Pierwszy PL:
Budka Suflera-Cień wielkiej góry (prezent od wujka,fantastyczna płyta)
Pierwszy kupiony polski PL:
Turbo-Dorosłe dzieci (za kieszonkowe,w drugiej klasie liceum,droga była płytka,bo wydała ją solidnie jak na warunki PRLu firma polonijna Polton).
Pierwszy kupiony zagraniczny LP:
Judas Priest-British Steel (kupiłem podczas winobrania w Zielonej Górze,cena mordercza była,w czwartej klasie liceum byłem,zespół znałem wcześniej z fantastycznej koncertówki)
Pierwszy kupiony zagraniczny CD:
Iron Maiden-Iron Maiden (kupiona za pierwszą wypłatę,cena też mordercza była)
Pierwszy kupiony polski CD:
Siekiera - Nowa Aleksandria (kocham tę płytę,miałem ją na winylu to i musiałem mieć na CD,taka polska rockowa perełka)
Wasza pierwsza płyta/kaseta w kolekcji...
Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox
- devastator77
- zahartowany metalizator
- Posty: 6639
- Rejestracja: 04-09-2016, 10:26
Re: Wasza pierwsza płyta/kaseta w kolekcji...
Kogo ty we mnie
wszystkimi dziennie
nocami straszysz?
wszystkimi dziennie
nocami straszysz?
-
- w mackach Zła
- Posty: 707
- Rejestracja: 29-05-2015, 20:22
Re: Wasza pierwsza płyta/kaseta w kolekcji...
Z kaset to chyba "Ferdynand Wspaniały" Ludwika Jerzego Kerna :)
Z bardziej poważniejszych rzeczy to już teraz nie pamiętam czy pierwsza była 1ka Sabbsów, Master of Puppets czy "Hell's Bell's" AC/DC - na pewno coś z tych trzech, ale chronologia wydarzeń dawno zdążyła mi się rozpłynąć. Ale "na poważnie" zaczęło się dopiero wtedy, jak usłyszałem "Bathory", "666" i "Altars of Madness" - te taśmy zadecydowały, że nie było już odwrotu i popierdolenie trwa po dziś dzień. Czyli już prawie 27 lat.
Z bardziej poważniejszych rzeczy to już teraz nie pamiętam czy pierwsza była 1ka Sabbsów, Master of Puppets czy "Hell's Bell's" AC/DC - na pewno coś z tych trzech, ale chronologia wydarzeń dawno zdążyła mi się rozpłynąć. Ale "na poważnie" zaczęło się dopiero wtedy, jak usłyszałem "Bathory", "666" i "Altars of Madness" - te taśmy zadecydowały, że nie było już odwrotu i popierdolenie trwa po dziś dzień. Czyli już prawie 27 lat.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 457
- Rejestracja: 27-01-2017, 08:18
Re: Wasza pierwsza płyta/kaseta w kolekcji...
1. Pierwsza kaseta, jaką dostałem to Michael Jackson „Dangerous”. Moja siostra w tym samym momencie otrzymała McHammer. Obie kupione na rynku, pewnie w okolicach 90-91 roku przez ojca, z którym jeździliśmy - tez z plecakiem zapakowanym czystymi dyskietkami - po nowe gry na Amigę500.
Z biegiem czasu okazało się, ze mieszkałem w bloku razem z częścią lokalnej ekipy punkowej wiec zacząłem bawić się w przegrywanie od nich kaset (Psy Wojny, The Ripers, Nauka o Gównie, Dezerter), a dalej trochę w tape-trading. Pierwsza świadomie przeze mnie kupiona taśma (już w sklepie) to oryginał (nie jakaś licencja taktu) Nirvany „Nevermind”, ok ’95.
2. Pierwsze kupione CD to oczywiście pirat, rok 96, w sklepie elektrycznym Pan spod lady proponował także płyty. Było to „the best” Nirvany, zreszta mam ją do dziś, za 180.000 zł (naklejka z cena widnieje na pudełku do dzis).
3. Pierwsze LP było dużo później. 7” split Neuropathia / Mixomatosis. Czerwony winyl. Byłem fanem Neuro, na jakimś ich koncercie udało mi się to wyrwać. Pewnie dlatego z czasem zaproponowano mi granie w tym zespole :) Nie uwzględniam płyt, które miał mój ojciec a których z nim słuchałem duuuuzo wcześniej.
Z biegiem czasu okazało się, ze mieszkałem w bloku razem z częścią lokalnej ekipy punkowej wiec zacząłem bawić się w przegrywanie od nich kaset (Psy Wojny, The Ripers, Nauka o Gównie, Dezerter), a dalej trochę w tape-trading. Pierwsza świadomie przeze mnie kupiona taśma (już w sklepie) to oryginał (nie jakaś licencja taktu) Nirvany „Nevermind”, ok ’95.
2. Pierwsze kupione CD to oczywiście pirat, rok 96, w sklepie elektrycznym Pan spod lady proponował także płyty. Było to „the best” Nirvany, zreszta mam ją do dziś, za 180.000 zł (naklejka z cena widnieje na pudełku do dzis).
3. Pierwsze LP było dużo później. 7” split Neuropathia / Mixomatosis. Czerwony winyl. Byłem fanem Neuro, na jakimś ich koncercie udało mi się to wyrwać. Pewnie dlatego z czasem zaproponowano mi granie w tym zespole :) Nie uwzględniam płyt, które miał mój ojciec a których z nim słuchałem duuuuzo wcześniej.
- nagrobek
- zahartowany metalizator
- Posty: 3515
- Rejestracja: 15-10-2014, 11:08