uglak pisze:pojawily sie juz nowe gwiezdne wojny w dobrej jakosci, wiec ogladnalem ostatniego jedi i jestem zawiedziony. chyba najgorszy film z disneyowskich (najlepszy to oczywiscie Rouge One)
Nie z disney'owskich, tylko w ogóle z universum Star Wars. Film dla miłośników popcornu i Wonder Women. Dla starych fanów potwarz, dzieciakom się podoba.
Tymczasem wczoraj:
Jazda bez trzymanki dla fanów japońskich absurdów spod znaku gore na wesoło. Irytująca gra "aktorów", beznadziejne efekty specjalne, poziom idiotyzmu korespondujący z poziomem wykonania - tylko dla zapalonych miłośników tego typu kina (cała reszta niech się trzyma z daleka - w innym przypadku będzie musiała wynieść na wyższy poziom znaczenie słowa "żenada"). Lubię filmy pokroju Machine Girl, Tokyo Gore Police i inne japońskie głupoty tego typu, ale Zonbi jieitai chyba trochę mnie przerósł. ;)
Jest survival, jest nordycka mitologia, są tripowe wizje, jest nawet monster movie (choć nie wiem, czy monster to adekwatne tu słowo) i nawet trzyma się to kupy i ogląda się całkiem przyjemnie. Szkoda tylko, że końcówka zasługuje na tytuł "zakończenie z dupy roku". No chyba, że to tak specjalnie i dalsze przygody w części drugiej. ;)