WARDRUNA

nie tylko metalem człowiek żyje :)

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Lukass
zahartowany metalizator
Posty: 4029
Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: WARDRUNA

23-10-2016, 17:28

Nurni Flowenol pisze:Odkupię bilet na koncert w Łodzi!
Mam, ale nie sprzedam :D

Zapoznałem się dzisiaj trzykrotnie z nową płytą (pożyczoną póki co...), łażąc nad Atlantykiem rozhuśtanym tak, że na Bałtyku to już by był sztorm. Nie spodziewałem się, że to będzie aż tak dobra rzecz. Niby czysto (zarówno brzmieniowo, jak i wokalnie), nie ma już właściwie ani śladu surowości z jedynki, ale nie sposób powiedzieć, żeby to była komercyjna płyta. Wymaga skupienia, uwagi, raczej nie ma sensu słuchać pojedynczych numerów. Klimat jest tak dobry, że chwilami włosy się jeżą. Godne zwieńczenie trylogii, czekam na koncercik.

PS. Jest to mój wpis nr 666. W związku z tym, postaram się na razie nie komentować i zachować tę piękną liczbę na jakiś czas.
To those who did not dare to sing out of tune
Or sing a different song
To march to the beat of a different drum and speak
The truths others fear
thorns6
rozkręca się
Posty: 61
Rejestracja: 03-10-2014, 09:39

Re: WARDRUNA

28-10-2016, 12:29

Nurni Flowenol pisze:Odkupię bilet na koncert w Łodzi!
dasz 1000 zl to pomyslimy,,,
Awatar użytkownika
trup
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 14661
Rejestracja: 26-11-2009, 14:38

Re: WARDRUNA

14-11-2016, 08:00

Och! Ach! WOW! Orgazzzz! Orgazzz! Hagal! Algir! Helwegen! Raido! Moc!!!!! ORgaaaaaazzzzz!
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
Wódka i Piwo
weteran forumowych bitew
Posty: 1555
Rejestracja: 19-10-2011, 16:55

Re: WARDRUNA

14-11-2016, 08:41

thorns6 pisze:
Nurni Flowenol pisze:Odkupię bilet na koncert w Łodzi!
dasz 1000 zl to pomyslimy,,,
odstaw mefedron ! To quasi etniczne gówno nie jest warte nawet 100 za bilet.
Awatar użytkownika
Lukass
zahartowany metalizator
Posty: 4029
Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: WARDRUNA

14-11-2016, 20:53

trup pisze:Och! Ach! WOW! Orgazzzz! Orgazzz! Hagal! Algir! Helwegen! Raido! Moc!!!!! ORgaaaaaazzzzz!
Rozumiem, że się koledze podobało :D Ale co tu dużo gadać, pozamiatali tak, że słów brak. Tylko trudno później iść na inny gig, bo jakieś to takie wszystko puste się wydaje...

Wódka i Piwo pisze:
thorns6 pisze:
Nurni Flowenol pisze:Odkupię bilet na koncert w Łodzi!
dasz 1000 zl to pomyslimy,,,
odstaw mefedron ! To quasi etniczne gówno nie jest warte nawet 100 za bilet.
A kolega nie dość, że ma gust (jak by to łagodnie ująć? hmmmm) zjebany, to jeszcze się tym publicznie chwali? :P Spoko, nie każdemu musi się podobać, bo by koncerty na stadionach grali i by było do dupy. Swoją drogą, ciekawe za ile poszły najdroższe bilety z drugiej ręki, bo chętnych był dziki tłum.
To those who did not dare to sing out of tune
Or sing a different song
To march to the beat of a different drum and speak
The truths others fear
Awatar użytkownika
trup
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 14661
Rejestracja: 26-11-2009, 14:38

Re: WARDRUNA

14-11-2016, 21:51

Oczywiście, że się podobało. Klimat rewelacyjny. Sztuka wysoka. Ciary jak na Dead Can Dance. Hagal (chyba mój ulubiony utwór) i Algir rozjebały. W sumie szkoda, że na Algir ludzie nie wstali z rękoma wzniesionymi do góry. Byłoby magicznie. Prosta scenografia, zmiany koloru tła w punkt. Brzmienie. Wokal.... niesamowity koncert. Ludzie chcieli jeszcze ale w sumie Einar dobrze to skonkludował, że "nie są kapelą rockową" :-) Czyli że to nie koncert życze. Rewelacja! Tak jak mowisz, po takiej petardzie inne koncerty będą trochę jakby niższą sztuką... Zabrakło mi może tylko jakiegoś ognia (pochodni). Ale to taki drobny szczegół....
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
Awatar użytkownika
Lukass
zahartowany metalizator
Posty: 4029
Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: WARDRUNA

14-11-2016, 22:38

Tak, Dead Can Dance to dobre porównanie. Muzyka inna, ale efekt na żywo podobny, skupienie publiczności także (może poza wędrówkami na samym początku). Co do Algir: chciałbym chyba zobaczyć kiedyś ich koncert bez miejsc siedzących, gdzie można by sobie pozwolić na odrobinę reakcji. Tak, to by było piękne. Moje typy pozostają bez zmian: NaudiR (!), Laukr (!!!), Helvegen (wiadomo), Algir (również wiadomo) plus z nowości Isa. Jedynie na Raido miałem lekki problem, może to kwestia miejsca, w którym siedziałem, ale zgubił się trochę balans poszczególnych wokali i w sumie słyszałem głównie perkusistę (jeśli można go tak określić). Scenografia, jak dla mnie, również w punkt, żadnych wydziwiań, przemyślana, prosta i jednocześnie znakomicie podkreślająca to, co akurat grają. Absolutnie szczytowe doznania muzyczne, jak coś takiego można przebić?

Oczywiście, poniesieni falą entuzjazmu, zapomnieliśmy o wszystkich założeniach początkowych (tzn. mało pijemy i nie wydajemy piniondza). W merch poszło kilka stów, do tego w ciemno kupiliśmy bilety na poznański koncert Einara w przyszłym roku. Nawet nie wiem, czy będę mógł jechać, ale lepiej mieć niż nie mieć, jakby co. Następnie dobiliśmy się w hotelowym barze, dopóki go nie zamknęli :D No bo przecież nie da się tak po prostu iść spać po TAKIM koncercie. Jutro sprawdzę, jak to się ma do bardziej przyziemnych i rockowych rzeczy. Tyle lat czekałem na Life of Agony, ciekawe czy będę choć w połowie tak zniszczony, jak byłem w niedzielę.
To those who did not dare to sing out of tune
Or sing a different song
To march to the beat of a different drum and speak
The truths others fear
535

Re: WARDRUNA

15-11-2016, 18:06

Jakbym nie chciał zaklinać rzeczywistości, mi osobiście dupy nie urwało. Oczywiście warto było spędzić osiem i pół godziny na tej obsranej drodze, żeby to zobaczyć i usłyszeć. Ascetyczna scenografia, doskonały dźwięk, niby wszystko w porządku. Tyle na plus. Słaby pomysł z tymi śmiesznymi stołeczkami i rzecz najważniejsza. Te wszystkie numery w takim wykonaniu zlewają się w jedną całość. Brzmią jak soundtrack do filmu. Kompletny brak surowizny, tak wszechobecnej w wykonaniach z Espedalem. Nie idzie to w dobrym kierunku. Podejrzewam, że jeżeli dojdzie do koncertu Wardruny o którym wspominał Einar i padnie na Kraków, to mimo, że będę miał rzut beretem, tym razem odpuszczę. Jeden raz w zupełności wystarczy.
Awatar użytkownika
Lukass
zahartowany metalizator
Posty: 4029
Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: WARDRUNA

16-11-2016, 18:53

535 pisze:Te wszystkie numery w takim wykonaniu zlewają się w jedną całość. Brzmią jak soundtrack do filmu. Kompletny brak surowizny, tak wszechobecnej w wykonaniach z Espedalem. Nie idzie to w dobrym kierunku. Podejrzewam, że jeżeli dojdzie do koncertu Wardruny o którym wspominał Einar i padnie na Kraków, to mimo, że będę miał rzut beretem, tym razem odpuszczę. Jeden raz w zupełności wystarczy.
Tu się zgodzę, Dziwię się trochę, że uznajesz to za wadę, jako miłośnik wczesnego ich dorobku. Dla mnie jedynka była zawsze tą płytą Wardruny, na której właśnie brak indywidualnych cech poszczególnych numerów (może poza Algirami). Równie dobrze mogłaby stanowić jeden długi numer i nie zauważyłbym większej różnicy. Trochę tęsknię za tym bardziej prymitywnym klimatem, ale nowe oblicze też mi pasuje. Na kolejny koncert jadę, bez znaczenia gdzie, no chyba że gdzieś poza krajem ich znowu złapię. Poza tym, trylogia skończona, nie wiadomo zupełnie, co postanowią nagrać w przyszłości. Może bardziej surowo, może bardziej filmowo? Pies wie.
To those who did not dare to sing out of tune
Or sing a different song
To march to the beat of a different drum and speak
The truths others fear
535

Re: WARDRUNA

16-11-2016, 19:58

Lukass pisze: Tu się zgodzę, Dziwię się trochę, że uznajesz to za wadę, jako miłośnik wczesnego ich dorobku. Dla mnie jedynka była zawsze tą płytą Wardruny, na której właśnie brak indywidualnych cech poszczególnych numerów (może poza Algirami). Równie dobrze mogłaby stanowić jeden długi numer i nie zauważyłbym większej różnicy. Trochę tęsknię za tym bardziej prymitywnym klimatem, ale nowe oblicze też mi pasuje. Na kolejny koncert jadę, bez znaczenia gdzie, no chyba że gdzieś poza krajem ich znowu złapię. Poza tym, trylogia skończona, nie wiadomo zupełnie, co postanowią nagrać w przyszłości. Może bardziej surowo, może bardziej filmowo? Pies wie.
Jeżeli numery z jedynki zlewają się z numerami z dwójki i trójki, to chyba jest jakaś wada. Dopuszczam jednak możliwość, że po prostu jestem głuchy. Dla zobrazowania sytuacji pozwolę sobie użyć pomocy naukowych. Tego brzmienia już nie ma. Jest za to wygładzone coś, przypominające bardziej komputerowy podkład, niż dźwięk wystruganych instrumentów. Do tego ewidentnie brakuje "pierwiastka homoseksualnego", że się tak wyrażę.

[youtube][/youtube]
[youtube][/youtube]
Awatar użytkownika
Lukass
zahartowany metalizator
Posty: 4029
Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: WARDRUNA

16-11-2016, 20:11

535 pisze:Jeżeli numery z jedynki zlewają się z numerami z dwójki i trójki, to chyba jest jakaś wada. Dopuszczam jednak możliwość, że po prostu jestem głuchy. Dla zobrazowania sytuacji pozwolę sobie użyć pomocy naukowych. Tego brzmienia już nie ma. Jest za to wygładzone coś, przypominające bardziej komputerowy podkład, niż dźwięk wystruganych instrumentów. Do tego ewidentnie brakuje "pierwiastka homoseksualnego", że się tak wyrażę.
Rozumiem, co masz na myśli, i nie - głuchy nie jesteś. Zgaduję, że jest to efekt popularności, grania w większych salach, poważniejszego budżetu na koncerty, itd. "Pierwiastek homoseksualny" był ważny, brakuje Gaahla w tej muzyce, ale do tego akurat braku chyba trzeba się przyzwyczaić. Komputerowy podkład też jest, niestety; czasami grają w szerszym składzie, i brzmienie robi się nieco bardziej naturalne, ale na co dzień - jak widać - jest tylko sześć osób. Podejrzewam, że to zlanie się wszystkich numerów też może być ich zamysłem, od początku wiadomo było, że to właściwie jedna historia w trzech częściach. Części się różniły, ale teraz na żywo można tę historię opowiedzieć jako jedną, spójną całość. Coś tracimy, coś zyskujemy. Komuś się podoba, a komuś nie. Życie.
To those who did not dare to sing out of tune
Or sing a different song
To march to the beat of a different drum and speak
The truths others fear
535

Re: WARDRUNA

16-11-2016, 20:17

Uspokoiłeś mnie trochę. Inna sprawa, że gdybym chciał po niedzielnym koncercie tłumaczyć komukolwiek moje zastrzeżenia i te drobne niuanse, mógłbym zaliczyć gruntowny wpierdol. Damskie torebki i miecze wojów poszłyby w ruch. Dobrze, że się nie wypuściłem.
Awatar użytkownika
Lukass
zahartowany metalizator
Posty: 4029
Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: WARDRUNA

16-11-2016, 20:38

Heh, fakt, entuzjazm był znaczny. W ogóle zdziwiła mnie ta publiczność, spodziewałem się czegoś bardziej hipstersko-nowoczesnego, a jakbym miał zgadnąć kto gra na podstawie wyglądu ludzi, to stawiałbym na jakiś blekmetal, z Graveland na supporcie (to przez panów w sukmanach ze skórzanymi "torebkami" jako żywo przypominającymi te noszone przez lidera tegoż zacnego bandu). Szybka sprzedaż biletów zrobiła swoje.

Mam takie ogólne spostrzeżenie natury filozoficznej (tyle, że to filozofia rodem spod budki z piwem): przywykłem już do tego, że oglądane przeze mnie kapele nie są takie, jakimi były w czasie, gdy im szczególnie fanowałem (na przykład wczoraj zamiast Keitha na scenie była Mina, a głos jakby ten sam :D). Pewnie dlatego, że większość z nich gra od minimum dwudziestu lat, jak wynika z szybkiego przeglądu najważniejszych koncertów, na których byłem w ostatnim czasie. Pozostaje się z tym pogodzić i chyba przenoszę zrozumienie tego procesu także na młodsze bandy.
To those who did not dare to sing out of tune
Or sing a different song
To march to the beat of a different drum and speak
The truths others fear
Awatar użytkownika
Lukass
zahartowany metalizator
Posty: 4029
Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: WARDRUNA

17-02-2017, 13:03

Nie wiem, czy panicze już zauważyli istnienie nowej kolaboracji Wardruna/Enslaved, czyli Huggsja. Tak czy inaczej, 31 maja jest wielka światowa premiera w Bergen - informacje i link do biletów w poniżej zalinkowanej informacji.

https://www.facebook.com/SkuggsjaNO/pos ... 5999590207

Czy muszę dodawać, że w odruchu kompletnego finansowego szaleństwa właśnie zakupiłem bilet + wejściówkę na afterparty, gdzie będą solowe występy muzyków Wardruny i Enslaved, meet&greet, a nawet jeden drink w cenie? To ostatnie jest szczególnie istotne, biorąc pod uwagę makabryczny koszt alkoholu w Norwegii. Jeśli ktoś chce obejrzeć ten koncert, radzę się pospieszyć, w dwa dni poszły wszystkie dobre bilety, są już prawie wyłącznie miejsca w tylnej części sali - choć tam ceny są rozsądne, w granicach 100-200 PLN. Jeśli zbankrutuję w tzw. międzyczasie, to służę biletami (dobre miejsce, rząd dziewiąty), w cenie zakupu, ale tego mam nadzieję uniknąć.
To those who did not dare to sing out of tune
Or sing a different song
To march to the beat of a different drum and speak
The truths others fear
Awatar użytkownika
trup
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 14661
Rejestracja: 26-11-2009, 14:38

Re: WARDRUNA

17-02-2017, 13:23

Huggsja powiadasz :-))
A na Einara do Poznania jedziesz?
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
Awatar użytkownika
Lukass
zahartowany metalizator
Posty: 4029
Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: WARDRUNA

17-02-2017, 13:38

trup pisze:Huggsja powiadasz :-))
A na Einara do Poznania jedziesz?
Bilety są, hotel zarezerwowany, więc wyjdzie na to, że jadę. Będziesz?

Wizja bankructwa zbliża się wielkimi krokami, bo w marcu koncertów jest chyba jakiś tysiąc, albo coś koło tego :D
To those who did not dare to sing out of tune
Or sing a different song
To march to the beat of a different drum and speak
The truths others fear
Awatar użytkownika
trup
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 14661
Rejestracja: 26-11-2009, 14:38

Re: WARDRUNA

17-02-2017, 13:53

Jadę z małżonką. Pogańskich opowieści przy kominku nigdy dosyć :-)
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
Awatar użytkownika
Lukass
zahartowany metalizator
Posty: 4029
Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: WARDRUNA

23-02-2017, 21:59

Piszę tu, bo nie ma osobnego tematu i chyba nie jest potrzebny. Jak już zdecydowałem, że nie stać mnie na wyjazd na Midgardsblot, a skład w tym roku aż tak kosmiczny nie jest, to jebańcy dodali Heilung. Byłem przekonany, że oni w ogóle nie grają koncertów. Ale nie, trudno, nie stać mnie :D A za chwilę skończą się bilety i przestaną kusić. Heilung wszakże pozostaje w czołówce na liście "do zobaczenia".

[youtube][/youtube]
To those who did not dare to sing out of tune
Or sing a different song
To march to the beat of a different drum and speak
The truths others fear
Awatar użytkownika
Lukass
zahartowany metalizator
Posty: 4029
Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: WARDRUNA

19-07-2018, 22:18

No dobrze, może i drogo, ale właśnie zanabyłem drogą kupna bilet na koncert oraz przeloty na pierwszy w mym życiu koncert Wardruny na otwartym powietrzu w ich rodzinnym mieście. Sądząc z numeru na bilecie, poszło tego prawie tysiąc, więc jak ktoś się zdecyduje, to bez problemu nabędzie tu:

https://www.ticketmaster.no/event/wardr ... uage=en-us

To będzie numer pięć. Już się cieszę.
To those who did not dare to sing out of tune
Or sing a different song
To march to the beat of a different drum and speak
The truths others fear
Awatar użytkownika
Lukass
zahartowany metalizator
Posty: 4029
Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: WARDRUNA

23-08-2018, 22:11

Wardruna, Bergenhus Festning, Bergen, 22.08.2018

Są takie koncerty, że pomimo starań publiki i zespołu, wszystko idzie nie tak. Są też takie, gdzie wszystkie elementy się zazębiają, dając efekt znakomity. Pomimo pewnych trudności, tym razem była opcja nr 2. Zatem tak, Wardruna w plenerze zdecydowanie się sprawdziła. Tuż obok pięknego Håkonshallen, w którym grali dwa lata temu, w ramach wielodniowego festiwalu, dali chyba najlepszy ich koncert, jaki widziałem. Pogoda się starała, żeby to zepsuć. Lało od rana. Dość powiedzieć, że gdy po kilku godzinach łażenia po mieście wylądowałem w hotelu, mokre było wszystko. Ubranie, buty, plecak, laptop i aparat, pieniądze i dokumenty. Po gorączkowym suszeniu wypełzłem ponownie, już nie w deszczu, by jeszcze połazić i coś zjeść. Trafiły się dwie rzeczy: pierwsza to tradycyjna wada Bergen, czyli bardzo liczna reprezentacja ćpunów. Nie lubię, choć samo miasto uwielbiam. Druga, już lepsza: obejrzałem sobie próbę Wardruny. Było Helvegen, Odal, kawałek Fehu. Miła rzecz.

OK, aż tak jak tu nie było, ale niewiele lepiej:
Obrazek

Sam koncert: ludzi dużo, grubo ponad tysiąc chyba, z czego połowa zapewne z nadchodzącego Beyond the Gates (nie dało się zostać, niestety). Dobry wybór niezłego piwa i fajna miejscówka. Napisy na śmietnikach po norwesku, angielsku i polsku :)

Dostęp do sceny spory, tak więc tym razem było blisko, gdzieś tam w szóstym - siódmym rzędzie. Publiczność... inna. Po raz pierwszy były pląsy, wykrzykiwanie wybranych fragmentów tekstu, no i Algir wyszedł dzięki temu jak trzeba. Setlista identyczna z tą z ostatnich polskich koncertów, z jedną różnicą: na bis był fragment Völuspá, zamiast Snake Pit Poetry. Pora coś zmienić, a zespół w przyszłym roku chyba coś knuje, bo zapowiedział, że będzie tylko kilka koncertów. Nowa płyta? Oby. Doszły pewne nowe elementy scenografii, mianowicie kilka, powiedzmy, pochodni, które zapaliły się pod koniec koncertu. Początek niepewny: na Tyr brzmienie nie za dobre, z potwornie tłukącymi instrumentami perkusyjnymi. Akustyk miał jednak głowę na karku i w kilka minut doprowadził dźwięk do perfekcji. W połączeniu ze znakomitą formą zespołu (wokale!!!) i dobrą publicznością dało to po prostu świetny występ. Blaski - jak dla mnie - tradycyjnie: Jara, Helvegen, Algir - Stien klarnar, Rotlaust tre fell (!) oraz NaudiR (!!!). Dodatkowo, ogólny klimat całego koncertu. Po prostu zagrało wszystko jak trzeba: muzyka, ludzie, moje nastawienie i poziom upojenia alkoholowego (jak można NIE SPRZEDAWAĆ piwa po koncercie? Cholerna Skandynawia...). Do tego kilkoro gości, których poza Norwegią spotkać się nie da. Odal wykonany z Einarzątkami oraz Helvegen z norweską piosenkarką Aurorą, która zaśpiewała solo cały wstęp do numeru, a głos to ona ma. To ta sama pani w dziwnym stroju, która śpiewała w klipie poniżej, ale chóru tym razem nie było.

[youtube][/youtube]

Warto było? Jasne, że tak. Lubię to miasto, jego klimat i występy Wardruny na terenie twierdzy :) Ale następny koncert, mam nadzieję, będzie już z odświeżoną setlistą. Marzy mi się kilka numerów, których - pomimo pięciu podejść - wciąż nie usłyszałem.

NaudiR!!!
[youtube][/youtube]
To those who did not dare to sing out of tune
Or sing a different song
To march to the beat of a different drum and speak
The truths others fear
ODPOWIEDZ