Po prostu JAZZ!

nie tylko metalem człowiek żyje :)

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10020
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: Po prostu JAZZ!

10-03-2016, 11:59

streetcleaner pisze:Przechodzi najśmielsze oczekiwania ta rezydencja! W zasadzie co set to zmiana kalibru, intensywności i żywiołu. Kto może niech się nawraca i dziś po raz ostatni pojawia się w coraz mniejszym Pardon To Tu ;)
No i jest Heather Leigh! Ja się zakochałem ;)

Obrazek
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10788
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: Po prostu JAZZ!

10-03-2016, 17:55

weźcie zdajcie relacje z tej uroczystosci :> aż mam bul dópy i wątroby, że mnie tam nie było :(
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10020
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: Po prostu JAZZ!

11-03-2016, 17:51

Jeszcze dochodzę do siebie. Poziom absolutu przekroczony pod każdym względem.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Awatar użytkownika
manieczki
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12171
Rejestracja: 25-07-2010, 03:07

Re: Po prostu JAZZ!

11-03-2016, 18:36

czyli mozna przekroczyc rubikon?:D
http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10020
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: Po prostu JAZZ!

11-03-2016, 18:46

To oczywiste.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Awatar użytkownika
mad
weteran forumowych bitew
Posty: 1609
Rejestracja: 20-05-2007, 16:28
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Po prostu JAZZ!

26-05-2016, 18:40

Dzisiaj 90. rocznica urodzin boga.

http://muzyka.onet.pl/jazz/miles-davis- ... azz/t15jdw" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10020
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: Po prostu JAZZ!

26-05-2016, 20:01

Po latach męczenia boga dochodzę do wniosku, że gdybym miał zabrać na bezludną wyspę jego jedną płytę, to wziąłbym "In a Silent Way" i "A Tribute To Jack Johnson" ;)
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Awatar użytkownika
mad
weteran forumowych bitew
Posty: 1609
Rejestracja: 20-05-2007, 16:28
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Po prostu JAZZ!

27-05-2016, 23:00

Świetny wybór. Zresztą kiedyś obie płyty kupiłem jednego dnia... nic tylko bilecik na bezludną wyspę jeszcze dodać do tego. "A Tribute To Jack Johnson" w zasadzie rozsadza w pył całą muzykę rockową.
Moim wyborem byłoby jednak chyba "Bitches Brew" - w końcu to podwójny album, co w okolicznościach bezludnej wyspy jest dosyć ważne.
Awatar użytkownika
TheDude
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 6707
Rejestracja: 23-03-2011, 00:43

Re: Po prostu JAZZ!

27-05-2016, 23:19

Obrazek
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10020
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: Po prostu JAZZ!

27-05-2016, 23:23

mad pisze:Świetny wybór. Zresztą kiedyś obie płyty kupiłem jednego dnia... nic tylko bilecik na bezludną wyspę jeszcze dodać do tego. "A Tribute To Jack Johnson" w zasadzie rozsadza w pył całą muzykę rockową.
Moim wyborem byłoby jednak chyba "Bitches Brew" - w końcu to podwójny album, co w okolicznościach bezludnej wyspy jest dosyć ważne.
Słuchałem kiedyś nocą w radiu jadąc samochodem, jak jakieś mądre głowy opowiadały o "A Tribute To Jack Johnson" - jak tę płytę przyjmowano w tamtych czasach i tak dalej. Podobno była zbyt jazzowa dla rockmanów, zbyt rockowa dla jazzmanów, a jedni i drudzy uznawali, że jest zbyt prymitywna. Nie pamiętam, co to była za audycja i kto to mówił, ale brzmi to przekonująco :)
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Awatar użytkownika
83koper83
rasowy masterfulowicz
Posty: 2092
Rejestracja: 29-12-2010, 15:07

Re: Po prostu JAZZ!

01-06-2016, 02:41

Ech, moment, kiedy centrum toniczne przesuwa się prawie-że- niepostrzeżenie dzięki modulacji linii basowej o ten głupi półton w tle małej tercji z siódemką, a solo wspina się niby skalą całotonową (zerówki! zerówki!!!), ale jednak przeprasza się z harmoniczą na trzecim stopniu... Wpisujcie swoje ulubione!
Kerosene keeps me warm.
Awatar użytkownika
Kilgore
rasowy masterfulowicz
Posty: 2140
Rejestracja: 21-12-2010, 20:34

Re: Po prostu JAZZ!

01-06-2016, 07:20

83koper83 pisze:Ech, moment, kiedy centrum toniczne przesuwa się prawie-że- niepostrzeżenie dzięki modulacji linii basowej o ten głupi półton w tle małej tercji z siódemką, a solo wspina się niby skalą całotonową (zerówki! zerówki!!!), ale jednak przeprasza się z harmoniczą na trzecim stopniu... Wpisujcie swoje ulubione!
Mój ulubiony to ten kiedy po takim tsy tsy tsy, trąbka robi trututu i potem jest bęc bum tsy tsy.
Wyobraź sobie że zawsze masz czas
Awatar użytkownika
mad
weteran forumowych bitew
Posty: 1609
Rejestracja: 20-05-2007, 16:28
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Po prostu JAZZ!

03-11-2016, 19:35

Wreszcie coś się rusza w Poznaniu! Tydzień temu świetny zestaw w klubie Las (Squadra Omega i Konstrukt), a pojutrze, czyli 5.11 w Scenie na Piętrze zagości wielki Mats z NU Ensemble. Ja co prawda bardziej czekam na McPhee i Fernandeza, ale zdaję sobie sprawę, że to Gustafsson może być magnesem dla publiczności.

Właśnie, ludzie! Żeby nas trochę tam było, bo boję się, że może dojść do frekwencyjnej wtopy. Sala nie jest mała, a chętnych do słuchania takiej muzy niezbyt wielu. Kto żyw, ten powinien rozważyć kwestię pojawienia się na tym ciekawym przedsięwzięciu. Niestety, bilety dosyć drogie...

Obrazek


http://nowywiekawangardy.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10788
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: Po prostu JAZZ!

03-11-2016, 19:59

Będziesz na tym? Ja juz mam bilet.
Awatar użytkownika
mad
weteran forumowych bitew
Posty: 1609
Rejestracja: 20-05-2007, 16:28
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Po prostu JAZZ!

04-11-2016, 19:36

Chciałbym, ale okazało się, że parę rzeczy muszę poprzestawiać. Cholercia, za późno się dowiedziałem o tym koncercie.
Ciekawe, jak zagrają. Moim skromnym zdaniem Hidros 6 Knockin w wersji 2LP nie był zbyt powalający. Zabrakło trochę chemii.
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10788
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: Po prostu JAZZ!

04-11-2016, 19:48

Ja ostatnie półtora roku, to w ogole jazzu nie śledze jeśli chodzi o wydawnictwa płytowe. Nie da rady wszystkiego ogarnąć.
Awatar użytkownika
mad
weteran forumowych bitew
Posty: 1609
Rejestracja: 20-05-2007, 16:28
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Po prostu JAZZ!

04-11-2016, 21:20

Jeżeli jazz, to przede wszystkim free i okolice. Nie mam parcia na nowości mainstreamowe. Ja z kolei prawie nie śledzę metalu - za wyjątkiem najważniejszych polecanek na niniejszym forum.
EDIT
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10788
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: Po prostu JAZZ!

06-11-2016, 10:34

Wrażenia z koncertu w temacie koncertowym
streetcleaner
rasowy masterfulowicz
Posty: 2218
Rejestracja: 11-04-2006, 09:36

Re: Po prostu JAZZ!

09-11-2016, 08:52

Z uwagą zasłuchuję się w materiał z Hidros 6. i powyższe chłodne oceny chciałbym zestawić z gorącą, pochwalną laurką. :)

Przede wszystkim Jeśli jest to album-dekonstrukcja, hołd dla Little Richarda to wyobrażam sobie, że każdy artysta chciałby mieć tak złożony tribute album. Po pierwsze odpalcie sobie na przykład takie Good Golly, Miss Molly, a potem włączcie środkową część pierwszego utworu z Hidros. Tego z samą partią wokalną (mniej więcej 13-14 minuta). Tu się zaczyna, mam wrażenie, cała zabawa i igraszka ze strony Matsa. Wyobrażam sobie, że dla niego Młody Richard to coś więcej niż tylko ciekawostka historyczna, a ważna postać na muzycznej drodze i postać dobrze znana, wzdłuż, wszerz i na wskroś. I na tym albumie to słychać, zarówno w rekonstrukcji warstwy lirycznej (pomieszanie fragmentów tekstów), jak i powyciąganego, dźwiękowego tła z tych niby prostych rocknrollowych piosenek.

Ale co najważniejsze nie pozostaje to na poziomie ciekawostki, bo muzycznie ma to swój czar i dalej jak brnie się w album to brnie się w znakomite dźwiękowe układy. Rozumiem, że np. trzecia część może trochę nużyć - ale jest posępnym tłem, jakby wyciągniętym zza piosenkowego głosu, a znany tuttifruttti saksofon zapętlony i wydłużony do granic możliwości. Dla mnie czad. Nie tracą przy tym zupełnie tempa i rozrywkowego charakteru.
Oczywiście jest to skrajnie inna rzecz od tego co dzieje się na Fire Orchestra. Enter/Exit/Ritual mają w sobie zamknięty charakter, wręcz filmowy układ - zamkniętej opowieści, trochę mszalnej, gospelowej. Tutaj mamy warsztat, brudne w smarze palce i trochę trzeszczącego radia z lat 50.

Mam nadzieję, że w wersji numer 7 też zaskoczą. Cieszę się, że będzie to Frank Zappa - podobno pomysł na zamówienie jakiegoś włoskiego festiwalu, ale możliwości wydaje się być tu mnóstwo. A jak jeszcze sobie przypomnę ostatni poznański koncert Squadra Omega, na którym Zappa co jakiś czas pojawiał się gdzieś w tle, a do tego pod koniec roku będzie miał swoją premierę dokument Eat That Question: Frank Zappa in His Own Words - to jestem spokojny, że to własnie dobry czas, na dekonstruowanie wąsacza.
Dziś się przekonamy (część I) :)
Awatar użytkownika
miles
świeżak
Posty: 12
Rejestracja: 14-12-2016, 12:12
Kontakt:

Re: Po prostu JAZZ!

15-12-2016, 11:24

Witam wszystkich na forum. Czy ktoś z Was może był na koncercie Wayne Shortera pdoczas ostatniego Jazztopadu? Mam wrażenie, ze sposób w jaki ten kwartet nie rozładowuje napięcia albo robi to w sposób tak wyjątkowy jest czasami aż nadto frustrujący :D Trzymają tak wiele w sobie i w sytuacji, gdy przewaznie każdy zespoł podchwyci dany temat, oni go naraz zmieniają. Nie wspomne o graniu dwóch setów praktycznie bez przerw, chociaz kocnert Dave'a Hollanda to był jeden utwór przez godzine i czterdzieści minut :0
Pozdrawiam fanów jazzu !
ODPOWIEDZ