METALLICA - LOAD [1996]

chronologiczna pralnia - czyli co dziobały wróbelki żeby wyrosnąć na orłów

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed, Skaut

byrgh
zahartowany metalizator
Posty: 6122
Rejestracja: 09-09-2010, 00:01

Re: METALLICA - LOAD [1996]

25-08-2011, 15:18

ziew & kwadraty i piksele, o ktore mozna sie zabic ;-)
Awatar użytkownika
Castor
weteran forumowych bitew
Posty: 1915
Rejestracja: 08-10-2009, 20:26
Lokalizacja: z lasu

Re: METALLICA - LOAD [1996]

25-08-2011, 15:32

ultravox pisze:"Load" to dobry album, choć o wiele za długi. Z kawałków z "Load" i "Reload" można by było poskładać jeden zajebisty album, który trwałby około 40 minut. Wydawanie takiej ilości materiału na dwóch płytach świadczy o tym, że nie potrafili już dokonać selekcji najlepszych pomysłów. A "Mama Said" to świetny numer, jego na pewno bym zostawił.
Load z założenia miał być albumem dwupłytowym. Całe szczęście, tak się nie stało. Mielibyśmy teraz jeszcze większą liczbę tzw wypełniaczy niż ma to miejsce na obu płytach Load i Reload. Mieli przez to trochę więcej czasu na po dopinanie pewnych spraw. Dzięki temu powstały dwie dość dobre płyty, których dziś słucha się bez zażenowania.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8581
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: METALLICA - LOAD [1996]

25-08-2011, 17:37

Morph pisze:Jakby z niego wyjebać Bleeding Me i Mama Said i dołożyć z ReLoad dwie pierwsze + Carpe Diem Baby! to już by w ogóle była bajka :)
Bleeding me to wg mnie fantastyczny numer, jakie tam jest solo Kirk'a i w ogóle, cala ta gradacja napięcia, miód po prostu.

Obok The Outlaw Torn i The Thorn Within to mój ulubiony utwór na tej plycie, choc jak juz pisałem wczesniej, na Load nie ma ani jednego zlego/niepotrzebnego utworu.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Awatar użytkownika
nicram
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12097
Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
Lokalizacja: Litzmannstadt

Re: METALLICA - LOAD [1996]

25-08-2011, 17:45

Moja setlista "Load":

1. The House Jack Built
2. King Nothing
3. Bleeding Me
4. Cure
5. Mama Said
6. Thorn Within
7. The Outlaw Torn
8. Until It Sleeps

i byłby album idealny :-)
all the monsters will break your heart
Bambi
rasowy masterfulowicz
Posty: 2163
Rejestracja: 15-06-2011, 13:00
Lokalizacja: Trzymiasto

Re: METALLICA - LOAD [1996]

25-08-2011, 17:51

[V] pisze:
Morph pisze:Jakby z niego wyjebać Bleeding Me i Mama Said i dołożyć z ReLoad dwie pierwsze + Carpe Diem Baby! to już by w ogóle była bajka :)
Bleeding me to wg mnie fantastyczny numer. Jakie tam jest solo Kirk'a i w ogóle, cala ta gradacja napięcia. Miód po prostu.

Obok The Outlaw Torn i The Thorn Within to mój ulubiony utwór na tej plycie, choc jak juz pisałem wczesniej, na Load nie ma ani jednego zlego/niepotrzebnego utworu.
A o Mama Said się nie wypowiesz? ;)
HAILSA!!!!!
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8581
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: METALLICA - LOAD [1996]

25-08-2011, 17:52

doskonaly jest.video tez.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Bambi
rasowy masterfulowicz
Posty: 2163
Rejestracja: 15-06-2011, 13:00
Lokalizacja: Trzymiasto

Re: METALLICA - LOAD [1996]

25-08-2011, 18:01

;***
HAILSA!!!!!
Agony
postuje jak opętany!
Posty: 612
Rejestracja: 07-03-2002, 15:34
Lokalizacja: ZSRE

Re: METALLICA - LOAD [1996]

25-08-2011, 18:51

Uwazam, ze ''Load'' to ostatni bardzo dobry album Metalliki, chociaz za dlugi o 3, moze 4 utwory.
In God We Trust
Awatar użytkownika
Skaut
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7410
Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

25-08-2011, 22:31

Nie każdą płytę Metallicy nazwałbym kompletną, ale akurat "Load" pasuje mi w całości i od jej ukazania się nie nagrali nic równie dobrego. Oczywiście, o piekło lepsza niż przereklamowany i nagrany pod publiczkę "Czarny Album", gdzie większość utworów jest dla mnie po prostu mdła (z ogniskowym "Nothing Else Matters" na czele). Inna sprawa, że Bob Rock od zawsze był nastawiony na sukces komercyjny i trochę odarł grupę z ich wcześniejszej thrashowej zadziorności na rzecz "eksperymentowania". Ale jedno trzeba przyznać. Ciągle poszukiwał. Jak "Czarny Album" jest dla mnie taką płytą błąkającą się pomiędzy thrashowym pazurem, a hard-rockową ornamentyką (i niestety przez to traci), tak "Load" jest spójny stylistycznie od początku do końca. Niestety, póżniej pojawił się Rubin i wszystko zjebał na "Death Magnetic" (nawet St. Anger jest lepszy), ale to już inna bajka...
Bardzo żałuję, że na Load nie upchnęli "Fixxxer" - kawałek absolutnie fantastyczny, a Hetfield dał tutaj chyba najlepsze wokale w swoim życiu ;) Może dlatego, że to ponoć kawałek autobiograficzny.
Coś tam było! Człowiek!
Awatar użytkownika
Deathless King
weteran forumowych bitew
Posty: 1477
Rejestracja: 30-12-2008, 23:51

Re: METALLICA - LOAD [1996]

25-08-2011, 22:49

no i z Load zawsze mi sie podobal ten kawalek



a nikt sie nie wypowie o Hero of the Day? :) akurat ten numer bym wywalil
Only duzo tremolo na nietlumionych strunach is true!
Bambi
rasowy masterfulowicz
Posty: 2163
Rejestracja: 15-06-2011, 13:00
Lokalizacja: Trzymiasto

Re: METALLICA - LOAD [1996]

25-08-2011, 23:03

Nie wywaliłbym nigdy, bo też świetnie się to śpiewa w samochodzie. To i Mama Said!
HAILSA!!!!!
Awatar użytkownika
Skaut
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7410
Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

25-08-2011, 23:05

Deathless King pisze:a nikt sie nie wypowie o Hero of the Day? :) akurat ten numer bym wywalil
Za nic! Jeden z najlepszych na płycie. ;)
Coś tam było! Człowiek!
Awatar użytkownika
Deathless King
weteran forumowych bitew
Posty: 1477
Rejestracja: 30-12-2008, 23:51

Re: METALLICA - LOAD [1996]

25-08-2011, 23:08

no wlasnie w tym numerze mi czegos brakuje. cala plyta jest dosc mroczna a ten numer taki piosenkowy... nie mowie ze zly, ale gdybym mial cos wywalic, to wybralbym to.
Only duzo tremolo na nietlumionych strunach is true!
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8581
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re:

25-08-2011, 23:14

Skaut pisze:Nie każdą płytę Metallicy nazwałbym kompletną, ale akurat "Load" pasuje mi w całości i od jej ukazania się nie nagrali nic równie dobrego. Oczywiście, o piekło lepsza niż przereklamowany i nagrany pod publiczkę "Czarny Album", gdzie większość utworów jest dla mnie po prostu mdła (z ogniskowym "Nothing Else Matters" na czele). Inna sprawa, że Bob Rock od zawsze był nastawiony na sukces komercyjny i trochę odarł grupę z ich wcześniejszej thrashowej zadziorności na rzecz "eksperymentowania". Ale jedno trzeba przyznać. Ciągle poszukiwał. Jak "Czarny Album" jest dla mnie taką płytą błąkającą się pomiędzy thrashowym pazurem, a hard-rockową ornamentyką (i niestety przez to traci), tak "Load" jest spójny stylistycznie od początku do końca. Niestety, póżniej pojawił się Rubin i wszystko zjebał na "Death Magnetic" (nawet St. Anger jest lepszy), ale to już inna bajka...
Bardzo żałuję, że na Load nie upchnęli "Fixxxer" - kawałek absolutnie fantastyczny, a Hetfield dał tutaj chyba najlepsze wokale w swoim życiu ;) Może dlatego, że to ponoć kawałek autobiograficzny.
Ja widze to inaczej niz kolega i dla mnie czarny album to jest duża tłusta ryba. Zawsze podziwiałem w tym zespole niebywała zdolność do pisania doskonałych..piosenek.i takie wypełniaja od początku do końca piątą płyte. Mysle, ze duze znaczenie w odbiorze tej płyty ma zwulgaryzowanie, sprostytuowanie tej muzyki przez mtv, media komercyjne, mainstreamową prase i inne takie machiny, które wpychały ten album ludziom na siłe az do wyrzygania i masa krytyczna została przekroczona, szczególnie wówczas gdy nothing else matters czy the unforgiven grane było po weselach, komuniach i innych takich.

ale mówie Ci Skaut,zdejmujac z pleców ten cięzar straszliwego medilanego szału i niesamowitego sukcesu zostaje tutaj kawal dobrego hard rocka/heavy metalu.Tom Araya i Kerry King zgodzili sie ze mną;))))))))))
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8581
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re:

25-08-2011, 23:16

Skaut pisze:
Deathless King pisze:a nikt sie nie wypowie o Hero of the Day? :) akurat ten numer bym wywalil
za nic! Jeden z najlepszych na płycie ;)
+1000

Mama, they try and break me
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Awatar użytkownika
Skaut
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7410
Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

25-08-2011, 23:34

[V] pisze:
Skaut pisze:Nie każdą płytę Metallicy nazwałbym kompletną, ale akurat "Load" pasuje mi w całości i od jej ukazania się nie nagrali nic równie dobrego. Oczywiście, o piekło lepsza niż przereklamowany i nagrany pod publiczkę "Czarny Album", gdzie większość utworów jest dla mnie po prostu mdła (z ogniskowym "Nothing Else Matters" na czele). Inna sprawa, że Bob Rock od zawsze był nastawiony na sukces komercyjny i trochę odarł grupę z ich wcześniejszej thrashowej zadziorności na rzecz "eksperymentowania". Ale jedno trzeba przyznać. Ciągle poszukiwał. Jak "Czarny Album" jest dla mnie taką płytą błąkającą się pomiędzy thrashowym pazurem, a hard-rockową ornamentyką (i niestety przez to traci), tak "Load" jest spójny stylistycznie od początku do końca. Niestety, póżniej pojawił się Rubin i wszystko zjebał na "Death Magnetic" (nawet St. Anger jest lepszy), ale to już inna bajka...
Bardzo żałuję, że na Load nie upchnęli "Fixxxer" - kawałek absolutnie fantastyczny, a Hetfield dał tutaj chyba najlepsze wokale w swoim życiu ;) Może dlatego, że to ponoć kawałek autobiograficzny.
Ja widze to inaczej niz kolega i dla mnie czarny album to jest duża tłusta ryba. Zawsze podziwiałem w tym zespole niebywała zdolność do pisania doskonałych..piosenek.i takie wypełniaja od początku do końca piątą płyte. Mysle, ze duze znaczenie w odbiorze tej płyty ma zwulgaryzowanie, sprostytuowanie tej muzyki przez mtv, media komercyjne, mainstreamową prase i inne takie machiny, które wpychały ten album ludziom na siłe az do wyrzygania i masa krytyczna została przekroczona, szczególnie wówczas gdy nothing else matters czy the unforgiven grane było po weselach, komuniach i innych takich.

ale mówie Ci Skaut,zdejmujac z pleców ten cięzar straszliwego medilanego szału i niesamowitego sukcesu zostaje tutaj kawal dobrego hard rocka/heavy metalu.Tom Araya i Kerry King zgodzili sie ze mną;))))))))))
http://www.musicradar.com/news/guitars/ ... ack-485030

;)

Niezależnie od Twojego uwielbienia i tego co mówi producent, po prostu nie lubię "Czarnego albumu". To taki album "pół na pół". Gdzieś się ta magia na tym krążku ulatnia. Nie ma "zabawy" dźwiękiem z poprzedniej, jest za to solidnie wyprodukowany chwytliwy strzał w mainstreamowe oko. Nie chodzi tutaj o otoczkę medialną. Raczej o nadmierną ilość tak lubianego przez Ciebie czynnika w muzyce - GROOVE. ;)
Coś tam było! Człowiek!
Awatar użytkownika
empir
zahartowany metalizator
Posty: 4730
Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
Lokalizacja: silesia

Re: METALLICA - LOAD [1996]

26-08-2011, 11:03

E tam. Czarny mimo że komercyjny to w chuj dobry. Wyjebać 2 ballady i album bardzo dobry.
Awatar użytkownika
Alsvartr
rasowy masterfulowicz
Posty: 2900
Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: METALLICA - LOAD [1996]

27-08-2011, 16:15

Musze przyznać że do tej pory z tego albumu znałem raptem 2 czy 3 kawałki. swietny "Until it Sleeps", bardzo średni "Mama Said" i The House that Jack Built. I w sumie po paru przesłuchaniach doszedł do tego "The Outlaw Torn" gdzie Hetfield wprost genialnie ŚPIEWA 2 tytułowe slowa w refrenie. Until It Sleeps, Ain't My Bitch, Outlaw Torn i The House that Jack Built i w sumie poza tym nic mnie tam nie rusza. mam chyba mało ducha jesterowego rokersa w sobie.
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
Bambi
rasowy masterfulowicz
Posty: 2163
Rejestracja: 15-06-2011, 13:00
Lokalizacja: Trzymiasto

Re: METALLICA - LOAD [1996]

28-08-2011, 01:02

Alsvartr pisze:bardzo średni "Mama Said"
Co ty mówisz w ogóle?
HAILSA!!!!!
535

Re: METALLICA - LOAD [1996]

28-08-2011, 02:57

Przyznam, nie mówiłem o tej płycie żle, dobrze też ,nie. Nigdy jej nie słyszałem, prócz radia i tv (wiadomo:)),ale mimo ogólnej niechęci do M, chętnie zapoznam, po lekturze niniejszego wątku...Przekonacie samego Lucypera, a co dopiero mnie, ledwie adepta Czarnej SZTUKI:)
ODPOWIEDZ