ZŁY mastering (Loudness war)

ogólne rozmowy o tym i owym... tylko metal prosimy....

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

Awatar użytkownika
ultravox
zahartowany metalizator
Posty: 5081
Rejestracja: 31-08-2006, 23:09

ZŁY mastering (Loudness war)

24-03-2012, 10:11

Uprzedzając ewentualne pytania, nie chodzi w tym temacie o to jak sprawić, by twoja black metalowa horda zabrzmiała naprawdę złowieszczo ;) Zakładam go bardziej z ciekawości niż z chęci udowodniania czegokolwiek, bo w kwestiach technicznych jestem raczej laikiem. Każdy chyba słyszał o zjawisku określanym jako "Loudness war", czyli masowej tendencji do produkowania nagrań o coraz większej głośności, co podobno odbija się w negatywny sposób na dynamice i w rezultacie powoduje zmęczenie słuchacza (może też prowadzić do zniekształcenia pierwotnie nagranego sygnału). Być może to właśnie to, a nie sentyment do starych czasów sprawia, że większość wydawanych obecnie płyt z metalem (i nie tylko) wydaje się nam płaska i monotonna...

Chętnie poznałbym opinie osób związanych z tematem i dowiedział się, czy rzeczywiście mamy do czynienia z poważnym problemem.

Jeśli tak jest, to podawajcie tu przykłady płyt (czy też konkretnych ich wydań), na które warto/nie warto wydać pieniędzy. Chodzi mi tutaj wyłącznie o kwestie związane z dźwiękiem, nie o wartość kolekcjonerską czy sprawy estetyczne. No i raczej nie trzeba tu wymieniać oczywistych przykładów typu "Death Magnetic" ;)
nightspiryt

Re: ZŁY mastering (Loudness war)

24-03-2012, 10:46

zjebany mastering może popsuć całe nagranie. problem dotyczy zdecydowanej większości obecnie wydawanych albumów pop/rock i sporej części remasterów starszych nagrań

problemem jest nie tyle zwiększanie głośności samo w sobie, co kompresja całości materiału

metal - żeby nie szukać daleko - Paracletus jest fatalnie zmasterowany. nie rozumiem jak C. mógł na to pozwolić
cvntr
świeżak
Posty: 1
Rejestracja: 21-12-2010, 11:47

Re: ZŁY mastering (Loudness war)

24-03-2012, 10:53

całe zjawisko zajebiście zobrazowane na przykładzie
Awatar użytkownika
0ms
rasowy masterfulowicz
Posty: 3286
Rejestracja: 02-02-2009, 22:05

Re: ZŁY mastering (Loudness war)

24-03-2012, 10:54

ultravox pisze:No i raczej nie trzeba tu wymieniać oczywistych przykładów typu "Death Magnetic" ;)
...ktora to plyta doczekala sie lepszego brzmienia w wersji przeznaczonej dla Guitar Hero, co smieszy mnie do dzis
Awatar użytkownika
maciek z klanu
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12504
Rejestracja: 23-12-2008, 22:34

Re: ZŁY mastering (Loudness war)

24-03-2012, 11:12

ostatni Svartsyn
Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo ;)
Jestem Maciek, szukam klanu.
Awatar użytkownika
KelThuz
postuje jak opętany!
Posty: 490
Rejestracja: 15-04-2004, 15:57
Lokalizacja: Ziemia Żelaza
Kontakt:

Re: ZŁY mastering (Loudness war)

24-03-2012, 11:37

wszystko obecnie jest równo płaszczone, łatwiej podać albumy, które uniknęły tego procederu, np. ostatnie Maideny czy Burzum :>
tam nic nie ma, są tylko halucynacje z niedożywienia i śmierć cieplna
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15067
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: ZŁY mastering (Loudness war)

24-03-2012, 11:41

0ms pisze:
ultravox pisze:No i raczej nie trzeba tu wymieniać oczywistych przykładów typu "Death Magnetic" ;)
...ktora to plyta doczekala sie lepszego brzmienia w wersji przeznaczonej dla Guitar Hero, co smieszy mnie do dzis
Ha ha ha!!! Nie grałem w Guitar Hero, więc się nie wypowiem, ale jeśli jest tak faktycznie to mega LOL.
Awatar użytkownika
0ms
rasowy masterfulowicz
Posty: 3286
Rejestracja: 02-02-2009, 22:05

Re: ZŁY mastering (Loudness war)

24-03-2012, 11:46

I krazy ta wersja po torrentach

http://www.wired.com/listening_post/200 ... etallicas/

Ta czesc jest najlepsza:
So far, 2,730 fans have signed a petition asking that the album be re-mixed (as opposed to remixed) and/or remastered. Failing that, someone will eventually record themselves playing the song perfectly within the game and distribute it via bit torrent, and then Metallica’s label will have another thing to get upset about.
Awatar użytkownika
Morph
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8973
Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
Lokalizacja: hyperborea
Kontakt:

Re: ZŁY mastering (Loudness war)

24-03-2012, 12:11

Ten mix z GH też dobry nie jest.
Give birth to something dead
Give birth to something old
Awatar użytkownika
vicek
zahartowany metalizator
Posty: 4597
Rejestracja: 26-10-2011, 19:49
Lokalizacja: dolinki
Kontakt:

Re: ZŁY mastering (Loudness war)

24-03-2012, 13:54

a lars na to " przecież kurwa death magnetic w moim aucie zajebiście brzmi " i tak zlał tą petycje
Awatar użytkownika
KreatoR
weteran forumowych bitew
Posty: 1121
Rejestracja: 22-03-2009, 17:05
Lokalizacja: rodowity wrocławianin

Re: ZŁY mastering (Loudness war)

24-03-2012, 14:34

Super temat. Przydałoby się przenieść go do DYSKUSJI O MUZYCE METALOWEJ, bo w płytach/zespołach zginie w tłumie.
Awatar użytkownika
shagwest
zaczyna szaleć
Posty: 258
Rejestracja: 01-10-2011, 01:38

Re: ZŁY mastering (Loudness war)

24-03-2012, 14:49

Ostatni Opeth jest bardzo ładnie zmasterowany.

Co do uszkodzeń dźwięku to wiadomo. Ale jeśli chodzi o dynamikę - to czy black lub death kiedykolwiek miały dużą? Z moich pobieżnych obserwacji wynika, że praktycznie wszystko w tych gatunkach, czy wydane w tym roku, czy dwadzieścia lat temu, jest płaskie jak stół. Wystarczy wczytać sobie do Audacity.
Ostatnio zmieniony 24-03-2012, 14:54 przez shagwest, łącznie zmieniany 1 raz.
So say we all.
Awatar użytkownika
white_pony
weteran forumowych bitew
Posty: 1047
Rejestracja: 12-10-2010, 06:55
Lokalizacja: krakau

Re: ZŁY mastering (Loudness war)

24-03-2012, 14:50

bardzo trudno w obecnych czasach o dobrego realizatora. juz abstrahujac od "loudness war" mnie wkurwia np sztucznosc i syntetycznosc produkcji. triggery wszedzie, wszystko wygładzone plastikowe i kompletnie bez ikry.

a ostatni opeth byl chyba na sete nagrywany wogole nie?
do not make equal what is unequal
Awatar użytkownika
KelThuz
postuje jak opętany!
Posty: 490
Rejestracja: 15-04-2004, 15:57
Lokalizacja: Ziemia Żelaza
Kontakt:

Re: ZŁY mastering (Loudness war)

24-03-2012, 15:09

shagwest pisze: praktycznie wszystko w tych gatunkach, czy wydane w tym roku, czy dwadzieścia lat temu, jest płaskie jak stół. Wystarczy wczytać sobie do Audacity.
może wczytujesz remastery :D
ale 20 lat temu jeszcze czuło się tę dynamikę w uderzeniach perkusji, były to pełne transjenty, bach bach, co zresztą nie dziwi - tamte nagrania są o wiele cichsze niż dzisiejsze, właśnie z tego powodu. Stąd uwagi "BEST RESULTS AT MAXIMUM VOLUME" itp.
tam nic nie ma, są tylko halucynacje z niedożywienia i śmierć cieplna
Awatar użytkownika
shagwest
zaczyna szaleć
Posty: 258
Rejestracja: 01-10-2011, 01:38

Re: ZŁY mastering (Loudness war)

24-03-2012, 15:49

Przeszło mi to przez myśl :D

No ale wydaje mi się, że wysoka dynamika jest bardziej domeną muzyki rockowej (jak na przykładzie z trzeciego postu), w rzezi i piłowaniu gitar na pół ma jednak mniejsze znaczenie.
So say we all.
Awatar użytkownika
Czesław
rasowy masterfulowicz
Posty: 2446
Rejestracja: 08-02-2007, 19:42

Re: ZŁY mastering (Loudness war)

24-03-2012, 18:02

Poniekąd się zgodzę - jeśli chodzi o zespoły ultra brutalne czy mega szybkie to faktycznie dynamika nieco schodzi na drugi plan, ale np. w kapelach grających nieco bardziej klasycznie, a już w szczególności tych doom-metalowych, czy z innego poletka, parających się nieco bardziej eksperymentalnym graniem, to dobry mastering często jest połową sukcesu (o czym na pewno już ktoś tu napisał).
Awatar użytkownika
HobGoblin
zaczyna szaleć
Posty: 233
Rejestracja: 13-11-2011, 17:56
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

Re: ZŁY mastering (Loudness war)

24-03-2012, 22:42

cvntr pisze: całe zjawisko zajebiście zobrazowane na przykładzie
No, czegoś się nauczyłem dzieki Wam. tutaj , od 1:50 min to samo na "Stabwound" Necrophagist:
Ceterum censeo Mosquam delendam esse.
Awatar użytkownika
Kingu
weteran forumowych bitew
Posty: 1472
Rejestracja: 19-04-2002, 22:00
Lokalizacja: Superhausen
Kontakt:

Re: ZŁY mastering (Loudness war)

25-03-2012, 03:02

shagwest pisze:. Ale jeśli chodzi o dynamikę - to czy black lub death kiedykolwiek miały dużą? Z moich pobieżnych obserwacji wynika, że praktycznie wszystko w tych gatunkach, czy wydane w tym roku, czy dwadzieścia lat temu, jest płaskie jak stół.
Ja słyszę różnicę między nagraniami z pierwszej połowy lat 90-tych a współczesnymi, na korzyść tych pierwszych. To czego brakuje dzisiejszym produkcjom to organika i naturalność instrumentów. Dziś produkuje się dźwięki na bazie nagranych ścieżek. Wcześniej nagrywało się instrumenty i miksowało album. Tak widzę tą różnicę. Dlatego lubię nagrania koncertowe, np. dziś odpaliłem koncert Domain z 2000 r., z wydanej przez Mittloffa płyty. Zresztą chałwa mu za to :)
Awatar użytkownika
shagwest
zaczyna szaleć
Posty: 258
Rejestracja: 01-10-2011, 01:38

Re: ZŁY mastering (Loudness war)

25-03-2012, 03:20

Ale organika i naturalność instrumentów to całkiem inny temat. W cytowanym poście pisałem tylko o dynamice.
So say we all.
Awatar użytkownika
Kingu
weteran forumowych bitew
Posty: 1472
Rejestracja: 19-04-2002, 22:00
Lokalizacja: Superhausen
Kontakt:

Re: ZŁY mastering (Loudness war)

25-03-2012, 10:34

Nie sprawdzałem płyt na specjalistycznych programach pod kątem głośności / dynamiki. Nie wiem też jakby zabrzmiały w innym masteringu. Wiem natomiast co dla mnie brzmi lepiej. Zresztą jak to sprawdzić, nie mając materiału sprzed masteringu, względnie kilku wersji masteringowych?
ODPOWIEDZ