Strona 2 z 3

Re: Kaliber 44

: 14-01-2014, 20:54
autor: Riven
idealne podsumowanie kalibra, paktofonik i tych innych polskich rapow:


Re: Kaliber 44

: 18-01-2014, 13:42
autor: blasfimer
Bo zżynanie jest proste, bo zżynanie jest łatwe
Za dużo się nasłuchaliście Ol' Dirty Bastard
i
I dopóki słyszymy nie pozwolimy
Żeby jakieś pedały z Wu-Tangu zżynały
;D
Gravediggaz zrobili to wcześniej i dużo lepiej. Ale już W 63... to elegancka płyta, i nie zestarzała się ani trochę, bo taki Skandal też z 98' zestarzał się bardziej, ale sentyment działa.

Re: Kaliber 44

: 08-05-2014, 09:10
autor: Baton
Miałem okazję zobaczyć tych panów wczoraj na żywo, bo nie dośc, że grali prawie pod nosem, to jeszcze za darmo :D
I tak sobie myślę, że jakbym miał dać 30 - 40 złotych za bilet to bym ani trochę nie żałował. Idea reaktywacji Kaliber 44 wydawała mi się od początku na równi groteskowa co śmieszna, ale to co wczoraj widziałem dowodzi bardzo wyraźnie, że zespół się świetnie czuje ze sobą na scenie, jest energia, jest pierdolnięcie i jest radość z grania. Można w rapie nie gustować, ale uczciwośc nakazuje powiedzieć wprost, że to kawał bardzo dobrej muzyki, która nie ma nic wspólnego z bandą przejaranych kretynów w dresach (jak to polskie rapy się często kojarzą). Ogólnie szoke.

Klimat był utrzymany raczej w tym znanym z późniejszych produkcji K44 - i dobrze. Schizoidalna atmosfera debiutu to w dużej mierze psychotyczne wokale Magika, a jeśli go nie ma, no to nastrój musi być nieco inny. Ale nie szkodzi. Imprezowo i pozytywnie, ale wciąż z tym unikalnym psychodelicznym posmakiem. Setlista przekrojowa, z debiutu poleciały 4 numery - Usłysz Mój Głos (bardzo dobry otwieracz, mózg rozjebany), Nasze Mózgi Wypełnione Są Marią, Więcej Szmalu, Brat Nie ma Już Miłości Dla Mnie. Ubolewam nad faktem, że nie było Mojej Obawy (a mogła być, bo ten numer prowadzi przecież w całości Joka), ale w sumie to chyba przyciężki numer jak na festiwal dla studenciarni. Natomiast Film na zakonczenie głównego setu zgniótł mi jaja.

Re: Kaliber 44

: 09-05-2014, 08:21
autor: Wuja
Pozostaje mi się tylko podpisać pod powyższą wypowiedzią.

Świetny koncert, audytorium wrocławskie miało jeszcze okazję usłyszeć z debiutanckiej płyty dodatkowo "Bierz mój miecz i masz".
Czekam teraz z niecierpliwością na klubowy koncert.

Re: Kaliber 44

: 09-05-2014, 09:21
autor: Plasfodeur
Baton pisze: Ubolewam nad faktem, że nie było Mojej Obawy (a mogła być, bo ten numer prowadzi przecież w całości Joka), ale w sumie to chyba przyciężki numer jak na festiwal dla studenciarni.
O toto, również mi tego numeru zabrakło. Poza tym zgadzam się z opinią, wrażenia miałem podobne i również byłem zdziwiony poziomem koncertu. Właściwie nogi same się uginały przy tych bitach, duża moc i energia. Sporo luzu ale żadnej olewki. Nie mam doświadczenia w rapowych koncertach, ale mam wrażenie, że główna moc tkwiła w żywych instrumentach.

Re: Kaliber 44

: 09-05-2014, 15:50
autor: dr Kill
Panicz Baton powiedział już wszystko co można powiedzieć. Bdb koncert, mam nadzieję, że zagrają w jakimś klubie, gdzie utwory z debiutu znajdą zdecydowanie lepszą atmosferę przez co będzie ich więcej.

Re: Kaliber 44

: 09-05-2014, 17:43
autor: Baton
Plasfodeur pisze:Nie mam doświadczenia w rapowych koncertach, ale mam wrażenie, że główna moc tkwiła w żywych instrumentach.
Instrumenty bardzo wzbogacały tę muzykę (bardzo fajnie ktoś tam rzepolił na gitarze, takie funkowe pitolenie - bdb), ale jednak stawiałbym na to, że główna siła to Abradab i Joka. Goście się czują na scenie jak ryby w wodzie i nie mają oporów w tym, żeby to wyrażać; dla mnie bomba, bo entuzjazmem zespołu zaraża się publika, a od publiki - zespół...
Kurde, dalej jestem przytłoczony, zmiażdżył mnie ten koncert bardziej niż wiele metalowych czy rockowych :<

Re: Kaliber 44

: 09-05-2014, 17:47
autor: Plasfodeur
Baton pisze:
Plasfodeur pisze:Nie mam doświadczenia w rapowych koncertach, ale mam wrażenie, że główna moc tkwiła w żywych instrumentach.
Instrumenty bardzo wzbogacały tę muzykę (bardzo fajnie ktoś tam rzepolił na gitarze, takie funkowe pitolenie - bdb), ale jednak stawiałbym na to, że główna siła to Abradab i Joka. Goście się czują na scenie jak ryby w wodzie i nie mają oporów w tym, żeby to wyrażać; dla mnie bomba, bo entuzjazmem zespołu zaraża się publika, a od publiki - zespół...
Kurde, dalej jestem przytłoczony, zmiażdżył mnie ten koncert bardziej niż wiele metalowych czy rockowych :<
Nie napisałem precyzyjnie, szło mi o moc muzyczną, te podkłady zapamiętałem z płyt jako znacznie nudniejsze niż te grane na żywo. Było tej muzyki na koncercie więcej niż na płytach.
Abradab i Joka oczywiście super.

Re: Kaliber 44

: 09-05-2014, 20:17
autor: Hatefire
Ja ich widziałem na żywo we wrześniu w ramach Dni Katowic. Kiedyś słuchałem, ale potem przestałem, na koncert poszedłem, bo był rzut kamieniem i za darmo i urwało mi łeb. Faktycznie żywe instrumenty dały tej muzyce niesamowitego kopa. Odświeżyłem sobie ich nagrania potem, i stwierdziłem, że polski hh zaliczył regres, bo materiał stary, a kopie dupę, jak nic co nagrywa się obecnie.

Re: Kaliber 44

: 04-01-2016, 12:11
autor: manieczki
[youtube][/youtube]

Tzo panicze mysla?

Re: Kaliber 44

: 04-01-2016, 12:20
autor: kenediusze
Moje wrażenia:

Obrazek

Re: Kaliber 44

: 04-01-2016, 12:48
autor: Plasfodeur
a mnie się podoba, fajne

Re: Kaliber 44

: 04-01-2016, 15:26
autor: WaszJudasz
Mi też jakoś pasuje.

Re: Kaliber 44

: 05-01-2016, 17:31
autor: gelO
Fajny, za każdym kolejnym przesłuchaniem coraz lepszy.

Re: Kaliber 44

: 06-01-2016, 12:40
autor: ultravox
Słabe, ale ja tylko "Księgę..." lubię.

Re: Kaliber 44

: 06-01-2016, 12:51
autor: Necropunk
ultravox pisze:Słabe, ale ja tylko "Księgę..." lubię.
to samo. za dużo prawilnych rapsów, a za mało psychodelii.

Re: Kaliber 44

: 07-01-2016, 00:07
autor: Believer
Necropunk pisze:
ultravox pisze:Słabe, ale ja tylko "Księgę..." lubię.
to samo. za dużo prawilnych rapsów, a za mało psychodelii.
dwójka i trójka mają tylko dobre momenty. księga rozpierdala w całości

Re: Kaliber 44

: 07-01-2016, 07:14
autor: lucass
Elegancki kawałek. Bałem sie o Jokę ale dał popis.

Re: Kaliber 44

: 07-01-2016, 14:24
autor: Self
Bez rewelacji, ale jest całkiem ok, szczególnie jako przygotowanie fanów K44 na nowy album przy pomocy paru(nastu) fajnych nawiązań do staroci. No ale wiadomo: zbyt prawilnie i za dobrze to brzmi, powinni dalej jęczeć do mikrofonu i nagrywać bity na amidze.

Re: Kaliber 44

: 13-01-2016, 20:49
autor: dr Kill
Self pisze:Bez rewelacji, ale jest całkiem ok, szczególnie jako przygotowanie fanów K44 na nowy album przy pomocy paru(nastu) fajnych nawiązań do staroci. No ale wiadomo: zbyt prawilnie i za dobrze to brzmi, powinni dalej jęczeć do mikrofonu i nagrywać bity na amidze.
niech się kręcą te loopy i pętle
poco postęp
będę robił triki proste
ja bezpostępu rosnę

A sam numer bez szału.