Polski BM

[ultravox]

2-3 w samej Norwegii, dodaj jeszcze po 1-2 od Venom, Bathory i Celtic Frost i mamy pełny zestaw.

Tylko 1-2 płyty wyżej wymienionych? Oj, chyba więcej. ;) Poza tym nie wiem, czy przypadkiem nie są to jednak rzeczy ważniejsze od DMDS. No i co na przykład z Possessed i ich "Seven Churches"? ;)

[Alsvartr]

Black Metal i Welcome to Hell, pierwsze 3 Bathory + Morbid Tales i To mega Therion. Possessed? To do Hell Awaits i In The Sign of Evil też mamy się cofnąć? Poza tym z całym szacunkiem do wyżej wymienionych, ale w każdym momencie dnia i nocy stawiam późniejszych norweskich klasyków którzy dopracowali formułę, nad propagatorami.

[ultravox]

Possessed? To do Hell Awaits i In The Sign of Evil tez mamy się cofnąć?

Przecież wymieniając Venom cofnąłeś się jeszcze dalej.

[Alsvartr]

A co wymieniasz obok Bathory i Celtic frost w pierwsze fali black metalu, Venom czy Possessed?
Poza tym o czym znowu kurwa ta dyskusja? Jeden mówi, że black metal ma się dobrze, drugi że zdechł i na tym powinno się zakończyć, a tutaj znowu dochodzimy do tego kto był pierwszy, no ja pierdolę. Żałuję, że w ogóle dałem się po raz kolejny wciągnąć w tak dziecinną przepychankę. Z mojej strony absolutny EOT.

[Blackult]

A cofasz się do przodu czy do tyłu?

W temacie (no prawie) - jak tam sobie oceniasz to Twoja sprawa, natomiast nielogiczne jest podejście, że "Seven Churches" czy "Hell Awaits" to takie tam niby-fundamenta, które się de facto zdezaktualizowały, natomiast De Mysteriis jest ahistorycznym, nietykalnym apogeum, którego żadne dalsze doskonalenie formuły ruszyć nie może, ni zbliżyć się doń.

[ultravox]

A co wymieniasz obok Bathory i Celtic frost w pierwsze fali black metalu, Venom czy Possessed?

Przede wszystkim nie wymieniałbym Bathory i Celtic Frost w jednym rzędzie z Venom. Oni byli wcześniej i myślę, że mieli o wiele większy wpływ na cały "ekstremalny" metal niż Bathory czy CF. Ale nie chodzi mi już o niekończące się rozkminy typu :"który album był najważniejszy", "która kapela jest obiektywnie lepsza" i analizowanie płyt, które mają dwie lub trzy dekady. Po prostu moim zdaniem nie powinno się patrzeć na historię tego gatunku wyłącznie przez pryzmat wywiadów z Darkthrone czy Burzum.

Poza tym o czym znowu kurwa ta dyskusja? Jeden mówi, że black metal ma się dobrze, drugi że zdechł i na tym powinno się zakończyć, a tutaj znowu dochodzimy do tego kto był pierwszy, no ja pierdolę. Żałuję, że w ogóle dałem się po raz kolejny wciągnąć w tak dziecinną przepychankę. Z mojej strony absolutny EOT.

A Ty czemu się taki nerwowy zrobiłeś ostatnio? Mnie też trochę nudzi wałkowanie w kółko tych samych tematów, ale z drugiej strony chciałbym, żeby ludzi docenili także te z pozoru mniej ważne płyty. I tyle.

[byrgh]

Alsvartr, wez rozepnij poslady, bo strach cie czytac :) po twoim pisaniu coraz bardziej jestem przekonany, ze ty masz wlasny dogmat, i wszystko spoko ok, ale po co to tak gorliwie forsowac na forum :)

[Gore_Obsessed]

Chodzi Ci o to, że są tylko 2-3 płyty, które są tak ważne dla rozwoju bm jak DMDS? Trochę mało, fakty są jednak trochę inne.

2-3 w samej Norwegii, dodaj jeszcze po 1-2 od Venom, Bathory i Celtic Frost i mamy pełny zestaw.

Trzy pierwsze BATHORY, cztery pierwsze VENOM, MERCYFUL FATE z lat 80., pierwszy ONSLAUGHT, VON, HAVOHEJ/PROFANATICA, BLASPHEMY, przynajmniej z jedno wydawnictwo NECROMANTIA. To przychodzi mi od razu do głowy. Dalej nie kombinuję, a na półkę z płytami nie mam okazji teraz spojrzeć. Jak widać temat nie jest tak prosty w podsumowaniu jak niektórzy chcieliby, żeby był.

[ultravox]

Plus SODOM, KREATOR, DESTRUCTION, SARCOFAGO, IMPALED NAZARENE, BEHERIT, ROTTING CHRIST, SAMAEL, INFERNAL MAJESTY, NECROVORE, TORMENTOR i masa innych, mniej oczywistych, a często równie wspaniałych rzeczy ;) Można się zastanawiać które z nich są mniej, a które bardziej ważne, ale nie widzę jakiejś wielkiej różnicy jakościowej pomiędzy większością wymienionych tutaj kapel a wspomnianym DMDS. ;)

[Góral]

Po prostu pełno jest takich, którzy mają na oczach klapkę z napisem: "Tylko Norwegia - reszta chuj", bardzo irytujące i niezrozumiałe podejście.

[Riven]

+1

[Herezjarcha]

To może od razu się umówmy że ta cała "Norwegia" to żadna norma i wyznacznik tylko raczej odstępstwo od reguły. Ja nie wiem czy Norweskiego BM nie należy traktować jak oddzielnego gatunku. I nie myślę tu o Mayhem bo ci akurat byli mniej norwescy a bardziej światowi.

A co do polskiego BM to odnoszę wrażenie że od jakiś 5-6 lat przeżywa swoją złotą erę w porównaniu do czasów Graveland,Veles & co. i późniejszego zupełnego już upadku w drugiej połowie lat 90.

[DCI Hunt]

To może od razu się umówmy że ta cała "Norwegia" to żadna norma i wyznacznik tylko raczej odstępstwo od reguły

Norweski black metal to kilkanaście klasycznych płyt z lat 90-tych, jakieś wyjątki typu Urgehal/Orcustus + młodsze zespoły typu Mare. Resztę można o kant dupy rozjebać.

[pr0metheus]

Devils island. Dzisiaj odwiezylem, dobre to bylo.

[pr0metheus]

Niedawno sie pojawil pierwszy pelniak Aryman
Warto sprawdzic

[535]

A co wymieniasz obok Bathory i Celtic frost w pierwsze fali black metalu, Venom czy Possessed?

Przede wszystkim nie wymieniałbym Bathory i Celtic Frost w jednym rzędzie z Venom. Oni byli wcześniej i myślę, że mieli o wiele większy wpływ na cały "ekstremalny" metal niż Bathory czy CF. Ale nie chodzi mi już o niekończące się rozkminy typu :"który album był najważniejszy", "która kapela jest obiektywnie lepsza" i analizowanie płyt, które mają dwie lub trzy dekady. Po prostu moim zdaniem nie powinno się patrzeć na historię tego gatunku wyłącznie przez pryzmat wywiadów z Darkthrone czy Burzum.

Wiszę Ci kratę. Nie widziałem tego wcześniej.

[ultravox]

Kratę, powiadasz... :) Cóż, zawsze chętnie się napiję ;) Natomiast co do tematu, to w ostatnich latach bardzo polubiłem polski BM, szczególnie ten z lat 90.

[black_lava]

któren z was chce knuć wojnę?

[pr0metheus]

nowy selbstmord wyszedl i nazywa sie radical declaration



a tu calkiem niezgorszy kawalek

[youtube][/youtube]

[Plastek]

Kawałek faktycznie niezły, ale ta twarz w okularach...