Tłuste bity i chędogie zajawki spuściportów

nie tylko metalem człowiek żyje :)

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10020
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: Tłuste bity i chędogie zajawki spuściportów

28-02-2016, 13:37

hcpig pisze:Drone ale znasz przynajmniej 3/4 płyt które tutaj są wymieniane czy tak sobie dywagujesz abstrakcyjnie? :)
To oczywiste. Jedynie kilka tytułów jest mi bliżej nieznanych.

Jeżeli mogę na coś zwrócić uwagę, to to, że Wasze listy 20 najlepszych płyt z rapem niebezpiecznie pokrywają się z takimi listami w internecie. Gdyby ktoś natomiast przekleił np. z Rate Your Music listę 20 najlepszych płyt metalowych tutaj, to spotkałby się z zasłużoną krytyką. Nie to co najpopularniejsze jest najlepsze. Mogę podejrzewać, że Wasze listy biorą się z powierzchownej znajomości tej muzyki, choć oczywiście to tylko podejrzenia... Moja lista wyglądałaby nieco inaczej, na pewno nie tak mainstreamowo.

Kolejna sprawa to taka, że zaatakowany zostałem w niewybredny sposób, choć NIGDZIE nie napisałem złego słowa o tym gatunku, ba, odniosłem się do niego życzliwie i pokładam w nim duże nadzieje na przyszłość. Przecież są wspaniałe płyty z rapem! Czy gdzieś napisałem inaczej? Napisałem tylko, że jeszcze nieco pracy czeka raperów, żeby te ich 20 najlepszych płyt mogło zrównoważyć 20 najlepszych płyt np. z jazzem (celowo mówię o jazzie, żeby uniknąć złudzenia, że kurczowo trzymam się szuflady z metalem, co jest zarzutem niedorzecznym).

Czekam na Wasze listy płyt z rapem, równie wstrząsających co "Reign In Blood"!

[youtube][/youtube]
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Awatar użytkownika
Fixxed
postuje jak opętany!
Posty: 541
Rejestracja: 15-04-2011, 13:00

Re: Tłuste bity i chędogie zajawki spuściportów

28-02-2016, 13:46

Deal with it

Above the Law - Uncle Sam's Curse
N.W.A. - Straight Outta Compton
Big L - Lifestylez ov da Poor & Dangerous
Eazy E - It's On (187um) Killa
Paris - Guerilla Funk
Wu Tang Clan - 36 Chambers
Brotha Lynch Hung - Season of da Siccness
Mobb Deep - The Infamous
Immortal Technique - Revolutionary vol 1
Nas - Illmatic
Notorious BIG - Ready to Die
Notorious BIG - Life after Death
2pac - Me Against the World
Jeru the Damaja - The Sun Rises In The East
Ice Cube - AmeriKKKa's Most Wanted
Gravediggaz - 6 Feet Deep
Awatar użytkownika
KAKAESIAK
rasowy masterfulowicz
Posty: 2458
Rejestracja: 19-01-2007, 17:32
Lokalizacja: KALISZ

Re: Tłuste bity i chędogie zajawki spuściportów

28-02-2016, 15:45

lista za listą a jakoś razi brak Group Home, KRS One, Das EFX, EPMD, PMD, House Of Pain
In a world of compromise...some don't
Awatar użytkownika
SOWIX666
postuje jak opętany!
Posty: 581
Rejestracja: 28-12-2010, 23:54
Lokalizacja: Broch

Re: Tłuste bity i chędogie zajawki spuściportów

28-02-2016, 16:01

KAKAESIAK pisze:lista za listą a jakoś razi brak Group Home, KRS One, Das EFX, EPMD, PMD, House Of Pain
? Nie wpisałem House Of Pain
blasfimer
rozkręca się
Posty: 64
Rejestracja: 08-10-2012, 17:57

Re: Tłuste bity i chędogie zajawki spuściportów

28-02-2016, 19:29

Drone pisze: To oczywiste. Jedynie kilka tytułów jest mi bliżej nieznanych.

Jeżeli mogę na coś zwrócić uwagę, to to, że Wasze listy 20 najlepszych płyt z rapem niebezpiecznie pokrywają się z takimi listami w internecie. Gdyby ktoś natomiast przekleił np. z Rate Your Music listę 20 najlepszych płyt metalowych tutaj, to spotkałby się z zasłużoną krytyką. Nie to co najpopularniejsze jest najlepsze. Mogę podejrzewać, że Wasze listy biorą się z powierzchownej znajomości tej muzyki, choć oczywiście to tylko podejrzenia... Moja lista wyglądałaby nieco inaczej, na pewno nie tak mainstreamowo.
bo w latach 90 w rapie panowala taka tendencja ze to co najlepsze w podziemiu momentalnie przenikalo do mainstreamu, tak jak i w metalu w latach 80, wu tangowi wystarczyl jeden singiel puszczony w podziemiu by zawojowac mainstream, w metalu tak samo, metallica tez zaczynala od koncertow w zapyzialych garazach by zaraz potem wypelniac cale stadiony, podobnie ze slayerem czy iron maiden, podobnie tez z nasem tez nwa, po prostu to co bylo najlepsze momentalnie przenikalo przez ulice memphis, compton, los angeles i nowego jorku az do mainstreamu, nasowi wystarczyla JEDNA goscinna zwrotka zeby podpisal kontrakt i nie dlugo potem zaatakowal z prawdopodobnie najlepszym i najbardziej wplywowym rap materialem
Czekam na Wasze listy płyt z rapem, równie wstrząsających co "Reign In Blood"!
Liquid Swords, Enter the Wu, Illmatic, Only Built 4 Cuban Linx, każda z nich tak samo świetna, co ciekawe kazda z nich pokryła się platyną

oczywiscie czekam na twoja liste, oczywiscie jestem pewny ze bedzie chujowa i bardzo typowa dla kuca znajacego 5 rap plyt na krzyz, NIE ZNAM SIE ALE SIE WYPOWIEM, panie dron
blasfimer
rozkręca się
Posty: 64
Rejestracja: 08-10-2012, 17:57

Re: Tłuste bity i chędogie zajawki spuściportów

28-02-2016, 19:31

blasfimer pisze:
Drone pisze: To oczywiste. Jedynie kilka tytułów jest mi bliżej nieznanych.

Jeżeli mogę na coś zwrócić uwagę, to to, że Wasze listy 20 najlepszych płyt z rapem niebezpiecznie pokrywają się z takimi listami w internecie. Gdyby ktoś natomiast przekleił np. z Rate Your Music listę 20 najlepszych płyt metalowych tutaj, to spotkałby się z zasłużoną krytyką. Nie to co najpopularniejsze jest najlepsze. Mogę podejrzewać, że Wasze listy biorą się z powierzchownej znajomości tej muzyki, choć oczywiście to tylko podejrzenia... Moja lista wyglądałaby nieco inaczej, na pewno nie tak mainstreamowo.
bo w latach 90 w rapie panowala taka tendencja ze to co najlepsze w podziemiu momentalnie przenikalo do mainstreamu, tak jak i w metalu w latach 80, wu tangowi wystarczyl jeden singiel puszczony w podziemiu by zawojowac mainstream, w metalu tak samo, metallica tez zaczynala od koncertow w zapyzialych garazach by zaraz potem wypelniac cale stadiony, podobnie ze slayerem czy iron maiden, podobnie tez z nasem tez nwa, po prostu to co bylo najlepsze momentalnie przenikalo przez ulice memphis, compton, los angeles i nowego jorku az do mainstreamu, nasowi wystarczyla JEDNA goscinna zwrotka zeby podpisal kontrakt i nie dlugo potem zaatakowal z prawdopodobnie najlepszym i najbardziej wplywowym rap materialem
Czekam na Wasze listy płyt z rapem, równie wstrząsających co "Reign In Blood"!
Liquid Swords, Enter the Wu, Illmatic, Only Built 4 Cuban Linx, Straight outta Compton każda z nich tak samo świetna, co ciekawe kazda z nich pokryła się platyną, i jestem głęboko przekonany, że kazda z tych płyt miała jednakowy bądź wiekszy wplyw na kulture, szczegolnie w stanach

oczywiscie czekam na twoja liste, oczywiscie jestem pewny ze bedzie chujowa i bardzo typowa dla kuca znajacego 5 rap plyt na krzyz, NIE ZNAM SIE ALE SIE WYPOWIEM, panie dron
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9388
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: Tłuste bity i chędogie zajawki spuściportów

28-02-2016, 19:36

Wrzuciliśbyście na taką listę rapowych RiBów coś polskiego?
Yare Yare Daze
blasfimer
rozkręca się
Posty: 64
Rejestracja: 08-10-2012, 17:57

Re: Tłuste bity i chędogie zajawki spuściportów

28-02-2016, 19:41

imo z cala moja niewytlumaczalna sympatia do polskiego rapu nie, glownie dlatego ze moja liste ukladalem z uwzglednieniem wplywu danej plyty, nie ukrywajmy, nikt poza polska nie slucha polskiego rapu, a i polscy raperzy nawet nie bardzo inspiruja sie nawzajem, wszystko co nowego w polskim rapie 3 lata temu bylo srednio swieze w stanach
co nie oznacza ze w polsce nie powstawaly swietne materialy, swiatla miasta, ep+, we wlasnej osobie, najebawszy ep, zolty album dinali, muzyka powazna i wiele innych
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10020
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: Tłuste bity i chędogie zajawki spuściportów

28-02-2016, 19:48

blasfimer pisze: oczywiscie czekam na twoja liste, oczywiscie jestem pewny ze bedzie chujowa i bardzo typowa dla kuca znajacego 5 rap plyt na krzyz, NIE ZNAM SIE ALE SIE WYPOWIEM, panie dron
OK, jak skończycie zamieszczać swoje listy, ja zamieszczę swoją, żeby teraz nie burzyć Waszych wizji i hierarchii. Proponuję, kolego blasfimer, dodatkowy akcent, skoro jesteś taki pewny, że moja lista będzie chujowa. Zrób listę 20 pozycji, które wg Ciebie ja zamieszczę na swojej liście (typowo kucowatej jak mówisz) i prześlij mi ją na PM. Otworzę ją dopiero PO zamieszczeniu swojej listy na forum - do tej pory będzie widniała jako nieodebrana. Porównamy, ile pozycji się zgadza. Wchodzisz w to? ;)
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
blasfimer
rozkręca się
Posty: 64
Rejestracja: 08-10-2012, 17:57

Re: Tłuste bity i chędogie zajawki spuściportów

28-02-2016, 19:54

nie musze tego robic na priv, jestem pewien ze znajdzie sie tam madvillainy, funcrusher plus, jakis dalek, rtj, rap music, jakas kolaboracja broadericka, cos solowego od el-p, the cold vein, deltron 3030, moze dr octagon jak znasz, moze cos od death grips

te wszystkie plyty sa bdb, wiekszosc z nich znalazla sie na mojej liscie, ale sa strasznie typowe dla topek ukladanych przez fanow metalu, bo uwazane sa za ambitne i w ogole jedyne perly w zalewie gowna, przez co wiele wspanialych plyt jest ignorowanych
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10020
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: Tłuste bity i chędogie zajawki spuściportów

28-02-2016, 19:58

Od razu powiem:
DALEK - tak,
COMPANY FLOW - tak, ale nie ta płyta,
MADVILLAIN - nie,
KILLER MIKE - nie,
żadnych Brodericków,
EL-P tak,
DEATH GRIPS - bądźmy poważni :)
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
blasfimer
rozkręca się
Posty: 64
Rejestracja: 08-10-2012, 17:57

Re: Tłuste bity i chędogie zajawki spuściportów

28-02-2016, 20:00

reszte pewnie dopelnisz public enemy, run dmc, moze jakims slick rickiem znajac zycie



ale teraz jestem bardzo ciekawy twojej listy, i chetnie porownalbym ja z moja
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10020
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: Tłuste bity i chędogie zajawki spuściportów

28-02-2016, 20:02

Dobra, czekam do środy na listy panów, którzy tu najgłośniej krzyczeli, a potem zamieszczam swoją ;)
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
blasfimer
rozkręca się
Posty: 64
Rejestracja: 08-10-2012, 17:57

Re: Tłuste bity i chędogie zajawki spuściportów

28-02-2016, 20:06

moja weszla juz wczoraj, ba, nawet odrobine rozszerzona, kilka innych list tez juz tu wyladowalo
jestem ciekaw jak straznik gustu obiektywnego spoglada na tych dzikich glupich murzynow co to tylko dziwki koks i pieniadze
tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8296
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33

Re: Tłuste bity i chędogie zajawki spuściportów

28-02-2016, 20:08

Drone pisze:Dobra, czekam do środy na listy panów, którzy tu najgłośniej krzyczeli, a potem zamieszczam swoją ;)
To poczekasz, bo Zakopane wciaga i urlop moze ulec
wydłuzeniu:) zrozum dwie kobiety do ogarnięcia :)
Kupię:

Vastum Hole Below

Of feather and bone Bestial Hymn of perversions

www.kancelaria-pionier.pl

https://www.facebook.com/p/Fundacja-MAM ... 393989433/
Awatar użytkownika
KAKAESIAK
rasowy masterfulowicz
Posty: 2458
Rejestracja: 19-01-2007, 17:32
Lokalizacja: KALISZ

Re: Tłuste bity i chędogie zajawki spuściportów

28-02-2016, 20:20

hcpig pisze:Wrzuciliśbyście na taką listę rapowych RiBów coś polskiego?
bądźmy poważni
In a world of compromise...some don't
tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8296
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33

Re: Tłuste bity i chędogie zajawki spuściportów

28-02-2016, 20:31

Drone pisze:
hcpig pisze:Drone ale znasz przynajmniej 3/4 płyt które tutaj są wymieniane czy tak sobie dywagujesz abstrakcyjnie? :)

To oczywiste. Jedynie kilka tytułów jest mi bliżej nieznanych.

Jeżeli mogę na coś zwrócić uwagę, to to, że Wasze listy 20 najlepszych płyt z rapem niebezpiecznie pokrywają się z takimi listami w internecie. Gdyby ktoś natomiast przekleił np. z Rate Your Music listę 20 najlepszych płyt metalowych tutaj, to spotkałby się z zasłużoną krytyką. Nie to co najpopularniejsze jest najlepsze. Mogę podejrzewać, że Wasze listy biorą się z powierzchownej znajomości tej muzyki, choć oczywiście to tylko podejrzenia... Moja lista wyglądałaby nieco inaczej, na pewno nie tak mainstreamowo.

Kolejna sprawa to taka, że zaatakowany zostałem w niewybredny sposób, choć NIGDZIE nie napisałem złego słowa o tym gatunku, ba, odniosłem się do niego życzliwie i pokładam w nim duże nadzieje na przyszłość. Przecież są wspaniałe płyty z rapem! Czy gdzieś napisałem inaczej? Napisałem tylko, że jeszcze nieco pracy czeka raperów, żeby te ich 20 najlepszych płyt mogło zrównoważyć 20 najlepszych płyt np. z jazzem (celowo mówię o jazzie, żeby uniknąć złudzenia, że kurczowo trzymam się szuflady z metalem, co jest zarzutem niedorzecznym).

Czekam na Wasze listy płyt z rapem, równie wstrząsających co "Reign In Blood"!

[youtube][/youtube]

Jakby Twoje typy metalowe nie znajdowały się na listach przebojów :) kolejne bzdury :) Slayer i Kreator są na każdej liście topowych metalowych wydawnictw. Ty to się inteligencja i logika wykazujesz przy swojej retoryce. Oczywistym jest, że wiele z pozycji wymienionych w niniejszym temacie będzie również widnieć na listach płyt topowych i w innych miejscach. To rzecz zupełnie oczywista i nie rozumiem twoich zarzutów.
Ostatnio zmieniony 01-03-2016, 23:22 przez tomaszm, łącznie zmieniany 2 razy.
Kupię:

Vastum Hole Below

Of feather and bone Bestial Hymn of perversions

www.kancelaria-pionier.pl

https://www.facebook.com/p/Fundacja-MAM ... 393989433/
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: Tłuste bity i chędogie zajawki spuściportów

28-02-2016, 21:25

Drone pisze: W przypadku prawd oczywistych argumenty są zbędne.
Chyba nie zdajesz sobie sprawy z tego, jak głupio to brzmi. Tym bardziej, że rzeczy, które wydają Ci się oczywiste, dla mnie i dla kilku innych szanownych użytkowników oczywistymi nie są. Podobnie nie są oczywiste dla znakomitej części krytyków muzycznych, którzy, przypuszczam, nieźle by się obśmiali z Twoich "prawd". Więc skoro rzucasz tezę, to może warto byłoby podać chociaż jakieś argumenty na jej potwierdzenie, bo na szali stoi powaga Twojej osoby jako rozmówcy.
Drone pisze: Czy trzeba specjalnie uzasadniać, że Ziemia jest okrągła?
No właśnie, to ja się czuję jakbym udowadniał coś takiego. Wiesz, krytyka artystyczna to sfera sądów, a nie faktów zero-jedynkowych.
Drone pisze: Uzasadnienie jest wpisane głęboko w kontekst kulturalny i na tej zasadzie wiemy, że "The Dark Side Of The Moon", "Pleasure To Kill" czy nawet polonez c-moll Chopina więcej ważą niż wygibasy plebejuszy z przedmieść Detroit.
Jaki kontekst? Co najwyżej kulturowy kontekst. "Kulturalny", to możesz by przy stole, albo w stosunku do kobiet. Weź mi nakreśl szerzej ten kontekst, który tak hierarchizuje powyższe dzieła, bo ja się z takim nie spotkałem.
Drone pisze: Domysły, oskarżenia, projekcje. Znów: piszę o faktach, nie o złudzeniach. Fakty: hip-hop jest 30 lat za rockiem, 20 lat za metalem. Złudzenia: hip-hop wyprodukował dzieła na miarę "Reign In Blood" czy "De Misteriis Dom Sathanas".
Skąd wziąłeś te 30 lat? bo wydaje mi się, że już udowodniłem, że odległość historyczna to raptem max 10 lat, przy czym nie oznacza to, że hip-hop ewolucyjnie odstaje od rocka i metalu, tyko po prostu narodził się później i tyle. Powiedziałbym jednak, że narodził się jako mądrzejszy braciszek (przynajmniej względem odmiany rocka zwanej metalem), jako dziecko zwiastujące przyszłość muzyki i jej nowy kształt. Bo metal, to taka tradycjonalistyczna muzyka, która z trudem wyzwala się z korzeni. Nawet względem dziadka rocka wydaje się przestarzała.
Drone pisze: Kolejna sprawa: jakieś nieistotne aspekty społeczne nie mają żadnego znaczenia dla ostatecznej oceny dzieła sztuki (przy okazji: getta Paryża? - nie sprzedawaj ideologii, w Paryżu spędziłem akurat mnóstwo czasu i znam to miasto na wylot).
Otóż mają, bo sztuka funkcjonuje w społeczeństwie. To pokazuje jak wielkie znaczenie ma hip-hop. Stoję na stanowisku (a nie jest to tylko moje zdanie), że największą wartość ma sztuka, która stanowi wyraz danej epoki, a przede wszystkim zespala się z życiem człowieka, wspiera go w walce o zachowanie człowieczeństwa, stanowi platformę wymiany poglądów i krytyki otaczającej rzeczywistości, czyli jest społecznie użyteczna. Oczywiście to nie jedyny aspekt - bardzo istotne są względy estetyczne, ale i na tym polu hip-hop doskonale sobie radzi.
Nie pisałem o gettach Paryża, tylko Nowego Jorku, potem napisałem Londyn, Paryż - chodziło o miasta i ich dzielnice - chociaż pod Paryżem są pewnie jaieś getta, nie ma to jednak znaczenia dla naszej dyskusji.
Drone pisze:Co więcej, plebejski akcent nigdy sztuce nie służył, a niestety duża część hh jest plebejskością skażona. Nie należy plebejskości mylić z punkową czy metalową siłą pierwotnego przekazu - to inna sprawa.
No tak, zapomniałem, że metal i punk to muzyka arystokratów. Błagam....


Czekaj na moją listę - ona ci wszystko wyjaśni i nie będziesz miał żadnych wątpliwości.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
535

Re: Tłuste bity i chędogie zajawki spuściportów

28-02-2016, 21:58

longinus696 pisze: No tak, zapomniałem, że metal i punk to muzyka arystokratów.
Tu muszę się włączyć. Obserwując od kilku lat niniejsze forum, można mieć takie wrażenie.
byrgh
zahartowany metalizator
Posty: 6122
Rejestracja: 09-09-2010, 00:01

Re: Tłuste bity i chędogie zajawki spuściportów

28-02-2016, 22:21

535 pisze:
longinus696 pisze: No tak, zapomniałem, że metal i punk to muzyka arystokratów.
Tu muszę się włączyć. Obserwując od kilku lat niniejsze forum, można mieć takie wrażenie.
to mamy chyba skrajnie różne obserwacje, bo poza paroma wyjątkami trudno jest obstawać za takim wrażeniem ;)
ODPOWIEDZ