: Pełnowymiarowy album, EP-ka, a może kompilacja?

30-08-2017, 17:27

ultravox pisze:
Z mojego punktu widzenie wygląda to tak, że decyduje zespół/wytwórnia
To oczywiste.
Yare Yare Daze
Awatar użytkownika
moonfire
zahartowany metalizator
Posty: 3483
Rejestracja: 10-05-2011, 00:48

Re: Pełnowymiarowy album, EP-ka, a może kompilacja?

30-08-2017, 20:42

uglak pisze:
moonfire pisze:"Attack of the Killer B's" jest 45-minutową epką, a "Reign in Blood" pełnym 28-minutowym albumem. Zresztą ostatnio obrodziło półgodzinnymi pełniakami.
Attack of the Killer B's jest raczej kompilacja ;-) apol godziny to wlasnie taka umowna granica dla wiekszosci gatunkow muzycznych
Jest kompilacją, ale zapowiadana była jako epka. Sami muzycy w wywiadach twierdzili, że mamy do czynienia z najdłuższą epką na świecie. :)
ODPOWIEDZ