Psytrance, Psybient, Goa etc.

[Rulilr Cocu Revent]

Dawno, dawno temu za krzewami i grzybami w odległej krainie o nazwie GOA narodził się nowy gatunek muzyki, przyjmując nazwę rodzimej prowincji. Tak, wszystko zaczęło się w tej uroczej części byłych portugalskich kolonii, która zaczęła przyciągać tam tłumy poszukujących oazy wolności hipisów (lata wiadome - przełom lat 60/70). Ci, którzy osiedlili się na stałe w przerwie między spożywaniem jednej a drugiej substancji zaczęli eksperymentować z muzyką. I tak na początku lat 90 narodził się GOA TRANCE. GOA czyli 604, GOA czyli kolorki, kosmiczna energia , czy wreszcie GOA czyli LSD.

Psychedlic Trance - Psytrance wykluł się z GOA w okresie jego największej świetności i stał się odrębnym gatunkiem. Tempo utworów waha się od 135 do 150 BPM. Jest to gatunek muzyki właściwie całkowicie niekomercyjny, popularny w Izraelu, Wielkiej Brytanii, Meksyku. Psytrance to długie (7-10 min na ogół), kolorowe kompozycje z domieszką kwaśnych, psychodelicznych dźwięków, zrytych sampli etc. Dziś gatunek prawie, że wymarły (wyjąwszy odmianę full-on).

Astral Projection – Mahadeva

Astral Projection - Nilaya

Astral Projection – Kabalah

Astral Projection – People Can Fly

Hallucinogen – Shamanix

Hallucinogen – LSD

MFG – Save Yourselves

Shiva Shidapu – India Spirit

Space Tribe – In The Hands Of The Shaman

Pleiadians – Maia
1/2
2/2
X-Dream – Our Own Happiness


Psychedlic Ambient – Do gatunku psytrance można zaliczyć także jego wolniejsza, mniej dynamiczną i spokojną odmianę (jak sama nazwa wskazuje) czyli tzw. psybient. Spaja on ze sobą elementy psytranceu, ambientu i Word Music.
Shpongle – DMT

Shpongle – Behind Closed Eyelids

The Infinity Project – Mystical Experiences

Ishvara - Green Sun Prismatic Sky
1/2
2/2

Oczywiście jak większości odrębnych i specyficznych gatunków muzyki i te wytworzyły swój rodzaj kultury. Psytreancowe imprezy są organizowane na świeżym powietrzu, w miejscach gdzie nie ma zbyt wielu ludzi, za to jest matka natura. Jednym z najbardziej istotnych elementów są psychodeliczne dekoracje, malowidła, wizualizacje, a chyba najistotniejszym – narkotyki
Największym festiwalem owej muzyki jest odbywająca się co roku OZORA na Węgrzech. W Polsce czasami organizowano kilka takich eventów, ale z tego co wiem wszystkie już upadły.

[Grindead]

Takie klimaty bardzo bardzo, najlepiej mi smakuja w troche bardziej ekstremalnej odmianie. (Double R.E.L., Higko, Kindzadza).

[Baton]

Kiedyś mnie to całe goa i inne psytrance trochę pociągało, HALLUCINOGEN jest fpytę. Ale szybko mi przeszło. Uwielbiam psychedelię, ale zdecydowanie nie tego typu.

[Triceratops]

a lubie lubie, najlbardziej lubie darrrrk mhrrooczne, czarne jak moja dusza, odpalam wtedy czarne, wiecznie plonace swiece i wlaczam swoja kolekcje plikow wma

[Skaut]

Kiedyś mnie to całe goa i inne psytrance trochę pociągało, HALLUCINOGEN jest fpytę. .

mam podobnie. Shpongle też ok. Do tego fascynacja Infected Muschroom (ostatnia płyta bardzo fajna). Trochę tych projektów było, The Infinity Project, Total Eclipse itd. Teraz bardziej Empusae, Tzolk'in, ostatnio Geomatic no, ale to już oczywista nie goa czy psytrance...

[Szyszynka]

!!

[kenediusze]

Czajcie co znalazłem:
[youtube][/youtube]

W skrócie:

Hinduskie ragi + funk/disco beaty + 1982 rok = mózg zaorany

[Wódz 10]

Czajcie co znalazłem:
[youtube][/youtube]

W skrócie:

Hinduskie ragi + funk/disco beaty + 1982 rok = mózg zaorany

Rewelacyjna rzecz, kupilem na CD jak wyszla reedycja z Bombay Connection. Bardzo hipnotyczna rzecz, w zasadzie na jedno kopyto, ale przy dokladniejszych przesluchaniach wychodza niuanse i wariacje. Facet w ogole dobra muzyke do soundtrackow bollywoodzkich robil.

[HSVV]

jezu jakie to straszne, srogi bollywood :D inna sprawa, że chyba nie pasuje do profilu tematu. a z tych klimatów Juno Reactor wielbię, swego czasu w top 3 moich ulubionych zespołów był.

ale żeby nie było, że narzekam i oczywizmami jak Juno Reactor rzucam, to zapodam parę nazw prosto z Japonii, na które się natknąłem, chyba niezbyt znanych w europejskim kręgu.

[youtube][/youtube]
Phi - Phinalizer

[youtube][/youtube]
Jikooha - Sirius Rising

i bardziej w starym stylu

[youtube][/youtube]
KURO - Revolution

[youtube][/youtube]

niekoniecznie jest to oryginalne i odkrywcze jakoś, ale wiecie. w swojej kategorii ok mocno.

[unholyradoslaw]

z rzeczy, które jeszcze sie tu nie pojawiły i jednocześnie są w mniej lub wiekszym stopniu warte przejrzenia

1200 Micrograms
" onclick="window.open(this.href);return false;

Talamasca
" onclick="window.open(this.href);return false;

Psyfactor - Aries Madness (inne albumy = bardziej spokojniejszy ambient)
" onclick="window.open(this.href);return false;

[WaszJudasz]

Litości. Dobre goa-psy jest dobre, bywa zajebiste, ale 1200 mics to żadne psytrance, tylko soniczna sraczka, to samo tyczy się Talamasci z okresu, z którego kawałek zapodałeś...

[unholyradoslaw]

Musze przyznac, ze norlmalnie nie wdaje sie w jakies glebsze dyskusje na forach, ale tutaj zrobie wyjatek i powiem tak - po czesci pierdolisz, moze i moglbym sie zgodzic z Tamalasca - taki Zodiac bycmoze lepiej by sie wpasowal, ale psychodelic bardziej mi lezy wiec go dalem. Jezeli zas chodzi o 1200 no to naprawde pocisnales Panie Kolego, jak na moje rozumowanie, to temat jest zalozony w celu ewentualnego zachecenia ludzi do tego gatunku. Mozna 1200 lubic albo nie lubic - spoko - wiadoma rzecz, ale jednak podac ta nazwe w temacie kurwa nalezy - wszak jest to jedna z wiekszych nazw w tym biznesie. Tyle - dziekuje