STREFA TANDETY

[Sgt. Barnes]

Szkoda, że tak mało tu AOR-u, to za mną ciągle łazi:
[youtube][/youtube]
[youtube][/youtube]
[youtube][/youtube]

[Pelson]

Nie wiem czy Mike Oldfield tutaj do końca pasuje, bo to przecież kawał kompozytora, a dzwony rurowe czy Ommadawn to klasyka rocka instrumentalnego. W wątku chciałem jednak zaproponować album, który, myslę, jest znacznie mniej znany niż powyższe, a dorównuje im jakością, będąc zatopionym w specyficznym klimacie lat 80-tych. Mowa o Earth Moving, płycie łączącej syntetyzatorowe aranżacje, rockowe solówki i pazur, świetne wokale (Adrian Belew anyone?) w jeden amalgamat. Brzmi jak sernik z cyjankiem? Polecam spróbować, ja uwielbiam zapuścić sobie w robocie, czas mija szybciej od razu, a ryje wspołpracowników od razu wydaja sie jakieś takie milsze.

Poniżej link do całej playlisty, jak ktos nie zna to polecam.

https://www.youtube.com/watch?v=1qbjk6y ... T-vLJBNeuP

[Agony]

Nie wiem czy Mike Oldfield tutaj do końca pasuje, bo to przecież kawał kompozytora, a dzwony rurowe czy Ommadawn to klasyka rocka instrumentalnego. W wątku chciałem jednak zaproponować album, który, myslę, jest znacznie mniej znany niż powyższe, a dorównuje im jakością, będąc zatopionym w specyficznym klimacie lat 80-tych. Mowa o Earth Moving, płycie łączącej syntetyzatorowe aranżacje, rockowe solówki i pazur, świetne wokale (Adrian Belew anyone?) w jeden amalgamat. Brzmi jak sernik z cyjankiem? Polecam spróbować, ja uwielbiam zapuścić sobie w robocie, czas mija szybciej od razu, a ryje wspołpracowników od razu wydaja sie jakieś takie milsze.

Poniżej link do całej playlisty, jak ktos nie zna to polecam.

https://www.youtube.com/watch?v=1qbjk6y ... T-vLJBNeuP

MIKE OLDFIELD "Earth Moving" - świetna płyta! Łatwa w odbiorze i pomysłowo skomponowana, a przy tym kompetentnie i profesjonalnie wykonana i wyprodukowana. Prawie każdy utwór z innym wokalem, zawsze pasującym do danego kawałka. To muzyka z sercem, a nie jakaś plastikowa papka. Rzeczywiście dodająca pozytywnej energii. Odprężające i euforyzujące granie, porównywalne pod tym względem z polecanym przeze mnie niedawno albumem "Conscience" zespołu THE BELOVED, chociaż muzycznie to oczywiście zupełnie inne światy. Nie znałem wcześniej tej płyty Mike Oldfielda i za polecankę serdecznie dziękuję! Szczególnie do gustu przypadły mi dwa kawałki: otwierający płytę rockowy "Holy" oraz uroczy "Innocent", w którym to pobrzmiewają echa słynnego utworu "Moonlight Shadow". Godny polecenia jest jednak cały podany w linku album.

[moonfire]

Bardzo przyjemna synthpopowa płyta pani, która nazywa się Nina. Niestety, wyszła tylko na CDrze.

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=rPbrR6b6ZYs[/youtube]

[Triceratops]

Nena to owszem ale Nina? Chyba, ze Hagen to owszem.

[moonfire]

Nena to owszem ale Nina? Chyba, ze Hagen to owszem.

No właśnie nie Hagen, ale też Niemka. Nina z Berlina. Miło się słucha, bardzo przestrzenna muzyka.

[Sgt. Barnes]

Bardzo przyjemna synthpopowa płyta pani, która nazywa się Nina. Niestety, wyszła tylko na CDrze.

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=rPbrR6b6ZYs[/youtube]

Super sprawa, dzięki Moonfire za to odkrycie...
za to ta pani szuka "dużego", ciekawe, czy znalazła ;-)
[youtube][https://www.youtube.com/watch?v=YBu5lL9 ... =1/youtube]

[hcpig]

Na ogół takie pastisze są chujowe ale to akurat jest tak zajebiście zaaranżowane że niszczy, miks Boney M i Bee Gees.

Chyba miałem nawet w podstawówce kasetę tych T-Raperów.

[Wódz 10]

Nena to owszem ale Nina? Chyba, ze Hagen to owszem.

No właśnie nie Hagen, ale też Niemka. Nina z Berlina. Miło się słucha, bardzo przestrzenna muzyka.

Ona chyba teraz w Londynie siedzi. Wyszło na CD, nawet mam z autografem, tak sprzedawała, chociaż jak teraz kojarzę to jest to profesjonalny CD-R. Fajna dziewczyna, taka niepoprawnie 80sowa. Ze zbliżonych przestrzennych klimatów dobry jest solowy album Olliego Wride, kolejny niepoprawny powrot do 80sow.

[dzik]

Na ogół takie pastisze są chujowe ale to akurat jest tak zajebiście zaaranżowane że niszczy, miks Boney M i Bee Gees.

Chyba miałem nawet w podstawówce kasetę tych T-Raperów.

Świetny był ich kawałek metalowy "książe złowrogi - umyj mi nogi
książe przeklęty - doszoruj pięty"

[moonfire]

Ona chyba teraz w Londynie siedzi. Wyszło na CD, nawet mam z autografem, tak sprzedawała, chociaż jak teraz kojarzę to jest to profesjonalny CD-R. Fajna dziewczyna, taka niepoprawnie 80sowa. Ze zbliżonych przestrzennych klimatów dobry jest solowy album Olliego Wride, kolejny niepoprawny powrot do 80sow.

W tym roku album. Pisałem maila do wydawcy; ponoć ma być CD, nie CDr. Debiut również chętnie bym zdobył na tłoczonej płycie, ale to chyba niemożliwe. Z podobnych klimatów, czyli synthwave z panią na wokalu polecam Roxi Drive.

[hcpig]

Świetny był ich kawałek metalowy "książe złowrogi - umyj mi nogi
książe przeklęty - doszoruj pięty"

Posłuchałem, dlaczego tam jest King Diamond?

[Brub]

[/quote]

Posłuchałem, dlaczego tam jest King Diamond?
[/quote]

Bo Grzegorz Wasowski, czyli jeden z twórców programu, lubi dobry metal

https://wiadomosci.onet.pl/grzegorz-was ... hnik/r792f

[TheDude]

Na ogół takie pastisze są chujowe ale to akurat jest tak zajebiście zaaranżowane że niszczy, miks Boney M i Bee Gees.

Chyba miałem nawet w podstawówce kasetę tych T-Raperów.

Świetny był ich kawałek metalowy "książe złowrogi - umyj mi nogi
książe przeklęty - doszoruj pięty"

Rzeczywiście mocne

[hcpig]

To też jest zajebiste, ja jebę to całe Figo Fago może się od nich uczyć.

[zodiac]

To też jest zajebiste, ja jebę to całe Figo Fago może się od nich uczyć.

Komiczny Odcinek Cykliczny jak również T-Raperzy znad Wisły to prawdziwa esencja lat 90-tych. Takie absurdalne poczucie humoru dla dzisiejszych konsumentów wszelkiej maści kabaretów dwójki oraz innych polsatów jest poza zasięgiem percepcji.

[hcpig]

Czy Polsce grał jeszcze ktoś w takich klimatach new-romantic?

[Oferma]

Brutal, Jauntix...

[zodiac]

[moonfire]

Johnny Hates Jazz wydali nowy album "Wide Awake". Poprzednia płyta - "Magnetized" - była niezła, a tym razem promocyjny singiel jest słabiutki.