Strona 64 z 70

Re: Nasze małe herezje

: 07-07-2017, 15:09
autor: Heretyk
Drone pisze:Pomimo, że - dodajmy dla porządku - dwójka była jednak srogim rozczarowaniem.
sam jesteś rozczarowaniem

wiem, wiem, tłumaczyłeś mi to kiedyś. ale umówmy się - nagrał ktoś jeszcze takie diabelstwo jak Deicide na dwójce? :)

Re: Nasze małe herezje

: 07-07-2017, 15:12
autor: Heretyk
535 pisze: Przyczyny są przynajmniej trzy.

1. Zbyt skomplikowane kompozycje Atheist
2. Ogólnie rzecz biorąc za mało szatana
3. Nieatrakcyjne, Anthraxowe można by rzec, imago kapeli
trzeba być totalnym skurwysynem i głuchotą żeby nie wielbić Atheist. tu już nie ma przebacz i piszę śmiertelnie poważnie

Re: Nasze małe herezje

: 07-07-2017, 15:56
autor: Nasum
Heretyk pisze:
Nasum pisze: Kolega Heretyk napisał, że dziwi go, jesli ktoś puści tą płytę - bo chyba o nią mu chodziło - na pełnej kurwie i stwierdzi że go to nie rusza. Słucham w tej chwili i jakoś ciarki mnie nie przechodzą, ale spoko, jutro powtórzę eksperyment i podgłośnię nieco bardziej. A jak i to nie pomoże to przypierdolę pierwszy lepszy album jak za czasów kiedy na forum hulał w najlepsze quiz jazzowy.
jak coś to ja to pisałem trochę pół żartem bo chyba cały ten temat taki jest. mam nadzieję ;)

co nie zmienia faktu, że jest to przekurewska, ciężka i kosmiczna plyta. na pewno jedna z najlepszych jakie znam
Nie no, luz, też tak traktuje ten temat, mimo, że moja wczorajsza wypowiedź została odebrana jakoś bardzo poważnie. Trudno, nie zawsze wychodzi tak jak się chce, zwłaszcza nie mam wpływu na to, jak ktoś kto czyta moje wypowiedzi odbierze je po drugiej stronie monitora.

Ale do rzeczy - przesłuchałem "Phobos". Mam mieszane uczucia względem niej - cieżko mi to wchodzi, są tutaj motywy rzeczywiście kosmiczne, takie, które świetnie obrazują pustkę kosmosu wyrażoną w dźwiękach, jest klimat, ale , właśnie - takie małe ale. Te motywy sąsiadują obok takich zupełnie bezpłciowych, nie pasujących do reszty. Przykładowo pierwszy utwór który zapadł mi w pamięć to tytułowy, ma w sobie coś transowego. Pierwsze dwa są takie sobie. Trochę nierówna to płyta, ale posłucham jeszcze jak obiecałem, na znacznie bardziej podkręconym stopniu głośności. Apotem na chybił trafił, pierwsza lepsza z brzegu płyta.

Re: Nasze małe herezje

: 07-07-2017, 15:58
autor: Nasum
Heretyk pisze:
Drone pisze:Pomimo, że - dodajmy dla porządku - dwójka była jednak srogim rozczarowaniem.
sam jesteś rozczarowaniem

wiem, wiem, tłumaczyłeś mi to kiedyś. ale umówmy się - nagrał ktoś jeszcze takie diabelstwo jak Deicide na dwójce? :)
Też nie wiem o jakim rozczarowaniu mowa, ale zrzucam to na karb osobistych preferencji i gustu. A co do pytania, czy ktoś nagrał jeszcze podobne diabelstwo - sądzę, że nikt. Przynajmniej mi nic konkretnego nie przychodzi do głowy.

Re: Nasze małe herezje

: 07-07-2017, 18:22
autor: Ascetic
ja na wypoczynie a tu standard.

- gusty obiektywne
- porady i sugestie co wypada słuchać a czego nie wypada (bo z automatu staniesz się niewyrobionym )
- oceny, że kto nie słucha VV czy o zgrozo Auto'psy to frędzel
- regularne przykładanie fajfusa i mierzenie swojej wielkości miarą swojej debilności

a później

kajania, przepraszania, umizgi, napinki, obrony i uniki

jak dzieci. zostawić na chwilę, podpalą choinkę. kotu przypną puszki do ogona.

ps. szacun dla wszystkich co mają wyjebane na to co mówią wątpliwej proweniencji autorytety.

ps. II. najciekawszy dla mnie topic oddający ducha tego czym mogłoby być to forum (gdyby miało ambicje nim zostać)

podsumowując.
luźna sraka na

[youtube][/youtube]

Re: Nasze małe herezje

: 07-07-2017, 18:48
autor: 535
Ten jak zwykle spięty. Nawet na urlopie.

Re: Nasze małe herezje

: 07-07-2017, 22:32
autor: 535
Heretyk pisze:
535 pisze: Przyczyny są przynajmniej trzy.

1. Zbyt skomplikowane kompozycje Atheist
2. Ogólnie rzecz biorąc za mało szatana
3. Nieatrakcyjne, Anthraxowe można by rzec, imago kapeli
trzeba być totalnym skurwysynem i głuchotą żeby nie wielbić Atheist. tu już nie ma przebacz i piszę śmiertelnie poważnie
Sugerujesz, żeby jebać kurwy siekierami? Poważnie zaś za każdym kolejnym podejściem do Atheist jestem w ciężkim szoku jak na tamte, późniejsze i obecne czasy, niedoceniany jest ten zespół. Praktycznie całą śmietanę spił Trey z załogą.

Re: Nasze małe herezje

: 08-07-2017, 00:15
autor: 535
Drone pisze:Nie zrozumieliśmy się w dwóch sprawach. Napisałem, że jeśli ktoś nie ceni "Phobos", to nie ma mandatu, żeby oceniać płyty z metalem. Nie napisałem zaś, że musi lubić czy kochać ten album. Nie musi, ba, może go nie znosić, ale jednocześnie może cenić.

A po drugie, nie napisałem, że jak ceni "Phobos", to daje mu to z automatu prawo do oceniania innych płyt. Jeden "Phobos" jaskółki nie czyni.
Podobnie jak MOP. Podaj pan inżynierskim okiem choć jedne różnice...
[youtube][/youtube]

Re: Nasze małe herezje

: 08-07-2017, 14:58
autor: Drone
Naturalnie brak docenienia MOP też powinien być karany. Nie mówię tu o karze śmierci, ale już np. nacieranie uszu śniegiem w sezonie zimowym należy się jak psu buda. Natomiast doceniać, a oceniać, to dwie różne sprawy. Pisałem już wielokrotnie, że MOP to płyta wielkich momentów, prawdopodobnie jednych z największych w metalu lat 80, natomiast na ostateczną ocenę cieniem kładą się geometryczne zagrywki i ogólna kanciastość. Dlatego nota 6,25/10 jest jak najbardziej zasłużona, choć wydaje się za niska na tzw. "oko". Sam nie mogłem uwierzyć, gdy otrzymałem ten wynik z mojego obiektywnego kalkulatora! Powtarzałem dla pewności obliczenia trzy razy, za każdym otrzymując jeszcze niższą notę, więc koniec końców zostawiłem te 6,25/10.

Re: Nasze małe herezje

: 08-07-2017, 15:05
autor: 535
No widzisz, a ja cenię ten materiał głównie za toporne, kanciaste zagrywki, pierwotną energię, plemienne bębny. Jak w pysk strzelił wychodzi mi Mental Funeral. Niestety po trzydziestu latach gołym uchem słychać, że coś w obecnej muzyce umarło. Za dużo strojenia się i stroszenia piórek. Nie ma komu porządnie przypierdolić.

Re: Nasze małe herezje

: 08-07-2017, 15:22
autor: Drone
Spokojnie, ANTHRAX jest w gazie.

Re: Nasze małe herezje

: 08-07-2017, 16:27
autor: Nasum
535 pisze:Niestety po trzydziestu latach gołym uchem słychać, że coś w obecnej muzyce umarło. Za dużo strojenia się i stroszenia piórek. Nie ma komu porządnie przypierdolić.
No nie ma aż tak źle. Owszem, jest wiele kapel, które pierdolą się w studiu z każdym dźwiękiem, dopieszczają brzmienie które okazuje się karykaturą, w poszukiwaniu oryginalności grają na siedmiostrunowych gitarach, dziesięciostrunowych basach, a w jednym kawałku możemy usłyszeć trzy tysiące riffów z których nic nie wynika. Zadnej melodii, puste napierdalanie, skomplikowanie muzyki przekraczające wszelkie normy, muzyka tak udziwniona, że w sumie tylko inny muzyk może dostrzec pozorną wielkość, innowacyjność czy niespotykaną technikę gry tych utworów. Materiałów przeprodukowanych, zagranych bez serca, będących niejednokrotnie zlepkiem przypadkowych dźwięków jest dość sporo, i nie jest to chyba tylko i wyłącznie bolączka ekstremalnej odmiany metalu. Ale z drugiej strony, jest też sporo kapel hołdujących starym zasadom, kapele które nie potrzebują trailerów czy raportów ze studia, specjalnych strojów do szokujących sesji zdjęciowych czy nie wiadomo jakich wymagań względem studia. Wchodzą, nagrywają i po wysłuchaniu można zbierać zęby z podłogi. Trzeba tylko mocno poszukać.

Re: Nasze małe herezje

: 09-07-2017, 18:51
autor: Triceratops
Drone pisze:Spokojnie, ANTHRAX jest w gazie.
Otoz to. Hobbs Angel od Death rowniez.

Re: Nasze małe herezje

: 17-07-2017, 18:26
autor: Plastek
Sprzątałem dziś i gdy przygotowywałem płyty do wyjebania naszła mnie refleksja - Master's Hammer to skrajnie chujowe gówno; żart na poziomie podpalania pierdów w "American Pie". Sram na taki mierny, muzyczny syf.

Re: Nasze małe herezje

: 17-07-2017, 18:39
autor: pączek
pogodancer pisze:Nie wiem, nie znam się. Ponoć to najlepszy death metalowy band na globie, w moim przypadku ni chuja nie żre, to po co się męczyć. Trzeba z tym jakoś żyć.
Mam tak z anthraxem hehe...

Re: Nasze małe herezje

: 17-07-2017, 18:49
autor: pączek
Drone pisze:Pomimo, że - dodajmy dla porządku - dwójka była jednak srogim rozczarowaniem.
Toż to opus magnum tej kapeli.

Re: Nasze małe herezje

: 20-07-2017, 08:51
autor: Lobas
Uważam, że Dżem to łajno

Re: Nasze małe herezje

: 20-07-2017, 08:59
autor: uglak
pomyliles tematy - to herezeje, a nie oczywistosci ;-)

Re: Nasze małe herezje

: 20-07-2017, 10:36
autor: Nasum
Lobas pisze:Uważam, że Dżem to łajno
Faktycznie, nie przepadam, ale truskawkowego łajnem bym nie nazwał. No i wiśniowy. Reszta może nie istnieć, chociaż sporo ludzi się nimi zajada.

Re: Nasze małe herezje

: 20-07-2017, 10:43
autor: Hatefire
Porzeczkowy rules, kurwy ;-)