Masterful Magazine

Nie wiem, czemu tam nosami kręcicie.
Może i sentymentalny jestem nieco, ale ten numer to kvlt eternal:

Maria Konopnicka pisze:Ostatnio wróciłem sobie do genialnej "My już są Amerykany" i nawet pomyślałem, żeby temat założyć. Nie wiem czy "Piersi" traktować bardziej w kategoriach muzycznych czy kabaretowych - w każdym razie, uwielbiam. Doskonałe teksty! "My już są Amerykany" to album, na którym są tylko bardzo dobre i genialne kawałki - mam kupę świetnych wspomnień związanych z tym albumem. Pamiętam jak kiedyś wracaliśmy z obozu harcerskiego - chłopcy w jednym przedziale, dziewczynki w drugim - wszyscy w harcerskich mundurkach i na dwa głosy:

He, he. Też mam harcerskie wspomnienia z czasów "Amerykanów". W czasie obozu jechaliśmy z kumplem coś załatwić w Bydgoszczy, słuchałem na walkmanie świeżo zakupionej kasety. Kilka razy spadłem z siedzenia, najbardziej przy "Leżę". Współpasażerowie patrzyli na mnie jak na debila.

Pierwsze dwie płyty to mnóstwo ok, pozostałe mam, czasem słucham, ale raczej wybiórczo.

Na imprezach, w knajpie, w każdych alko-warunkach - absolutny KVLT! Sam raczej nie zapuszczam, ale w towarzystwie zawsze daje radę.

Boooooooolszewiiiiiiiiiiicy na mszyyyyyyyyyyyyyyy

white_pony pisze:jak ktoś za długo sie wygłupia i robi pastisze to w koncu robi sie z niego pajac i kretyn. big cyc to kiedys tez niby byl punkowy zespol.

Ale Piersi nigdy nie byli punkową kapelą i chyba nawet nie pretendowali do tego, żeby zostać zamkniętymi w tej szufladzie. W przeciwieństwie do Big Cyc, Kukiz zawsze miał bardziej "wysublimowane" i "głębsze" poczucie humoru. O gumie, pornolu czy Jacku i Agatce tutaj nie poczytasz. Świetna satyra była na płycie "Raj na ziemii" czy debiucie - tutaj teksty przepięknie obrazowały sytuację polityczno - obyczajową w owych latach. Oczywiście, ostatnio Paweł z lekka się upolitycznił i zradykalizował co już niekoniecznie mi pasuje, ale trzeba przyznać, że 2 kawałki nagrane dla Powiernictwa Polskiego robią wrażenie. Ot, choćby - Od tej strony chyba jeszcze nikt tematu Katynia nie ugryzł. Bez nadmuchanego patosu, wzniosłej katosupremacji i bogoojczyźnianej propagandy.

Poza tym, jako jeden z niewielu w mainstreamie, ma swoje poglądy i nie boi się powiedzieć "nie", kiedy się z czymś/ kimś nie zgadza. Niekoniecznie się z nim zgadzam w kilku kwestiach, ale szanuję.

I słuchał ktoś tego Kukiza nowego?

Nie, prewencyjnie wolę zaorać.

Do mnie dotarły pozytywne opinie, w które nie wierzę. W chwili obecnej Kukizowi nie pozwoliłbym nawet pozamiatać podwórka.

sieg heil Kukiz
chcę Ciebie i już
dziewczyno
ostra jak nóż

est pisze: W chwili obecnej Kukizowi nie pozwoliłbym nawet pozamiatać podwórka.

Masz na myśli Kukiza jako muzyka, czy ogół jego działalności, o której ostatnimi czasy głośno?

Jedno z drugim w pewien sposób się wiąże w przypadku tego pana, czyż nie?

W pewien sposób tak, ale ostatnio dowiedziałem się o inicjatywie www.zmieleni.pl która stanowi o jakimś jeszcze innym aspekcie jego aktywności :)

Wspominał już o tym w wywiadzie w Uważam Rze jakieś 3 tygodnie temu ale jeszcze się z tym nie zapoznalem dokładniej. Powiem tak: już pal licho poglądy, bo te mi nie przeszkadzają i daleki jestem od tego by wmawiać komuś co właściwe a co nie, ale sposób w jaki je obwieszcza światu jest dla mnie nie do przyjęcia. Te płaczliwe wywody z pseudoantysemickim podtekstem to tragikomedia dla mnie. Poza tym nie łudźmy się, że jest w stanie nagrać coś chociażby przeciętnego w tej chwili. Tak jak gdzieś tam wspominał Lykan był dobrym komentatorem otaczającej nas rzeczywistości, teraz jest forsownikiem niedorzeczności. Wysypuje te swoje frustracje w mediach jak Lepper zboże na tory a słomianomózgie papugi mu wtórują.

Plasfodeur pisze:W pewien sposób tak, ale ostatnio dowiedziałem się o inicjatywie http://www.zmieleni.pl która stanowi o jakimś jeszcze innym aspekcie jego aktywności :)

jak sie dokładniej zastanowic - to jednomandatowe okregi wyborcze wyeliminowałyby partyjna patologie osłów zbędnych - ale wprowadziły patologie dwupartyjnosci i bezwzglednej wiekszosci partii rzadzacej, która pozwalałaby na zmiene konstytucji... nie wiem co gorsze... choc jestem zwolennikiem jednomandatówek

jakby się głębiej zastanowić nad istotą opozycji parlamentarnej to nie często zdarza im się zrobić coś więcej niż zwołać nikomu niepotrzebną konferencje prasową
a plus 1mandatówek jest taki że osioł musiałby się bardziej liczyć z wyborcami
w ogóle to wyjebałbym sejm i zostawił senat bo wtedy bezpartyjni mogliby się pokazać

Kukiz obecnie prowadzi osobliwą formę autopromocji - marudzi, że mu radia nie chcą puszczać płyty (pierdoli, bo codziennie słyszę "Old Punk" na Trójce) albo odmawiają patronatu, wymyślają od pisiorów i żydożerców, ale co otwieram lodówkę, to ...Paweł na mnie łypie przekrwionymi ślipiami. Wszędzie teraz gościa pełno, wywiadów w chuj (nawet u Powiatowego zalegał na kanapie ostatnio pierdoląc w kółko te swoje farmazony), Teraz Rock - cala strona, na Onecie, Interii, Uważam Rze...
Paweł, lubię Cię, bo jesteś wyrazisty i w wielu kwestiach mogę Ci przyznać rację, ale sprawiasz ostatnio wrażenie człowieka-biegunki. Ale za trzy pierwsze płyty i koncertówkę z Jarocka szacun pełen.

Być może jestem naiwny, ale czytając i oglądając te wywiady mam wrażenie, że gość przy wszystkich swoich irytujących cechach jest jednak szczery i autentyczny. I nawet jeśli sra na rzadko, to z potrzeby serca. A to, nie ukrywajmy, całkiem wyjątkowe podejście.

Aha, co do płyty to sam sobie posłuchałem ;) I to chyba powędruje do moich guilty-pleassures, bo zdaje sobie sprawę z wszystkich mankamentów (za kibordzik w "Obławie" pociągnąłbym do odpowiedzialności!) ale słucha się całkiem ok. Bez zbędnego szału, a jednak mam ochotę wrzucić od nowa.

[quote="Plasfodeur"]Być może jestem naiwny, ale czytając i oglądając te wywiady mam wrażenie, że gość przy wszystkich swoich irytujących cechach jest jednak szczery i autentyczny. I nawet jeśli sra na rzadko, to z potrzeby serca. A to, nie ukrywajmy, całkiem wyjątkowe podejście.

Dlatego, mimo wszystko, lubię Typa. W zalewie słodko-pierdzących celebrytów i różowego zaklinania rzeczywistości, facet nie boi się mówić otwarcie, ze nie o take polskie...
Tym bardziej, ze do niedawna jadł Tuskowi i Comorro z łapy merdając ogonkiem, a teraz tę rękę jest gotów upierdolić.... Zasłużenie zresztą.
Tylko na ile jest wykorzystywany i manipulowany przez media związanie z ekipą spod znaku ziemkiewiczowszczyzny, to inna kwestia...
Co do płyty, ok, ale szału nie robi. Wole jedynkę i "chłopców wracających z zabawy do domu";-)

Wszystkie płyty bardzo lubię i dość często do nich wracam, co innego koncerty. Koleś który wrzuca wszelkim stacjom radiowym, że produkują miałkich ludzi słuchających codziennie papkę, na koncertach odgrywa wszelkie spolegliwe piosenki z radia zet :/ a pomiędzy numerami pierdoli okrutnie, tak jakby uważał swoich fanów za tępe buractwo. Dziwi mnie brak konsekwencji, z jednej strony totalny bunt przeciwko temu co się dzieję w Polsce, a z drugiej sztampowe/kiczowate numery typu: Jest taki dzień czy Miasto budzi się. Jasne, że fajnie jest usłyszeć Rodzinę słowem silną czy Wiecnę, ale brakuje mi czasem logiki w takim rozumowaniu.

Może ta agresja przez to, że gorzała mu już staje ością?...
Pamiętam koncertówkę z Jarocina, ile tam było jaj między kawałkami to głowa mała. :-) "W perkusji jest maca, ten koncert organizują Żydzi" i sławetne "Pozdrawiam Was staropolskim sieg heil!" :-)
Również widzę niekonsekwencję, pizdowate zetki i eremefy puszczają jego kawałki z Borysem i Yogurthonem, i fajnie, bo tantiemy do kieliszka spływają. A przy tym jebanie publiki, ze tego słuchają. Ale w końcu te 100 tauzenów które Cookies zainwestował w wydanie nowej płyty, to tez skądś się wzięło...

est pisze: Te płaczliwe wywody z pseudoantysemickim podtekstem

O co chodzi z tym pseudoantysemickim podtekstem?