Masterful Magazine

A teraz otwieramy jeszcze szerzej oczy i mówimy jaka to wielka zasługa dla gotyckiej sceny ta kapela.
Na tegorocznym CP za pewne nie jeden szczał z przejęcia na widok przystojnego wokalisty, więc z muzyką nie mogło być gorzej.

Kocham bezgranicznie "Clan of Xymox" i "Medusa" i płyty Petera Nootena. Reszta mi lata girlandą wokół jąder. Starczy.

Mi się też nowy "Breaking Point" podoba. Może to już nie to co się działo 2 dekady temu w muzyce CoX, bo teraz to generalnie inna para kaloszy, ale... nadal przyciąga!

a mi sie nie podoba, nuda i wtórność

Pokurwiło Cię, antogod? Nie śpiewają o ekskremetach.

Klan? Łazienka jest zamknięta.....daj śrubokręt.

Bardzo lubie Hidden Faces..Medusa i inne starocie średnio. ostatnia plyta..hmm
powstrzymam sie od komentarza.
Generalnie, mają kilka zabójczych numerów, warto do tego wracać..

jak dla mnie ta kapela jedzie kupa, jak przewazajaca wiekszosc w tzw. gotyku/ rocku gotyckim itp.

a co, większośc metalu nie jedzie kupskiem ?
Tak w ogóle to zupełnia inna scena i prosty metalowiec jej nie skuma

[quote] jak dla mnie ta kapela jedzie kupa, jak przewazajaca wiekszosc w tzw. gotyku/ rocku gotyckim itp. [/quote]

Nie myślałem nigdy, że nazwę kogoś ignorantem...

[quote][i]Wysłane przez vulture[/i]
a co, większośc metalu nie jedzie kupskiem ?
Tak w ogóle to zupełnia inna scena i prosty metalowiec jej nie skuma [/quote]

a)czy ja zaprzeczam ze czesc metalu jedzie kupskiem?
b)moze jestem krzywym metalowcem?

[quote][i]Wysłane przez antigod[/i]
[quote] jak dla mnie ta kapela jedzie kupa, jak przewazajaca wiekszosc w tzw. gotyku/ rocku gotyckim itp. [/quote]

Nie myślałem nigdy, że nazwę kogoś ignorantem... [/quote]

zawsze jest ten pierwszy raz, nie lam sie.

Brzachwo Wój pisze:Kocham bezgranicznie "Clan of Xymox" i "Medusa" i płyty Petera Nootena. Reszta mi lata girlandą wokół jąder. Starczy.

Madry czlek to byl i szkoda , ze juz nie pisze, mam tak samo w zasadzie, i jezeli pisze o solowych Nootene w liczie mnogiej to musial mocno trzymac reke na pulsie zeby Ourspace we wrzesniu wyrwac. To sie ceni.

triceps, nikt tu prochu nie wymyślił - pierwsze 2 płyty CoX to klasyka. plastik i melancholia w odpowiednich proporcjach, czyli o co tak na prawdę w takiej muzyce chodzi.

Ja wymysle, bo bardzo lubie trzecia Twist Of Shadows, ktora mimo popowatosci ma swietne momenty i ja cholernie lubie.

Twist of Shadows to ostatnia dobra płyta tego zespołu, potem postanowili wydawać papkę dla niemiaszków, ja mam jednak sentyment do nich może dla tego że widziałem ich z pięć razy na żywo i nigdy kupy nie zagrali.

Moje ulubione to Hidden Faces oraz Notes from The Underground, reszta da się słuchać ale zawszę jakoś na tej kapeli zasypiałem.

YNKE pisze:Twist of Shadows to ostatnia dobra płyta tego zespołu, potem postanowili wydawać papkę dla niemiaszków, ja mam jednak sentyment do nich może dla tego że widziałem ich z pięć razy na żywo i nigdy kupy nie zagrali.

Pamietam jak dorwalem Phoenix, nie moglem kurwa zrozumiec co sie stao. Pomijajac przebojowosc Twist Of Shadows to jest pare znakomitych kawalkow jak np Craving czy In This City albo ostatni. Jedynie ta kobieta psuje mocno to wszystko.

nie lubię żadnej ich płyty i jest mi z tym cudownie

to wprost cudownie