Horror i gore!

Wszystkie chwyty dozwolone - od "Begotten" po "Wejście smoka".

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

ODPOWIEDZ
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15071
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

05-12-2020, 14:05

Kilka stron wcześniej już go opisalem
tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8033
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33

Re: Horror i gore!

05-12-2020, 14:09

Kurcze coś nie mogę znaleźć. Zalinkujesz?

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15071
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

05-12-2020, 14:58

tomaszm pisze:
05-12-2020, 14:09
Kurcze coś nie mogę znaleźć. Zalinkujesz?

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Znajdziesz go na 31 stronie tego tematu.
tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8033
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33

Re: Horror i gore!

05-12-2020, 15:01

Faktycznie. Super.Dzięki.
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9347
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: Horror i gore!

05-12-2020, 22:20

Ciekawe czy jest szansa, że Bambi wróci na forume? Dzięki niemu dekadę temu poznałem mój ulubiony horror - 'Scarecrows' z 1988, Grupa komandosów bo napadzie na bank porywa samolot wraz załogą w celu ucieczki do Meksyku, jeden z nich wypuszcza granat dymny i ucieka z kasą po czym ląduje na opuszczonej farmie, reszta go goni...

Obrazek

Nasum jeżeli nie oglądałeś to zapodaj sobie, rozerwie na strzępy! 11/10.
Yare Yare Daze
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15071
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

22-12-2020, 12:51

Dawno mnie tu nie było, więc najwyższa pora by wrzucić na ruszt kilka staroci. Zbliżają się święta, więc w tv pewnie będzie emitowany kolejny Kevin sam w grobowcu czy w innym mniej fantastycznym miejscu, także aby nie porzygać się od nadmiaru lukru i kolęd kilka polecanek. Filmy przedstawione poniżej to kwintesencja kiczu, tandety i badziewia, slashery o których nikt nie pamięta, coś o zombie i innych szatanach czyli każdy znajdzie coś dla siebie. Najlepiej wcześniej znieczulić się jakimś bimbrem lub innym napojem chłodzącym i po prostu rozpocząć seans.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15071
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

22-12-2020, 13:01

Obrazek


Child's play ( 1988 )

Idą święta, więc pod choinką grzeczne dzieci pewnie znajdą w chuj fajnych zabawek, te mniej grzeczne pewnie nic nie znajdą, a wyjątkowo pechowe znajdą bardzo popularnego grzecznego chłopca. To gadająca lalka która robi oszałamiająca karierę, jednym słowem hit sprzedaży. Wśród całej rzeszy takich samych jedna jest zupełnie inna... Podczas strzelaniny z policją, nie widząc mozliwości ucieczki, seryjny morderca, Charles Lee Ray, który zna tajniki Voo Doo, za pomoca magii przenosi swoją duszę do takiej własnie lalki.

W ten oto magiczny sposób ucieka przed wymiarem sprawiedliwości. To jednak tylko połowa sukcesu, bowiem trzeba jeszcze z tego dziwnego ciała wyjść.... a może się to udać jedynie wtedy, kiedy zdradzi komuś swoją tajemnicę. Pierwsza osoba która ją pozna, użyczy mu swego ciała. Jak nietrudno się domysleć, lalka wędruje do sześcioletniego chłopca. Mordercze instynkty lalki wkrótce się uaktywniają, bowiem śmieszna powierzchowność nie wytrzebiła charakteru Charlesa, który przedstawia się teraz jako Chucky. Dorosli nie dają wiary opowieściom chłopca, tym bardziej nie dają wiary w zabójczą zabawkę...

Film może i trochę się postarzał, ale swego czasu w naszym osiedlowym klubie miłośników horroru był oceniany wysoko, a sam Charles Lee Ray był wymieniany jednym tchem razem z Jasonem czy Freedym. Seans po latach całkiem przyjemny, więc nie powinno być zawodu.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15071
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

22-12-2020, 13:13

Obrazek


Child's play 2


Sukces pierwszej części zaowocował kontynuacją historii o duszy mordercy zaklętego w dziecięcej zabawce. "Ożywienie" lalki nie przysparza większych trudności w przeciwieństwie do morderców z krwi i kości, tak więc druga część rozpoczyna się ukazaniem jak stara postać Chucky'ego zostaje pieczołowicie zrekonstruowana. Dlaczego? To proste, by ratować biznes trzeba udowodnić akcjonariuszom firmy produkującej lalki a także opinii publicznej, że mordercza lalka to wierutna bzdura a taśma na której były rzekomo nagrane nieprzyzwoite teksty nie istnieje i postać ma tylko standardowe, zaprogramowane zwroty. Jednak już podczas rekonstrukcji dochodzi do wypadku i jeden z lalkarzy ginie. Dalej jest już coraz gorzej...

Charles znów odzywa się w kukiełce i znów szuka osoby, której jako pierwszej zdradził swój sekret. Chłopca, któremu się zwierzył, odnajduje w sierocińcu, z którego zabrała go rodzina zastępcza. Jak na lalkę przystało, dość sprawnie dowiaduje się miejsca zamieszkania i jeszcze łatwiej się przemieszcza, ale dla miłosników horrorów klasy B nie stanowi to kłopotu. Chucky pojawia się w domu nowych rodziców chłopaka i narobi troszeczkę bałaganu... Krwawego bałaganu, bowiem nikt chyba nie przypuszcza że Chucky odnajdzie w sobie litość.

Druga część przygód Chucka jest nadal bardzo fajna. Wiadomo, jest tu sporo absurdów i niedociągnięć, cała masa bzdur czy dziur logicznych, ale to jeszcze wszystko da się przetrawić. Moim zdaniem warto oglądać tą serię do trzeciej części, później jak kto chce... Postać Chucka zapisała się na trwałe w historii horroru i dla niektórych nadal jest postacią wyjątkową - mój kumpel nawet go sobie wytatuował....
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15071
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

22-12-2020, 13:37

Obrazek


Prom night ( 1980 )

Chwila na odrobinę klasyki. Uznawany jako jeden z pierwszych slasherów w pełnym tego słowa znaczeniu, Główną rolę gra tutaj Jamie Lee Curtis, znana szerzej z cyklu "Helloween", a nazywana przez fanów "królową krzyku". ( swoją drogą, kilka ról w horrorach zaliczyła, najbardziej znane to własnie "Prom night" i "Heeloween " )

Fabuła jest prosta. Początek filmu to zabawa grupy dzieciaków w jakimś starym domu, która kończy się tragicznie dla jednego z nich. Reszta obiecuje sobie trzymać w tajemnicy to co się stało i tak mija kilka dobrych lat, aż do momentu balu maturalnego. Wtedy też ktoś do nich zaczyna dzwonić, a niebawem zaczynają ginąć....

Sam film jest polecany tylko zagorzałym miłosnikom filmowych staroci, a w szczególności tym wszystkim, którzy lubują się w odkrywaniu jak to się wszystko zaczęło. Co by nie mówić, filmy o psychopatycznych zabójcach dopiero zaczną się mnożyć, a reżyser "Prom night" za bardzo nie miał z kogo zrzynać. Wielu twórców jednak będzie zrzynać z "Balu..." - motyw beztroskiej zabawy grupy uczniów na balu maturalnym, lub na jakiejkolwiek innej hucznej zabawie możemy spotkać w takich dziełach jak "The Prowler", "Dom pani Slater ", "Moja krwawa walentynka" czy też w "Night of the creeps". "Prom night" jednak sie trochę postarzał, momentami jest drętwo i akcja jest nieco zbyt rozwleczona, wieje nudą a same mordy krwistością nie grzeszą, więc polecam tylko dla wąskiej grupy, którą wyżej nadmieniłem.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15071
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

22-12-2020, 13:49

Obrazek



Prom night 2 ( 1987 )


Całkiem inaczej sprawa ma się z drugą częścią balu maturalnego. I tutaj niespodzianka - ta część prócz tytułu nie ma nic wspólnego z częścią pierwszą. Zupełnie inni bohaterowie, zupełnie inna koncepcja, zupełnie inne spojrzenie na temat.

Żeby odpowiednio rozpocząć narrację, znów przenosimy się w przeszłość, tym razem do balu maturalnego który odbył się w 1957 roku. Wtedy to, Mary Lou , taka szkolna zdzira która najchętniej przeleciałaby pół szkoły, zapatrzona w siebie, pragnie za wszelka cenę zostać królową balu. Przy okazji zdradza swojego chłopaka z innym, więc zdradzony i oszukany pragnie zemsty na niewiernej suce. Podczas koronacji rzuca petardę na scenę, ale nieszczęśliwie zapala się sukienka Mary Lou i ginie ona w meczarniach.

Wiele lat póxniej w tej samej szkole ma się odbyć bal maturalny na który wybiera się nasza główna bohaterka. Trzymana krótko przez despotyczną, katolicką do cna matkę, szuka odpowiedniej sukienki, bowiem ta rekomendowana przez matkę, zupełnie jej nie pasuje. Dziwnym trafem schodzi do piwnicy i otwiera stary kufer, w którym znajduje się m.in. korona Mary Lou... Otwarcie skrzyni budzi jej ducha, który dyszy rządzą zemsty...

Pomysły które wykorzystano w tej części zasługują na uznanie. Całość mocno kojarzy mi się z "Koszmarem z Elm street", kiedy główna bohaterka zaczyna mieć dziwne wizje... Szkolne korytarze z jasno oświetlonych zmieniają się w obskurne lochy, z odrapaną farbą i obowiązkowo migoczącym światłem. Te koszmarne wizje stają się coraz bardziej realne, giną pierwsze osoby a Mary Lou opętuje dziewczynę. Fani "Koszmaru z Elm Street" nie powinni być zawiedzeni, ba, znajdą tutaj sporo nawiązań do tej serii, a niektóre motywy śmiało mogły by być wykorzystane w filmach z udziałem Freedyego. Film lekki, fajnie się go ogląda, na pewno zdecydowanie lepszy od swego poprzednika. Kolejne części to już jednak loteria i raczej nie będę ich polecał.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15071
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

22-12-2020, 14:02

Obrazek



The Slayer ( 1982 )


Skoro już o "Koszmarze z Elm street" wspomniałem, to może warto spojrzeć na film o tym jakże miłym dla metalowców tytule. Nakręcony dwa lata przed pierwszą częścią koszmaru mógł, chociaż to tylko moja teoria, być natchnieniem dla Wesa Cravena. Zwłaszcza jeśli chodzi o motyw snów. Ale po kolei.

Film opowiada historię dwóch par, które wybierają się na krótki wypoczynek na bezludną wyspę. Mają tam świetnie zaopatrzony domek, z pełnym barkiem i tak samo pełną lodówką. Taki wypoczynek przyda się zwłaszcza jednej z bohaterek która cierpi na depresję, co doskonale widać na obrazach które maluje. Już na samym początku widzimy, że maluje ona obrazy które pojawiają się w jej snach - jeden z jej ostatnich obrazów przedstawia dziwny, opuszczony budynek, który odnajdują na wyspie.. Wkrótce zaczyna śnić o morderstwach. Pierwsze dotyczy jej faceta. We snie widzi co robi, gdzie idzie i jak ginie, a po przebudzeniu z przerażeniem stwierdza, że to wszystko musiało się wydarzyć w rzeczywistości... Nie udaje jej się odnaleźć ciała chłopaka więc pozostali nie dają wiary w jej opowieść...

Brzmi znajomo? Owszem, brzmi nawet zachęcająco, tyle, że niestety całość oprócz kilku fajnych momentów mocno kuleje. Po prostu, z tego scenariusza nie dało się więcej wycisnąć, a szkoda, bo zamiast kilku dłużyzn które potrafią nieźle przymulić można było dać kilka innych ciekawych rozwiązań. Tak otrzymujemy film zmarnowanego potencjału, który coraz bardziej traci na impecie i pod koniec wlecze się niemiłosiernie. Końcówka jest tak dziwna, że ja pierdolę, więc seans tylko dla wytrwałych. Kino klasy D.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15071
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

22-12-2020, 14:13

Obrazek


A bay of blood ( 1971 )

Skoro o inspiracjach mowa.... "Krwawy obóz", bo o nim teraz będę plótł jest powszechnie uważany za pierwowzór piątku trzynastego. Cięzko się z tym tak do końca zgodzić, owszem kilka motywów na pewno pomogło reżyserowi Piatku rozwinąć swoją wersję do cudownego wręcz wymiaru, ale "A bay of blood" to raczej mocny przeciętniak. To pomost, który łączy kino giallo z rodzacym się dopiero w bólach kinem spod znaku slashera.

Całość jest dość mocno zagmatwana. Widzimy jak ktoś morduje starszą panią pozorując jej smierć samobójczą. Jest ona właścicielką posiadłości i ziemi wokół niej, o który w formie spadku zaczyna się rozgrywka. Na domiar złego, w poblizu pojawia się grupa czterech młodych osób, które oczywiście wkrótce zostaną zamordowane z prędkością światła. To własnie historia tych szczyli zainspirowała twórców piatku - mamy tutaj wszystko to, co będzie charakteryzowało filmy spod znaku slashera. Nawet scena w której zabójca przebija grzmocącą się parę za pomocą dzidy została skopiowana niemal w całości w drugiej części sagi o Jasonie. Całość jednak jest bardziej pogmatwana niż się wydaje i film sporo na tym traci.

Dla miłośników starych raszpli będzie to ciekawa pozycja, ale reszta powinna chyba omijać z daleka. Jest to jakaś historia i niewątpliwie w każdego rodzaju podsumowaniach czy rankingach ten film zawsze się pojawia, ale mnie nie zachwycił. Może ktoś zaryzykuje i zobaczy, ale niech nie spodziewa się cudów.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15071
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

22-12-2020, 14:21

Obrazek



Deliria ( 1987 )


Ciekawy slasher, raczej z kategorii B, opowiadający historię pewnej grupy aktorów, którzy przygotowują się do premiery nowego przedstawienia. To przedstawienie to połączenie teatru, musikalu i tandetnego baletu, ale nie radzę się na nim skupiać. To po prostu sposób na to, by podobnie jak w "Intruderze", zebrać pewną ilość osób w zamkniętym pomieszczeniu razem z psychopatą, który nie ma innego celu życiowego prócz tego, by wyrżnąć wszystkich do nogi.

Podczas wspomnianej próby jedna z aktorek skarży się na ból nogi i wraz z koleżanką jadą do najbliższej placówki medycznej.. Pech chciał, że okazuje się nią szpital psychiatryczny, w której przebywa niespełniony aktor, ktory pozbawił wcześniej życia ileś tam osób. Oczywiście, miły pan doktor opatrzył nogę naszej aktoreczce, jednocześnie jednak nie zauważył jak ze swej celi spierdolił mu groźny pacjent, pozbawiający życia sanitariusza. No tak, nie domyslacie się zapewne, ale nasz psychol trafia na próbę, która dla wielu będzie ostatnią w ich życiu.

Trochę zapomniany slasher, naiwny, głupi, pełen absurdów, ale zjadliwy. Po trzech drinkach wchodzi bez problemu.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15071
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

22-12-2020, 14:33

Obrazek


The video dead ( 1987 )

No to teraz coś dla miłośników prawdziwego szmelcu. Tandeta w tym filmie aż zalewa nas z ekranu, więc z góry wiadomo z czym mamy tu do czynienia. Ta miernota, to "The dead video".

Do pewnego domu, w którym zyje zapijaczony pisarz przyjeżdża dwóch kurierów. OKazuje się, że nic nie zamawiając , nasz pisarz dostał telewizor. Jak się później dowiemy, kurierzy pomylili adresy i telewizor miał zostać doręczony do instytutu okultyzmu ( !!! ). Telewizor sam się załącza, nie reaguje nawet na odłączenie go od gniazdka a jedynym filmem jaki wyświetla, to jakiś film o zombie. I na tym historia by się skończyła, gdyby nie to, że zombiaki wyłażą z ekranu i zaczynają siać śmierć i zniszczenie.... Wkrótce dom ma nowych lokatorów, ale zombie nadal są w pobliżu. Wkrótce pojawia się człowiek, który wie coś więcej o złowieszczym telewizorze i postanawia zaoferować pomoc.

Ten uroczy w swej nieporadności gniot jest tak pełen niedorzeczności, że jest niezamierzenie śmieszny. Zombie prezentują się nawet fajnie, ale zamiast zjadać swoje ofiary to je duszą. Przede wszystkim tutaj dowiadujemy się, że śmiertelnie boją się.... luster, a zabić można je na dwa sposoby. Doprowadzając do szaleństwa, kiedy zagryzą się nawzajem, albo po prostu zabić, czymkolwiek. Tak więc możemy podziwiać polowanie na zombie za pomocą łuku....

Ta szmira jest oglądalna już po solidnej dawce alkoholu, więc odważnych uprzedzam przed seansem aby zaopatrzyli sie w stosowne butelki i ochoczo je zaczęli oprózniać.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15071
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

22-12-2020, 14:44

Obrazek


Demon wind ( 1990 )


Jeszcze wam mało? w takim razie zapraszam na seans "Demonicznego wiatru", filmu który jest nędzną popłuczyną po "Evil dead". Nasz główny bohater poczuł w wieku lat okolo 30 poznać tajemnicę smierci swoich dziadków, którzy mieli farmę gdzieś na takim zadupiu, że droga dojazdowa nie jest nawet zaznaczona na mapach. Tereny które kojarzą mi się z Walią, są szczególnie niegościnne i opustoszałe. Na zaginionej na końcu swiata stacji benzynowej nasi bohaterowie dowiadują się, że miejsce do którego zmierzają jest przeklete i jeśli mają rozum, powinni wracać czym prędzej. Oczywiście, nikt tych ostrzeżeń nie bierze na serio i całą grupą jadą w kierunku upiornego domu...

Na miejscu widzą już pierwsze zwidy. Opuszczony dom jest pełen tajemnic. Tajemnicze znaki,zaklęcia, księgi, to wszystko przywołuje syna samego Szatana. A także zombie i kilka innych demonów, które mając kilku bohaterów postanawiają co rusz uszczuplać stan osobowy. Jeśli nie widzieliście nigdy wcześniej jak ktoś strzela do demonów, używa ciosów karate a syna Szatana próbuje znokautować kopem w jaja, to tu to zobaczycie. Nie będę życzył miłego seansu.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15071
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

22-12-2020, 14:59

Obrazek


The ninth gate ( 1999 )


Żeby nie było, że samym gównem was tu częstuję, teraz dla odmiany film z zupełnie innej beczki. Horror spod znaku misternej tajemnicy, okultyzmu i szatana. To historia opowiadajaca o pewnym bibliofilu, który zgadza się za namową pewnego obrzydliwie bogatego kolekcjonera sprawdzić oryginalność pewnej szczególnie cennej ksiązki w jego zbiorach...

Ksiązka ta wedle legendy jest autorstwa samego Lucyfera a opisuje rytuał dziewięciu wrót, dzieki któremu człowiek będzie mógł dorównać samemu bogu, stanie sie niesmiertelny i posiądzie władzę, bogactwo i co tylko sobie zażyczy. Jest tylko jeden szkopuł - nikt nie ma pewności, czy książka jest autentyczna, bowiem na świecie istnieją tylko trzy egzemplarze. Wszystkie znajdują się w prywatnych rekach, mało kto chce udostepnić trochę więcej wiedzy na ich temat, a samo szukanie odpowiedzi na nurtujące pytania mogą wpędzić w niezłe kłopoty. Książka bowiem wzbudza zainteresowanie także wśród innych kolekcjonerów, a w ślad za naszym bibliofilem ruszają inne, tajemnicze postaci...

Mam słabość do tego filmu. Może nie ma tam jakiejś niesamowitej akcji, ale odpowiada mi ta aura tajemniczości, zapach starych ksiąg, ryciny które kojarzą mi się z tymi z książeczki do "Covenant", pewna doza niedopowiedzenia i ogólny klimat tego filmu. To mozna oglądać śmiało na trzeźwo. Ja czasem lubię sobie do niego wrócić, zawsze podoba mi się tak samo.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15071
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

22-12-2020, 15:12

Obrazek


Texas Chainsaw massacre. The begining ( 2006 )

Mimo twierdzeniom, jakoby cykl "Teksaskiej masakry..." wszystko co najlepsze ma za sobą, ja bardzo sobie chwalę zarówno remake jak i powstały nieco później omawiany tutaj początek. Pomysł był prosty. Ukazać historię Thomasa Hewwita i jego popierdolonej rodzinki od momentu w którym obudziły się w nich mordercze instynkty.

Cała historia rozpoczyna się w okolicach drugiej wojny światowej w Teksasie, kiedy w okolicznej rzeźni pewna pracownica rodzi "na tasmie". Dziecko zbyt urodziwe nie jest, więc ląduje w smietniku, w którym znajduje je pani Hewwit. Chłopak dorasta, a wraz z nim coraz głebiej posuwa się deformacja jego twarzy i upośledzenie umysłowe. Znajduje pracę w rzeźni, która najprawdopodobniej mu odpowiada, nie wymaga bowiem ani intelektu ani sprytu, jedynie wprawnej ręki i siły fizycznej. Pewnego dnia rzeźnia bankrutuje, a Thomas nie może się z tym pogodzić... On i jego rodzina pozostają jako jedyni w umierającym mieście, gdzieś na odludziu w Teksasie.

Wkrótce dochodzi do pierwszych zabójstw. Stają sie one pierwszą kostką domina która porusza całą lawinę okrucieństwa i mordu. Jako pierwsi przekonają się o tym dwie pary jadące przez Teksas. Kiedy ulegają wypadkowi, na horyzoncie pojawia się senior rodu... Czas zacząć krwawą jatkę.

To w tym filmie możemy zobaczyć jak Thomas staje się Leatherfacem, jak po raz pierwszy ściaga skórę z twarzy swojej ofierze by ukryć swoją zdeformowaną twarz, widzimy jak cała rodzina spycha się w otchłań szaleństwa i obłędu, poznajemy powody dla których stali się kanibalami, a wszystko to w oprawie przyzwoitej ilości przemocy i krwi. Całkiem udana część, polecam na świąteczny wieczór,.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15071
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

25-12-2020, 13:18

Obrazek



Freedy's dead. The final nigthmare ( 1991 )


Swego czasu koszmar z ulicy wiązów był moją ulubioną serią, a postać Fredy'ego mocno działała na młodzieńczą wyobraźnię. Patrząc z perspektywy czasu, to ten film można potraktować jako epitafium dla gatunku zwanego slasherem. To klamra spinająca szalone lata 80 te kiedy zamaskowani mordercy szlachtowali głównie głupich nastolatków. Gatunek dostał zadyszki i zaczął tracić na popularności.

Być może z tego powodu postanowiono ostatecznie zakończyć serię koszmarów. Jak dotąd, wszystkie części trzymały dobry poziom. Ostatni koszmar jest klimatem nieco inny - bardziej mroczny, przytłaczający, nieco surrealistyczny, nawet jeśli spojrzymy na całość serii. Opowiada on historię ostatniego nastolatka ze Springwood któremu udało się uchować przed morderczymi szponami Freda. Próbuje on, a raczej śni o próbie ucieczki z miasta. W pewnym sensie Freedy mu to ułatwia, ale tylko po to, by ten powrócił do miasta z nowymi ofiarami. Tym razem jednak znajdzie mocnych przeciwników, którzy, jak już tytuł sugeruje, unicestwią go na dobre.

Klimat jest trochę ciężki. Nie ma już tutaj ukazanych gwarnych szkół średnich, czy kolorowych, amerykańskich miasteczek jednorodzinnych domów. Ulice są pozbawione dzieci, Springwood wyglada jak wielka umieralnia pełna oszalałych z rozpaczy rodziców, którzy dopiero teraz uwierzyli w istnienie Kruegera. Same koszmary też są nieco inne, Freedy owszem znęca się nad ofiarami ale ani razu nie używa swojej rękawicy. Mimo wszystko, to dobre zakończenie udanej serii, nawet fajnie że w ten sposób się to wszystko skończyło zamiast kolejnych, coraz mniej udanych odsłon. Pojawił się póxniej jeszcze "Nowy koszmar Wesa Cravena" ale nie przypadł mi do gustu, a o nowej wersji "Koszmaru..." się nie wypowiem, bo nie chcę sobie psuć legendy.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15071
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

25-12-2020, 16:25

Obrazek


The Keep ( 1983 )


Wspominając Guy N. Smitha nie można przeoczyć kilku innych autorów poczytnych horrorów z początku lat 90-tych którymi raczyło nas wydawnictwo Amber. Jednym z takich pozostających w cieniu twórców był niewątpliwie F.Paul Wilson, autor jednego z ciekawszych horrorów - "Twierdza". To, że ksiązka dotarła w moje łapska w latach 90-tych wcale jej nie umniejsza, czytało się ją znakomicie. Tym bardziej z ochota zobaczyłem jej kinową wersję, nakręconą o ile się nie mylę rok po premierze wydawniczej, w 1983 roku.

Rzecz dzieje się podczas drugiej wojny światowej. Do zapomnianej przez bozię i ludzi górskiej miejscowości gdzieś w Rumunii przyjeżdża oddział Wehrmachtu. Ma za zadanie obstawić górską przełęcz i okopać się tam na wypadek jakiejś bliżej nie określonej inwazji. Wioska ma jednak dziwną historię - w jej poblizu wznosi się twierdza, której przeznaczenia nikt nie jest w stanie wyjaśnić, a w jej murach jej wkomponowane przeszło 100 mosiężnych krzyży. Nikt z wieśniaków nie zatrzymuje się w twierdzy na noc, dopiero nasi dzielni woje mają zamiar zmienić ten stan rzeczy. W nocy dwóch z nich myśląc że krzyże są ze srebra wyrywa jeden z nich ze ściany i otwiera wejście do dziwnej komnaty... Wkrótce przekonają się, że obudzili do życia pierwotne zło. Kilka nocy z rzędu giną kolejni żołnierze, więc na pomoc zostaje wezwany oddział SS. Aby rozwikłać tajemnicę napisów które pojawiły sie ostatniej nocy, przyprowadzają do twierdzy żydowskiego profesora razem z córką - mają odczytać napisy i wskazać, kto zabija żołnierzy, w przeciwnym razie zostaną odesłani do obozu koncentracyjnego.

Wszystko brzmi całkiem fajnie, książka była naprawdę dobra, ale ekranizacja to po prostu tandetny obraz klasy B. Nie ma się co oszukiwać, ten film nie zapada w pamięci chociaż ma ciekawy klimat. Reżyser i scenarzysta jednak nie potrafili do końca wykorzystać potencjału jaki wyłaniał się z tej historii i bardzo często mamy tam do czynienia z dłuzyznami, jest pełno dziur logicznych i jak kto nie czytał ksiązki to będzie zawiedziony, bo nie będzie mógł sobie pewnych rzeczy dopowiedzieć. Ci co czytali też będą zawiedzeni, bo musza sobie pewne rzeczy dopowiedzieć. Cóż, to jeszcze jeden przykład wyższości literatury nad ekranizacją.
helpme
weteran forumowych bitew
Posty: 1973
Rejestracja: 30-04-2019, 07:55

Re: Horror i gore!

25-12-2020, 17:06

Wbrew pozorom opis "The Video Dead", którego nie widziałem i o którym nawet nigdy nie słyszałem zapowiada się frapująco - heca musi być na całego :wink:
A przy okazji serii o Chuckym wspomnę o "Władcy marionetek" ("The Puppet Master"), który też zamienił się w cykl. Te pierwsze odcinki, jak pamiętam, były takie groteskowe i klimatyczne. Jedna z części chyba działa się w takim starodawnym hotelu nad wielką wodą. Jakiś czas temu korciło mnie nawet, aby obejrzeć ponownie i zrewidować wspomnienia.
Co do Jamie Lee Curtis i horrorów to warto dodać, że zaliczyła jeszcze rolę we "Mgle".
ODPOWIEDZ