GARY MOORE
Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9323
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: GARY MOORE
Na szczęście ciągle przy życiu jest Mary Goore więc można czekać na nowy R.
Yare Yare Daze
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9022
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: GARY MOORE
no dokładnie, u mnie podobnie :) jeszcze bym zrozumiał, że ktoś nie kojarzy Marduk, albo Sodom ;), ale takiej postaci? hmmm....IRONMIL pisze:Wczoraj w pracy w obecności kilkunastu osób powiedziałem: Zmarł Gary Moore. Chwila ciszy, po czym ktoś zapytał: A kto to był? Nikt nie wiedział. Cholera, już w podstawówce widziałem kim jest Gary Moore i do wczoraj byłem święcie przekonany, że to bardzo znany muzyk. Jak to człowiek we własnym świecie żyje ...
- olo1972
- postuje jak opętany!
- Posty: 609
- Rejestracja: 31-01-2009, 13:50
- Lokalizacja: Lublin
Re: GARY MOORE
Ja to w robocie nawet nie próbowałbym,bo byłoby jeszcze gorzej niż u was.
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5472
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
Re: GARY MOORE
Ja musiałem w swoim otoczeniu fanów (a konkretnie fankę) sobie wychować. Dziewczyna przyjechała z wiochy zabitej dechami liczącej dosłownie kilka chałup do Warszawy na studia i spotkaliśmy się w jednym miejscu pracy. Wcześniej muzyka to było dla niej disco polo i hity z radia. Teraz słucha Alice Coopera, MOTORHEAD, THIN LIZZY i Gary'ego Moore'a. Coś po mnie pozostanie... Przynajmniej było do kogo napisać esemesa w niedzielę.
To tylko tania sensacja made by The Sun, czyli goniący za sensacją szmatławiec będący odpowiednikiem naszego Faktu. Najprawdopodobniej zawał serca był przyczyną.evildead pisze:jeśli potwierdzą się bulwarowe doniesienia - to nie wiem co jest takiego zajebistego w zadławieniu się rzygami, znam kilka fajniejszych sposobów zgonu ;)
Only SŁUCHANIE płyt is real!
Re: GARY MOORE
Nie daj się zwieść - to podpucha. Kobiety często udają, że słuchają dobrej muzyki, żeby zmylić naszą czujność i się przypodobać. Najczęściej chodzi im o pozyskanie taniej siły roboczej do wykorzystania w domu :)))) Moja żona jest dużo szczęśliwsza gdy odkurzę w domu, albo obiorę ziemniaki niż gdy jej włączę Megadeth - za którym kilkanaście lat temu tak szalała :))))Gore_Obsessed pisze:Ja musiałem w swoim otoczeniu fanów (a konkretnie fankę) sobie wychować. Dziewczyna przyjechała z wiochy zabitej dechami liczącej dosłownie kilka chałup do Warszawy na studia i spotkaliśmy się w jednym miejscu pracy. Wcześniej muzyka to było dla niej disco polo i hity z radia. Teraz słucha Alice Coopera, MOTORHEAD, THIN LIZZY i Gary'ego Moore'a. Coś po mnie pozostanie... Przynajmniej było do kogo napisać esemesa w niedzielę.
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: GARY MOORE
ja zauważyłem, że mojej wraca miłość do muzyki, jak mnie w domu nie ma ;)
Re: GARY MOORE
To współczuję :) Za nic w świecie nie chciałbym, żeby moja żona jeździła ze mną na koncerty :)535 pisze: Z kolei moja Małżonka jest w stanie pojechać ze mną nawet na koncert, co dla koleżanek o podobnym stażu małżeńskim (nie wypominając wieku) jest równie realne jak lot na księżyc.
Moim sprzymierzeńcem jest mój syn. Bardzo lubi AC/DC, Kreatora, ostatnio nawet Death. Żona musi więc kapitulować np. jak jedziemy samochodem i Edytę Bartosiewicz zamienić na "Scream Bloody Gore", bo synek chce sobie zaśpiewać w foteliku "Zombie Ritual" :))535 pisze: Natomiast w domu obowiązuje zasada, iż można słuchać wszystkiego, byle wazoniki nie spadały z półek. Być może ma to związek z "pozyskaniem taniej siły roboczej", ale jeżeli tak faktycznie jest, to świetnie się kamufluje:)
- Bonny
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2133
- Rejestracja: 20-01-2006, 17:37
- Lokalizacja: Ross Bay
Re: GARY MOORE
ja jeszcze takiej nie poznałem, z którą mógłbym sensownie porozmawiać o muzyce, o empatii na moje muzyczne zapatrywania i dewiacje nie wspomnę ;) spotykam się (bądź spotykałem) tylko z ładnymi i inteligentnymi, ale niestety muzycznymi bezguściami ;)
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5472
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
Re: GARY MOORE
Moja też gustem nie grzeszy: THERION, NIGHTWISH, BLIND GUARDIAN i wszystko gdzie śpiewa baba w ładnej sukni.
Only SŁUCHANIE płyt is real!
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5472
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
- Bonny
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2133
- Rejestracja: 20-01-2006, 17:37
- Lokalizacja: Ross Bay
Re: GARY MOORE
źle się wyraziłem. z dwojga złego, tzn. ładna ale o muzyce nie ma pojęcia / brzydka, ale muzycznie kumata, bez chwili zastanowienia wybieram opcję nr 1 ;)535 pisze:Jeżeli celujesz w polski odpowiednik Laury Bravo to fakt - może być ciężko, ale głowa do góry :)Bonny pisze:ja jeszcze takiej nie poznałem, z którą mógłbym sensownie porozmawiać o muzyce, o empatii na moje muzyczne zapatrywania i dewiacje nie wspomnę ;) spotykam się (bądź spotykałem) tylko z ładnymi i inteligentnymi, ale niestety muzycznymi bezguściami ;)
wyłączywszy dosłownie kilka wypadków, w tzw. metalu są same paszczury, więc nawet nie interesuję mnie ich wiedza na temat muzyki. poza tym muzyka to nie tylko metal, dziewczyna w ogóle nie musi go słuchać, mi wystarczy w zupełności jeśli ma jakąś inną, ale AUTENTYCZNĄ pasję muzyczną. chodzę na koncerty i jedno co widzę to pieprzone pozerstwo - głupie pindy latają za muzykami albo lansują się w tzw. towarzystwie. zero pasji i oddania dla muzyki, o wiedzy na jej temat nawet nie wspomnę, bo wspominać nie ma o czym. znam wiele takich osób.
- Bonny
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2133
- Rejestracja: 20-01-2006, 17:37
- Lokalizacja: Ross Bay
Re: GARY MOORE
a jak chcę pogadać o muzyce to mam kilku kumatych znajomych i Masterfula ;)
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5472
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
Re: GARY MOORE
Najlepszy utwór na płycie. Genialny Heavy Metal, a na to co się dzieje na początku brak słów.535 pisze:
Only SŁUCHANIE płyt is real!
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5472
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33