CHAT PILE

[Harlequin]

Jebanie starych bab, picie ciepłej wódy, urlopowanie się w Kutnie, noszenie koszulek z zaciekami po musztardzie i keczupie, przybijanie piątek Mariuszowi, dawanie się ruchać państwu i pikietowanie w obronie dachowców i gołymbi srających Ci na głowe. To sprawy i problemy dla przegrywów i o samych przegrywach, o których grają i śpiewają panowie z Chat Pile z Oklahomy.

2 zajebiste epki i - nie bójmy się powiedziec - wybitny debiut "God's Country z tego roku.



Wydał The Flenser, więc może byc problem z dostepnościa w Lolsce, a raczej dostępnosci spodziewać sie nie nalezy.

[ozob]

Zupełnie nie moja bajka. Nic a nic mnie to nie rusza i nie czuję potrzeby obcowania z tym materiałem.

[tomaszm]

Nie plyta a zjawisko. Coś kurwa wspaniałego. Niby nie moja bajka muzyczna a tak po ludzku nie potrafię sie uwolnić.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

[Bolt]

Tak pisałem w lipcu ubiegłego roku:

Najbardziej wyczekiwana chyba przeze mnie rzecz w tym roku. Dwie mocne EP, debiutują pod szyldem Flesnera. Pierwsze skojarzenie, zresztą nie oddające sprawiedliwości, to takie znacznie mroczniejsze Daughters (głównie przez wokale, choć te chwilami brzmią wręcz jak na jedynej płycie... Blood Revolt). Ciężarowy noise rock z masą zmian na przestrzeni utworów, a jednocześnie "drajwem", który mimo ciężkiego klimatu zamienia materiały w easy listening (zresztą ze dwa razy mi przebiegło przez głowę Sonic Youth z dooooociąąążoooonym brzmieniem ). Plus chwilami poza oczywistymi sludge'owymi motywami znajdzie się przyśpieszenie czy dwa, które budzą skojarzenia z death metalem. Granie idealnie pod mój gust. Drugi materiał (wklejony powyżej) jest jeszcze lepszy od pierwszego, więc liczę, że na pełniaku tendencja zwyżkowa się utrzyma.

O pełniaku dodam, że to jedna z niewielu płyt, gdzie to całe zgorzknienie i niechęć do świata są boleśnie autentyczne, co stanowi sporą zaletę.

[Headcrab]

Znam tę epkę z fioletową okładką. Najbardziej mi się podobają mi się momenty z pierwszego kawałka, w których grają jak Korn.

[Sybir]

Dobre granie, ale to, co zrobił dzisiaj kol. Harlequin to niby przypadek, a tak naprawdę metahyping.

[SODOMOUSE]

Dobre granie, ale to, co zrobił dzisiaj kol. Harlequin to niby przypadek, a tak naprawdę metahyping.

...wręcz potrójny tulup : )

[Sybir]

Polujny tróp.

[tomaszm]

Gdzie można nabyć płytę?

I po co aż trzy tematy?

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

[Harlequin]

Wydał to The Flenser, więc dystrybucje w Polsce raczej nie należy się spodzewać. W Europie dystruybutowem jest Deathwish Inc. i tam zamawiałem, ale w dalszym ciągu nie wysłali, bo jeszcze nie dostali paki z The flenser

[est]

W zasadzie to już od dłuższego czasu zerkam na to zjawisko wskrzeszenia lat '90 u kapel za oceanem i pomijając młokosów, dla których jest to chyba już zwyczajnie retromoda, to w przypadku tego zespołu (i niewielu innych) wypada to wyjątkowo naturalnie i jest wyraźnie upstrzone bagażem dwudziestu paru lat, które nas dzielą od tamtego okresu.

[swetrwser]

Jeszcze dziś rano chciałem pisać, że to takie se, że muzycznie to nie i nie ma tu się w czym zagłębiać, ale cały dzień słuchałem sobie rowerując i plażujac i jestem rozjebion na kawałki. Kto szuka ten znajdzie, kto chce temu będzie dane.