Now playing / Czego teraz słuchacie v.5

[Ascetic]

Z przykrością dochodzę do wniosku, po raz kolejny, przy odsłuchu choćby tego Niemca, że te norweskie huj-wi-jakie-pseudo-folki pokroju Heilunga, czy Wardruny, to pomyłka. A szkoda, że obcowanie z potęgą tych zimnych, niebezpiecznych i niepokojących, wszechobecne otaczających gór, nie rezonuje w dark, neo-folku. Kochałbym. A tak trzeba tam w okresie letnim zasłuchiwać się Rome, Darkwood, OfWatM (ten Skandynaw przynajmniej ratuje akcje), Romowe Rikoito, Sonne Hagal, Forseti, choćby. U Niemca to wchodzą zapewne echa romantyzmu niemieckiego, u Norwega nic nie wchodzi*.


Pierdole, jaki to jest nflk-wy bujacz na romantycznie, spazmatycznie.

Tutaj obok dobrej ogniskowej piosenki, mamy śliczny, prawie norski, choć pewnie alpejski teledysk (nie, nie z norweskich Alp Lyngeńskich koło Trumse)



Tak. W zimie, zimny norske'helveteBM, latem, króciutkim jak rozkwita, niemieckieN-D-F-ki.



*Aż, by się chciało zakrzyknąć norweski wulgaryzm - dra til helvete!-

[morbid]

[morbid]

ostatni drink i do spania...HAILSA !!!

[Ascetic]

.