Polski industrial

nie tylko metalem człowiek żyje :)

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: Polski industrial

13-04-2012, 00:27

tonpal pisze:Tylko nie takich, jak Księżyc, bo taka nazwa padła tutaj, a okazało się, ze to kameralne pogrywanie, które mnie średnio interesuje.
No kurde... przecież to jedna z najlepszych płyt wydanych w Polsce W OGÓLE.
A w swoim brzmieniu i atmosferze jest kurewsko okołoindustrialna.

Zresztą najważniejsze nazwy już padły na pierwszej stronie. Badaj po kolei, co ludzie polecali.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: Polski industrial

13-04-2012, 00:30

a ty longinus badaj nowe Spiritualized :D
gospel time!
tonpal
rozkręca się
Posty: 47
Rejestracja: 30-06-2010, 21:43

Re: Polski industrial

13-04-2012, 00:39

longinus696 pisze:
tonpal pisze:Tylko nie takich, jak Księżyc, bo taka nazwa padła tutaj, a okazało się, ze to kameralne pogrywanie, które mnie średnio interesuje.
No kurde... przecież to jedna z najlepszych płyt wydanych w Polsce W OGÓLE.
A w swoim brzmieniu i atmosferze jest kurewsko okołoindustrialna.

Zresztą najważniejsze nazwy już padły na pierwszej stronie. Badaj po kolei, co ludzie polecali.

Ja nie mówię, że tak nie jest. Nie wiem tylko dlaczego jest to okołoindustrialne, skoro .... ale ok, nie chcę w to wchodzić, bo to do niczego nie prowadzi. Dla mnie Księżyc nie ma nic wspólnego z industrialem, co nie oznacza, ze odmawiam mu tworzenia ciekawej muzyki. Nie było moim zadaniem jednak poznawanie ciekawej muzyki, tylko specyficzne srodowisko wykonawców, którzy mieszcza sie w nurcie industrialnym. Dziekuję wszystkim za podanie swoich rekomendacji.
tonpal
rozkręca się
Posty: 47
Rejestracja: 30-06-2010, 21:43

Re: Polski industrial

13-04-2012, 00:47

longinus696 pisze: Zresztą najważniejsze nazwy już padły na pierwszej stronie. Badaj po kolei, co ludzie polecali.
Tych, co nie polecaliby, też chętnie poznałbym :)
Awatar użytkownika
ultravox
zahartowany metalizator
Posty: 5081
Rejestracja: 31-08-2006, 23:09

Re: Polski industrial

13-04-2012, 08:33

tonpal pisze:Kiedy jednak czytam wywiady z Throbbing Gristle, to wyniak z nich, że mieli oni konkretny pomysł na granie muzyki, która miała być jasno określona pod każdym względem.

Peter: I think that one of the reasons is that in the last 10 years or so the music business — and to a lesser extent the music press — has tried to turn music into a soundbite. So industrial music seems to be defined now as a kind of metal sound. It goes with things like Underworld; it’s got that connotation. And punk music is a kind of three-chord music or whatever. All different genres have been reduced to a meaningless abbreviation. Since we really started the industrial music genre all those years ago we wanted to remind people that what we were about — and what we are about — is not anything to do with the sound of a meat grinder or a metal grinder or any kind of grinder but much more about the way we make music and the way we look at the world around us in an unbiased, non-rose-coloured glasses way. Contemporary music does not really deal with anything that means anything to anybody, and that’s why they [the record companies] are not selling so many records anymore. People need music to move them and make their lives richer and that’s not been happening recently.


http://www.thestoolpigeon.co.uk/feature ... -2004.html
tonpal
rozkręca się
Posty: 47
Rejestracja: 30-06-2010, 21:43

Re: Polski industrial

13-04-2012, 09:19

ultravox pisze: Peter: I think that one of the reasons is that in the last 10 years or so the music business — and to a lesser extent the music press — has tried to turn music into a soundbite. So industrial music seems to be defined now as a kind of metal sound. It goes with things like Underworld; it’s got that connotation. And punk music is a kind of three-chord music or whatever. All different genres have been reduced to a meaningless abbreviation. Since we really started the industrial music genre all those years ago we wanted to remind people that what we were about — and what we are about — is not anything to do with the sound of a meat grinder or a metal grinder or any kind of grinder but much more about the way we make music and the way we look at the world around us in an unbiased, non-rose-coloured glasses way. Contemporary music does not really deal with anything that means anything to anybody, and that’s why they [the record companies] are not selling so many records anymore. People need music to move them and make their lives richer and that’s not been happening recently.[/i]
"People weren't feeling good about themselves, the country was falling apart and everyone was still dancing to Saturday Night Fever at the weekend. I was thinking, so when do we wake up then? The sounds we made expressed this, and also represented the soundtrack of our everyday life."

"The factories had a great grinding strength in their sound," says Tutti. "It felt like there was this real undercurrent of power that people just weren't tapping into. That's what they needed, that's where their resilience lay. That's what we're about, really."

http://www.scotsman.com/news/interview_ ... _1_1041782

Ponadto, nie mogę teraz tego wywiadu z Genesis P-Orridge znaleźć, ale wyjaśnia w nim intencje grania takiej, a nie innej muzyki. Przytacza również rozmowe z Monte Cazazza z 1976 roku, w wyniku której powstało hasło Industrial music for industrial people. Ze słów Genesis wynika, ze był to swiadomy wybór porzucenia wszelkich zwiazków z typową muzyką rockową, popową, nawet punkową, kosztem muzyki szumów, które miały własnie oddawać duszę współczesnego społeczeństwa, człowieka. Rafał Kochan w swojej encyklopedii muzyki industrialnej zaznacza, ze muzyka industrialna oparta jest przede wszystkim na tzw. antymuzyce, czyli hałasie, szumach i wszystkim tym, co wykracza poza tradycyjne pojmowanie muzyki. Skoro tak, to moim zdaniem taki Ksieżyc nie ma nic wspólnego z industrialem.
Awatar użytkownika
ultravox
zahartowany metalizator
Posty: 5081
Rejestracja: 31-08-2006, 23:09

Re: Polski industrial

13-04-2012, 10:11

tonpal pisze: Ponadto, nie mogę teraz tego wywiadu z Genesis P-Orridge znaleźć, ale wyjaśnia w nim intencje grania takiej, a nie innej muzyki. Przytacza również rozmowe z Monte Cazazza z 1976 roku, w wyniku której powstało hasło Industrial music for industrial people. Ze słów Genesis wynika, ze był to swiadomy wybór porzucenia wszelkich zwiazków z typową muzyką rockową, popową, nawet punkową, kosztem muzyki szumów, które miały własnie oddawać duszę współczesnego społeczeństwa, człowieka.
Tak, takie były założenia, ale te szumy były środkiem a nie celem. Na tamten moment był to być może najlepszy sposób, by wyrwać ludzi z marazmu i z pomocą tej antymuzyki "uderzyć" w słuchacza. I według mnie chodziło przede wszystkim o to, żeby coś zrobić, coś zmienić, a nie tylko wygenerować trochę szumu. O efekt, który można osiągnąć różnymi środkami. Zresztą muzyka zawarta na płytach TG nie jest wcale jednowymiarowa. Taki "United" to przecież prawie utwór pop ;)
tonpal pisze: Rafał Kochan w swojej encyklopedii muzyki industrialnej zaznacza, ze muzyka industrialna oparta jest przede wszystkim na tzw. antymuzyce, czyli hałasie, szumach i wszystkim tym, co wykracza poza tradycyjne pojmowanie muzyki. Skoro tak, to moim zdaniem taki Ksieżyc nie ma nic wspólnego z industrialem.
Oczywiście możemy wyznaczyć pewne kryteria i zamknąć część wykonawców w tej jednej, wąskiej szufladzie, a innych wrzucić gdzieś indziej. Można wszystko, co brzmi jak Throbbing Gristle czy SPK nazwać industrialem. Ale to tylko pewnego rodzaju łatka, a tym ludziom chodziło przecież chyba o coś więcej niż tylko o wpisanie się w pewna odgórnie zdefiniowaną estetykę. Jeśli jednak szukasz po prostu pewnych brzmień i projektów kultywujących te formę, to możesz przyjąć postawę purysty gatunkowego. Ja bardziej skupiam się na duchu, bo brzmienia, które 30 lat temu były radykalne, dzisiaj są już czymś zwyczajnym i pełnią zupełnie inną rolę niż wtedy.
tonpal
rozkręca się
Posty: 47
Rejestracja: 30-06-2010, 21:43

Re: Polski industrial

13-04-2012, 10:45

ultravox pisze: Tak, takie były założenia, ale te szumy były środkiem a nie celem. Na tamten moment był to być może najlepszy sposób, by wyrwać ludzi z marazmu i z pomocą tej antymuzyki "uderzyć" w słuchacza. I według mnie chodziło przede wszystkim o to, żeby coś zrobić, coś zmienić, a nie tylko wygenerować trochę szumu. O efekt, który można osiągnąć różnymi środkami. Zresztą muzyka zawarta na płytach TG nie jest wcale jednowymiarowa. Taki "United" to przecież prawie utwór pop ;)
Oczywiście. Ja też uważam, że idea, stosunek do kultury i społeczeństwa jest tutaj bardzo ważnym czynnikiem, jeśli nie najważniejszym, a hałas miał jedynie wyrazić ten stan ducha. Dlatego też uważam, że jest to całkiem uzasadniony zabieg, by wszelkie patologie kulturowe opisywać za pomocą hałasu. Trudno mi sobie wyobrazić, by pornografię, namiętnosci seryjnych morderców czy atmosferę szpitali psychiatrycznych zamykać w dźwiękach powszechnie uznawanych za nieszkodzące i akceptowalne. Oczywiście pewnie i takie w sztuce masowej pojawiły się przypadki, ale chyba stanowią jakiś promil całości i tak naprawdę mogły zaistnieć dzięki całemu temu nurtowi industrialnemu.
ultravox pisze: Oczywiście możemy wyznaczyć pewne kryteria i zamknąć część wykonawców w tej jednej, wąskiej szufladzie, a innych wrzucić gdzieś indziej. Można wszystko, co brzmi jak Throbbing Gristle czy SPK nazwać industrialem. Ale to tylko pewnego rodzaju łatka, a tym ludziom chodziło przecież chyba o coś więcej niż tylko o wpisanie się w pewna odgórnie zdefiniowaną estetykę. Jeśli jednak szukasz po prostu pewnych brzmień i projektów kultywujących te formę, to możesz przyjąć postawę purysty gatunkowego. Ja bardziej skupiam się na duchu, bo brzmienia, które 30 lat temu były radykalne, dzisiaj są już czymś zwyczajnym i pełnią zupełnie inną rolę niż wtedy.
Nie chcę być purystą, ale też moja wiedza jest zbyt znikoma, by sprawdzać aktualnie wszystkie grupy okołoindustrialne. Na początku chciałbym poznać klasyczny industrial, który, już teraz wiem, ani na świecie, ani w Polsce, nie ograniczał się do 3 czy 5 zespołów. O ile na internecie można poczytać i sprawdzić, że Spk, Cabaret Voltaire czy Monte Cazazza byli jedynie czubkiem góry lodowej, to w przypadku Polandii na próżno cokolwiek znaleźć. Więcej można się dowiedziedzieć dzięki wydawnictwom płytowym wydanym w ostatnim czasie, niż konkretnym artykułom, recenzjom w internecie, co jest ciekawostką w dobie przeswiadczenia, ze w internecie jest wszystko. Stad też mój pomysł, by tutaj ludzi popytać o ich wiedzę w tym temacie, bo ludzie więcej wiedzą, niż to jest zapisane w internecie :)
Awatar użytkownika
ultravox
zahartowany metalizator
Posty: 5081
Rejestracja: 31-08-2006, 23:09

Re: Polski industrial

13-04-2012, 11:13

tonpal pisze:Trudno mi sobie wyobrazić, by pornografię, namiętnosci seryjnych morderców czy atmosferę szpitali psychiatrycznych zamykać w dźwiękach powszechnie uznawanych za nieszkodzące i akceptowalne.
Czasami jest to właśnie jeszcze bardziej sugestywne. Dobrym przykładem jest choćby Bodychoke.
tonpal pisze: Nie chcę być purystą, ale też moja wiedza jest zbyt znikoma, by sprawdzać aktualnie wszystkie grupy okołoindustrialne. Na początku chciałbym poznać klasyczny industrial, który, już teraz wiem, ani na świecie, ani w Polsce, nie ograniczał się do 3 czy 5 zespołów. O ile na internecie można poczytać i sprawdzić, że Spk, Cabaret Voltaire czy Monte Cazazza byli jedynie czubkiem góry lodowej, to w przypadku Polandii na próżno cokolwiek znaleźć. Więcej można się dowiedziedzieć dzięki wydawnictwom płytowym wydanym w ostatnim czasie, niż konkretnym artykułom, recenzjom w internecie, co jest ciekawostką w dobie przeswiadczenia, ze w internecie jest wszystko. Stad też mój pomysł, by tutaj ludzi popytać o ich wiedzę w tym temacie, bo ludzie więcej wiedzą, niż to jest zapisane w internecie :)
Pomysł jest zasadniczo dobry, ale zawężanie kryteriów na starcie spowoduje, że do tego tematu nie trafi wielu ciekawych wykonawców. Wydaje mi się, że lepiej jest poznać te najlepsze zespoły industrialne i około industrialne niż gromadzić wiedzę encyklopedyczną z zakresu samego industrialu, bo to by oznaczało konieczność przesłuchiwania tysięcy rzeczy niekoniecznie wartościowych...
tonpal
rozkręca się
Posty: 47
Rejestracja: 30-06-2010, 21:43

Re: Polski industrial

13-04-2012, 11:21

ultravox pisze: Pomysł jest zasadniczo dobry, ale zawężanie kryteriów na starcie spowoduje, że do tego tematu nie trafi wielu ciekawych wykonawców. Wydaje mi się, że lepiej jest poznać te najlepsze zespoły industrialne i około industrialne niż gromadzić wiedzę encyklopedyczną z zakresu samego industrialu, bo to by oznaczało konieczność przesłuchiwania tysięcy rzeczy niekoniecznie wartościowych...
Wolałbym sam rozstrzygnąć, co jest wartosciowe, a co nie. Ktoś tutaj podał, że Rongwrong jest fajny, sprawdziłem, i faktycznie, fenomalną gra muzykę. Ktoś podał, że super jest Genetic Transmission, mi średnio sie spodobał. Z tymi rekomendacjami moze być różnie, ale ważne, że są. Szkoda, że nie ma odwrotnych, typu: słuchałem, tego, czy tamtego, ale jest to syf. Dla mnie to też byłaby istotna informacja i chciałbym ją zweryfikować.
Wódka i Piwo
weteran forumowych bitew
Posty: 1555
Rejestracja: 19-10-2011, 16:55

Re: Polski industrial

13-04-2012, 11:26

longinus696 pisze:Śmieszne jest, jak się niektórzy spinają. Problem w tym, że w Polsce mało było projektów stricte industrialnych godnych wspomnienia, więc warto sobie powiedzieć o całej scenie okołoindustrialnej, wliczając w to różne dark-ambienty, rocki industrialne, noisy itp.
Nie sądzę, żeby był sens robienia osobnego tematu dla każdej z tych odmian (w przypadku polskiego podwórka oczywiście), ze względu na brak jakiejś ogromnej listy wykonawców, a także z uwagi na potencjalnie niskie zainteresowanie czytelników forum. Lepiej już wszystko do jednego wora wrzucić.
Mało było w Polsce projektów stricte industrialnych ? To raczej mała jest w tej materii twoja wiedza... Kolego zapoznaj się z pierwszym wydawnictwami Requiem Records, Die Schöne Blumen Music Werk albo Nefrytu wspominanego Obuha i paru innych wydawnictw. Ronwrong to nie industrial? Cóż uważali tak sami jego twórcy, ale co tam wiesz lepiej od nich... Dla ciebie Obuh to jedynie Księżyc i Za Siódmą Górą...nic bardziej mylnego. Cały czas skupiacie się na jakichś PC-towych bądź laptopowych pierdach a zapominacie o początkach tej sceny w naszym kraju np. Hati, Job Karma, Genetic Transsimision, Moan, Godzilla, ZILLCH, ŁADNE KWIATK, Syndrom, Jude(wvczesne) itd... gdzie za podstawę muzyki stanowią przetwarzane dźwięki otoczenia (fields recording) a nie jakieś szumy i pierdzenia generowane z laptopa lub PCeta. Polski industrial szczególnie w latach 90-tych był dość ciekawy. Dzisiejsza scena elektroniczna często mylona jest z industrialną za sprawą kilku wydawnictw muzycznych prowadzonych przez eks-metalowców . A jak ktoś ma problemy z określenie czym jest i jaki powinien być industrial to polecam zapoznać się z manifestem Luigi Russolo. Żadne tam NIN, Godfleshe czy Rammstainy nie mają z industrialem wiele wspólnego, poza imagem i użyciem elektroniki. A że wrzuca się różne style to do jednego wora..cóż tak po prostu jest łatwiej. Zwłaszcza dziennikarzom którzy o muzyce piszą i nie bardzo chce im się sięgać do źródeł. To oni kształtują naszą wiedzę o muzyce i sposoby nazywania jej - szufladkowania. Nijak się to jednak ma do rzeczywistości.
I jeszcze jedno - temat jest - ''Polski Industrial'' a dyskusja toczy się czy NIN,Godflesh albo Rammstain to industrial...NO JASNE że tak, zwłaszcza Polski !!!
tonpal
rozkręca się
Posty: 47
Rejestracja: 30-06-2010, 21:43

Re: Polski industrial

13-04-2012, 11:38

Wódka i Piwo pisze: Mało było w Polsce projektów stricte industrialnych ? To raczej mała jest w tej materii twoja wiedza... Kolego zapoznaj się z pierwszym wydawnictwami Requiem Records, Die Schöne Blumen Music Werk albo Nefrytu wspominanego Obuha i paru innych wydawnictw. Ronwrong to nie industrial? Cóż uważali tak sami jego twórcy, ale co tam wiesz lepiej od nich... Dla ciebie Obuh to jedynie Księżyc i Za Siódmą Górą...nic bardziej mylnego. Cały czas skupiacie się na jakichś PC-towych bądź laptopowych pierdach a zapominacie o początkach tej sceny w naszym kraju np. Hati, Job Karma, Genetic Transsimision, Moan, Godzilla, ZILLCH, ŁADNE KWIATK, Syndrom, Jude(wvczesne) itd... gdzie za podstawę muzyki stanowią przetwarzane dźwięki otoczenia (fields recording) a nie jakieś szumy i pierdzenia generowane z laptopa lub PCeta. Polski industrial szczególnie w latach 90-tych był dość ciekawy. Dzisiejsza scena elektroniczna często mylona jest z industrialną za sprawą kilku wydawnictw muzycznych prowadzonych przez eks-metalowców . A jak ktoś ma problemy z określenie czym jest i jaki powinien być industrial to polecam zapoznać się z manifestem Luigi Russolo. Żadne tam NIN, Godfleshe czy Rammstainy nie mają z industrialem wiele wspólnego, poza imagem i użyciem elektroniki. A że wrzuca się różne style to do jednego wora..cóż tak po prostu jest łatwiej. Zwłaszcza dziennikarzom którzy o muzyce piszą i nie bardzo chce im się sięgać do źródeł. To oni kształtują naszą wiedzę o muzyce i sposoby nazywania jej - szufladkowania. Nijak się to jednak ma do rzeczywistości.
I jeszcze jedno - temat jest - ''Polski Industrial'' a dyskusja toczy się czy NIN,Godflesh albo Rammstain to industrial...NO JASNE że tak, zwłaszcza Polski !!!
Hati znam i bardzo lubię, ale to zespół z lat 2000-ych (chyba). Przynajmniej ich pierwsze płyty wtedy zostały wydane. Job Karme też bardzo lubię i Moan, ale te bandy uzywają komputerów, laptopów. Z jednej strony potępiasz cyfrowe instrumenty a zaraz potem wymieniasz z luboscią zespoły, które w przeważajacej części używają tego typu cyfrową technologię do tworzenia muzyki. Dziwna sprawa dla mnie. Jude mam z internetu i jak dla mnie, to taki polski Godflesh. Początki mieli inne?
Awatar użytkownika
ultravox
zahartowany metalizator
Posty: 5081
Rejestracja: 31-08-2006, 23:09

Re: Polski industrial

13-04-2012, 11:41

tonpal pisze: Wolałbym sam rozstrzygnąć, co jest wartosciowe, a co nie.
Niczego innego nie sugerowałem. Chodziło mi raczej o to, żeby tego wyboru aż tak bardzo nie ograniczać szufladkami gatunkowymi. Industrial nie jest przecież oderwany od reszty muzyki. Co z tego, że Kinsky to nie klasyczny industrial, skoro to świetna kapela. Myślę, że warto, aby takie nazwy też tutaj padały, nawet jeśli nie do końca pasują do pierwotnego zamysłu. Oczywiście nie mówię, żeby wrzucać tutaj wszystko, ale jeśli dany wykonawca ma pewne cechy wspólne z tym gatunkiem, to dlaczego nie? W końcu nie mówimy o nie wiadomo jak wielkiej scenie, tylko o muzyce niszowej.
tonpal pisze: Ktoś tutaj podał, że Rongwrong jest fajny, sprawdziłem, i faktycznie, fenomalną gra muzykę. Ktoś podał, że super jest Genetic Transmission, mi średnio sie spodobał. Z tymi rekomendacjami moze być różnie, ale ważne, że są. Szkoda, że nie ma odwrotnych, typu: słuchałem, tego, czy tamtego, ale jest to syf. Dla mnie to też byłaby istotna informacja i chciałbym ją zweryfikować.
Bo nikt nie zastanawia się nad tym, czy te zespoły są dobre, tylko czy to na pewno industrial ;)
Wódka i Piwo
weteran forumowych bitew
Posty: 1555
Rejestracja: 19-10-2011, 16:55

Re: Polski industrial

13-04-2012, 12:01

Hati znam i bardzo lubię, ale to zespół z lat 2000-ych (chyba). Przynajmniej ich pierwsze płyty wtedy zostały wydane. Job Karme też bardzo lubię i Moan, ale te bandy uzywają komputerów, laptopów. Z jednej strony potępiasz cyfrowe instrumenty a zaraz potem wymieniasz z luboscią zespoły, które w przeważajacej części używają tego typu cyfrową technologię do tworzenia muzyki. Dziwna sprawa dla mnie. Jude mam z internetu i jak dla mnie, to taki polski Godflesh. Początki mieli inne?[/quote]


Co do Hati to masz rację, Oni zaczynali akurat w 2001 roku , ale zarówno Job Karma jak i Moan bazują na dźwiękach otoczenia a nie wyłącznie na laptopach .Używają ich głównie podczas koncertów ale wtedy się nie tworzy a odtwarza to jednak różnica.Trudno by podczas gigu udało im się odtworzyć dźwięki otoczenia z jakiejś fabryki bądź ulicy czy innego miejsca. Do tego trzena użyć cyfrowego formatu. Nigdzie nie negują używania komputerów jeśli nie są one jedynym źródłem dźwięku... Jeśli chodzi np. o ambient i jego pokrewne to trudno obyć się bez tego medium, choć takiemu niemieckiemu Troum przychodzi to bez trudu i powalającym rezultatem.
tonpal
rozkręca się
Posty: 47
Rejestracja: 30-06-2010, 21:43

Re: Polski industrial

13-04-2012, 12:12

Wódka i Piwo pisze: Co do Hati to masz rację, Oni zaczynali akurat w 2001 roku , ale zarówno Job Karma jak i Moan bazują na dźwiękach otoczenia a nie wyłącznie na laptopach .Używają ich głównie podczas koncertów ale wtedy się nie tworzy a odtwarza to jednak różnica.Trudno by podczas gigu udało im się odtworzyć dźwięki otoczenia z jakiejś fabryki bądź ulicy czy innego miejsca. Do tego trzena użyć cyfrowego formatu. Nigdzie nie negują używania komputerów jeśli nie są one jedynym źródłem dźwięku... Jeśli chodzi np. o ambient i jego pokrewne to trudno obyć się bez tego medium, choć takiemu niemieckiemu Troum przychodzi to bez trudu i powalającym rezultatem.
Nie wiem, jak Moan, ale Job Karma nie używa w studio dźwieków otoczenia. Są to sample z filmów oraz programy komputerowe do tworzenia muzyki. Przynajmniej tak wyczytałem w wywiadzie z nimi. Muzyka w całości jest oparta na laptopie firmy mcintosh, gdzieniegdzie dodają dźwięk generatora szumu i jakieś gitarowe wstawki.
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: Polski industrial

13-04-2012, 19:48

tonpal pisze: "People weren't feeling good about themselves, the country was falling apart and everyone was still dancing to Saturday Night Fever at the weekend. I was thinking, so when do we wake up then? The sounds we made expressed this, and also represented the soundtrack of our everyday life."

"The factories had a great grinding strength in their sound," says Tutti. "It felt like there was this real undercurrent of power that people just weren't tapping into. That's what they needed, that's where their resilience lay. That's what we're about, really."
Powyższe cytaty nie mówią niczego o samych dźwiękach i sposobie ich wytwarzania. To tylko ogólne określenia idei.
tonpal pisze: Ponadto, nie mogę teraz tego wywiadu z Genesis P-Orridge znaleźć, ale wyjaśnia w nim intencje grania takiej, a nie innej muzyki. Przytacza również rozmowe z Monte Cazazza z 1976 roku, w wyniku której powstało hasło Industrial music for industrial people. Ze słów Genesis wynika, ze był to swiadomy wybór porzucenia wszelkich zwiazków z typową muzyką rockową, popową, nawet punkową, kosztem muzyki szumów, które miały własnie oddawać duszę współczesnego społeczeństwa, człowieka. Rafał Kochan w swojej encyklopedii muzyki industrialnej zaznacza, ze muzyka industrialna oparta jest przede wszystkim na tzw. antymuzyce, czyli hałasie, szumach i wszystkim tym, co wykracza poza tradycyjne pojmowanie muzyki. Skoro tak, to moim zdaniem taki Ksieżyc nie ma nic wspólnego z industrialem.
To tylko bazowe założenia, nic więcej. Industrial był czasem antymuzyczny, a innym razem jak najbardziej muzyczny. Różnie do tego podchodzono w zależności od zespołu. Czy korzystający obficie z orientalnych tradycji Cabaret Voltaire (np. na płycie "Three Mantras") nie był zespołem industrialnym? Mało tego, momentami był nawet bardzo rockowy ('Nag, Nag Nag"), czy wręcz popowo-taneczny. Wydany przez Industrial Records materiał The Leather Nun "Slow Death" miał normalne rockowe kawąłki między tymi eksperymentalnymi. A czy 23 Skidoo również nie ma nic wspólnego z industrialem, bo korzystał z wpływów muzyki funk? A co powiesz o Clock DVA? Przecież trudno sobie wyobrazić opracowanie o muzyce industrialnej bez tych zespołów, a wiadomo, że nie bały się ani melodii, ani wątków world-music, ani nawet rocka. To metkowanie, przy którym się upierasz jest po prostu śmieszne i niczego nie mówi o muzyce industrialnej, tylko schlebia jakimś nowicjuszom słuchającym tego gatunku, a jak wiadomo większość neofitów jest ortodoksami :)
Wódka i Piwo pisze: Mało było w Polsce projektów stricte industrialnych ? To raczej mała jest w tej materii twoja wiedza... Kolego zapoznaj się z pierwszym wydawnictwami Requiem Records, Die Schöne Blumen Music Werk albo Nefrytu wspominanego Obuha i paru innych wydawnictw.
No przecież jako pierwszy tutaj wymieniłem Requiem Records. Co nie znaczy, że możemy się pochwalić jakimś wysypem godnych uwagi zespołów.
Wódka i Piwo pisze:Ronwrong to nie industrial? Cóż uważali tak sami jego twórcy, ale co tam wiesz lepiej od nich...
Weźcie się zdecydujcie w końcu, kiedy zespół jest industrialny, czy wtedy gdy nazwie się industrialnym, czy raczej kiedy spełni wymogi formalne stawiane mu na Masterfulu :D
Wódka i Piwo pisze:Dla ciebie Obuh to jedynie Księżyc i Za Siódmą Górą...nic bardziej mylnego.
Zluzuj cycki, nigdzie nie napisałem, że "jedynie", więc mi niczego nie wmawiaj.
Wódka i Piwo pisze:A jak ktoś ma problemy z określenie czym jest i jaki powinien być industrial to polecam zapoznać się z manifestem Luigi Russolo.
Tak, pewnie. Zwłaszcza Luigi Russolo wiedział w 1913 r. co to jest industrial i napisał manifest tej muzyki, hihihi...
Wódka i Piwo pisze:Żadne tam NIN, Godfleshe czy Rammstainy nie mają z industrialem wiele wspólnego, poza imagem i użyciem elektroniki. A że wrzuca się różne style to do jednego wora..cóż tak po prostu jest łatwiej. Zwłaszcza dziennikarzom którzy o muzyce piszą i nie bardzo chce im się sięgać do źródeł. To oni kształtują naszą wiedzę o muzyce i sposoby nazywania jej - szufladkowania. Nijak się to jednak ma do rzeczywistości.
I jeszcze jedno - temat jest - ''Polski Industrial'' a dyskusja toczy się czy NIN,Godflesh albo Rammstain to industrial...NO JASNE że tak, zwłaszcza Polski !!!
Oczywiście, że mają, a gadamy o nich dlatego, że Lykantrop wydobył wątek rocka industrialnego wspominając Agressivę 69. A kolega się napina, jak jakiś purysta dowodząc, że rock industrialny to nie industrial sensu stricto. Oczywiście, że nie, tylko co z tego? Muzyka industrialna jest zjawiskiem znacznie szerszym niż sobie tam uroiłeś - ma wiele odmian i rozpływa się po wielu okolicznych gatunkach.
Wódka i Piwo pisze:Zwłaszcza dziennikarzom którzy o muzyce piszą i nie bardzo chce im się sięgać do źródeł. To oni kształtują naszą wiedzę o muzyce i sposoby nazywania jej - szufladkowania. Nijak się to jednak ma do rzeczywistości.
No właśnie. Postaraj się więc nie brzmieć jak jeden z nich.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Clochard
weteran forumowych bitew
Posty: 1093
Rejestracja: 26-11-2011, 07:32

Re: Polski industrial

13-04-2012, 19:59

Scaarph pisze:agressiva88? nowa jest spoko.
To samo mam jak czytam o tej 69 :D
Awatar użytkownika
PIoChuUu
rozkręca się
Posty: 75
Rejestracja: 11-03-2012, 20:58

Re: Polski industrial

17-04-2012, 08:07

Nie wiem czy juz padla tutaj nazwa Job Karma, uwazam, ze ich prace mozna zaliczyc za grunt w polskim przemysle okolo industrialnym. Przez ostatnie lata najbardziej utkwilo mi w pamieci wydawnictwo Za Siódmą Górą, poza tym z klimatow stricte noise/industrial wymienie Niegrzeczną Pensjonarkę. Z innych rzeczy, ktore ostatnio poznalem jest Wieloryb, ale to juz inna bajka w nastoju powiedzmy power noise.
Frankie Teardrop
Awatar użytkownika
maciek z klanu
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12504
Rejestracja: 23-12-2008, 22:34

Re: Polski industrial

17-04-2012, 08:22

Niegrzeczna Pensjonarka bardzo wporzo jest :) ja lubie tez rzeczy Marcina Bachtiaka i jego mistrzowskie wydawnictwo Cold Fusion - ORP ORZEŁ.. dla mnie jedna z najbardziej klimatycznych rzeczy jakie wyszly w polsce. Do tego Rukkanor... jeszcze zajebiste wydawnictwo cold fusion było o nazwie simetria czy jakos tak. mega potezna i epicka muzyka.
Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo ;)
Jestem Maciek, szukam klanu.
Awatar użytkownika
Wasyl
weteran forumowych bitew
Posty: 1526
Rejestracja: 09-03-2007, 13:44

Re: Polski industrial

17-04-2012, 21:55

Z okolic noise, PE to Vilgoć jest niezła.
ODPOWIEDZ