Masterful Magazine

Tak.

Ok

" onclick="window.open(this.href);return false;

[youtube][/youtube]

Nie wiem jakim cudem w obecnej formie udało mu się nagrać tak wyjebany album. Przecież na żywo się go nie da słuchać.

Wyjebany to był "Antichrist Superstar". Nowy jest co najwyżej przyjemny, taki sobie.

Jeszcze na poziomie "Golden Age..." Manson mial dobry band i na gitarze atakowal John 5. Po roszadach personalnych nie ma mu kto pisac konkretnych hiciorow. Jeszcze na "Eat me..." Tim Skold kilka fajnych riffow zaserwowal, kolejne albumy to nuda i klepanie na sile bez pomyslu.

Golden Age była (i jest) zajebista, bez dwóch zdań.

Nowy tele-dysk
[youtube][/youtube]

Wygląda to mocno ubogo. Niezamierzenie budżetowo.

manieczki pisze:Nowy tele-dysk
[youtube][/youtube]

Nowa płyta. Najlepsza od czasu The Golden Age of Grotesque, czyli jak by nie patrzeć od dwunastu lat. To dość długo. Pomimo ostrych roszad w składzie i faktu, że większość materiału skomponował niejaki Tyler Bates (pełniący także funkcję gitarzysty podczas tej sesji), kompozytor muzyki filmowej (sic!), to ciągle jest to 100% Marilyn Manson. The Pale Emperor przynosi jednak moim zdaniem pewne novum, coś czegoś na wcześniejszych albumach nie było; bluesowy sznyt. Za to plus, bo ta nowa odsłona Briana Warnera jako nieomal bluesowego gawędziarza mnie osobiście przekonuje. Nie ma już tej frustracji, za to pojawiło się zgorzknienie. Na ile to wszystko wykalkulowane, trudno ocenić, bo Manson był od zawsze wirtuozem autokreacji. Sound design znakomity. Oprawa graficzna, jak zwykle świetna. Ogólnie bez rewelacji, ale zdecydowanie jestem na "tak".


The Pale Emperor (2015), 4/5 (w skali pięciostopniowej z połówkami) ;)

Coś Pan znafca ma tendencję do zaniżania ocen. Jakiś kompleksik z młodzieńczych latek?

Nie wydaje mi się, żebym jakoś wyjątkowo ostro potraktował The Pale Emperor. Wręcz przeciwnie; to dobry album, co w powyższej pisaninie przecież stoi jak byk. Co więcej uważam, że Manson odrodził się się niczym Feniks z popiołów po kilku nieudanych i niepotrzebnych płytach, ale szermowanie najwyższymi ocenami tylko z tego powodu, byłoby w moim odczuciu sporym nadużyciem.

P.S. Co do kompleksów, to jestem już na tyle duży, że zdążyłem je wyplenić co do joty. Ale fajnie, że o tym wspominasz, zawsze to jakaś wewnętrzna niewielka satysfakcja z tego tytułu się pojawi :) .

Powinieneś dorzucić Mansonowi połówkę a Sol Invictus litr w skali pięciolitrowej.

Gunman pisze:Powinieneś dorzucić Mansonowi połówkę a Sol Invictus litr w skali pięciolitrowej.

Żeby to zrobić, to chyba musiałbym wcześniej sam to wszystko spożyć :) .

Manson pracuje wraz z Jonatanem Davisem z Korn nad płytą zawierającą "surową, rockową muzykę z Południa". Coś mi mówi, że będzie srogi bobel, z żyłkami krwi i owsikiem tu i ówdzie.

http://muzyka.onet.pl/metal/marilyn-man ... y10/f3jq3p

W lutym 2017 roku ukaże się jedenasty album kapeli, "Say10". Nad materiałem lider zespołu pracował w Nowym Orleanie. - Ta płyta nie jest podobna do poprzedniej "The Pale Emperor" opowiada artsta. - Ludzie, którzy słyszeli nowe piosenki mówią, że przypominają im one te z "Antichrist Superstar" i "Mechanical Animals", z tym, że z nieco innym podejściem. To dość agresywny materiał w swej naturze. Nie mogę się doczekać, kiedy ludzie posłuchają tych nagrań, myślę, że będą zaskoczeni.

Oby, bo im więcej słucham ostatniej tym większym syfem pozbawionym ikry i jakiejkolwiek cechy Mansona mi się wydaje.

[youtube][/youtube]

Trailer do nowej płyty

Fajne, muzyka dobra. Czekam mocno, bo rzecz ma być powrotem do napierdalańska.

Plastek pisze:Fajne, muzyka dobra. Czekam mocno, bo rzecz ma być powrotem do napierdalańska.

Fakt, dobry z niego shemale. Doświadczony.