Wasza pierwsza płyta/kaseta w kolekcji...

[Żułek]

A ile kaset wciągło...;-) albo jak przez przypadek ktoś wcisnął "rec" i kawałek jakiegoś utworu poszedł w sina dal.... ech wspomnienia....

ani jednej :) o sprzet i kasesy trzeba dbać ;)

[WaszJudasz]

albo jak przez przypadek ktoś wcisnął "rec" i kawałek jakiegoś utworu poszedł w sina dal.... ech wspomnienia....

Taak, ta unikatowa edycja KATowych Róż... , która zaczyna się od pstryknięcia, odgłosu oddalających się kroków, skrzypnięcia jakiegoś mebla, chwili względnej ciszy... a potem odgłosu kroków zbliżających się w szybkim tempie i bezsilnego "Kurwa mać..."

[Kurwaćukoglu]

:) .

[Karkasonne]

Kaseta Black Sabbath Greatest Hits :D
Płyta Ancient Rites - The Diabolic Serenades

[Phantom]

A ile kaset wciągło...;-) albo jak przez przypadek ktoś wcisnął "rec" i kawałek jakiegoś utworu poszedł w sina dal.... ech wspomnienia....

ani jednej :) o sprzet i kasesy trzeba dbać ;)

...i ząbek wyrąbać a nawet dwa:D

[IMP-|-OUS]

[yossarian84]

widzę że wszyscy tutaj zaczęli słuchać muzyki od metalu. niesamowite.

MC Lady Pank - Na na
CD Siekiera - Nowa Aleksandria

[SOWIX666]

widzę że wszyscy tutaj zaczęli słuchać muzyki od metalu. niesamowite.

MC Lady Pank - Na na
CD Siekiera - Nowa Aleksandria

Jak by czytał od początku ze zrozumieniem to by se oszczędził komentarzy.

[ZłyPan]

Pierwsza była zajebana tacie ta własnie kaseta.

Zanim się obejrzałem wciągnęło mnie jak heroina Riedla. Co ciekawe, tata natychmiast potem przestał tolerować cięższy rock w domu i poza Pink Floyd i Turnauem świata do teraz nie widzi.
Jeśli zaś idzie o Metal, to w wieku 8 lat przypadkowo wszedłem w posiadanie

...i po kilku miesiącach przyzwyczajania się do tego ciężaru i głośności byłem kupiony już na amen.

Z CD w domu pierwsza była ta płyta

właśnie w wydaniu RCA. Zaraz potem przyszło to:


Pierwsza świadomie zakupiona przeze mnie cedeczka (wtedy jeszcze jako mega luksus):

[harvestman]

Z CD w domu pierwsza była ta płyta

Przypomniałeś mi dzieciństwo, przed erą patologicznego zainteresowania muzyką, jako dzieciak, miałem obsesję na punkcie Robin Hooda, Janosika, komiksów i filmów wojennych :)

[ZłyPan]

Proste!!!! Jak mnie w przedszkolu zapytali o to, kto jest moim autorytetem (uprzednio tłumacząc co to jest "autorytet"), to powiedziałem, że Hern xD

[booshee]

taki podwójny zestaw kasetowy Ganzesrozes the best of z jakiejś rodzimej "wytwórni" i w tym samym okresie (chyba), jakaś kasetka Biohazard, możliwe że State of the world address, też gustownie wydana przez Polaków ;)

[harvestman]

taki podwójny zestaw kasetowy Ganzesrozes the best of z jakiejś rodzimej "wytwórni" i w tym samym okresie (chyba), jakaś kasetka Biohazard, możliwe że State of the world address, też gustownie wydana przez Polaków ;)

Wydania trójki Biohazard, w tym kasetowe, to był jak na tamte czasy wypas nad wypasy, to logo nadrukowane na pudełku, żółty plastik, moc.

[Kurwaćukoglu]

^ Najlepsza płyta Biohazardu. Jak się miało szesnaście lat, to takie Five Blocks To The Subway wywoływało prawdziwie niepokojący nastrój ;) . Potem odszedł gitarzysta Bobby Hambel i Biohazard zaczął pikować w dół.

[harvestman]

^ Najlepsza płyta Biohazardu. Jak się miało szesnaście lat, to takie Five Blocks To The Subway wywoływało prawdziwie niepokojący nastrój ;) . Potem odszedł gitarzysta Bobby Hambel i Biohazard zaczął pikować w dół.

Mnie najbardziej nosiło przy Each Day i Failed Territory, jakie te numery mają, za przeproszeniem, pierdolnięcie, to się w głowie nie mieści. Jeśli chodzi o ich późniejsze płyty, równie wysoko jak trójkę stawiam Meta Leao.

[Kurwaćukoglu]

^ Najlepsza płyta Biohazardu. Jak się miało szesnaście lat, to takie Five Blocks To The Subway wywoływało prawdziwie niepokojący nastrój ;) . Potem odszedł gitarzysta Bobby Hambel i Biohazard zaczął pikować w dół.

Mnie najbardziej nosiło przy Each Day i Failed Territory, jakie te numery mają, za przeproszeniem, pierdolnięcie, to się w głowie nie mieści. Jeśli chodzi o ich późniejsze płyty, równie wysoko jak trójkę stawiam Meta Leao.

Równie dobre numery. Zresztą cała płyta im wyszła. Bo takie Tales From The Hard Side też przecież fajnie kopało. Lubię raz na ruski rok wrócić sobie do State Of The World Address i to nie tylko ze względów czysto sentymentalnych.

[Sgt. Barnes]

kaseta, ale z mocno alternatywną czarno-białą okładką przedstawiającą Tempesta z tamburynem, z 8 kawalkami z TFC na stronie A, zaś na str. B było 8 kawałków z późniejszego o dwa lata OoTW...

oryginalne CD , tu już bez odstępstw od normy, chociaż wczesniej miałem piracką kasetę bez...High Hopes ;-)
oraz pierwszy winyl, tadam! :-)

[ramonoth]

Pierwszej pirackiej kasety nie pamiętam, ale mogło to być Helloween "Keeper... Pt. 2", natomiast oryginału nigdy nie zapomnę. Było to "Fear of the Dark", piękny egzemplarz, piękna wkładka.

[SCREAMBLOODYGORE]

natomiast oryginału nigdy nie zapomnę. Było to "Fear of the Dark", piękny egzemplarz, piękna wkładka.

u mnie identycznie:)

[Sgt. Barnes]

To była moja pierwsza kaseta oryginalna, kupiona w 1994 r. Ależ się zdziwiłem, jak po jej rozpakowaniu z folii (druga niespodzianka po cenie, w piratach folii nie uświadczyłem), na moje ręcę wypadła dosłownie... gazeta ;-)
Ech, były maje, były bzy...