Now playing / Czego teraz słuchacie v.5

[Ascetic]

Tanz'ecznym krokiem wchodzę w weekend ten.





Vergiß tak łatwo się mówi się:


Fraza pod mozneg'o.

[Sgt. Barnes]

Wersja dwa CD.
Jest dobrze, a nawet bdb.

[HCDamage]

[tabaluga]

[est]

osz w mordeczkę, intrygujące

[TheDude]

[DST]

Dziękuję panie Trotzky i panie Księżyk

[TheDude]

[backslifer]

[szczylun]

[SamborWilk]

[Ascetic]

Pora na spojrzeeeeenie w obiektywie usznym mym, na ile idą szerokością.




14mm, mniej czy więcej, oto jest pytanie.

[DST]

Bardzo fajna ta płyta im wyszła. Koncert, który widziałem w Poznaniu niedaleko po wydaniu tego albumu mnie rozsmarował na ścianie. To jest dla mnie black metal.

NP:

[SODOMOUSE]

Black Waves Festival vol.X, 11.10.2025, Jarocin, Greater Poland Voivodeship, Poland, JOK.
All copyrights belongs to Hell Militia

[Żwirek i Muchomorek]

Dziękuję panie Trotzky i panie Księżyk

Wczesne płyty Klausa Schulze są chyba niedocenione. Niby nie ma sekwencerów i bulgoczących, bąbelkujących, oscylatorowo-syntezatorowych roztworów, ale za to jest na maksa gęsta, statyczna, odrealniona atmosfera. Ambent/drone z czasów gdy te nurty/gatunki się nie wykształciły i istniały razem, bez nazwy, w szufladce z awangardą. "Irrlicht" to jak wycieczka po atmosferze Wenus czy coś w tym rodzaju.
"Cyborg" znasz? W temacie początków Schulze to chyba top (na pewno nagrana z największym rozmachem, jest w niej coś filmowego - ale to bardzo ciemne kino, coś jak pierwszy sequel oryginalnej "Planety Małp"). Z drugiej strony, facet tyle muzyki natrzaskał, że ciężko by było wybrać nawet dziesięć najlepszych.

Leci:

[Ascetic]

CRNR - jest problem. Niemały. Miało to iść ultraszerokością. Ogniskuje się to w miejscu tym w którym mnie nie pasuje. Chyba felerna ta matryca, na pewno użycia vocodera to ja bym się jednak nie spodziewał. xD



//ps. Jedna jedność w tym jest. Warto było czekać na fizyczniaka. Jak muzycznie idzie to plamiście, nie jest zajebiście, tak brzmieniowo jest już wykurwiście. Co prawda Ulcerate robi to dosadniej, czy Gorjia, ale, ale, ale w tym aspekcie jest doskonale.

//ps. Takimi płytami otwiera się nowe głowy. Te nowsze, te co złapały się na ich naśladowców i myślą, że w takiej Francji wymyślono takie granie. Że tylko bracia potrafią dać sążnisty emocjonalnie koncert na bazie 5 przebojów. Ci też potrafią wyrwać wzmocnienia z żelbetu. Jak nie teraz, to kiedy, przeskoczyć tych co ich przeskoczyli?


//ps. Fragment z "CNSQNC", ten rockowy, czy nawet progresywny. Wybitny. <<ED: Teraz przy drugi okrążeniu stołu, na którym to podano, odkryłem, że ten fragment jest w "Lamb of Ungod", czyli w mojej wersji kawałak no.3, a nie w no.2. Tak mnie się ta płyta nieusadowiła>>


//ps. Ten zabieg w "SMTRy" to taki specjalny, że tam partie się rozjeżdżają? Jak rozgotowane raviolli z gara się to wyciąga? Taki pomysł, przebiegły twórców tych? Tu farsz, tam ciasto? Nawet kurwa śmieszne i przewrotne. Dawno tak rozjebanego kawałka u dużego zespołu, w założeniu potrafiącego grać, nie słyszałem. <W kawałku o tytule "Symmetry" xD> SzapoBA!

[DST]

Dziękuję panie Trotzky i panie Księżyk

Wczesne płyty Klausa Schulze są chyba niedocenione. Niby nie ma sekwencerów i bulgoczących, bąbelkujących, oscylatorowo-syntezatorowych roztworów, ale za to jest na maksa gęsta, statyczna, odrealniona atmosfera. Ambent/drone z czasów gdy te nurty/gatunki się nie wykształciły i istniały razem, bez nazwy, w szufladce z awangardą. "Irrlicht" to jak wycieczka po atmosferze Wenus czy coś w tym rodzaju.
"Cyborg" znasz? W temacie początków Schulze to chyba top (na pewno nagrana z największym rozmachem, jest w niej coś filmowego - ale to bardzo ciemne kino, coś jak pierwszy sequel oryginalnej "Planety Małp"). Z drugiej strony, facet tyle muzyki natrzaskał, że ciężko by było wybrać nawet dziesięć najlepszych.

Leci:

Pierwszy raz się z tym stykam szczerze mówiąc. Z krautrocka przerobiłem wcześniej Can, Kraftwerk, Faust, Amon Duul II, Harmonia, Cluster, Ash Ra Tempel, Tangerine Dream ("Phaedra" i "Force Majeure"), Brainticket i wspaniały Popol Vuh. Z Berliner Schule trochę też liznąłem, ale nie jestem ekspertem. Narobili mi smaka tym podcastem więc będę eksplorował też polecajki od Ciebie. Muszę od metalu na chwilę odbić w alternatywną rzeczywistość.

[szczylun]