KING CRIMSON

[Sybir]

Też jestem ciekaw.
Albo w sumie to nie jestem. Only jester reaction ¯\_(ツ)_/¯

[Triceratops]

No ba, dobrze, ze dzisiaj mozna go cytowac :D

hehehe

Beat to najsłabszy album z okresu kolorowego, a co za tym idzie, również najsłabszy album King Crimson ;)

w ogóle kolorki to najgorsze płyty King Crimson - nawet znacznie lepsza od obu pozostałych kolorowanek - Discipline - jest słabsza niż jakikolwiek album King Crimson nagrany poza latami 80.

ta seria to nawet nie upadek muzyki King Crimson, to coś, jak dla 30-letnia współpraca z SB dla posła LPR ;)

[hcpig]

Co jest banalnego w tych płytach?

Kto ma wiedzieć ten wie.

[Nurni Flowenol]

Na Rock Serwis pojawiły się
ostatnie bilety.

[Lord Gorloj]

Co jest banalnego w tych płytach?

Kto ma wiedzieć ten wie.

No to ciesze się, że nie wiem.
King Crimson ma kilka słabszych (ale nie słabych) płyt, ale jest jednym z bardzo niewielu klasycznych zespołów progrockowych które na żadnym etapie działalności nie popadły w jakąś formę banału - jeśli w ogóle nie jedynym. No przy Beat można mieć wątpliwości, ale ja tam lubię w chuj i chuj.
https://sjp.pl/banalny" onclick="window.open(this.href);return false;

Co do kolorowej trylogii:

Discipline = Three Of A Perfect Pair >>> Beat

Poza tym: wszystkie trzy główne okresy działalności King Crimson są równie dobre . I pierwszy, klasyczny, i kolorowa trylogia, i te dziwaczne, kosmiczne odpały z lat 90tych. Czy ktoś tu szanuje takie zimne, futurystyczne skurwysyństwo jak The Construkction of Light, czy jestem jedyny?

[Medard]

Construction of light cenię sobie, nie uważam, by płyta była dziwaczniejsza niż
ich niektóre odpadły z pierwszego okresu działalności jak Starless and bible black.

[hcpig]

Czy ktoś tu szanuje takie zimne, futurystyczne skurwysyństwo jak The Construkction of Light, czy jestem jedyny?

Ta płyta niszczy.

[Medard]

Ktoś był w Romie.... na koncertach?

[kmarmaz]

Przechadzalem po pracy kolo Romy okolo 21. Przed klubem pustki nie liczac Tira zaparkowanego na ciasnej ulicy. Nie smialem spytac, czy mozna zajrzec, jak sie wczesniej zorientowalem bilety byly po 400 a we Wrocku placilem 240 wiec odpuscilem. Wiadomo, troche zal, zwlaszcza jak takie tuzy graja ci pod robota. Tak wiec ogladam teraz na dvd Radical actions... Z Philem bylo podobnie. Za duzo tego wszystkiego na raz.

[Bloodcult]

Ktoś był w Romie.... na koncertach?

panicz Riven był

[Sybir]

Mój kolega był i płakał.

[Medard]

Mój kolega był i płakał.

Za przepadłą kasą czy aż tak dobrze było?

[Sybir]

Złożył quasi-deklarację, że teraz może umierać (w sumie jest już po czterdziestce), więc zinterpretowałem to jako ocenę pozytywną.