Nowe seriale

[Pierec]

przy okazji polecam Millennium Chrisa Cartera, zajebisty suplement do X-Files, którego też oglądałem ze 4 razy wszystkie odcinki. dwa pierwsze sezony Millennium to mistrzostwo, choć klimat inny, bo nie kosmici a nawiązania biblijne i apokaliptyczne przepowiednie, trzeci sezon też spoko, ale już nie tak dobry jak dwa poprzednie.

[Ascetic]

przy okazji polecam Millennium Chrisa Cartera, zajebisty suplement do X-Files, którego też oglądałem ze 4 razy wszystkie odcinki. dwa pierwsze sezony Millennium to mistrzostwo, choć klimat inny, bo nie kosmici a nawiązania biblijne i apokaliptyczne przepowiednie, trzeci sezon też spoko, ale już nie tak dobry jak dwa poprzednie.

jako kaznodzieja rychłego nadejścia sczeźnięcia, oczywistością jest, że jarałem się tym serialem.
idealnie wpisał się w pro-millenium-tension.

też gorąco polecam.

[HSVV]

Wiele rzeczy, które prezentowano w starym Archiwum X i które były wodą na młyn dla zwolenników teorii spiskowych, w naszych czasach znajduje swoje potwierdzenie. Biorąc pod uwagę fakt, że dzisiaj poziom manipulacji medialnej sięga zenitu, a za naszymi plecami dzieją się najprawdopodobniej rzeczy, o których nawet nie chcielibyśmy wiedzieć, kontynuacja serii jest jak najbardziej na miejscu - może znów okaże się prorocza. ;) Aspekt finansowy pomijam, bo to kwestia oczywista...
Swoją drogą - sezon 10 był bardzo sympatycznym powrotem i swego rodzaju autoparodią z puszczaniem oczka do starych fanów, więc na nowy czekam i zacieram łapki. :)

zależy jak się za to Chris Carter zabierze. wtedy X-Files robiło takie wrażenie, bo po prostu rozpalało wyobraźnię, trafiało idealnie w tzw. millenial madness, itd., z tym, że gdyby obecnie ciągnąć wątki poruszane w tamtych latach, to jaki by to miało sens? właśnie takie wrażenie miałem przy nowych odcinkach, ot żerowanie na sentymencie i kompletny brak wpasowania w obecne realia, czyli zaprzeczenie tego czym było X-Files kiedyś.

ja tam nie wiem... odświeżam sobie x-files po latach, sezon 1 i 2 i kurwa, śmieszny mnie to i nudzi... kiedyś była masakra, a teraz... raczej jestem na nie

całkiem zrozumiałe, po prostu wiele z tych opowieści, miejskich legend, teorii spiskowych i innych rzeczy, które nie dawały niektórym osobom spać w latach '90 zwyczajnie się zdezaktualizowały i dzisiaj mogą śmieszyć. aczkolwiek lubię całość wciąż i to mocno, bo nawet jeśli odcinki nie były zachwycające, to jednak klimat i muzyka rozpierdalały za każdym razem.

odcinków z Monster Of The Week nie lubiłem aż tak bardzo jak niektórzy, właściwie to byłbym o wiele większym fanem tego serialu gdyby koncentrował się przez te wszystkie odcinki na głównym wątku - bo ten mnie niszczył i wciągał.

przy okazji dodam, że wzorowany na X-Files nieco Deus Ex znacznie lepiej przetrwał próbę czasu i jest chyba jeszcze bardziej aktualny niż kiedyś, ale to też dzięki temu, że nie odpływał w fantastykę i miejskie legendy o big footach. :D

[byrgh]

ja tam nie wiem... odświeżam sobie x-files po latach, sezon 1 i 2 i kurwa, śmieszny mnie to i nudzi... kiedyś była masakra, a teraz... raczej jestem na nie

+111, to samo mi przyszło do głowy po tych jedenastu póki co odcinkach, ale aż strach to napisać, widząc tych wszystkich przewrażliwionych wrażliwców :) ale pomiędzy fragmentami i odcinkami skrajnie naiwnymi, są też prawdziwe perły i fajne trybuty - jak Eve czy ww. Ice. najgorzej za to wypadają momenty bogate wizualnie, imitacje duchów i objawień paranormalnych - skądinąd poniekąd usprawiedliwione zważywszy na to, jak dziś wygląda choćby LOTR ;) dzisiaj takie seriale już nie powstają. czasami tęskno mi za taką dzieciecą wyobraźnią, bo pod tą uroczo szczerzącą się maską kryje się tona genialnego klimatu, fantazji i humoru, a niektóre motywy, poza klasycznymi humbugami, mimo lat dalej są aktualne i stoją w tym samym miejscu, co tamte odcinki, ale istnieją już tylko jako kulturowe legendy.

[Plagueis]

wtedy X-Files robiło takie wrażenie, bo po prostu rozpalało wyobraźnię, trafiało idealnie w tzw. millenial madness, itd., z tym, że gdyby obecnie ciągnąć wątki poruszane w tamtych latach, to jaki by to miało sens?

Sens jest właśnie taki, że wątki z przeszłości okazały się naszą teraźniejszością, więc kontynuowanie ich jest jak najbardziej na temat. Pole do popisu jeszcze większe, bo i tematy poszerzone - sama Wikileaks dostarcza gotowych scenariuszy, a wystarczy dodać coś od siebie i...voila. :)

właśnie takie wrażenie miałem przy nowych odcinkach, ot żerowanie na sentymencie i kompletny brak wpasowania w obecne realia, czyli zaprzeczenie tego czym było X-Files kiedyś.

Nie rozumiem. Czy stare odcinki Archiwum X były wpasowane w ówczesne realia? Przecież to wszystko trąciło jedną wielką teorią spiskową i było odbierane jako fantastyka w czystej formie (pomijam liczne odcinki, które faktycznie nią były, ale my tu nie o nich). Dzisiaj pole do rozbudzenia wyobraźni widza jest jeszcze większe, gdy mamy świadomość tego, jak jesteśmy oszukiwani i manipulowani przez media i jak wielką kontrolę ma nad obywatelem system, a przecież o większości rzeczy nie wiemy. Czy to nie są sprawy dla Archiwum X? :)

[[V]]

nowe fargo TAKIE zajebiste.wow

[Plastek]

Dupy mi co prawda nie urwało, ale oglądało się przyjemnie. Bardzo lubię historie alternatywne. Deightona się czytało w latach 90.

[Żułek]

to chyba wina nr sezonu bo jakoś poziom mi tu spadł i zaczeli smęcić :/
w nastepnym sezonie zmiana obsady, no zobaczymy

[booshee]

pytanie do wtajemniczonych: The Office - najpierw UK czy US, zacząłem US (drugi sezon, początek)???

Czuć na kilometr że (prawie) ci sami ludzie zrobili później Parks and Rec, tylko tu jest większy black metal ;).

[Self]

Skończyłem trzeci sezon The Fall. Pierwsze 4 odcinki ciągną się jak gluty z dupy (choć z czasem jest stopniowo coraz lepiej), ale 2 ostatnie odcinki to taki wpierdol emocjonalny, że nie mogę się pozbierać, adrenalina 300% normy. Fenomenalna końcówka, tak się powinno kręcić seriale o chorych pojebach pokroju Spectora!

[Bambi]

Ludzie poradzić mi. Czy dr house jest wart uwagi? Szczerze mówiąc nigdy nie oglądałem chyba żadnego odcinka, a chce rozpocząć jakiś serial. Obejrzałem 5 odcinków Better call saul ale nie zatrybil. Stracilem kilka godzin. No i chciałbym house ale nie wiem sam czy to dobry wybór.

[Pierec]

pytanie do wtajemniczonych: The Office - najpierw UK czy US, zacząłem US (drugi sezon, początek)???

Czuć na kilometr że (prawie) ci sami ludzie zrobili później Parks and Rec, tylko tu jest większy black metal ;).

jak dla mnie US lepszy. UK spoko, ale humor zupełnie inny, i bardziej to smutne niż śmieszne chwilami. w zasadzie tylko tematy odcinków są te same, bo wykonanie tego pierwszego (czy tam z kawałkiem drugiego us) jest inne. story a nie script te same krótko mówiąc.

[Żułek]

Ludzie poradzić mi. Czy dr house jest wart uwagi? Szczerze mówiąc nigdy nie oglądałem chyba żadnego odcinka, a chce rozpocząć jakiś serial. Obejrzałem 5 odcinków Better call saul ale nie zatrybil. Stracilem kilka godzin. No i chciałbym house ale nie wiem sam czy to dobry wybór.

ja tam lubie doktorka :)

[byrgh]

Ludzie poradzić mi. Czy dr house jest wart uwagi? Szczerze mówiąc nigdy nie oglądałem chyba żadnego odcinka, a chce rozpocząć jakiś serial. Obejrzałem 5 odcinków Better call saul ale nie zatrybil. Stracilem kilka godzin. No i chciałbym house ale nie wiem sam czy to dobry wybór.

Taki tam autistic teen syndrome na dwa, trzy odcinki. Nuda w chuj. Schemat polega na tym, że przyłazi ktoś z bezprecedensową chorobą, jest zamęt, następnie całkiem przez przypadek House wpada na absurdalny i ryzykowny pomysł i powiedzmy wykorzystując skutki uboczne jakiegoś leku, uzdrawia chorą na śmiertelny nowotwór protezy nogi małą dziewczynkę. Mnie nie porwał. Poza tym, żydówa w obsadzie, żenujący Hugh Coelho, czarnuch, hindus, znowu żyd, Olivia Wilde i smętne love story. A tak naprawdę zajebiście to tam zagrał chyba tylko Henry Rollins.

[Plastek]

Bo Henry Rollins to w ogóle jest zajebisty.

[byrgh]

ale też dostrzegasz podobieństwo? nie mam urojeń? :D

[Plastek]

Myślałem, że mówisz poważnie:) W życiu nie oglądałem nawet odcinka House'a, pozwoliłem sobie jednak na refleksję o Henrym bo mocno go lubię:)

[black_lava]

Mad Men rządzą światem. I broadchurch niezły jest.

[Plastek]

No to jedziemy. Ze dwa miechy pewnie zejdzie.

[Plagueis]

Heh, sympatyczna ta seria była. :)