Horror i gore!

Wszystkie chwyty dozwolone - od "Begotten" po "Wejście smoka".

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
SODOMOUSE
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11496
Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
Lokalizacja: POSERSnań

Re: Horror i gore!

24-02-2020, 20:32

Color Me Blood Red, Usa, rok 1965.
Mam taki dziwny sentyment tej, do tej prostej interpretacji artystycznej. Dla mnie qvlt.fi:) forever film. Ło, ja pierdolę, skoro podaobają mi się filmy z roku 1965:) reżyseria Herschel Gordon Lewis. Film opowiada historię niedocenionego malarza Adama Sorga. Razem ze swoją żoną mieszka on w domku na plaży. Pewnego razu jego ukochana rani się w jeden z palców u dłoni. Wyciera krew o płótno. Adam dostaje natchnienia. Początkowo maluje krwią z jej palca, aby następnie wykorzystać swoją własną. Jednak to dla niego za mało. Zabija swoją żonę, aby dokończyć swój obraz. Jego nowe dzieło spotyka się z wielkim uznaniem. Wkrótce Adam zabija kolejne osoby. Jego następny obraz ponownie zostaje dobrze przyjęty. Pewnego dnia w okolice jego domu przyjeżdża paczka przyjaciół. Sorg namawia kobietę z owej paczki, aby pozowała do jego nowego dzieła. Mniej więcej w tym samym czasie jej przyjaciele odkrywają zakopane na plaży zwłoki. Postanawiają zadzwonić na policję. W poszukiwaniu telefonu jeden z nich wkracza do mieszkania Adama, tym samym powstrzymując go od popełnienia zbrodni. Kiedy w chatce pojawia się kolejna osoba wybucha zamieszanie. Adam Sorg ginie od strzału w głowę. Klimat, muzyka,
wpierdol anty , czyli zwykłe życie, okraszone nagłymi sytuacjami. Bez efektuf, bez komputeru....temu misiu, oczko wypadli. Mortician i chuj.
Obrazek
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15067
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

25-02-2020, 19:45

SODOMOUSE pisze: Mortician i chuj.

A skoro tak, no to nie może być inaczej niż.....


THE BROOD ( 1979 )

Obrazek


To kolejny film w reżyserii Davida Cronenberga który według wielu zalicza się do klasyki jego twórczości. Mamy tutaj historię Nory, która przechodzi załamanie nerwowe i znajduje się w klinice psychiatrycznej pewnego psychiatry - szarlatana, który stosuje dość nietypowe, nowatorskie i dziwne metody leczenia. Pacjenci muszą być odizolowani od reszty społeczeństwa, bowiem są wprowadzani przez doktora w pewien rodzaj transu, lub hipnozy, podczas którego przedstawia on się jako osoby, z którymi chorzy mają związane pewne traumatyczne przeżycia. Chcąc aby pacjenci w końcu uwolnili się od swoich lęków i bolesnych wspomnień, pozwala im on wyładować swój gniew podczas kolejnych "sesji". Pięcioletnia córka Nory może odwiedzać matkę tylko w wekeendy, w tygodniu bowiem jest pod opieką lekarza który ma wobec niej niepokojąco podejrzane zamiary...

Frank pewnego dnia odbiera córkę i jedzie z nią do domu. Podczas kąpieli zauważa na ciele dziecka zadrapania i siniaki, które niezbicie dowodzą, że córka została przez matkę pobita. Lekarz wszystkiemu zaprzecza i mówi o krytycznym punkcie terapii, radzi Frankowi się uspokoić i na groźbę Franka, że nie będzie więcej przywoził córki do matki, namawia go by raz jeszcze to przemyślał. Chcąc odebrać możliwość widzeń, zgłasza się do prawnika, zostawiając córkę pod opieką babci. Gdy obydwie siedzą w salonie, ktoś rozpoczyna demolowanie kuchni - wywracane są naczynia, sprzęty, płatki kukurydziane.... Gdy nieświadoma zagrożenia babcia wchodzi do kuchni zostaje zaatakowana przez dziwną, karłowatą istotę. Niestety, kobieta ginie, a dziecko jest w szoku i trudno jej powiedzieć, co się stało w domu. Frank, wiedziony niepokojem, widząc że śledztwo nie porusza się do przodu, próbuje rozwikłać zagadkę samemu. Wkrótce dochodzi do kolejnego mordu...

Sam film jest całkiem niezły, choć nie pozbawiony wad. Efekty mogłyby być lepsze, zwłaszcza tytułowego pomiotu. Klimat też można by jeszcze bardziej zagęścić, niektóre wątki rozwinąć, inne poprowadzić nieco inaczej, ale w ogólnym rozrachunku jest ok. Pamiętajmy, że film ma już cztery dychy na karku i w tamtych czasach był zapewne inaczej odbierany niż dziś.
Awatar użytkownika
SODOMOUSE
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11496
Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
Lokalizacja: POSERSnań

Re: Horror i gore!

25-02-2020, 20:30

^ mam wersję US i UK, ale nie pamiętam czym się różniły. Trzeba będzie kiedyś odświeżyć / porównać.
Obrazek
Awatar użytkownika
SODOMOUSE
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11496
Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
Lokalizacja: POSERSnań

Re: Horror i gore!

26-02-2020, 18:10

My little eye....rok 2002, nie tylko klasyko ludzie żyjo....dość przyzwoite gówno brytyjskie. Taki Big Brother, w wersji nieco kryminalnej.
Zagmatwane relacje między użyd.kownikami, tego projektu, wszędzie kamery, 95 minut rozkmin osobowości poszczególnych
uczestników.Muzyka , noise hałasy, dla mnie na + , buduje niepokój i choas niczym Taint, czy Grunt. Mam wersję dwupłytową,
sporo dodatków i rarów :)
Krytycy filmowi chłodno przyjęli „Morderstwo w sieci”. Ale w końcu, kto lubi być nieustannie straszonym przez dziewięćdziesiąt pięć
minut projekcji? Być może na ostrą krytykę horroru wpłynęło brak obecności sympatycznych charakterów.
Można podsumować tylko jednym zdaniem: nie warto oglądać tego filmu, jeżeli jesteś przygnębiony.
http://horror.com.pl/filmy/recka.php?id=1392" onclick="window.open(this.href);return false;
Obrazek
Awatar użytkownika
SODOMOUSE
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11496
Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
Lokalizacja: POSERSnań

Re: Horror i gore!

27-02-2020, 21:35

DR.LAMB , rok 1992, Hong Kong
„Dr. Lamb”, ze względu na sceny przemocy i seksualnych perwersji, jak również ze względu na podobną konstrukcję fabuły oraz udział tych samych aktorów (Danny Lee i Emilly Kwan odtwarzają tych samych bohaterów), porównywany jest do głośnego „The Untold Story”(1993) Hermana Yau. Z tego porównania wynikają trzy najważniejsze wnioski. Po pierwsze, że oba filmy to klasyka nurtu hongkońskie eksploatacji. Po drugie „Dr Lamb”, choć zawiera nieco humoru (scena wizji lokalnej), to wolny jest idiotycznych dowcipów, psujących odbioru filmu. I po trzecie: chociaż obraz Lee i Tanga jest filmem nieprzyjemny w oglądaniu, to w dziedzinie szokowania sceny szlachtowanie dzieci z „The Untold Story” niewiele jest w stanie przebić. Właściwie jest też czwarty wniosek: oba filmy są czymś więcej niż bezmyślnymi shockerami. Tak naprawdę to najwięcej z nich dowiadujemy się o bestii ukrytej w człowieku i o tym jak wiele bestia ta zawdzięcza społeczeństwu, w którym żyje.
recka: http://horror.com.pl/filmy/recka.php?id=1945" onclick="window.open(this.href);return false;
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
devastator77
zahartowany metalizator
Posty: 6639
Rejestracja: 04-09-2016, 10:26

Re: Horror i gore!

29-02-2020, 15:56

Fiński kolego proszę nie straszyć młodszych kolegów na tym forum tymi wszystkimi bestialskimi filmami z Hongkongu czy innego Singapuru gdyż co niektórzy mogą się moczyć w nocy.
Na szczęście ja czuwam i mam odtrutkę na te wszystkie skośnookie bestie:

Obrazek

Obrazek
Kogo ty we mnie
wszystkimi dziennie
nocami straszysz?
Awatar użytkownika
SODOMOUSE
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11496
Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
Lokalizacja: POSERSnań

Re: Horror i gore!

29-02-2020, 16:06

^ Wuja patrzy
Obrazek
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15067
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

29-02-2020, 19:48

devastator77 pisze:Fiński kolego proszę nie straszyć młodszych kolegów na tym forum tymi wszystkimi bestialskimi filmami z Hongkongu czy innego Singapuru gdyż co niektórzy mogą się moczyć w nocy.
Na szczęście ja czuwam i mam odtrutkę na te wszystkie skośnookie bestie:

Obrazek

Obrazek
A całkiem fajne to było o ile dobrze pamietam:-)
Awatar użytkownika
Medard
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10146
Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
Lokalizacja: Prag

Re: Horror i gore!

29-02-2020, 19:53

Dwa wspaniałe filmy.
Die Welt ist meine Vorstellung.
Awatar użytkownika
SODOMOUSE
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11496
Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
Lokalizacja: POSERSnań

Re: Horror i gore!

01-03-2020, 13:17

Wuhanhujki skośnookie, umio straszyć. HAUNTED MANSION, typowa ghostory, dziwne telefony, w słuchawce szmery, przestawiane
w nocy meble, dziwne znaki w mieszkaniu, odgłosy....można odpocząć między toporkami w gore.... :)
Obrazek

TALES OF TERROR, 2005, to azjatyckie straszaki, wyszło kilka serii, w każdej kilku odcinkowe opowieści, odrębne historie po kilka
- kilkanaście minut. Swoje odskocznię, od długometrażowych produkcji, mieli tutaj pany rezysery:) od Klątwy, Ringu etc.
Pojebane kino, dla fanów Azji i tamtejszych fetysz pornoli :)
Obrazek
Awatar użytkownika
SODOMOUSE
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11496
Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
Lokalizacja: POSERSnań

Re: Horror i gore!

02-03-2020, 16:22

Obraz INSIDE, rok 2007 ( a.ka. A.L'interiéur) Juliena Maury i Alexandre Bustillo to niezwykle krwawy i pulsujący okrucieństwem
dramat opowiadający o pierwotnym instynkcie każdej matki, ocaleniu swojego potomstwa przed czyhającym dookoła niebezpieczeństwem. Solidny horror z przekonywującymi rolami kobiecymi Alysson Paradis oraz Béatrice Dalle. Dzięki kapitalnemu, najpierw powolnemu, później coraz bardziej drapieżnemu montażowi oraz świetnym i przemyślanym ujęciom film ogląda się znakomicie. Jego atmosferę izolacji podkreślają liczne, mające charakter wręcz naturalistyczny, zdjęcia cierpień zadawanych ludzkiemu ciału. Wreszcie w pamięci zapada zakończenie, moralnie dwuznaczne, pozostawiająca widza w stanie szoku przez swą turpistyczną estetykę rodem z obrazów Zdzisława Beksińskiego. Rynek gatunku horror, przestałem śledzić z 10 lat temu. Ten film, to jeden z ostatnich , które napotkałem wówczas (rok 2007). Rozmawiałem z kilkoma fanami gatunku, podzielają moje zdanie, że od dobrych
kilku lat, jest swoista zapaść w tej branży. A już kompletną porażką, są remake amerykańskie , wielu azjatyckich produkcji. Także Inside, miał swojego odpowiednika w roku 2016 (Hiszpanie spierdolili swoją wersję). Nie oczekuję, by kino tego nurtu, miało klimat lat 80-90, ale Kryste! niech chociaż wróci do poziomu lat 2000-2007....
pełna recka: http://horror.com.pl/filmy/recka.php?id=1555" onclick="window.open(this.href);return false;

i jeszcze ścieżka dźwiękowa do tego filmu, autorstwa Francuza François-Eudes Chanfrault. Zwłaszcza ten pierwszy kawałek
"Artic Love", ryje czopkę srogo - abstract dark ambient. Słuchany na sporym volume, balans dźwięku między kanałami, 10 minutowa
kosmiczna pustka i podróż na krańce wszechświata , a w wypadku bohaterki w kres rozpaczy i bezsilności.
Na końcu kawałka, odgłos burzy i padający deszcz (przypomina mi fragment At The Gates z "The Red in the sky....") . W sumie,
każdy kawałek jest inny, bo są smyczkowe , oparte o violin, jest też score darkbeat. Wszystko idealnie w przekaz filmu, scen, wplecione.
Płyta jest do kupienia, w wersji digital na stronie bandcamp. Ciężko trafić na CD, wyszedł chyba bardzo mały nakład. Jest na discogs
jedna sztuka, ale gość ze Stanów , sobie liczy 45 Usd z wysyłką. Pewnie jak się wkurwię to sobie kupię, bo czasami (codziennie?) dojrzewa we mnie takie pragnienie, któremu ulegam:) BANDCAMP autora: https://fe-chanfrault.bandcamp.com/album/inside-ost" onclick="window.open(this.href);return false;
Obrazek
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15067
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

02-03-2020, 17:48

Obrazek


Frontieres ( 2007 )



W Paryżu wybuchają zamieszki. Grupa młodych osób, która ma konflikt z prawem, postanawia opuścić zbyt gorącą dla nich stolicę i uciec z kraju. Postanawiają wyruszyć jeszcze tego samego wieczora, zatrzymując się na granicy, w okolicach które wyglądają jak totalny wypizdów, w motelu. Z początku motel / hotel wygląda jak każdy inny, obskurny nieco przybytek w tej części świata, jednak skrywa on swoją mroczną tajemnicę. Hotel, postawiony obok opuszczonych szybów kopalnianych, jest prowadzony przez rodzinę nazistów - kanibali, którzy raczej nie są zbyt pozytywnie nastawieni do naszych bohaterów... Rozpoczyna się rzeź i walka o przetrwanie.

Jeśli pierwsze skojarzenia biegną Wam w kierunku "Teksańskiej masakry..." to zapewne macie rację. Rodzina kanibali w środku Europy - dla większego wyodrębnienia i odróżnienia od rodzin kanibali w Stanach, które mogliśmy oglądać we wspomnianym już kultowcu a także we "Wzgórza mają oczy", scenarzyści dali nam tutaj seniora rodu, ss-mana który jakoś przetrwał wojnę i kontynuuje budowę swego Lebensraumu. Fabuła jest przewidywalna, ale natężenie okrucieństwa, masakry i przemocy, zapewne zadowoli wszystkich fanów filmów gore, slasher czy exploitation. Co mu tu mamy - przecinanie ścięgen, masakrowanie młotkiem, palenie żywcem, gotowanie ludzi w wypażarce, mnóstwo krwi, brutalności i autentycznej grozy.
Awatar użytkownika
SODOMOUSE
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11496
Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
Lokalizacja: POSERSnań

Re: Horror i gore!

02-03-2020, 18:28

^ hehe, a wiesz , że ten znakomity rozwał, miałem uszykowany na jutro, do wrzuty? Ty , czy ja, wrzucimy też pewnie Haute Tension,
Calvaire...szkoda, że to francuskie kino, obecnie, w marnej formie.... :(
Obrazek
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15067
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

02-03-2020, 20:27

SODOMOUSE pisze:^ hehe, a wiesz , że ten znakomity rozwał, miałem uszykowany na jutro, do wrzuty?


Mówiłem, że jeśli chodzi o filmy, to znajdziemy wspólny język ;-)
Awatar użytkownika
SODOMOUSE
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11496
Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
Lokalizacja: POSERSnań

Re: Horror i gore!

03-03-2020, 10:12

HAUTE TENSION (Blady Strach), Francja , 2003
Film jest pierwszym francuskim slasherem i jednym z nielicznych francuskich horrorów, który odniósł ogólnoświatowy sukces. Rozpoczął też hollywoodzką karierę Alexandre Aja, który wkrótce po sukcesie Bladego strachu na amerykańskim rynku, wyreżyserował film gore Wzgórza mają oczy (2006).
Autorem efektów specjalnych jest Giannetto De Rossi, późny faworyt legendarnego reżysera horrorów Lucio Fulciego.
Pierwsze 67 minut filmu jest niemal żywcem wyjęte z książki "Intensywność" Deana Koontza, wszystko się zgadza, jest tylko kilka przeróbek - morderca porywa jeszcze żywą Alex (w powieści Laurę nie tylko zgwałcił, ale i zamordował, no i brak mu finezji Vessa), zamiast tylko wspomnianego brata Laury i jego żony mamy małego braciszka Alex, samochód mordercy kojarzy się z kamperem Vessa, scena w której morderca wchodzi do sypialni Marie również uderzająco przypomina tą książkową, w której Chyna chowała się pod łóżkiem. Dalej mamy jazdę (we dwie żywe) samochodem mordercy, stację benzynową, zabójstwo pracownika owej stacji, pogoń samochodem za mordercą i tu pojawia się różnica - morderca przechytrza Marie w lesie, podczas gdy Chyna kiwała Vessa nawet, gdy zauważył jej obecność. Nie byłoby źle, gdyby film skończył się po upływie ok. 75 minut, gdy morderca ginie z rąk Marie, ale twórcy postanowili wprowadzić jakieś ni z gruszki ni z pietruszki udziwnienie o tym, że Marie sobie tylko mordercę wymyśliła, a w rzeczywistości to ona była morderczynią, zakochaną w swojej przyjaciółce.
Efekty są na wysokim poziomie, każdy fan gore znajdzie tu coś dla siebie – od początku filmu dominują krwawe sceny, emanujące brutalnością i okrucieństwem, wyzwalające w widzu strach i przerażenie. Film jest tak wciągający, że nawet nie dostrzegamy przeciętności fabuły i paru minusów, które skupiają w sobie niezbyt zmyślną akcję.
RECKE :nzja: http://horror.com.pl/filmy/recka.php?id=657" onclick="window.open(this.href);return false;
a dvd , mam nawet dwie sztuki widzę :)
Ciekawostki:
- Według Alexandra Aji brutalna śmierć Jimmy'ego była wzorowana na zabójstwie siekierą ze Lśnienia.
- Według Alexandre Aja scena, w której Marie chowa się przed mordercą w łazience na stacji benzynowej jest bardzo podobna do sceny z filmu "Maniac" (1980).
-Mimo, iż akcja filmu rozgrywa się w południowej Francji, był kręcony w Rumunii.

Obrazek
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15067
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

03-03-2020, 19:24

Obrazek


The Blob ( 1988 )


Niewielkie miasteczko Arboville gdzieś w Stanach żyje swoim własnym, małomiasteczkowym, niespiesznym życiem. Życiem wypełnionym futbolem miejscowej szkolnej drużyny, przygotowaniami do zimowego najazdu turystów, miejscowymi miłostkami dorastaj młodzieży i związanych z nimi zgryzotami ich rodziców. Początek filmu nakresla nam niemal idyllyczne życie amerykańskiej prowincji, spokojne, zaciszne, z dala od zgiełku Nowego Jorku czy innego molocha. Tutaj niemal wszyscy się znają, poznajemy po kolei głównych bohaterów, miejscową piękność, utalentowanego futbolistę, buntownika który swoim podejściem do życia burzy zastany porządek i włóczęgę, który zdawać by się mogło jest zbyteczny....

....ale to tylko pozory. W chwili gdy zapada zmrok a noc spowija okoliczne lasy, niebo przecina tajemniczy obiekt. Rozpalony w atmosferze meteoryt rozbija się gdzieś poza ludzkimi siedzibami. Jedynym świadkiem zdarzenia jest wspomniany włóczęga. Wiedziony ciekawością zbliża się do malenkiego krateru i zaczyna grzebać patykiem w czymś, co przypomina rozżarzony , na wpół roztopiony kamień. Po chwili na kij przysysa się glutowata, różowa substancja. Włóczęga nie wiedząc z czym ma do czynienia przytyka go bliżej siebie, po czym ta galaretowata istota niczym wiedziona głodem przywiera do jego dłoni. Mrok lasu przeszył skowyt bólu. Arbonville jeszcze pochłonięte swoimi romansami i zwyczajnymi czynnościami nie wie, że wkrótce ich wzorcowe miasteczko stanie się areną walki o przetrwanie.

Wkrótce kolejni bohaterowie mają styczność z tytułową plazmą, bo tak ten różowawy glut się zowie. Pojawiają się też żołnierze ubrani w stroje ochronne niczym badacze w ściśle tajnym labolatorium i próbują opanować narastającą panikę. Wkrótce wychodzi na jaw, czym tytułowy glut jest w istocie...

Ten film to już klasyka, i pomimo tylu lat nie zestarzał się nawet trochę. Świetne rozegrane postaci, które może niekoniecznie zostały przedstawione dogłębnie, ale na pewno nie po łebkach stawiając ich w roli kolejnej ofiary bloba. Narastające napięcie, żwawa akcja, nawet interesujące rozwiązanie zagadki, dość dobre efekty specjalne. Ja ten film z chęcią zobaczyłem po latach obawiając się czy przypadkiem nie będzie trącił myszką. Obawy okazały się bezpodstawne, to nadal doskonała rozrywka.
Awatar użytkownika
SODOMOUSE
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11496
Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
Lokalizacja: POSERSnań

Re: Horror i gore!

03-03-2020, 20:01

^ dla porzundku wizualnego :)
Obrazek
Awatar użytkownika
SODOMOUSE
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11496
Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
Lokalizacja: POSERSnań

Re: Horror i gore!

03-03-2020, 21:12

CALVAIRE a.k.a. THE ORDEAL (2004)

Marc Stevens (Laurent Lucas) jest młodym , podróżującym piosenkarzem . Po koncercie w domu opieki w Wigilię Bożego Narodzenia Marc wyrusza w drogę. Niedługo potem jego furgonetka psuje się w opuszczonym górskim regionie. Zostaje przyjęty przez uprzejmego, ale przerażającego pana Bartela (Jackie Berroyer), karczmarza, który stał się psychicznie kruchy po tym, jak opuściła go żona Gloria. Implikacje seksualne obsesji Bartela , rozpoczynają „mękę” Marca. Pan Bartel, sympatyczny starzec, który mieszka tam jako swego rodzaju pustelnik. Uznając się za emerytowanego komika, Bartel wita Marc'a, by został i oferuje naprawę swojej furgonetki ,na znak braterstwa między profesjonalnymi artystami. Marc przyjmuje ofertę, ale pozostaje na uboczu, nie rozmawiając z Bartelem o swojej karierze lub życiu osobistym. Następnego ranka pan Bartel holuje furgonetkę Marca na podwórko gospody. Marc mówi Bartelowi, że idzie na spacer, w którym to momencie Bartel nagle staje się paranoiczny i agresywny, ostrzegając Marc, aby nie wchodził do pobliskiej wioski. Marc zgadza się, ale podczas spaceru zbliża się do pobliskiej farmy, gdzie jest świadkiem podglądania przez rodzinę nastoletniego chłopca, odbywającego stosunek ze świnią, nazywając to doświadczeniem „tak delikatnym”. Tymczasem zamiast naprawiać furgonetkę Marca, Bartel szpera w mieszkaniu Marca i bierze telefon komórkowy oraz kilka amatorskich zdjęć pornograficznych podarowanych Marcowi przez fana (Brigitte Lahaie). Tej nocy Bartel staje się jeszcze bardziej agresywny, popadając w szał, wspominając swoją cudzołożną żonę Glorię, która porzuciła go wiele lat temu. Nalega, aby Marc zaśpiewał mu piosenkę przed pójściem spać. Następnego dnia Marc znajduje w gospodzie domowe porno i zdaje sobie sprawę, że Bartel przeglądał jego rzeczy. Kiedy próbuje wezwać pomoc, odkrywa, że ​​telefon, z którego regularnie korzysta Bartel, nie jest nawet podłączony do ściany. W starciu Bartel, niszczy furgonetkę i wylewa na nią benzynę; Bartel obala Marca , bije do nieprzytomności i wysadza furgonetkę. Bo czy przypadkiem Marc nie jest inkarnacją zmarłej żony Bartela... ? Zaczyna się rozpierdol i hołd dla kina gore lat 70tych.
Progresywność filmu polega na tym, że w zasadzie nie mamy tu pozytywnych bohaterów, a jedyna interesująca postać – Paul Bartel – pełni rolę złej wróżki w tej złowieszczej, krwawej baśni. Jest tez interesująca nowość treściowa. W tym filmie, jak w żadnym obrazie gore, niemal wszyscy powodowani są brakiem miłości, jej szukają...
rewiewer: http://horror.com.pl/filmy/recka.php?id=768" onclick="window.open(this.href);return false;

Obrazek
Awatar użytkownika
SODOMOUSE
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11496
Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
Lokalizacja: POSERSnań

Re: Horror i gore!

05-03-2020, 15:49

ILS a.k.a. THEM, Francja (2006)
"Oni" to horror w którym nie zobaczymy ani rozbryzgującej krwi, ani aktów przemocy tak często obecnych we współczesnym kinie grozy.
Co mamy w zamian? Mrożącą w żyłach historię opartą na autentycznych wydarzeniach i pokaźną dawkę suspensu.
Jeżeli oczekujecie krwawego filmu, w którym brutalny morderca rozprawia się ze swoimi ofiarami, to możecie sobie podarować....
Film inspirowany prawdziwymi wydarzeniami. Młode małżeństwo Clementine i Lucas mieszkają w olbrzymiej posiadłości niedaleko Bukaresztu. Wiodą spokojne życie, aż do momentu kiedy kobieta, pewnego deszczowego wieczora odbiera głuchy, zagadkowy telefon.
Od tego momentu sytuacja zmienia się diametralnie. Ktoś pojawia się w ich domu i szybko okazuje się, że nie jest to pojedynczy napastnik. Para bohaterów jest zdana tylko na siebie.. Od tego momentu zaczyna się koszmar małżeństwa zamkniętego we własnym domu, które ukryte w ciemności, może się tylko domyślać, przez kogo lub przez co są prześladowani.
"Oni" to obraz trudny do sklasyfikowania. Nie jest to klasyczny "slasher", bo nie ma w nim grupki nastolatków napadniętej przez zwyrodnialca (-ców), ale zaledwie dwójka przeszło trzydziestolatków osaczona przez... No właśnie kogo? Sposób przedstawienia agresorów przypomina niektóre horrory zawierające elementy nadprzyrodzone, czy fantastyczne. Pamiętajmy, że jest to horror oparty na faktach. To kim są ONI? Warto się samemu przekonać i obejrzeć film późnym wieczorem w ciemności.
reckjenzja: http://horror.com.pl/filmy/recka.php?id=1135" onclick="window.open(this.href);return false;
Obrazek
Awatar użytkownika
SODOMOUSE
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11496
Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
Lokalizacja: POSERSnań

Re: Horror i gore!

05-03-2020, 20:22

Martyrs (Francja, rok 2008)

To nie okrucieństwo ma być głównym tematem filmu, a cierpienie, granice ludzkiej wytrzymałości, sposoby odbierania własnego cierpienia. Okrucieństwo jest narzędziem, ale celem jest obraz cierpienia. I znowu Francuzi mają w tym aspekcie powody do dumy... Morjana Alaoui, główna bohaterka, przyzwoicie wczuła się w rolę męczennicy. Również fabuła, zawiera w sobie temat do głębszej refleksji. Jak wygląda śmierć? Co czuje człowiek w chwili umierania? I wreszcie, co czeka nas po śmierci?
Reżyserem filmu jest Pascal Laugier. Stworzył on również scenariusz. Być może w ten sposób chciał on ukazać, jaki brutalny może być człowiek. Jednak czy jesteśmy zdolni aż do takiego zła? Rezyseru, podzielił się z nami swoim obrazem postrzegania śmierci i strachu przed nią. Muskularny mężczyzna , bijący sadystycznie kobietę...hmmm, nowa wizja przedstawiająca okrucieństwo. Czy konieczna? Bezlitosna formuła szokowania widza. To jest tylko film, pewna ekspresja. Inne emocje, budzą brutalne filmy z Brazylii,. bez fake, które
codziennie są zapodawane na różnych internetowych stronach. TO, może być przyczyną tego, że od dobrych 10 lat nie ma mocnego , ambitnego kina horror. Codziennie, formułę kina, zastępują trułe real filmy, z ulic świata, wojny, samobójstw, bijatyk z nożem, wypadków, skoków pod pociąg.... Kino artystycznie wówczas cierpi, wyimaginowaną brutalność filmową, zastępuje kolejny filmik na goretube:) Szybko, ten przeskok nastąpił. Nie dostosowuję się , za szybko, nie nadanrzam:| , jako pokolenie VHS ....
Obrazek
ODPOWIEDZ