Ja pierdole jakie przeintelektualizowane chujowstwo ten serial o Edzie Gaine na Netflixie. Ed gain jak ktoś czytał troszeczkę o nim to nie był przystojniak z piękną bużką jak go ukazywano tylko totalny patol z zwichrowaną głową. Sam serial flaki z olejem jak włącznie wszystkie te współczesne seriale.
Na odtrucie po tym romantyzmie jedyna słuszna wersja